Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lady lumpex

kto z was kupuje ciuchy w lumpeksach, second-handach czy jak je tam zwa???

Polecane posty

Gość lady lumpex
moj tez ze mna czasem chodzi ale plosza go te tluste baby w bieliznie, o ktoryhc wczesniej pisalam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
ja kupuje... wlasciwie zawsze cos mialam z drugiej reki, ze sie tak wyraze :-) jak bylam mala dziewczynka to nosilam ubrania po rok starszej kuzynce potem niesmialo cos od czasu do czasu kupilam w lumpeksie albo mama mi cos wypatrzyla.... ale jeszcze nie mialam przekonania do tej wiosny - zlapalam takiego bakcyla, ze nie bylo dnia, w ktorym nie bylabym w jakims ciucholandzie! na trasie - praca - dom mam kilka i tak niezobowiazujaco sobie odwiedzam te sklepiki mam kilka naprawde swietnych ciuszkow i dodatkow (paski) jeszcze nie mam takiego oka i smykalki, ale praktyka czyni mistrza!!! z niektorych zdobyczy jestem naprawde dumna, najbardziej chyba z koszuli Marks&Spencer za 5.60 - super!!!! mankiety na spinki... a druga to sukienka! rany cud!!! za 20 pln - czekoladowa, a'la lata 20.... ale w obecne klimaty super sie wtapia!!!! bylam na weselu kuzyna w niej - no i coz.... bylam gwiazda!!!! :-) ale z doswiadczenia wiem, ze spontaniczne zakupy sa o wiele owocniejsze!!!! pozdrawiam wszystkie kobietki z tego topu !!! jeszcze cos - mysle, ze w tych sklepach ubieraja sie czesto kobiety, ktore maja fuul kasy!!!! nie tylko te biedniejsze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak z ciekawości - jak zaczynałyście? Pamietacie kiedy był ten \"pierwszy raz\"? A kiedy to już stał się nałóg? Ja tam kupuje tylko dla siebie, mężulo ma uraz psychiczny i wysypki mentalnej dostaje na mysl o założeniu czegoś z lumpeksu. Może to i dobrze, bo im mniej on ma ciuchów tym więcej miejsca w szafie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
ja nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też problem
Mój pierwszy raz jakieś 15 lat temu, jeszcze w liceum. Wyciągnęła mnie koleżanka, byłam parę razy, ale same wiecie jak wtedy wyglądły ciucholandy...Z niechęciłam się na jakieś10 lat. Mniej więcej 5 lat temu moja mamuśka zaczęła niewiadomo skąd wydobywać naprawdę świetne ciuszki (oczywiście niektóre) Kiedyś mi pokazała ,,swój pewex'') i tak to się zaczęło. Dodam,że jestem przywiązana do jednego lumpeksu od lat. Wypady do innych są sporadyczne, choć nie bezowocne. Pozdrawiam wszystkie koneserki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka33
..dla mnie to raj, znamy z moją przyjaciólką, każdy lumpeks-pewex(tak nazywamy) w mieście, kupujemy jakieś bzdety za grosze, których nie żal wywalić, wymieniamy sie tym i im taniej tym większa radocha, co pare miesiecy oddajemy łachy w których nie latamy, bo szafy sie nie zamykają........fajne w tym wszystkim jest to, że większość tych rzeczy to unikaty.........ale problem każdego ranka mam ten sam ...W CO SIE UBRAĆ???? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
problem - zasypiam - mysle co by tu zalozyc... budze sie - mysle - co ja na siebie wloze dzis? slyszalam, ze fajne ciuchy w Rzeszowie daja w lumpeksach ja w W-wie - wlocze sie po Pulawskiej ale kiedys na Ursynowie w jednym takim sklepiku niewielkim widzialam swietna skorzana kurtke - ale kasy nie mialam :( i pewnie jej juz nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebola
ja mam problem bo mam juz ciuchow full i nigdy nie moge sie zdecydowac co wciagnac na tylek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuj nigdy nie zalozylabym
ubran po kims:O po prostu brzydzilabym sie, sorki ale ja moze mam taka fobie ale dla mnie to jest syf a kupowanie bielizny w lumpexach to juz w ogole porazka. co z tego ze sa prane, a jak ktos mial np jakas grzybice skory? to takie rzeczy trzeba prac w najwyzszej temp i pozniej jeszcze dlugo prasowac i to od razu a nie po jakims czasie. ale macie racje maja ciocia (32 lata) bardzo bogata tez kupuje czaesm w lumpeksach ale jej kolezanka ma cala siec i zostawia dla niej same "perelki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka33
a słyszałaś kiedyś o proszkach do prania, pralce i takich tam wynalazkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laks
