Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sarevok

Jak powiedzieć dziewczyie kolegi....

Polecane posty

Gość Gooosia..............
Faceci też są dziwni. Kiedyś byłam z chłopakiem który mnie autentycznie tuczył. Nie przyszedł do mnie bez pizzy, wiaderka lodów, czekoladek. Podawał mi to do ust, kazał jeść. Jako że głodomór ze mnie ;) chętnie korzystałam. Na efekty nie czekałam długo. W ciągu roku przytyłam 15 kg. Powiedział że się roztyłam. Powód naszego rozstania był inny, ale po rozstaniu powiedział że wyglądam jak hipopotam. Wrócilam już do swojej prawidłowej wagi, ale do dziś mnie dziwi czemu mnie tak futrował. Wiedział że przytyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie wyglad w zwiazku nie jest najwazniejszy!Bo po pewnym czasie przestajemy zwracac uwagne na wyglad,liczy sie to kim kto jest, co soba reprezentuje... Ale zastanowmy sie: czy uprawiajac z kims seks to o czym CZESCIEJ myslimy? o wygladzie patrnera czy o tym ze ma swietne poczucie humoru,albo jak ciekawie o czyms opowiada... W drugiej osobie wszystko jest wazne i nei ma sie co oburzac!Gdyby dziewczyna byla beznadziejna z charakteru chociaz piekna to tez moglby ja zsotawic,podobie z wygladam. Ja tez kestem w zwiazku, w ktorm prawdziwa przyjemnosc sprawia mnie i mojemu chlopakowi dbanie o cialo dla drugiej osoby...wtedy okazujemy uznanie dla siebie za nam na nas zalezy,ze chcemy byc dla siebie najpiekniejsi:) Ta dziwczyna uwaza,ze skoro i tak ze mna jest to nie musze sie starac.tak samo moglaby byc chamska i nieczula,bo tez byloby to oznaka ,ze juz nie musi sie starac... Ja tez kiedys troche przytylam,no moze nie az tyle...ale wiem ze moj chlopak fakntastycznie mnie zmotywowal:) proponowal wspolne wychodzenie na silownie( sam na niej cwiczy) bieganie, zaczelismy jadac \"zdrowsze\" i mniej tuczace rzeczy.Ale najwieksza motywacja bylo to,ze widzialam ze sie oglada za zgrabnymi dziewczynami,ze mowil ze ktoras jest szczupla, ze ma ladne itd,ale zawsze ZAWSZE na koniec powtarzal,ze oczywiscie i tak to mnie kocha najbardziej bo jestem cudowna,madra itd. Chwalil to co jest we mnie piekne np wlosy,usmiech oczy.Mowil ze ladnie sie maluje itd wberw pozorom moiwl mnostwo komplementow,ale nie na temat mojej tuszy..tazke ja sama z siebie uparlam sie ze chce byc jeszcze piekniejsza,zeby mu udowodnic ze dobrze robi ze ze mna jest i ze te komplementy ne sa puste,ze maja jakies potwierdzenie w rzeczywistosci. Jezeli ten chlopak ja kocha prawdziwie tos ie postara,tym bardziej ze pamietejamy ze bycie grubym NIE JEST ZDROWE!Ze warto sie ruszac,cwiczyc,zdrowiej odzywiac! Bo to daje nam satysfakcje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia..75-80 kg to już nie jest mała nadwaga. Może mała otyłość, ale mała nadwaga to chyba maks do 60-65 kg, w zależności od wzrostu i budowy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziuleczka*
Mozesz z nia pogadac i powiedziec jej, ze jej chlopak jest smutny,bo wydaje mu sie ze jej juz na nim nie zalezy,bo kiedys dbala o siebie zeby mu sie podobac,a teraz przestala.Ze kiedys chciala mu sie podobac a teraz juz jej chyba nie zalezy zeby byc dla niego atrakcyjna i go to martwi...to napewno pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gooosia..............
Niezapominajka - nie zgodzę się. Dziewczyna która ma 170-175 cm i waży 75 kg to dla mnie MAŁA nadwaga. Duża nadwaga to dla mnie ok. 90 kg, a powyżej setki to otyłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziuleczka*Martusia84
ja przy "tym" wlasnie nie zwracam uwagi na wyglad,tylko wlasnie na to jaki tez ktos jest...tak juz mam,jak jest ok to i w tym jest dobrze,a jak cos jest nie tak to nic z "tego" nie bedzie....tak juz mam jakas blokada w mozgu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gooosia..............
