Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

Każdy lubi inne błyskotki :D Może nie znalazł jeszcze tego wyjątkowego :D Ja zawsze dostaje świeczki... Uwielbiam je, ale już nie mam gdzie trzymać :D

a nie da się jakos odwrócić sytuacji zeby on sam chcial uczestniczyć w tych spotkaniach ze znajomymi i świętami...?hmmmmmmmmm Kobieta musi byc bardzo przebiegła zeby zmusić do czegoś faceta i wmówić mu ze to byl jego własny pomysł hahaha

prezent - to nie trzymaj tylko zacznij je palić...Przy kolacji...Podczas kąpieli z pianą...Super romantyczny nastrój ....

kawa uwierz mi, że ich używam, ale mam ich tyle, że nie nadążam ze "spalaniem" ;) Każdy kto mnie zna jak widzi jakąś fajną to mi kupuje, ja kupuje jak tylko coś wypatrze i tak się zbiera i zbiera... ;)

Nie da się, kawa, nie da. :-0 Można tylko odpuścić. Co najwyżej, jak oznajmiam, że jadę, to słuszę "A musisz?", na co ja: "I muszę, i chcę, ale mógłbyś pojechać ze mną". Na co następuje zatrzaśnięcie się w sobie. :-P Kij mu w oko. :-P

Hahahaha :D Goździk ten ostatni tekst powalił mnie na kolana :D:D

to ja tam mialam kiedys z gadżetami zwiazanymi z piwem - kufle, podkladki, breloczki itp. itd. Do tego stopnia że kumple kiedys mi przymieśli odkręcony od chodnika taki żelazny mały pachołek oodzielajacy czesc chodnikową od ogródka piwnego z napisem żywiec..Stoi do dziś , nie mam siły go podniesc i wyrzucić ;) Teraz "zbieram" kwiatki doniczkowe i mam w domu dżungle :D

ja bym go zapytala w takim razie czy on "musi" nie iść.

a tak poza tematem - wczoraj kupiłam fajny specyfik dzieki któremu żegnam sie z tworzacym mi zmarszki solarium. Siedze sobie dzisiaj w biurze opalona i zadowolona :D :D

Dziel się znaleziskiem, kolezanko!

w zyciu sie nie dam w nic wrobic :D , zwlaszcza ze ma juz powiedziane ze psa /mojego/ bedzie mi wyprowadzal ;) , jak bedzie mial czas - to bedzie gotowal (w przeciwienstwie do mnie - umie i lubi gotowac ) :) kawa - a jaki to specyfik ? (bledne troche :O )

ale tu ruch dzis tak w ogole.......

No kawa dawaj- cóż to za wynalazek :D Właśnie mąż mi oznajmił iż czuje się przy mnie zniedołężniały :O A ja chciałam się właśnie wykazać dojżałością :D Nie rozumie mężczyzn :O ;)

samoopalacz w piance Dax - dostepny w drogerii Rossmana za około 16-17 zł - nie jest w konsystencji całkiem piany raczej sie tworzy taka woda na ciele - ale naprawde rewelka bo pierwszy raz posmarowałam całe ciało i nie mam ŻADNYCH smug, plam przebarwień na kostkach łokciach czy gdziekolwiek..No i nie jest tłusty jak kremy wiec nie zatyka porów, nie powoduje pryszczy. http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=2633 tutaj go znalazłam - przetestowałam - i mówie Wam miałam kiedyś drogie samoopalacze i brązery i zdazały mi się smugi plamy wiec sie ograniczalam do ostrożnego smarowania twarzy a potem tylko solarium..A teraz jestem BARDZO zadowolona.. Boze..to brzmi jak reklama :O

i uciekły..... :O

jestem jestem. Usiłuje tylko wytłumaczyć mężulkowi co miałam na myśli, ale on idąc swoim tokiem myślenia pogrąża mnie bardziej :O

ja mam Johnsona w domu Sun cos tam - balsam brazujacy .... zacieki mialam :O , chyba kolo 12 zl kosztowal .... moze wyprobuje cos nowego teraz ? :) prezent, nie przejmuj sie ze ich nie rozumiesz .... nie jestes sama ;)

Angel ja jestem w szoku bo kidys kupilam z Avinu taki mocno brązujący samoopalacz...na drugie dzień z domu nie mogłam wyjść...To tylko dla bardzo zaawansowanych w nakladaniu..Nauczylam sie tego dopiero po paru tygodniach - ale tylko twarz - nie odważylam sie smaować sie cała..A teraz :D :D :D siedze opalona a koleżanki myslą ze znowu spedzilam cały dzień na solarce hehehhee

Angel, ale on mnie właśnie wyprowadzil z równowagi :O Wrrrrr nie cierpie jak ktoś usiłuje mi wmówić, że miałam zupełnie coś innego na myśli niż powiedziałam :O Ok, to co mu napisałam można zrozumieć dwojako, ale tłumacze mu to już trzeci raz, a on dalej upiera sie przy swoim :O

napisz mu "Dobrze kochanie,masz zupełną i calkowitą rację - wiem ze jesteś rozdrażniony przed okresem i spadła Twoja samoocena" hahahahahah ;)

bo to mezczyzna i on musi miec racje, nie ? przeciez sie nie przyzna ze nie zrozumial ,tylko bedzie to ciagnal az odpuscisz ....

:D:D:D:D:D:D Faktycznie jest rozdrażniony przed okresem, ale moim :D :O Czasem mam wrażenie, że on ma urojenia odnoszące, zawsze wszystko co powiem odbiera jakby to była jego krytyka :O

prezetn ja jak jestem przed okresem to zauwazam ze mój Misiek też..Serio. Tez sie robi nerwowy, rozdrażniony..Wczoraj np. strzelil focha i spał w drugim pokoju przez jakas głupote. ;)

Kawa, on jest rozdrażniony, bo nie wie czy ja ten okres dostane... ;)

jade na obiadek dostaniesz dostamiesz...nawet dwa razy hahahaa

hehehehehe , ale bardziej tego chce czy sie obawia ? ;)

Owszem, obawia się, ale o mnie w związku z tym co już kiedyś tutaj pisałam. Miałam iść na kontrole do ortopedy, zrobić badania i dowiedzieć się wszystkiego dokładnie. Wtedy mieliśmy planować ;) On wie, że jeśli będe w ciąży to urodze bez względu na wszystko i właśnie tego się obawia... A ja jakoś jestem wybitnie spokojna.... Będzie to będzie, nie to nie ;)

A jak już któraś z Was będzie w ciąży to o wszystko zawsze możecie spytać swoją starszą posiadającą potomstwo koleżankę czyli mnie:D

iPrezent zaglądałaś do topika JAK SIĘ UBRAĆ NA ŚLUB CYWILNY?A może to twój topik?...:D

Goździku obiecuje- będziesz moim autorytetem w tej dziedzinie :D