Nigdy nie bylam w lumpeksie, ale po przeczytaniu tego tpiku chyba tam zajrzę. Muszę tylko jakiś zlokalizować. Nie za bardzo rozumiem na jakiej zasadzie tam się kupuje: na kilogramy czy każda rzecz ma metkę z ceną? I czy można placić kartami kredytowymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuj nigdy nie zalozylabym
no i co z tego ze sa pralki itp. mi chodzi o sama swiadomosc ze ktos w tym chodzil , rozumiesz? to tak jakby ktos dal ci nadgryzione jablko, nie wiesz kto je nadgryzl , i co umylabys je i wszystko ok? czytaj nastepnym razem ze zrozumieniem:O skad mam wiedziec co sie z tymi ubraniami dzialo. i pisze ze takie ubrania po grzybku trzeba prasowac w wysokiej temp! a niektorych i tak nie da sie zabic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też problem
Mnie nie interesuje historia ciuchu, który mam na sobie, a kasę wolę wydać na kosmetyki. Reasumując inwestuję w siebie, a nie w łachy, które wcześnie czy później i tak wylądują na śmietniku. Mam 33 lata, świetne ciuchy i nieźle siętrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fuj..wyhamuj troche, albo zapodaj sobie persen, rozumiem doskonale o czym mówisz, ale chyba brak Ci świadomości na temat tego jak powstają tzw \"nówki sztuki\" najpierw jakis pan z belką biega po krojowni, potem jakaś teresa czy zdzisia rysuje opierając się łokciami na materiale wykrój a potem inna frania szyje ci ciuch, potem jeszcze ktoś go pakuje inny wyciąga a potem przymierza? Wszyscy dotykali.WOW..i co? Może mała rada...nowe rzeczy zawsze powinny być prane!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebola
to jest tak ajk z ludzmi ktorzy kazda czekoladke trzymaja w pazlotku gdy jedza, bo bakterie i pelna kultura.ale fakty sa takie ze ta czekoladfke i reszte w pudeleczku pani trzymala spoconymi paluchami po 8 godzinach pracy przy tasmie.niemtore nawet nie myja rak po kiblu,dlubia w nosie przy tasmie aj sie wyrabiaj i zdaza wlaozyc swoje 5 czekoladek.inne rzygaja przy tasmie.a pozniej taki ktos trzyma kazda pralinke w zlotku bo mysli ze sa czysciutkie. ciuchy w lumpeksach pochodza od ludzi ktorzy mysla ze daja te ubrania ludziom w biednych krajacj.bartdzo czesto jest tak ze te ubrania leza w workach wyprane i poukladane.oczywiscie zdarzaja sie tez takie wory ze ktos po prostu wrzucuil tam co mial brudnegoi i podartego.ale tego sie nie sprzedaje.to idzie na czysciwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuj nigdy nie zalozylabym
lenka33 prosze Cie... co Ty porownujesz procesy produkcji ( ktore tak samo pzrechodza ubrania z lumpeksu) z chodzenie w nich, POCENIEM sie w nich!!!!! ktos chodzi w nich, biega , poci sie itp a pozniej ja mam w tym chodzic? nawet po praniu nie zniszczysz wszystkich zarazkow i grzybow. skad to wiem? w taki sposob zarazilam sie lupiezem pstrym bedac kilka razy w solarium lezacym. dermatolog wszystko mi pojasnila. choc od dziecka nie potrafilam chodzic w czijis ciuchach. ps nowe rzeczy to ja zawsze piore pzrynajmniej 2 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laks
Dzięki! Przejdę się. A co mi tam! Mam już dosyć lażenia po sklepach w których wszystko jedno i to samo! Jak moda na brąz, to zielonego już nie kupisz....... Podobno można dostać też śliczne ciuszki dla dzieci. I jeszcze pytanie: skąd wiecie kiedy są dostawy? Czy to wygląda tak jak za komuny: kolejka a potem bitwa? Mam kask na leb zalożyć? Bo ja nie wprawiona w tych bojach, to może odniosę jakieś obrażenia typu lokieć po żebro itp? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuj nigdy nie zalozylabym
jak juz pisalam kolezanka mojej cioci am siec lumpeksow i zdziwilabys sie skad pochodza te ciuchy fakt takie najlepsze i z pewniego zrodla to one sobie zachowuja i dla rodziny , znajomych a tzw "odpadki" zostawia sie obywatelom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też problem
To już rzeczywiście obsesja, a nie brzydzisz się przymierzać ciuchów w sklepie. Przecież ktoś mógł sie w nich spocić?? Może faceta też masz nieużywanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebola
