Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

a z drugiej strony wiadomo,że jak się odpowiednio odpowiednim 'posmaruje' to unieważniają bez nerwów i problemów...wszędzie liczy się tylko kasa.

przysłali już mojej córki gwiazdkowy prezent,rewelacja,chwilowo oszaleje z radości, co prawda mój mąż twierdził że lepiej dać jej lego,bo to zabawka która się nie nudzi itd. ale jak ją spytał czy by nie chciała czasem od gwiazdora lego,to usłyszał 'lego?!przecież lego jest dla chłopaków';)

gozdzik.... to u was poczta dziala ?????? czy kurierem dostalas ? u nas strajk bez zmian.....

działa normalnie,dostałam paczkę już w piątek:D

wlasnie uslyszalam w radiu ze listonosze w Wawie wroca dzis do pracy....... juz widze te kolejki po odbior poleconych :O

Witam Was kobitki :) tak poczytałam o problemach Angel i wkurza mnie to, że kościół zbyt panoszy się... też nie mam z tą \"instytucją\" zbyt dobrych wspomnień. Jeszcze jak byłam przed ślubem, to ksiądz, u którego składaliśmy papiery potrzebne do zawarcia zw. małż. dał mi się we znaki. Ogólnie sprawe ujmując, wręcz zwalił wine na mnie, ze moi rodzice są po rozwodzie... :O echhh...

Goździk, nie wiem czy nie doczytałam, czy po prostu nie napisałaś Zdradź, co kupiłaś swojej kruszynie pod choinkę, bo jestem właśnie na etapie szukania czegoś mojej 4,5-letniej córeczce :)

Dla mnie kościół to drażliwy temat... Po części ciesze się, że nie mam możliwości wzięcia ślubu kościelnego, bo problem odpada. Zresztą ksiądz w liceum nazywał mnie antychrystem i często na religii lądowałam za drzwiami :P

heh, ja do Koscioła rzadko chodze - musze odczuc potrzebe. Ale jeżeli chodzi o slub to sobie niewyobrażam innego jak Koscielny. Ludzie powinni powaznie przemyślec decyzję o ślubie niż robić to zbyt pochopnie a potem uniewazniać. I tu nie mówie o Tobie Angel bo nie wiem jak było u Ciebie - tylko mam na myśli moją koleżankę, która poznała faceta w lutym a we wrześniu już się z nim hajtała. Ani go dobrze nie znała, ani z nim nie mieszkała wcześniej. Poza tym osoby które go znały, w tym i ja -ostrzegały ja przed nim i radziły poczekac jeszcze troche... We wrześniu slub a święta już były osobno.W maju sprawa rozwodowa juz sie zakonczyła. Gdy chodziła do księdza ksiądz sam jej powiedział że mogła z nim zamieszkać i lepiej poznać tego czlowieka niż teraz wylewac łzy że się zwiazek rozleciał jak tylko zamieszkali razem.

ja swojego znalam 3 lata ,albo nawet 4 przed slubem....rok razem mieszkalismy ...... i niestety - widocznie dobrze sie kamuflowal .... ;)

A ja nie wyobrażam sobie, zebym poszła do spowiedzi przedślubnej i wyrażała żal i ubolewanie nad tym, że uprawiałam sex, brałam tabletki, czy mieszkała z facetem :P Ale to moje zdanie...

nawet mi nie przypominaj o spowiedzi przedslubnej ..... :O jeszcze tylko godzina i do domu...... :)

mój Misiek ugrzązł przez mgłe w pieprzonej Wawie..Wkurzył sie na samolot i bedzie jechał całą noc pociągiem...Buuuu cała noc bez niego :(

kawa , dasz rade :) przytul sie do jakiegos misia i bedzie git ;)

halo dziewuszki. Choroba jakaś mnie dopada. Nie mam dziś siły na nic.

czesc ja sile mam , gorzej z chęciami ;)

Prezent no widzisz - zaraziłam Cie. Ja juz sie lepiej czuje. Przytulilam sie do misia i na twarzy odgniótł mi sie jego plastikowy nosek..:O

to nastepnym razem bedziesz wiedziala, ze jak masz sie przytulac do misia, to bez plastikowych czesci ;)

mam mu wyrwać oczy i nosek?????

albo obrócić misia "twarzą" do poduszki ;)

kawa sadystko! :P:P

1. zrob tak jak piszesz...... sadyzmmmmmmmmmmmmmm 2. odwroc misia tylkiem do Ciebie 3. znajdz misia calego pluszowego

udusi sie... nie chce innego misia... jestem wierna jednemu... :P

Ja też byłąm, ale oddałam go chrześnicy. Teraz ona sypia z moim misiem :P

Cóż ja tu czytam, znęcanie nad misiem biednym :( nie ładnie kobitki ;) Prezent, a jak przeżyłaś wizytę chrześnicy u siebie na noc?

usypiam z nudow :O a nie moge za bardzo buszowac po necie, bo sie szefowa kreci ... ;) ps. dzis odwiedzilam poczte polska i uwaga odebralam 4 przesylki polecone (bez awiza ,bo nie zdazyli wypisac ) hurraaaaaaaaaa... sa moje ksiazeczki ..... :D - dwie moje , odeslane przez kolezanki , 2 zamowione , tylko nie pamietam juz jakie .... ;)

hej, komp od rana zastrajkował,mam nadzieję że to się nie powtórzy, bo tyle pracy a tak maluśko chęci:P

Stała czytelniczko ten mały robaczek jest przez nas uwielbiany, więc nie było problemów ;) Nawet to, że przed snem milion razy musiałam wejść do pokoju i dać jej buzi, no i oczywiście pocałować misia na dobranoc :D Nad ranem obudził nas tupot małych nóżek i śmiech malutkiej, kiedy wdrapywała się na nasze łóżko wołając "hau hop" co miało oznaczać, że nasz pies też ma tam wejść ;) Pospała z nami grzecznie do rana. Nie obyło się oczywiście bez odciśniętych stópek między żebrami cioci i wujka, ale problemów większych nie było :D

prezent chyba nie wspominalaś (albo ja mam skleroze) że masz psa. Jakiego? Zabierasz go ze sobą do PAryża?

to Prezent mieliście mały przedstart,na przyszłość;)