klub pań, które poznały paznów za pomoćagg lu innego soul seeka

wipsujcie się - zapraszam. Jestem ciekawa waszych doświadczeń i tzw. \" dopasowania\". :)

jak ulał:)

co to znaczy soul seeka??? poważnie nie wiem ;(

tez nie wiem, ale solu to dusza, zatem urzadzenia co łacza dusze:)

soul seek to poszukiwacz dusz w doslownym tlumaczeniu :P no to mowcie swoje dowswiadczenia, ciekawe ciekawe:D

jak to uwas jest?- jestescie tylko on line - czy poszło dalej- tzn. telefony, sms? a może spotkania?

ojej ale to super odgadłam;) jak nigdy sie nie mylę, nawet jak nie wiem, to trafiam w sedno:) ach ten moj 6 zmysł i intuicja;) zatem moje wybory, są trafione:)

jestem ciekawa bo ja poznałam faceta o 5 lat mlodszego od siebie- chyba ma dziewczynę i nie wiem jak sie do tego ustosunkowac. Dla mnie znjomosci to coś powaznego a nie tylko flirtowanie słowami. JAk jest u was?

dla nas tym bardziej słowa to cos powaznego, to czesc ciała słowo ciałem sie stało, slowa to nie tylko słowa, jak to bywa u innych.

ja poznalam mojego na skype, jestesmy razem pare miesiecy ale to sie przenioslo po dwoch tygodniach do reala ;) teraz on wyjechal na dluzszy czas ale prawie codziennie rozmawiamy na gg i nie jest tak zle ;) mowcie o sobie, ciekawy temat, jest tu pare podobnych ale tam sie wszystkie znaja juz i ciezko sie wkupic w łaski :D

p o 2 tyg to jak obcy czlowiek. Nie spotkalabym sie po 2 tyg, po miesiacu ani 3. To dopiero zaczątek. uczucia rosna powoli... My na interii i na gg. Potem forum, gg. Realowi ludzie, womans szczegolnie starali sie namieszac. Ale nie udalo sie im:) Bo amor omnia vicit, ale i jemu trzeba dopomoc, bez naszego czynu, nie bedzie nic.

|No własnie- dlatego postanowiłam załozyć dorebny topic. Jak to jest z tymi facetami, bo ja juz mam trochę za sobą- nie jestm młodziutka - ma ok. 40 tki i poznałam faceta. fajnie m sięz nim rozmawia i czasmi sm-suje i dzwonimy do siebie. Ale chyba ma kogoś - nie chcękrzywdzićinnej kobiety. Czy też tak macie? Czy faceci mówiąwam parwdę -czy bładzą miedzy wierszami w oczekiwaniu na flirt?

to tak jak w realu, zalezy nie od miejsca a od faceta. W realu tez ci powie ze wolny a obraczka w kieszeni. To smao w necie Moj wolny, az za nadtoo. gdyby nie ludzie, juz dawno bylibysmy razem i szczesliwi. gdyby nie moja sytuacja osobista , bo to tez ma wplyw na jego wybory. Jeden gieroj ciagle mowi, ze za urode nikogo sie nie utrzymuje. Faceci wolą gotowce.

wiecie- ja tam nie chcęnikogo krzywdzić. Samam byłam kiedyś w podobnej sytacji. Staram sięrozumieć każdą ze stron. Jest to cięzkie- bo rozum w prawo- a serce na drugąstronę. Nie wiem czy to emocje czy coś jeszcze innego :(

myslicie ze mozna poczuc cos juz na wstepie rozmowy , moze nie na poczatku ale w trakcie , kolezanka miala sytuacje , ze poznala chlopaka na gg i odrazu przypadla mu do gustu bo jest porzadna dziewczyna , romzwiala z nia codziennie a po dwoch tygodniach wspominal juz ze chcialby z nia byc czy to jest normalna rzecz?

isabellmarie : w czym i w jakisposób ludzie wam przeszkadzają?

