Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CAŁA WE ŁZACH

JUTRO BEDĘ MUSIAŁA UŚPIC MOJA UKOCHANĄ SUNIE...

Polecane posty

Majestic, zbadajcie psu krew, to może być wątroba. Spróbuj podawać tylko pokarmy płynne, miksuj zupy, mięso, wszystko na rzadką papkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiu -one to czuja i ja to wiem najlepiej - ale to historia dluga i nie na forum tutaj. jest jedno \"ale\" - jezeli lekarz definitywnie jest pewny, ze nasz pupil nie wyjdzie z choroby - trzeba to zrobic. jezeli ja slysze , ze ma raka - i widze , ze cierpi strasznie - misiu , nie mozna pozwolic mu cierpiec. a byc moze ten psiak zostal niepotrzebnie uspiony? nasz - inny dawno temu - tez byl ciezko chory. wet zaproponowal uspienie lub drogie leczenie . powiedzial przy tym, ze on moze z tego wyjsc. i wyszedl. wyzdrowial. to zalezy od tego , co dolega zwierzeciu i czy ma szanse na wyleczenie. nie myslcie, ze ja jestem jakas zolza - nic podobnego. ale wet musi uczciwie powiedziec , co dolega psu i jakie ma szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
mieszkam w dosc małym miasteczku, jest tu trzech weterynarzy, jeden sadysta wszystkie zwierzęta by usypiał, drugi starszy nie ma zbyt dobrej opini, i jest młoda lekarka...nie mam do niej pretensji, bo widziałam jak sie starała... byc moze mogła zlecic badania, nie wiem czemu tego nie zrobiła...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Iron możesz odpowiedzieć na moje pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majestic- teraz rozumiem twoja wypowiedz. a wybierz sie do innego weta. mysmy tez przez to przeszli - i warto zasiegnac rady innego weta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasp, nie wiem. Nie jestem wetem. Nigdy żadne z moich zwierząt nie miało z tym do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jest rak nadnerczy to są własnie taki krostki moj pies miejscowo wyłysial i mial wlasnie takie krostki przede wszystkim na szyi wczesniejszy lekarz weterynarii wmowil nam ze to grzybyca wiec myslalam ze te krostki od tego ze sie drapie a ten pozniejszy lekarz powiedzial ze to charakterystyczne ze tamten wiedzial ze to rak ze musial to wiedziec bo to zaawansowane stadium i naciagal nas na wizyty i leki:o moj pies tez sikal takimi strużkami i długo sikal jak na psa ludzie z rakiem nadnerczy maja ogromne rozstępy czesto dziewczyny nie wiedza skad mają rozstępy a to wynik złej pracy nadnerczy a nasi lekarze medycyny tez o tym nie wiedza czesto:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Hmm, no to sie zaniepokoiłam. Bo byłam z takimi czerwonymi krostkami u mojego 11-latka u weterynarza i mówił, że to niby uczulenie, ale jak przeczytałam o tych wykwitach, no i lekkim wyłysieniu to mnie dziwnie zaniepokoiło. Jutro pedze z moim niuniem do innego, żeby wykluczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cloe, masz rację. Ja nie jestem twardy facet. Razem z kotem czy psem, lekarz musiałby uśpić i mnie:O Jak moj pies miał miec operację na dysplazję, to konsultowałem to ze wszystkimi możliwymi klinikami, od Wrocławia po Lublin. Chyba bym zwariował, patrząc na cierpienie mojego zwierza i miał tylko 3 wetów do wyboru.😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
iron....wszystko mu drobimy, gotujemy, a jak siedzi przy stole gdy jemy, i prosi to juz nawet nie robi to na nikim wrazenia..:) mój Kocur miał powiekszoine nerki, nie mogł sikac, nawet gdy miał pełny pęcherz, chodzilismy codzien do p wet. i trzebabyło go tak jakby doic, w ogóle sie nie załatwiał , na skórze miał takie suche , strupiaste plamy bez siersci, gdy go leczylismy to były chwile poprawy, przed smiercia nawet juz chodził troche po domu, nawet sam sie wysikał,a na drugi dzien juz go nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasp najlepiej tego nowegospytaj czy to aby nie jest od nadnerczy bo moze sam na to nie wpadnie:o a tak to mu przypomnisz ze jest cos takiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasp - jezeli wet nie zrobi badan i wystawi diagnoze - nie warto mu wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Mój ma jedną taką czerwonawą na szyi i to rozdrapał to troche takiego czerwonego pociekło i zaczęło mu rosnąć coś podobnego na pachwinie... Jakie mogą być jeszcze objawy - fuck? Mój pies jest strasznie żywotny, dużo, czyli ma apetyt. Co jest przyczyną tego raka nadnerczy? Boze chyba dzisiaj nie zasne :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
