Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prezent

Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

Polecane posty

no ja z rana miałam dobry nastrój...ale juz rozszedł sie po kościach i łapie mnie deprecha... A co do Stałej - ja od początku przebywam z Miskiem prawie 24h/dobe, a ona miała męża od święta.Ciekawa jestem czy juz sie oswoiła czy moze nerwy już ją noszą. Dzisiaj sie spotykam z koleżanką na kawusi - namówie ją na fitness. Juz sprawdzałam grafik - poniedziałki spinning, środy TBC. Tak sobie mysle i sie zastanawiam co zrobić ze swoim życiem.Jakiś kurs? Język? Szkoła? Siedzę i życie ucieka mi między palcami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa - jesli masz mozliwowsci to korzystaj z tego . Ja bym chetnie poszla sobie na podyplomowke , ale niestety nie mam na to kasy chwilowo ,a firma mi tego nie zasponsoruje... A nie chce isc na jakas \"wyzsza szkole nie wiadomo czego\" , tylko na swoj kochany uniwerek ;) (oczywiscie na moj wydzial :D ) , a to juz niestety kosztuje ... Poszlabym tez na francuski ,zeby go sobie z liceum przypomniec , ale tez chwilowo nie mam "wolnej" gotowki.... Narazie wisi mi nad glowa Ac i Oc samochodu (jakies 1600 pewnie bedzie - na poczatku listopada ) Mnie tez kolezanka namawia na aerobic , ale my to raczej na latino i sexy aerobic (S-Aerobic - Nowość! - \"Sexy-Aerobic\"- zajęcia bijące rekordy popularności w USA, oparte na układach choreograficznych i ćwiczeniach aerobowych, dzięki którym nie tylko poprawisz swoją kondycję, ale też nauczysz się wdzięcznie i kobieco poruszać i wyzwolisz swoją kobiecość. Polecane dla wszystkich Pań! - cytat ze stronki klubu) , musze se budzet zrobic... :O ;) , bo wiekszosc kasy idzie mi na kredyt mieszkaniowy jednak i na rachunki :O , bez sensu to wszystko ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas też jest ale nazywa sie stripaerobik i są zajecia w godzinach późno-wieczornych (21:00 ) Angel ja za bardzo nie mam wyboru - po prostu biore to co jest w poniedziałek i środe o godzinie 17:00. Jakbym mogła wybrac to juz bym chodziła na hot-latino,albo aero-sambę czy cos w tym guście bo uwielbiam tańczyć.Otworzyli u nas szkołe tańca z fitnessem rewelacyjną - i są różne rodzaje tańca począwszy od towarzyskiego po hip-hop, zahaczając o salse, taniec brzucha, układy choreograficzne z teledysków MTV itp. Szkoda tylko ze zajęcia czasowo mi nie pasują.. Angel - ja nawet nie wiem w czym sie szkolic. Po co znowu powtarzać język którego sie uczyłam 7 lat, a którego niepamiętam bo z niego niekorzystam...i nad nie bede korzystac? Jakoś dzisiaj wszystko widzę w ciemnych barwach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz , ja francuskiego w ogole np. nie uzywam w pracy ,ale pouczylabym sie dla siebie... ale narazie nie mam za co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wychodze z założenia że męczyłam sie tyle lat i w tak krótkim okresie sie odmóżdżyłam że teraz nie ma sensu wydawać kasy skoro nie bede go używała. \"Dla siebie\" to ja sie uczę anglika przez internet.Dostaję mailem lekcje, tłumaczenia piosenek itp. :D jeszcze jakaś godzinka i sie zrywam :D:D:D A w ogóle wiecie jakie jaja? Okazało sie że facet który nam sprzedał mieszkanie na akcie notarialnym podpisał ze mieszkanie jest bez zadłużenia, agencja nieruchomosci niby tez miała obowiązek sprawdzić - a wczoraj zupełnie przypadkiem dowiedzieliśmy sie ze gościu miał dług, który przeszedł na nowego właściciela i że juz ponad rok czasu naliczają odsetki.Heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znaczy tyle że mamy podstawy podac gościa do sądu, albo agencje za niewywiazanie sie z umowy... Jak nam sie nie bedzie chciało ścigać gościa to bedziemy musieli sami zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość So so so sexxxy
A gdzie jest taki "sexy- aerobik"? Chetnie bym na takie cos poszla pogibac sie przy rurze :D Czytalam o tym w Cosmopolitanie, ale podali adres tylko w Warszawie, a ja z Łodzi jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez z Wawy jestem ;) i mam to niedaleko od swojego bloku , moze z km jest , gora 2 :) nie wiem czy maja rury :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski :) jak nastroje dzisiaj? :) ja w sumie dobrze, tylko od wczoraj mam \"myślawkę\". dostałam dwa zaproszenia - jedno na Sylwestra do Kanady, drugie na weekend do Edynburga. od tego samego faceta ;) który mnie kręci od dwóch lat. no i w tym momencie sprytnie nawiążę do dziury budżetowej. nie macie czasem wrażenia, że kasa a raczej jej brak w jakimś stopniu Was ograniczają?... kurfa.... niby świat taki mały i stoi przed nami otworem, ale na tyle rzeczy człowiek