Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Be.Be.

Co upał z nami robi!!!!!!

Polecane posty

Gość yufus
be.be- toś ty taka zła żona jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatek usta reka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Be be a nie bałaś się robić to tak u niego w mieszkaniu? Przecież kobiety są wyczulone na takie sprawy i mogą coś zauważyć np. twój zapach perfum w pokoju, na kocu lub na P. albo że coś przez przypadek u niego zostawisz lub chociażby włos z głowy czy łonowy. Po wszystkim pewnie brałaś kąpiel - mokry ręcznik/zapach, no i inne zachowanie faceta po takiej "akcji", które jeżeli się powtarza musi zastanawiać. Inna rzecz sąsiedzi/znajomi lub nawet koledzy od dzieci P. z okolicy mogą zauważyć, że wchodzisz do jego mieszkania lub wychodzisz i reakcję/słowa pana domu na twój widok. Kobiety również szczególnie źle znoszą świadomość, że kochanka robiła to w ich małżeńskim łóżku (chociaż to absurdalne z logicznego punktu widzenia). Kochankowie najczęściej wpadają właśnie współżyjąc we własnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec..finito...nie dam rady tak dalej. zdecydowałam sie, ze powiem P.,ze to koniec. Dziś po południu. I tak juz od dłuzszego czasu unikałam spotkań, flirtu itp. Trzymajcie za mnie kciuki, zebym miala odwage i siłe to zrobic ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i chyba sie udało :) P. prawde mówiąc nie bardzo rozumiał, o co mi chodzi, dlaczego koniec. Myślał chyba nieborak, ze to juz tak na zawsze zostanie, przygodny seks raz na jakis czas. W koncu jakos to do niego dotrło i, hehe, wytłumaczył sobie to w typowo męski sposób- ze uważam go za kiepskiego w seksie, dlatego zrywam z nim.Bo gdyby był dobry, to nie mialabym ochoty, zeby z nim skonczyc.Lekko sie wściekł, jakby nie bylo... I cos mi sie wydaje,ze sie po prostu na mnie obraził, albo duma mu nie daje zniesc tej porażki. Przynajmniej nie kusi mnie juz telefonami i niby przypadkowymi spotkaniami. Teraz zostaje mi jeszcze trudniejsza sprawa - jak odbudować zwiazek z męzem, skoro juz sie zdecydowalam kochanka odstawić. Choć z drugiej strony, mama wspomniala o jakies powtórce programu Drzyzgi o uniewaznieniu slubu koscielnego. Podobno nie jest je tak trudno uzyskac,moze nie ma sensu brnącdalej dla przyzwoitości, bo sie opamiętam za 20 lat, ze zmarnowalam zycie, a wtedy bedzie za pozno. A co do zycia erotycznego- coz, tylko sobie wibrator kupic, ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
"Myślał chyba nieborak, że to juz tak na zawsze zostanie". Zobaczymy czy po kolejnych dwóch tygodniach bez kochanka będziesz nadal w tak świetnym humorze. "tylko sobie wibrator kupic" I czy on wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elirena
prosze,prosze...a tego to bym sie nie spodziewała :) gratuluje odwagi i decyzji..choc to troche kiepsko o tobie swiadczy tak z perspektywy czasu- znudzilas sie mezem to sobie na chwile kochanka znalazlas...to rzeczywiscie musislas tego meza nie bardzo kochac..ech znowu wychodzi ze mnie idealistka..podrawiam be.be :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymać kciuki za mnie, nadal silna i nieugięta jestem! Nie, nie, nie myślcie, ze taka dobra jestem itp. Robie to dla siebie, nie dam rady byc w malzenstwie i miec kochanka. Przekonalam sie na wlasnej skorze, teraz wiem na pewno. Nie wiem,czy odbuduje to małzenstwo, nie tylko ja musialabym sie starac, ale i mąż. A jemu najwyrazniej jest dobrze, nic nie chce zmieniac. Staram sie przywołac ten klimat sprzed kilku lat, pierwsze randki, pocałunki, leniwe gapienie sie na slonce i szuranie nogami po opadlych liściach ( tak jak teraz :)) Czy mi sie uda? nie wiem, jesli nie, nie wiem tez co zrobie? Kochanka juz nie chce, sama chyba zostane. Chyba ze zdecydujemy sie z mezem na dziecko - znajdzie sie wtedy wspolny punkt zaczepienia, uczucia przejdą na potomstwo i jakos sie to zacznie kręcic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyfrator
Jak dla mnie zostalas przekodowana. A podobno to kobiety mowia, ze maja uczucia wyzsze,a tu taka historia. Po co wychodzic za maz skoro w glowie ma sie zdrade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szyfrator=> podoba mi się :\"przekodowana \" :) nikt nie wychodzi za mąż/żeni się, mając od razu w głowie zdradę. No, przynajmniej niewiele osób. Czesciej z myślą \"jakos się ułoży.\" I albo sie układa, albo nie. I takie ja mam podejscie - chce, zeby sie w kocnu w tym związku ulozylo, chce od nowa spróbowac? i czy to zle?? I wbrew pozorom, to JA sie staram, a nie mój mąz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyfrator
to niech ten twoj maz sie lepiej postara, bo jak cie ktos przekoduje na dobre to wtedy juz nic nie pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawe co dalej
Chyba autorka przestała wchodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×