Nie kłamcie. Oczywiście że uprawiając seks każdy woli patrzeć na ładne ciało niż na zwały tłuszczu. U facetów lekki brzuszek da się przeżyć, ale wyobrażacie sobie gdyby wasz facet monstrualnie przytył, tak że miałby bębęn jak beczka a pod spodem małego pyrdka? Wielką spasioną dupę i galaretowate uda? Nawet miłość nie zniesie takich widoków. :) Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gooosia..............
zauważcie że nie piszę tylko o kobietach bo widzialam że ktoś się oburza że kobiety muszą być ładne, a faceci nie. Nieprawda. Uważam że oboje mają obowiązek dbania o siebie. To że ktoś przytył to pikuś. Każdemu się może zdarzyć. Nie do wybaczenia jest gdy ktoś z tym nic nie robi, tylko tyje, tyje.... Daje w ten sposób partnerowi do zrozumienia "kochasz mnie to mnie akceptuj, bo ja w dupie mam to czy ci się jeszcze podobam czy nie, ty MUSISZ mnie kochać takiego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziuleczka*Goosiaa
nie wiem co by bylo z grubym......moj jest akurat bardzo chudy,ma odwrotny prpblem:) ale nie klamie,chodzilo mi o to ze nie wazne jak wyglada tylko to co o nim mysle,czy mu ufam,i czy czuje zzze mu zalezy,bo inaczej to moze byc sliczny ale jakos sie jakby....krepuje, niewiem ale niejest dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytyttyytio
ja jestem szczupla dziewczyna , moj chlopak od razu pwoiedzial ze jagbym przytyla to bty zerwalz mna! i ma to tego prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest różnie
Uważam, że Twój kolega nie kocha tak naprawdę tej dziewczyny i nic nie zmieni jej schudnięcie. Jednakże rozumiem o co mu chodzi. Moja koleżanka jest ze swoim chłopakiem bardzo długo, gdy się poznali ona była super szczupła, teraz jest jej znacznie więcej i jej chłopak otwarcie jej powiedział, że fajnie by było gdyby wróciła do swojej poprzedniej wagi, jednakże nie chce jej rzucać, bardzo ja kocha, mimo tych dodatkowych kilogramów. Ona probuje schudnąć, jednak nie dla niego tylko dla siebie. Wydaje mi sie z ten problem z twoim kolega wynika z tego, ze po pierwsze faceci to wzrokowcy, a po drugie chcą mieć dziwewczynę, ktorą inni by im zazdrościli, a ponadto skoro wy tak dbacie o swoj wyglad a ona nie, to głównie to chyba mu przeszkadza. Jednak on powinien sobie odpowiedziec na pytanie czy w ogóle ja kocha? Bo moim zdaniem odp brzmi NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchajcie racja liczy sie wnetrze ...tituriru...jasne "bo po jakims czasie osoba zwraca uwage na to co mowi ta druga i jak ciekawie mowi"...wszystko jest ok nawet lekka nadwaga tylko co zrobic z tym gdy lubimy sluchac tej drugiej osoby przebywac z nia, ale sorry...ona przestaje nas podniecac, nie jest juz dla nas atrakcyjna nie twierdze ze powinnismy robic sie na modeli /ki ale trzymac sie w takim stanie w jakim podobamy sie tej drugiej osobie i nie szantarzowac pozniej \"bo gdybys mnie kochal/a to wyglad nie mialby dla ciebie znaczenia\" bzdury niektore rzeczy nie zaleza od naszej swiadomosci, bo sa podswiadome...moj facet nie byl przystojny ale byl zadbany, sam nie wymagal ode mnie tego bym byla zgrabna i powabna ale robilam to dla niego bo chcialam robic mu przyjemnosc, przez to on sie mobilizowal,to jest naprawde mile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przyznaję , że gdyby mój skarb zaczął tyć i przekroczył 95 kg (przy wzroście 183) powiedziałabym - kochanie.. stop - koniec z obżarstwem i idziemy pobiegać, bo troszkę ci opona za duża urosła. No sorki, ale dla mnie wygląd jest moze nie tak samo ważny jak charakter - ale zdecydowanie istotny. Wolę mieć męża atrakcyjnego i wysportowanego niż z fałdami tłuszczu. Jest subtelna granica gdy pulchne ciałko jest akceptowalne a kiedy przestaje być juz apetyczne. Ja o siebie dbam i nie wierzę w bajki że mój facet akceptowałby mnie bez względu na wielkość (może zdaniem niektórych mam niskie poczucie wartości?). Są oczywiście sytuacje zdrowotne (np. hormony, ciąża) gdy trzeba wiecej cierpliwości, wyrozumiałości i czasu. W większości przypadków otyłość wynika niestety z braku silnej woli, obżeraniu się, brak ruchu a także tego, że faktycznie ludzie uwazają, że jak kocha to ma kochać i z nadwagą bo ja przyjemności odmawiać sobie nie będę. Różne są podejścia.. mnie to przeszkadza. Ale na wakacjach widziałam naprawdę przystojnych facetów z bardzo pulchnymi ale ładnymi i zadbanymi dziewczynami. Kto co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gooosia..............
