Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wiktoria007

moj chlopak woli swoja mame ode mnie

Polecane posty

chodzi o to, ze jego mama jest wazniejsza niz ja, rozumiem, ze rodzice sa bardzo wazni, ale jezeli jest sie w zwiazku to uwazam, ze to zdanie partnera powinno byc najwazniejsze...co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trafiłam:( i to juz drugi raz! nie wiem czemu ja takich facetow wybieram i na takich facetow trafiam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matke ma sie jedna
a dziwczyn duzo. Nie konkuruj, bo bez sensu. To zreszta inne uczucie. IIm lepiej odnosi sie do matki, tym lepiej swiadczy o jego charakterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoria 007
ja tak nie uwazam, ja tez bardzo cenię moich rodzicow, ale jednak żyje wlasnym zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiktoria007------>moja skromna rada-trzymaj sie od niego z dala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktoria 007
matke ma sie jedna.....pewnie masz racje, ze nie nalezy konkurowac, i tak nie wygram....pocieszam sie tym, ze wszsytko ma swoje plusy i minusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli lubisz jego matke
to ci to nie powinno przeszkadzac. Jesli nie lubisz, to daj sobie spokoj z tym zwiazkiem, bo nie bedzie w nim dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza Koleżanka
Wystarczająco dużo danych, jeśli ją to niepokoi. Jeśli mama jest najważniejsza, to tak już zostanie. Warto pomyśleć o ewakuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UśMIECH prosze
ja tez bym zwiewala...przykro mi ale nic z tego nie bedzie. szacunek do amtki to jedno, ale jesli facet nie ma wlasnego zdania i mama powie masz byc na 10 i on jest przed 10 to sorki, ale koles jest juz na straconej pozycji. lepiej pocierpiec teraz i czas przyniesie cos nowego niz sie meczyc. uwierz..przezylam to i nie wygralam tej bitwy....:( wspolczucia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaśtam...
- nic tego nie jest w stanie zmienić, wierz mi, jestem 15 lat po ślubie, sama nie wiem jak to wytrzymałam, chyba ze względu na dzieci, wciąż mówił, że dla niego najwazniejsza jest mama, mało tego - robił co mówiła, radziła, zawsze ustalał wszystko z nią, mnie tylko informował , że będzie tak a nie inaczej....to naprawdę długa historia, kiedys nie wytrzymałam, nie wpuściłąm go do domu, miałam dość porównywania z jego matką, awantur, cierpiały dzieci, ponad rok nie bylismy razem, teraz próbowaliśmy się jakoś dogadać, próbujemy być razem, ale to nie ma sensu, czuję, że wszystko się gdzieś gubi, on niby stara się, ale nigdy nie uwolni sie od matki, znów zaczyna tam spędzać więcej czasu niż w domu - to wszystko cholernie chore i bez sensu......więc jeśli mogę ci coś doradzić - to daj sobie spokój, wiem ,że to smutne i ciężko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssssssssssssssss
ja sie rozwiodła z moim meżem, a wszystkie wieksze awantury były z powodu jego matki. chciałam mieć nasze życiew we dwójkę, a nie w trójke. jeździć na wakacje tam, gdzie my chcemy, a nie gdzie teściowa załatwiła tańszą wycieczke, spać w łózku wybranym przez siebie, a nie polcone przez nią. nie wytrzymałamw spólnych weekendów, wspólnego pomieszkaiwania - bez przerwy do nas przyjeżdżała, wspólnych wakacji. teraz jestem sama, bez niego, i jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się przyłaczyłam do męża i też Ją bardzo szanuję. Dzięki temu moi rodzice są równie dobrze traktowani przez nas oboje. Polecam tę metodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaśtam
no to masz szczęście, moi rodzice się nie liczyli, nie mówiąc już o jego szacunku do nich, zawsze była tylko JEGO MAMA do upsssssssss - miałam dokładnie to samo - wszędzie ONA z nami, nigdzie nie ruszaliśmy sie praktycznie bez niej, zero prywatności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ex potrafil stac na srodku ulicy i sie z nią przytulac, dawac buziaki :O sama nie wiem, niby nic zlego, ale jakiestakie...facet 26 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaśtam
mój ma 37....i jest podobnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaśtam..
mylisz się, nie ja go stawiałam pod ścianą, przypuszczam, że większość kobiet, które tu się wypowiadają również nie, to ona stawiała go pod ścianą, wykorzystywała to, że jej wierzył, tylko jej, odstawiała takie teatrzyki, że ręce opadają....żeby tylko robił mi awantury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam ze...nie zrozumiales tego co napisalam...tutaj chodzi o przesadne przywiązanie do matki....mysle, ze kazdy majac 30 lat nie powinien ze wszystkim zwracac sie do rodzicow tylko miec swoje wlasne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfr
a co ty wogole sie do mamy porownujesz!! to jego mama nie masz co sie rownac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhh
