o ja pierncize ale to piekne

jak jestes maszkaronem i zdajesz sobie z tego sprawę to półbiedy gorzej jakbys była pasztetem z białorusi i byś myślała ze jestes piekna królewna zwiewną:)

najważniejsze to wiedzieć kim się jest (pasztetem lub przystojniakiem) wtedy nie ma rozczarowań w kontaktach z płcią przeciwną, gdyż z góry już wiesz jakie masz szanse.

dea-> nie ma bata o pełni księzyca musisz się zamieniać albo w piękna kobietę albo w tłustego zbieracza znaczków (jak w Johnym Bravo)

jeśli puszczasz bączki to wyganiam świnie i robie wiejskie jacuzzi:)

wiesz pasztet szczególnie w piątki gdy z błogim życzeniem patrzy się do lodówki bywa jedynym wybawieniem....lubię pasztety:P a teraz powinienem rzucić tekstem: Gdzie byłaś całe moje życie?? na szczęście mam instynkt samozachowawczy:D

cicho bo z delmą rozmawiam:P Ona mówi ,że wyszłaś bi się Tobie data skończyła...

ojeju:( to gdzie ta Twoja lodówka stoi??

tylko nie mów ,że w pracy pozwalają na takie niesubordynacje:P a Delma powinna być ikoną akcji załóż gumę na instrument, pomimo zdrowego podejścia do życia jakoś z tym mi się kojarzy,dziwne to bardzo:P

prawda ,że dziwne??:D tylko nie mów ,że uczysz dzieci czytać na bazie kafeterii:) bo wyrośnie kolejne pokolenie maszkaronów i herkulesów...

buuu:( w takim razie wrzucam albe i lecę bo o 2100 apel jasnogórski odprawiam:P pozdrawiam

witaj siostro:D nie żebym czekał z utęsknieniem:P

oj tak:) ale najpierw rachunek sumienia a po spowiedzi będę się musiał upewnić , że postanawiasz moocną, na prawdę mocną poprawę...

dobrze:) to do napisania, może uda nam się nie sprowadzić każdego tematu do jednego:D

aaa gdzie moje dobre maniery:( Smacznego:) jesli pasztetu to tymbardziej...

Dobrywieczór najedzona?? bo ja wyposzczony:P pójdę się przywitać ze znajomymi z lodówki i zaraz jestem...Delmy brał nie będe

ja nie mam żadnych skojarzeń z twoim nickiem, no a przynajmniej takich:)

jak na razie same miłe, no i masz wszystkie kończyny i włosy i wogóle:P ja też dbam o linię a raczej o idealną parabolę brzucha:)

ohh, nie chciałbym się żalić czy coś...to taki temat rzeka chyba głównie przez złe moje podejście do kobiet, staram się być im potrzebny, zawsze pomogę itp. itd. i po prostu nie idę w otwarte karty, w ten sposób to się raczej przyjażnie rodzą a nie związki, dlatego mam sporo na prawdę fajnych babeczek do okoła ale z żadną nic się nie dzieje...jak już mówiłem syndrom kolezanki z penisem, to chyba by tak po krótce opisywało sytuację...żadnych strasznych kompleksów nie posiadam, wyglądam jak wyglądam, byle być zadbanymy i to chyba tyle

oh nawet z "włączonym" podrywaczem nic nie zdziałam jak nie będzie odezwu z drugiej strony, no ale to już są dywagacje, może być tak albo tak byle próbować a Ty jesli możesz coś na ten temat powiedzieć, czemu sama??

no mi z sobą samym też jest dobrze:P jeszcze toleruję swoje własne towarzystwo,no ale pojawia się wrażenie ,że czegoś brakuje, że z kimś chciałoby się poromawiać, kogoś dotknąć. Często o tym nie myśle bo zawsze się jakieś zajęcie znajdzie, jak to na plebanii:P

na noc mam strój batmana czyli sutanne od Evy Minge:) wiesz mimo wszystko ja nie z tych podrywających:P ale jak ktoś mi się podoba tak oh ah, to wyciągam łapki, jak się będzie rzucać to wiem z konfesjonału kto z kim , gdzie i kiedy:D

jasne dorabiam jako hydraulik:) we francji mnie nie chcieli bo zbyt szybko i sprawnie za dużo rur udrożniłem to wróciłem do swojej diecezji.... a na poważnie studia chylą się ku końcowi, architektura i takie tam,jak się znajdzie zlecenie to miło... to może inaczej ja spytam: co byś zdążyła zrobić w życiu za nim być nie załozyła habitu, bo wtedy wiadomo chodziłabyś często do spowiedzi a tak poza tym??

no pewnie,będe nowy kościół budował, ktoś by się przydał w stresujących sytuacjach, ktoś spokojny, cierpliwy i zawsze chętny:P do pomocy, z resztą myslę ,że uda mi się spełnić Twoje marzenia bycia strażakiem, dam Tobie sikawkę...i ogród do oporządzenia:)

nieznane są ściezki pana, a losem człowieka jest błądzić. Diecezja moja, kucharka moja, kościół mój, ogród mój to i sikawka moja:) chętne siostry zawsze chętnie przyjmę w me skromne progi, to dobrze żeś spokojna w nocy, my tu strasznie cienkie stropy i ściany mamy, jeszcze jakbyś się wierciła to i umnie wylądowała, to by było takie nie etyczne.............rozmarzyłem się:P

jutro wolne...mam nauke jazdy autkiem:) moze kogoś uceluję, dziś był mój pierwszy raz, jak mi się spodobało oj oj:D chociarz ja wiele rzeczy robię po raz pierwszy:P młody i niedoświadczeni księża bywają podatni na pokusy...

wychodzi na to ,że ja ze wszystkim będę opóźniony... przyda się facet w rodzinie co ma prawko więc robie, będzie okazja ,żeby nie był to pusty dokument dodatkowo ja bardzo lubię autka:) zmotoryzowana kobieta.wrrrrrruuuuuuuuummmmm.Oh yeah:P

jak na razie jestem na "pedałach" ale to strasznie drażliwy temat:) do wycieraczek jeszcze dojde, wszystko w swoim czasie.

autko będzie z klimą, nie ma bata...będę z premedytacją ustawiał na maksymalne chłodzenie i patrzył na reakcję "panienki":D a kobiety też jeżdża na zimny łokieć czy coś innego wystawiają przez szybę, bo jeszcze koło mnie kiedyś przejedziesz a ja nie rozpoznam znaku:P

jak na razie placyk, dziś może będzie miasto, przynajmniej jak najadę na pieszego to dostaną ostatni sakrament w gratisie

hmmm... na razie się rozglądam bo względnie będe miał furmankę rodziców...no ale coś małego,raczej używanego i z duzym kopem by się przydało, jak na razie mam priorytety ustawione ,żeby to zdać, a potem hmmm nissan sunny gti, stare pudełko ale ma 150 koników, tylko zrobić zawieszenie i hamulce, no ale to tak jak z Twoim byciem strażakiem, ale pamiętaj u mnie zawsze znajdzie się miejsce do sikawki:P