Jeden z moich byłych chłopaków mówił mi to samo - jeśli przytyję, on mnie rzuci. Powiedział też że kobiety w ciąży są obrzydliwe bo mają duże brzuchy. I że gdybym po ciąży była grubsza niż teraz to by odszedł nie zważając na dziecko. Dziś zastanawiam się co ja tak długo robiłam z takim dupkiem? :) Ja jednak uważam że najważniejsza jest twarz. Jeśli twarz mi się b. podoba, to mniej ważne jest ciało. A bywało że spotykałam się z facetami chudymi i grubszymi, bo ich twarze mi się bardzo podobały. Sedno tkwi w tym żeby starać się wyglądać tak jak na początku znajomości. Bo np. jeśli ja wybrałąm faceta z lekką nadwagą i on mi się taki podoba, to wcale nie wymagam by się odchudzał (na marginesie, bardziej mnie brzydzi chudość, wklęsłe klatki u facetów niż wypukły brzusio). Natomiast podejście typu "mam go upolowanego, kocha mnie, więc już nie muszę tak dbać o siebie" i zapuszczanie się, tycie - to jest oszukanie partnera. Tak, oszukanie. Dostaje nie to czego chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jest roznie Madziuleczka*
"faceci chca miec dziwczyne ktorej inni by im zazdroscili.."? to powiedz mi czemu koleczy mojego chlopaka patrza na mnie z wywalonym jezorem a on...wiecznie mu cos nie pasuje i wszystkie inne sa piekniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co małpie
tłumaczyć jak być Człowiekiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gooosia..............
Jeszcze jedno. Ja zdecydowanie mam skłonność do tycia. Ogólnie jestem szczupła, tylko jak popuszczę i jem bez umiaru - szybko nabieram ciała (nie jakieś monstrualne wahania, ale powiedzmy 7-10). Gdy w tym czasie jestem z kimś, jest mi wstyd. Naprawdę wstydzę się tego że przytyłam. Ale ZAWSZE zabieram się wtedy za dietę. Domyślam się że takt mojego partnera nie pozwoli mu powiedzieć mi że mam za dużo ciała, a ja nie chcę go stawiać przed sytuacjami których on nie chce akceptować. Byłoby to nie fair z mojej strony. Poza tym - ja sama się źle czuję gdy mam kilka kg za dużo. Robię to głównie dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutjjh6632
uważam że to nie z Twoim kolegą, tylko z jego dziewczyną jest coś nie tak A WIERZCIE MI, JEŚLI ONA PRZYTYŁA MAŁO, TO ON BY TEGO NIE ZAUWAŻYŁ!!!! Faceci NIE widzą gdy dziewczyna ma 5 kg więcej! Więc gdy on to już widzi i aż zastanawia się nad rozstaniem to musiala przytyć DUŻO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_anus
Hehe .. w zwiazku nie liczy sie tylko wygląd ale takze wnętrze. Oczywiscie wygląd ma jakies znaczenie, ale jesli sie z kims jest i sie kogos kocha to uwazam ze powinno sie na to az tak nie patrzec. Ja jak poznalam swojego chlopaka byl chudy jak patyczek, a teraz sie roztyl, ale mi to nie przyszkadza kocham go nad zycie, i nic tego nie zmieni. Chcocby bym nie wiem jak gruby. Ale nie jest. Ma brzuszek ktory mi odpowiada. PRZYPOMINAM NIE URODA CZYNI CZLOWIEKA DOBRYM !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Wygląd oczywiście ma znaczenie dla obu płci. Osobiście nie lubię za chudych kobiet i lekka nadwaga może być - tak do 70-75 kg (przy 168), najlepiej jak waga waha się w granicach od 55-75kg. Przy większej nadwadze kobieta przestaje mnie fizycznie pociągać(nie zupełnie) ale mam dużo mniejszą przyjemność ze współżycia. Samemu kiedyś bardzo się zapuściłem (98kg przy 180m wzrostu) ale szybko zrzucilem nadmiar i od dłuższego czasu mam 84kg. Wyglądałem wtedy obleśnie, twarz mi się zrobiła jak u prosiaka - zgrubła znaczy poszerzyła. Przez 2 tygodnie nic nie jadłem tylko woda, witaminki, składniki mineralne, 0.5litra soku z marchewki i jabłek na dzień. Chudłem średnio 0.5kg na dzień czyli 7kg, potem miesiąc przerwy i znowu tydzień - kolejne 3.5kg. Przy 88kg już było lepiej i wystarczyło się nie przejadać aby stracić w ciągu 1 roku kolejne 4kg. Jednak nikomu nie polecam takiej diety bo to niebezpieczne szczególnie dla kobiet mających kompleksy odnośnie swego ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_anus