2 tygodnie to za malo? my rozmawialismy na poczatku po 10 godzin dziennie! to przyszlo znienacka, ani ja ani on sie nie spodziewalismy tego. po prostu doszlismy do wniosku ze nie ma sensu dluzej czekac ze spotkaniem, ze musimy, chcemy i juz. i oplacalo sie :) pchelka - musisz sie dopytac, wiadomo ze to nie bedzie pewnosc na 100% ze mowi prawde, ale moze warto wypytac jezeli ci na nim zalezy :) a jezeli jemu rowniez zalezy to powie ci prawde :)

aaa: nie uważam ze to normalna rzecz. wiadomo, że przez gg inaczej sierozawia niżw realu. Ale jak mozna stwierdzić , ze jest wszsytko z nim lub nią ok skoro to tylko słowa. Skąd mieć pewność, ze tego samego dnia nie powiedział tego innej?

bardzo normalna, jak sie spotyka 2 dusze polowki:) w czym? w wyborze w decyzji spotkania ale juz im powiedziła po mesku co mysli:P i dobrze. Z babami trzeba ostro, z wyrachowanymi tym bardziej, z gierojami tyż:) teraz to zyjemy w rytm melodii amor omnia vincit:) i pomagamy mu oboje.

shorty : a co jesli on jest z kimś- jak sugeruje w rozmowie, i szuka dalej? ja jestem osobą , któtea ma na wzgledzie innej dobro takze- wiem jak boli porzucenie i zdrada. wiem, też ze faceci lubią flirtować. W pewnym monencie przestałam ufać. chociaż ciagnie mnie do niego....

jezeli naprawde uwazal ze do siebie pasuja, z nikim mu sie tak dorbze nie rozmawialo itd to normalne ze pomyslal o zwiazku z nia. w koncu teoria drugiej polowki ;) my tez wiedzielismy ze jak sie spotkamy to bedziemy razem, nigdy nie myslalam ze mnie cos takiego spotka :D

pchelko - ja bym postawila sprawe jasno, spytala czy wyobraza sobie na przyklad ewentualny zwiazek z Toba, czy czuje sie zaangazowany w wasze rozmowy itd. ianczej niczego sie nie dowiesz...

czyli to, ze zakochal sie w ciagu tych dwoch tygodni to nic podjerzanego , moze sie tak zdarzyc rozumiem ? kolezanka twierdzi , ze kiedy z nim rozmawia czuje motyle , dziwny stan jakby sie zakochiwala tak wiec moze ten chlopak faktycznie sie zakochal bo chyba jest mozliwe w tak krotkim czasie??? to wszystko dzieje sie w przeciagu dwoch tygodni dodam

2 tyg to zaurocznie gdy trwa to długo i ciagle jest wiecej, to fakt to zakochanie, to cos wiecej:)

no tak- teoria \" drugiej połówki\" i to wystarczy?! dla mnie to trochę mało- lubię z nim rozmawiąc- nie narzuvcam się itd. ale treal to real? a co jak on dla swojej jest cham? jaka pewnośc , ze dla mnie nie będzie?

jest mozliwe. nie zakochanie ale przeczucie ze to ten ktos, stad te motylki w brzuchu. niech sie spotkaja to sie wszstko wyjasni

pchelka ale przeciez jak kogos poznajesz w realu to tez nie wiesz jakim jest czlowiekiem. przy Tobie moze byc mily i swięty a przy innych zahocwuje sie jak kretyn i cham. tego ani przez neta ani w realu nie zgadniesz, poki nie bedzieszzz nim przebywac 24h :)

własnie;) te motyle jak pisze jak widze go przypadkiem in pergamine carte;) jak mysle:)

kobitki, ja tam sie boje- zdradzona byłam- powstałam. wiem,przez co przeszłam i niechcet ego dla innej.

pchelko - ja bym postawila sprawe jasno, spytala czy wyobraza sobie na przyklad ewentualny zwiazek z Toba, czy czuje sie zaangazowany w wasze rozmowy itd. ianczej niczego sie nie dowiesz...