Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CAŁA WE ŁZACH

JUTRO BEDĘ MUSIAŁA UŚPIC MOJA UKOCHANĄ SUNIE...

Polecane posty

Gość kasp
O tu sobie czytam: http://www.seg.one.pl/blabla/medycyna/cushing.htm Często weterynarze pytaja sie czy piesek ma apetyt i pije wode. Jak tak, to uważają ,ze własciwie wszystko jest w porządku. A jak czytam na tej stronce to może być bardzo mylące....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabierz go tam kasp koniecznie i daj znac co ci powiedzieli. ja tez bede myslec o twoim futrzanym przyjacielu . trzymam kciuki bardzo mocno i czekam na wiadomosc. bede tu zagladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
fuckt..nie chodzi mmi o przypadki gdy pies wył z bólu, bo to oczywiste...jest u nas taka jedna super-rodzinka, mieli psa, w zime pani psa na sniegu zobaczyła ze pies sika z krwią, ale ( mądra) pomyslała, ze pewnie mu przejdzie...gdy dosc długi czas pozniej pies czuł sie bardzo zle , to dopiero za jakies 2 tyg poszli z nim do lekarza, ( bo wczesniej nie było czasu, jak to tłumaczyli ), lekarz powiedział ze leczenie bedzie drogie, wiec go uspili ( chodziło oczywiscie o kwetsie finansową ) ...durnie, a po pól roku jak wspominali psa to " a moze jednak trzeva było go leczyc?"..oni go uspali bo chodziło im ty6lko o pieniądze...mam na mysli nie takie drastyczne przypadki jak twój :(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
guz nadnerczy objawia się łysieniem i wielomoczem. To jest dośc częsta choroba psów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Jeju - mój mały ma pare tłuszczaków. Wiem ,ze nie powinnam wpadać w paranoje ale jak czytam opis na tamtej stronce to chyba powoli w nią popadam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
a i łysienie jest symetryczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka79
generalnie nie polecam małych osiedlowych lecznic, chyba, że chodzi o szczepienia:) Poza tym, jeśli coś się dzieje należy szukać pomocy w klinikach gdzie są specjaliści, sprzęt do badań i laboratorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Cloe- Dobrze napisze. Mój Kuba ma już 11 lat, jest ze mną od7 klasy podstawówki, a już jestem po studiach. Kocham go straszliwie i nie wiem co bym zrobiła jakby go zabrakło. JEgo jest wszedzie pełno, zawsze biega bawi się ,nawet znudzonego kota często zabawia. Napisze co mówił weterynarz - prosze trzymajcie kciuki zeby mu nic nie było ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
No właśnie - ja zwykle z nim jeżdże do kliniki Akademii Rolniczej w Lublinie, tak zawsze sie dokladnie zajmowali moim kotem jak i psem. Tyle, ze z tymi krostkami to blisko miałam do osiedlowego, a ze myślałam ,ze to tylko uczulenie - to wybrałam sie najpierw tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
z zycie tej samej rodzinki...ich córka mieszkająca juz sama, miała myszki, przyjechała do rodziców na swięta. W którys tam dzien swiąt mówi, ze" myszki są w domu, juz 5 dni same, ..moze juz z głodu zdechły...aaa...i dobrze"..ta sama corka gdy iała psa , to gdy wychodziła z pokoju to psa przywiązywała smycza do klamki, i on tak wył sam po kilka godzin..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasp -brak apetytu i pragnienia czesto sa objawami roznych chorob - niestety nie zawsze. dlatego uwazam , ze lekarz stawiajacy diagnoze tylko na podstawie wywiadu - jest ignorantem. mam nadzieje, ze u twojego zwierzaczka objawy okaza sie niegrozne i do szybkiego wyleczenia. mysle i trzymam kciuki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majestic - to straszne co piszesz . po co tacy ludzie decyduja sie na posiadanie zwierzat ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Ostatnio moja mama zeznawała w sprawie faceta, który wyrzucił swoją suczke z 6 piętra. Upadła mojej mamie pod nogi, mama myślała,że juz nie żyje ale wezwała z przechodniami weterynarza i uratował ją - a ona znalazła nowy dom. Tamtemu facetowi nie odpuścili. Tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
kasp- a jak długo utrzymują sie objawy?, tzn kiedy zauwazyłas ze cos jest nie tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
a najlepsze jest to ze ta kretynka marzy o tym by byc weterynarzem!!!!! ostatnio sprawdzała ile kosztuje studia wieczorowe!!!...raz zobaczyła jak facet sprzedaje sczeniaki amstaffa, i kupiła sobie, ( miała w domu psa wzietego wczesniej ze schroniska ) wiecie co zrobiła???...oddała tego psa znów do schroniska, miała go 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majestic - to wszystko zalezy od rodzaju choroby , u naszego psa to bylo kilka tygodni :( choroba postepowala blyskawicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majestic - zeby ona sie na te studia nie dostala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Jeśli chodzi o te krostki czerwone,a raczej krosty to jedna zauważyłam na szyi jakieś pare tygodni temu, ale musiał mieć wcześniej tyle,że ma długą sierść i nie zauważyłam. Dzisiaj po myciu jak go czesałam to znalazłam podobną w pachwinie- mniejsza ale chyba bedzie sie powiekszać. WCześniej czasami sie drapał i miał takie swędzące miejsca.Tamtą krostkę na szyi pokazałam