ja mam 160 cm wzrost a waze 41 kg.. dla mojego chlopaka jestem ciut za chudziutka, ale wiem ze mu sie taka podobam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_anus
wspolczuje tej dziewczynie twojego kolegi. To glupota zostawiac kogos bo jest za chudy czy za gruby. Pomozcie jej !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sarevok
Powiem tak , poraz pierwszy zauważyłem pół roku temu, że przytyła troche ( tzn nie wiem ile ale zauważyłem ) od tego czasu nie ma poprawy , ale jest jeszcze gorzej, kumpel mi zwierzył się dwa miesiace temu, że ciągle tyje i nic w tym kierunku nie robi, jak idą do kina to zje wielkie wiadro popcornu i wypije pół litra coli, więc jak potem ma nie tyć ? On ją kocha, ale sam czuje, że ma coraz mniejszą ochote na " intymne kontakty z nia " , bo spotykać ogólnie to bardzo lubi. Znam troche życie i wiem, że jak umrze sfera łóżkowo, to nie będzie trzeba długo czekać aż reszta się zawali. Zamiast osądów nad nim dajcie mi rady, jestem jego przyjacielem i przyzedł z prośbą o pomoc więc staram się coś zrobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vale tudo
no pomóżcie koledzie :P ja nie mam pomysłu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mojemu facetowi mówiłam wprost. Głaszcząc go po brzuchu po prostu powiedziałam: kochanie, urosła ci oponka, której już raczej wypadałoby się pozbyć. Chyba nie zamierzasz wyhodować koła ratunkowego? Rano przed lustrem delikatnie pokazałam, gdzie mu \"urosło\" i podpowiedziałam, że zrezygnujemy z pełnych obfitych kolacji, podjadania paluszków i zapijania piwem. Powiedziałam, że jest za młody by w tym wieku pozwolić sobie na taki brzuszek i z wiekiem będzie mu trudniej jeśli nie bedzie o siebie dbał. Sama zaczęłam biegać na siłownię i było mu łyso więc też wziął się za siebie. Jesteśmy ze sobą kawał czasu, więc potraktował to nie jako zamach na swoja atrakcyjność a dobrą radę kobiety która go kocha i dba o wzajemne zadowolenie - również wizualne. Ostrzegam, że dziewczyna może mieć podobne podejście jak moja kumpela. Na bezpośrednią krytykę zareagowała złością: albo mnie kochasz taką jaka jestem albo wypi.....j. Ponadto stwierdziła, ze mama jest otyła to i ona będzie więc nadal obżera się frytkami i drożdżówkami a na aerobik nie chodzi bo jest wiecznie zmęczona i zabiegana i nie ma czasu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelwin klajn
Poprostu jej powiedz, że facet kochał jej ciało, ale tego już nie kocha i ma coś zrobić by wrócić do tamtego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_anus
niech chlopak jej np. zaproponuje wspolne wypady na silownie czy cos :>? nie wiem w sumie.. a ile ona ma lat a ile on ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_anus
a tak wogle ten chlopak probowal z nia rozmawiac czy cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Sarevok
Fajnie, że chcesz pomóc koledze, nie urażając przy tym dziewczyny. Ale tu się chyba nie da pomóc. Na czymś innym im zależy. On ma prawo szukać przyszłej żony, o określonym CHARAKTERZE, który to charakter nie dopuściłby do zaniedbania własnego ciała. Przyjaciel , może nawet podświadomie, bać się, że to przeniesie się na inne dziedziny życia. Oczywiście, ludzie się zmieniają, na korzyść również ;) , ale człowiek woli mieć pewność, nie tylko wiarę. Dużo osób się tu mądrze ( jak dla mnie ) wypowiedziało, rozwijając znane porzekadło ( lekko parafrazując ): lepiej być mądrym i pięknym niż głupim i brzydkim. Wierzę jednak, że dziewczyna przyjaciela jest mądra i ładna. Inaczej tak ciepło byś o niej nie pisał. Musi jednak trochę popracować nad charakterem, jeśli chce być z tym chłopakiem. I co za tym idzie , nad wyglądem. A może jednak wcale nie chce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka_anus
dokladnie zgadzam sie z wypowiedzią wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×