:(:(:(:(:( nie no zaraz sie rozpłacze - nie dotrwam do jutra- czy ten rak nadnerczy jest uleczalny ... czy wtedy juz koniec ? Mój Boże :(:(:(:(:(:( A mi mowili, że to uczulenie... musze spytać gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez mial cale zycie apetyt ogromny a byl chudy jak chart :D no takie lysienie tylko o ile w przypadku grzybicy to sa takie jakby okręgi łyse tak w przypadku mojego psa wyłysiala mu cala szyja i nie wygladalo to za pięknie:o co kilka cm mial nieregularne krostki ktore drapal nie wiem czy go to swedzialo czy to ze mu ta siersc wypadla ale to drapal i rozdrapywal i wtedy leciala krew no juz pisalam o tym sikaniu takimi struzkami jakby mial siusiaka zatkanego i jakby sie odtykal co kilka sekund z mniejsza dziurka niz zawsze:) no a pod koniec to jeszcze mu brzuszek urosl ale to chyba przez pęcherz bo nie mogl sie wysikac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
No to mój jeszcze tak nie wyłysiał, ma tylko te krostki.Ale dobrze ,ze sie dowiedziałam. Musze to sprawdzić. Nawet nie wiedziałam, dzisiaj jeszcze kupiłam mu taki szampon dla alergików i go wykąpałam. Troszke sie boje - bo bardzo go kocham :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psy bardzo chorują na raka i czesto mają przerzuty moj mial jeszcze raka jąder :( ostatnio pies w mojej rodzinie mial krostke na pyszczku lekarz to wyciął i pies padł w ciągu 2 tyg bo to byl nowotwór złośliwy i w ciągu 2 tyg zaatakowalo mu całą reszte ja uwazam ze lepiej takim sędziwym psom nie ruszac wszelkich wykwitów bo będą przerzuty i to kwestia kilku tygodni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojego mialam 12 lat jeszcze jako dziecko a pozniej jak juz zalozylam rodzine:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasp - nie wolno ci samej stawiac diagnozy. wybierz sie do innego weta i popros o zrobienie badan - on zreszta sam powinien to zrobic. wiesz , takie czytanie o objawach roznych chorob prowadzi do tego , ze sami sobie tez jestesmy w stanie wmowic prawie kazda chorobe. bez badan - nie ma diagnozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Wiem w życiu sama bym mu nic nie diagnozowała. Jak coś to zaraz do weterynarza, ale przyznam, ze czasem jest tak ,ze bardzo sie starają... a czasem zobaczą coś tam, dotkną i pa, nic wielkiego. Bywa, ze czasami mam wrażenie ,ze im nie zalezy "bo to tylko pies" i kupia sobie jakby co następnego albo coś takiego. Ale pewnie jestem przewrażliwiona, bo z drugiej strony po co by szli na weterynarie jakby nie kochali zwierząi nie chcieli ich leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Ale przez to wszystko nie bedze mogła spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksdddddddddddddd
cholernie ci wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
gdybym ja wiedziała ze kota nie da sie wyleczyc, i musi umrzec, nie dałabym mu umrzec w męczarniach!!!!..tylko ze kiedy widziałam nawet minimalną poprawe typu ze kot był niezadowolony i cicho warczał kiedy dawało mu sie zastzryk ( wczesniej był całkiem apatyczny ), to dawało nadzieje ze moze jednak nie jest tak zle, To był 4letni, wielki silny kocur...nigdy nie chorował, raz gdy sie otruł, resztka sił przywlekł sie pod dom, nawet nie miał sił wejsc po schodach, lezał, i czekał az po niego przyjdziemy ( dziwne, bo koty podobno umierają w samotnosci )..po jednym zastrzyku wyszedł z tego... ja wiem kiedy moje zwierze cierpi, przeciez znam kazda jego reakcje, czy jest zadowolony, smutny, spiący, zaniepokojony, czy sie boi, łącze sie razem z nim w jego cierpieniu...nigdy, nigdy nie naraziłabym go na niepotzrebne cierpienie, zawsze pozosteje nadzieja ze ono jednak wyzdrowieje... czy ludzie którzy uspali swoje zwierzęta, twierzdąc ( mam nadzieje ze słusznie) ze to było jedyne wyjscie, nie zastanawiali sie co by było gdyby jednak leczyli je??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy tak nie pomyslalam nawet przez chwile bo moj pies wył z bólu i mialam wrazenie ze mnie prosi zebym mu pomogla odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasp - to jest tak samo jak z ludzmi..... ale nie bedziemy tego tematu rozwijac. nasz pies czul sie bardzo zle , bylo coraz gorzej. wet zbadal - ot tylko tak wizualnie , pomacal go itd. i stwierdzil, ze pies potrzebuje duuuuzo spacerow i witaminek. ale z psem bylo coraz gorzej , ciezko mu bylo nawet chodzic. wizyta u innego weta - badania zrobione szybko i uslyszelismy : rak kosci. to koniec i nie ma szans zadnych. kasp - nie mysl za duzo , idz do innego weta. to nie zawsze jest tak, ze jest gorzej. jezeli inny zbada futrzaka to powie ci , co mu dolega. i wtedy bedziesz wiedziala , czy potwierdzil tamta diagnoze czy stwierdzil cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Masz rację... No cóż wiadomo ja różni są lekarze - tak różni są weterynarze. Zabiore go do takiej dużej kliniki, gdzie sa oddzielne : stomatologia, rozrodczy, ogólny, skórny,chorób wewnętrznych itd. to tam może coś bardziej mi podpowiedzą. Jakoś nie mam przekonania do klinik, gdzie jeden weterynarz jest od wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×