ja mam jeszcze gorzej jestesmy razem ale mieszkamy osobno jestesmy mlodzi i mamy problemy z mieszkaniem z praca z pieniedzi po prostu nie mamy ich nie mozemy teraz czegos wynajac i zamieszkac razem on mieszka z mama ja z rodzicami ona mnie nie nawidzi a on twierdzi ze mne kocha przez ni cala jesgo rodzina ojciec rodzenstwo ciocie wojkowie itd. mnie nie znosza bo opowiada im nie stworzone historie sledzi jego mni kontroluje otwiera listy podpisuje sie za niego popelnia przestepstwa obraza moja rodzine przeszkadza wszedzie za nami lazi jezdzi obgaduje kradnie pieniadze jemu w domu on ciagle sie z nia o mnie kluci broni mnie przez to cala rodzina na niego naskakuje bo to matka... ale nie stac go na ten ostateczny krok uzbierac pieniadze wyprowadzic sie odciac kontakt i zyc ze mna w spokoju w koncu ciagle wywija jakies numery i my sie o nia klucimy jest coraz gorzej ona kradnie mu poczte a on nie chce nawet zglosic tego przestepstwa a jak kazalam mu sie okreslic bo chce wiedziec na czym stoje powiedzial to zostaw mnie i nawet nie rozumi ze zepsul mi zycie tyle lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MagdaMałaMi
Ja na Waszym miejscu porozmawiałabym szczerze z chłopakiem... i powiedziała dosadnie!!! ZOSTAW MAMĘ - zabawmy się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwiewaj autorko póki czas
mój mąż to też taki maminsynek Trochę się zmienił, ale .... mama teraz go na litość bierze ... smutne to , bo nim manipuluje widzą to wszyscy dookola,. tylko nie on Nie mówie mu, ze ma wybierac Ja sie po prostu usuwam, chce z mama zyc niech zyje :) Ja sobie poradze bez niego:) Jak zwrocilam uwage delikatnie, ze jego mama bardzo nie w porzadku postepuje, to mi wykrzyczal, ze jego mama jest dobra sprawiedliwa ,a ja go buntuje przeciwko niej :) a jeszcze miesiac temu narzekal na nia - bo odzywa sie do niego wtedy jak potrzebuje kasy :D potrafi przez 3-5 miesiecy sie nie odezwac , nastepnie wyslac SMSA zeby jej kase DAł :D facet 32 lata i mowi MAMUSIA :) na szczescie nie mamy dzieci, ja teraz jestem ppchlonieta rozkrecaniem interesu i nie mam czasu na klopoty z nim i mamusia Jak rozwine firme to zajme sie tym i albo woz albo przewoz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakieś przykłady? Bo stwierdzenie "jezeli jest sie w zwiazku to uwazam, ze to zdanie partnera powinno byc najwazniejsze..." po pierwsze nic nie znaczy, po drugie jest bzdurne - bo najważjenisze to jest zdanie własne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest kurna nic
nogogłaszczka, co ty wiesz o maminsynkach maminsynek nie ma zdania własnego, robi to co mu mama każe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yhym. Tyle tylko, że ja na podstawie jednego zdania autorki nie jestem w stanie stwierdzić czy jej facet rzeczywiście jest maminsynkiem, czy raczej autorka zawistnym bluszczem zazdrosnym o jakikolwiek kontakt swojego faceta z jego matką. Wy natomiast nie znając w ogóle sytuacji, a jedynie subiektywną ocenę autorki, uznałyście chłopaka za "winnego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takisobiektos95
Nie wyobrazacie sobie naprawdę,problemów z maminsusiem,my mamy dzieciaczka ślicznego ,ale dla niego to nie ważne . Dnia 8 czerwca szwagier zlamal mu nogę , od tego czasu jestem o wszystko obwiniana,ze tam przyszłam... oni zawsze się klocili ,rafal nie nawidzil szwagra bo tamten pod bil oko jego siostrze ale ona jednak mimo to jest z tym Andrzejem pomimo wszystko bo maja dziecko,najwidoczniej mój teraz były chlopak z którym się dziś rozstalam to dzieciak starszy ode mnie,który tak naprawdę liczy tylko na wsparcie finansowe ,ja chcialam dobrze ale teraz ja nie popuszcze to tak plazem,ona jednak woli siedzieć z jajami i żeby ,matka placila mu za mieszkanie bo jak ze mną będzie to BD musial pracować. Tak mi mówi, gdyby bylo tak ze mnie kocha to zrobil by wszystko by ze mną być.A dziecko tym bardziej mu chyba przeszkadza. Nie umie się okreslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wam coś powiem. Padniecie. Otóż ja nie mam takich problemów z teściową chociaż gdyby mój mąż przebywał całe dnie u niej to chyba by mi to było na rękę bo ja męża już nie kocham od lat, żyjemy jak brat ze siostrą. Ale do rzeczy, Moja teściowa ma taki właśnie problem ze swoją teściową! Jak tylko teściu przyjeżdża z zagranicy to teściowa żali mi się że jej z kolei teściowa podstępem bierze na litość jej męża a swojego syna i teściu spędza czas na non stopie z matką, a dzieci już dorosłe w tym mój mąż tylko sie wkurzają że ojciec nawet z nimi nie posiedzi, nie pogada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczucia uczuciami ale jeżeli to np. mama ma zawsze rację a partnerka nie to nic z tego nie będzie. Co innego kochanie swoich rodziców a co innego przytakiwanie im we wszystkim i sprawianie że partner czuje się mniej ważny. Trzeba zachować zdrową równowagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA PIERDZELE
w dniu kiedy chłopak poznaje dziewczynę powinien od razu zapomnieć o matce i ojcu,żeby nie daj boże dziewczyna nie poczuła się zagrożona skąd wy teraz te pomysły czerpiecie jak to powinno wyglądać? szkoda, że mojej teściowej nie znacie, ale cóż, trawie ją bo mój mąż byłby między młotem a kowadłem a i moja mama nie jest święta ale kocham ją i mój mąż tez ja trawi żeby mnie nie postawić mnie w kłopotliwej sytuacji, tak to wygląda dziewczyny, nie da się żyć z drugą osobą myśląc tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×