pikantne słówka w łózku? czemu on nie chce do mnie tak mowić?

chce zeby mowil do mnie pikantne slowka on mowi ze nie chce ze nie moze nie rozumiem go.. jak mu robie dobrze mowie zeby na uszko mi szepnął kilka takich slowek to on powie cos i sie smieje.. co z nim nie tak?

Może się wstydzi? :)

nie raczej sie nie wstydzi duzo rzeczy robimy przy sobie i ze soba wiec to nie wstyd.. jestesmy ze soba sporo czasu

A czy cos musi z nim być nie tak.??? Nie każdy lubi podczas seksu "pikantne słówka". Może twój facet jest niesmiałym, dalikatnym romantykiem ??:)

moze ty zacznij najpierw od siebie? powiedz mu cos pikantnego pierwsza:) albo przygotyj dla niego sciagawke i wrecz mu rano z poleceniem wyuczenia sie do wieczora. hmm. poskutkuje:)

Oooo.. właśnie tak!

raczej niesmialy to on nie jest czasami sam sie DOMAGA sexu i bierze mnie siłą.. romantyk owszem;) ale nie zawsze

powiedz mu przyslowie

mógłby mi czasem powiedzieć coś w stylu " ty głupia cipo mlaskaj moje spocone wory " albo " chapaj dzide szmato"

Papryka chilly, Czomber

co sie dzieje z nim -> a jak byś chciała żeby mówił. Może ja wykorzystam podpowiedzi. Kiedys moja tez wspominala zebym do niej mowil wiecej, zebym mowil pikantne slowka w łóżku.

ko0bietę, a co innego zwyzywac ja od dziwek i szmat:o Zastanów się... Słowa mają wartość, brew temu, co propaguje dzisiejsza "kultura". Po to się je zresztą wypowiada- żeby coś znaczyły. Naprawdę chcesz, żeby ktoś, kto powinien cie kochać nazywał cie dziwką, kurwą i szmatą, kazł ci ssać wory, rżnął cie w odbyt jak kurwę i spuszczał ci sie na twarz??:o

To pewnie było do autorki topicu. Mi chodzi o to co kobieta chcialaby slyszec w lozku? Ja chcialbym mówić ale nie wiem co. Kobiety pomóżcie...