nie może sobie pozwolić z powodów finansowych.. no bez sensu. anyway, nie będę się tym dołować. życie jest piękne i tej opcji będę się trzymać ;) czego i Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja długo nie muszę filozofować żeby stwierdzić że brak funduszy ogranicza ;) Mnie w sumie ograniczają bardziej inne rzeczy, a w sumie osoby... Apropo wyjazdów zagranicznych..Wróciła moja znajoma która rok temu spakowała plecak i wyruszyła do Nowej Zelandii..Pojechała w ciemno, bez noclegu, pracy ..Odważna w sumie, co? Pracowała w różnych miejscach, zarabiała niezłą kase - praca przez miesiąc pozwoliła jej na zwiedzenie calutkiej Nowej Zelandii, potem poleciała do Japonii, Wietnamu i jeszcze wielu ciekawych kulturowo miejsc. Pracowała nawet przy zbiorze kiwi :D:D:D:D Jej zwiedzanie świata trwało rok - teraz wróciła i sie odnaleźć w Polsce nie może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Metaxa :-) A ja dostałam \"myślawki\" przed chwilą. :D Właśnie kolega rozesłał pożegnalnego maila - zmienia robotę, teraz będzie dyrektorował w jednej z irlandzkich firm w Dublinie. I ma nadzieję, że dzięki temu spełni marzenie o lataniu własnym samolotem w rodzinne strony przed 33 rokiem życia. Tak jak go darzę kontrolowaną sympatią, tak podziwiam od zawsze jego upór i megalomanię... ;-) Ale, kurcze, facet ma marzenia, plany, odwagę na realizację własnych szaleństw. A ja? Nawet już chyba marzeń nie mam. I chyba już przekreśliłam wszystko, o czym kiedyś myślałam. Życiowo się \"poddałam\". Przykre. A najsmutniejsze jest to, że się z tym pogodziłam i nawet nie podejmuję wysiłków próby zmiany tego stanu rzeczy. Ech. A życie podobno piękne. :-) Ba, na pewno! :-) Ale ja chyba pozwolę mu przeciec przez palce... Miłego dnia! :-) 🌼 PS. Metaxa, a zapraszający dojazdów nie zapewnia? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Wam ;) wyslalam Wam fotki z wesela na maila :) a macie moze maila do Stalej, bo gdzies mi chyba wcielo :/ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja chyba dostałam inne fotki, bo żadnej biżuterii nie widzę ;) ale tańce, hulanki, swawole... :) najs :) goździk vel Rybka - ja też podziwiam takich ludzi. ale jeszcze staram się w sobie wykrzesać trochę radości i ciekawości życia, żeby nie przespać najlepszych chwil... Ty też się obudź, uwierz w siebie i w to, że najlepsze jeszcze przed Tobą :) bo chyba nie chcesz żyć ze świadomością, że wszystko, co najlepsze już za Tobą??? nie znamy się dobrze, ale też jestem spod Panny, także nie są mi obce rozważania egzystencjalne :) mój \"amant\" dojazdu niestety nie zapewnia, jedynie accomodation, a to i tak dużo. tyle, że i tak byłaby to najdroższa randka w mojej historii ;) i trochę wbrew moim dotychczasowym zasadom, ale.... podobno tylko krowa nie zmienia poglądów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wracajac do Waszych rozwazan egzystencjonalnych... czasami mam wlasnie takie cos ,ze czuje jak mi zycie przecieka przez palce... np. chce zmienic prace, bo w swojej sie uwsteczniam i nawet tego nie potrafie :O , a naprawde nie oczekuje ze ktos mi nie wiadomo ile zaplaci... no ale mysle tez ze brak mi tez troche odwagi... zreszta nie oszukujmy sie , ryzykuje... bo mam hipoteke do splacenia... i nie moge sobie pozwolic nawet na jeden miesiac bez pracy... :/ na temat facetow , to nie bede sie wypowiadac... , NIE ROZUMIEM ICH W OGOLE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale was tu ostatnio wzięła tematyka,rozważania jakości istnienia na ziemskim padole:P,nie będę się w nią zbyt intensywnie włączać,bo to klimaty,które i mnie przybijają, w zasadzie mogłabym się podpisać pod wszystkimi waszymi na ten temat wypowiedziami ale ostatnio jakoś tak mam,że potrafię się cieszyć z tego co mam i co jest,wgłębianie się z tematy co mogłoby być,co chciałabym etc. nie mają chyba jednak większego sensu,przynajmniej w moim przypadku okres pozytywny łapię energię na przyszłe doliny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, raz o torebkach, raz o życiu - jesteśmy przecież wszechstronnie uzdolnione, nieprawdaż? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiecie co .... jak bylysmy w Tunezji to ANI RAZU nie mialam dola, czy jakiegos spadku formy psychicznej , czy zlego samopoczucia... no pomijajac nasz \"agresywny dzien\" ;) , ale pozniej i tak sie z tego smialysmy ;) moze powinnam zmienic klimat i otoczenie .... w ktorym zyje? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dlatego, że byłaś ze mną maua :D ;) :P bo ja mam na ludzi taki zbawienny wpływ, heheh ;) także odrabianie w polu uznaję za niezasadne :D ;D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×