wetowi ale on powiedział, ze to alergia -no i dlatego pies sie drapie. Innych objawów nie ma, dużo je, gania cały dzień, prawie nie śpi - tylko w nocy. Zachowuje sie normalnie. Ostatnio miał też problemy z przetoką - płukanka antybiotykiem, ale to załatwiałam tam w klinice co pisałam wcześniej i zrobili wszystko profesjonalnie. Tylko z tą krostką poszłam do osiedlowego. No i to był błąd. A czy w razie czego leczenie z psa z tą chorobą jest możliwe? Wyleczenie? Bo ja wydałabym na niego wszystko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Ok kochani ja ide spać - bo skoro mam pojechać to musze jeszcze przed pracą- to raniutko bo koło 6 musiałabym wyjść, a przyjmują od 7. Prosze trzymajcie kciuki za moją Kubencję. Mam nadziej ,ze nie bedzie źle. Dobranoc wszystkim 🌻.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasp - byc moze jest to jakas skorna choroba i mozliwa do wyleczenia . aby miec ta pewnosc , udaj sie do dobrego weta. byc moze nie jest to nic groznego i zostanie szybko wyleczone. jezeli wet bedzie pewny co to jest - przepisze odpowiedni lek i bedzie po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
tzn ja nie wiem na co umarł moj kot ( lekarka chciała zrobi sekcje ale juz go zakopalismy ) te plamy na ciele, pojawiły mu sie pozniej...kiedy juz zle wyglądał..na początek stracił apetyt, potem był osowiały, przestyał wychodzic na dwor, potem stwierdzilismy ze w związku z tym sie nie załatwia, miał pełny pęcherz, były momenty ze miał sparalizowane tylne łapy, takie jkaby skurczone...to wszystko zaczeło sie w ostatnim tygodniu listopada a zdechł 9 stycznia. zeszłego roku..choroba postepowała błyskawicznie, najgorsze było moze ost 2 tyg, ale jak juz pisałam wczesniej, były momenty poprawy.. jak to sa tylko plamy to nie przejmuj sie tak!!!! znałam psa który tez miał takie łyse, swędzące , strupiaste plamy, i to było uyczulenie na kosci z kurczaka!! przestali go karmic koscmi i uczulenie minęło!!:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
Dobrze napisze, dzieki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasp
To nie plamki, te dwie krostki to takie dziwne, czerwonawe duże odstające, no i z jednej on musiał sobie rozdrapać to taki skrzepik troche krwi był. Pokazywałam to lekarzowi i pytałam czy moze to nie jakiś nowotwor, ale on powiedział ,ze to raczej wygląda na uczulenie. No dobrze bo miałam spać :) a potem nie wstane a mój kochany frędzel najważniejszy w tej chwili.Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majestic
cloe- ona sie nie dostanie, bo jest po prostu za tępa...i na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja musiałam uśpić swoje dwa pieski, oczywiście nie jednego dnia ale w odstępie trzyletnim. Było to jedne z najgorszych dni w moim życiu. Przy pierwszym piesku nie byłam w stanie być gdy to się działo, stałam za drzwiami i tak płakałam, ehh szkoda mówić. Powiem jedno wiem teraz że są dwa rodzaje usypiań, to pierwsze to jakieś zwykłe i to koszmar dla zwierzątka, bo długo się po tym umiera i wygląda to strasznie. Myślałam ze umrę z rozpaczy jak ją słyszałam jak odchodzi. Kiedy kilka lat później zachorował jej synek, byłam na tyle dojrzała że zostałam przy nim. Leżałam z nim na podłodze i go podtrzymywałam bo nawet moje słonko nie mogło ani leżeć ani siedzieć ani stać, tak cierpiał. Byłam z nim do końca. Dowiedziałam się wtedy że jest usypianie dożylne i on takie dostał, nie zdążył nawet oczków zamknąć i go już nie było. Oba moje pieski były usypiane w domu, nie zrobiłabym im jeszcze przy tym koszmarnym bólu jeszcze takiego stresu jak wizyta w gabinecie. Wcześniej kiedy cieszyły się pełnią zdrowia zawsze powtarzałam że to nieludzkie usypianie zwierząt, że nigdy na to nie pozwole. Te dwie decyzje podjełam jednak ja, były one najtrudniejsze i najcięższe jakie przyszło mi podjąć bo nie teraktowałam moich piesków jako zwykłych zwierząt, to byli członkowie mojej rodziny. I pewnie zraz ktoś mnie tu okrzyczy, ale te decyzje podjęłam z miłości do nich, nie chciałam by tak cierpiały, ale do końca miałam nadzieję że to nie dzieje się naprawdę, a tyle łez ile wylałam... nie mogę się właśnie pogodzić z tym że zwierzeta maja takie ciężkie życie, nie mogą powiedzieć co je boli, większość spotyka się z niezrozumieniem lub obojetnością, a tak samo chorują na raka jak my, tak samo mają zwyrodnienia stawów i to tak straszne że nie mogą nawet chodzić i wszystko to w pokornym milczeniu, bo trudno nazwać cichutki jęk skargą. Bardzo to niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cała we łzach - przechodziłlam to samo. Zajrzy na tą stronę i przeglądnij ją dokładnie ja tu znalazłam balsam na żal: www.teczowymost.atspace.com \" Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie. Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej. To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca. A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem...\" -autor nie znany-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to tylko skopiowałam - ale te slowa są piękne...I mocno w nie wierzę... A zrozumie nas tylko ten, co sam ma czworonożnego przyjaciela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×