wiesz nie zdziwilabym sie, bo wiem skad pochodza.mam taki sklep i powiem ci jak to wyglada.ekipa hurtowni z taka odzieza wyjezdza np do anglii do jakiegos maisteczka jakiejs dzielnicy.rozrzucaja pod domami ulotki ze tego i tego dnai bedzie zbiorka odziezy dla biedakow z takiego czy innego kraju,zostawiaja wory i w okreslony dzien je zbieraja i orzywoza tirami do polski.a my sklepowicze jedziemy do hurtowni i kupujemy to od nich.a teraz sklepy dostaja po dupach bo w iralnadii jest teraz 0,5 mln polakow i przyjezdza pelno polskich worow.starej brudnej chinszczyznay,polskich dennych i soparnych marek i innego badziewia.polacy nie lubia sie dzielic z biednymi.irlandczycy za to daja bardzo duzo nowych ciuchow z metkami. to jest tak samo jak w polsce 2 razy w roku dostajesz czarny wor od barki z infa ze tego i tego dnia beda zbierac ciuchy dkla bezdomnych i biednych.i barka tez duzo tych ciuchow sprzedaje.maja swoje lumpeksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laks - niec się nie bój:) kuksańca z żebro najwyżej oddasz:) znajdź jakiś przybytek lumpowych rozkoszy, tam zazwyczaj pisze kiedy dostawa, zazwyczaj jest tez tak (w tych na wagę) że im dalej od dostawy tym taniej. Co do kolejek to zalezy gdzie i kiedy.Ja znam full ciuchmeksów a prawdziwą bijatyke widziałam raz:) mało się nie przyłaczyłam zresztą, bo co to była za kiecka....ah Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuj nigdy nie zalozylabym
heheh faceta mam akurat "uzywanego" hehe i to akurat mi nie przeszkadz . moze obsesja a moze nie po prostu nie wiesz ile mnie zdrowia i czasu kosztowalo leczenie tego gowna i moze dlatego tak sie boje:( jak bylam mala to tez nie chcialam chodzic w czyjis ciuchach ale matka mnie zmuszala do zakladania po kuzynce zza granicy:D a przymierzania ciuchow sie troche obawiam ale ogolnie nie, bo to musi byc dluzszy kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laks
fuj .... -----> lupież pstry nie wiadom skąd się bierze. Wiem, bo sama mialam. Nie chodzę do solarium, nie chodzę w ubraniach z lumpeksu. Dermatolog powiedzial, że oni sami nie wiedzą skąd to diabelstwo się bierze. W każdym razie nie jest zaraźliwe - wiem bo pytalam, czy męża mogę zarazić. To się samo pojawia i samo znika, nie ma na to leków, chociaż mi dermatolog przepisala maść robioną w aptece, po to aby nawilżać skórę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ebola
na lupiez pstry najlepszy jest nizoral.jak ktos pzreczyta ulotke rto bedzie wiedzial ze to nie tylko na lupiez na glowie ale przede wszystkim lek na lupiez pstry.raz na pol roku trzeba ponowic kuracje zeby znowu nie wylazl.a pstry moze byc od solary ale i od nadmiernego .opalania sie na sloncu.od ubran nie dostaje sie pstrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też problem
Do laks. Na początku możesz się trochę zrazić. Bo w lumpeksach trzeba umieć szukać. To nie jest jak w normalnym sklepie, że wchodzisz i kupujesz co chcesz. Moż się zdażyć, że planujesz nabyć sukienkę, a trafisz na świetną kurtkę. Ciucholand jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz co Ci sie trafi. Na pierwszy raz najlepiej udać się z kimś doświadczonym w tej materii. Poza ty rzeczywiście ciuchy dla dzieci są rewelacyjne. SZczególnie dla tych mniejszych. Ostatnio np. kupiłam za 4 zł słodką różową bluzeczkę z barbie ( całkiem nową). Pamiętaj szmatex szmatexowi nie równy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laks
Nie znam nikogo kto kupowalby w szmateksach. :( Jak mnie nie wnerwi sprzedawca, to się nie zrażę. ;) Teściowa czasami daje mi różne ubranka, jak to ona mówi "z worów". Są naprawdę fajne i dobre jakościowo, gruba bawelna, nie rozlazi się po pierwszym praniu. Może teściową wyciągnę. Kobieta ma oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój pierwszy raz w lumpie
dlugo szukalam dla lezacej mamy wygodnej pizamy, bawelnianej, z dluga góra. nie wsciekle ciasna gumka przy spodniach, nie w Myszki Miki i znalazlam dopiero w lumpeksie. Potem szukalam skorzanej spodnicy zeby zrobic obicie na krzeslo Potem taniego obrusa na stolik do ogrodu ( wzielam kolorowe przescieradlo) Przy okazji znalazlam nowe przeciwzylakowe ponczochy, za takie same przedtem w sklepie zaplacilam 15razydrozej Ale rozumiem, ze kogos brzydzi lumpeks, ludzie sie brzydza np pajakow czy boja myszy, tez nie bardzo racjonalnie, ale jest to silniejsze od nich. Dla nas zostanie wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×