Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prezent

Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

Polecane posty

własnie sobie przypomniałam że mam piątek wolny juuupi ale super! :D:D A teraz powrót do głownego wątku - co kupic Miskowi na urodziny? ;) Hehehehee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolny piątek znaczy długi weekend,a z jakiego to powodu? a zresztą czy to ważne, ważne że wolne:) urodziny?a cholera wie,może wyskoczcie gdzieś razem będą 2 strony zadowolone;) Angel nie wiadomo gdzie i tak się tu ostatnio leniwie kręci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no piątek mam wolny z racji święta wypadającego w sobotę. Zgodnie z przepisami jak święto wolne od pracy wypada w dzień wolny to należy sie jeden dzien wolny :P No i dziewczyny uwaga - w sobote markety zamkniete więc zakupy robić w piatek :) Chyba sobie od razu umowie fryzjera na piatek, bo Misiek bedzie w pracy wiec bedzie luz. Pozałatwiam zaległe sprawy urzędowe. No Angel zalatana na maxa.Miejmy nadzieje ze tylko na poczatku tak, a potem do nas wróci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde .... Ja tez mam nadzieje ,ze to tylko tak na poczatku , bo juz nie wyrabiam...ale to chyba dlatego,ze przez dlugi czas pod koniec mojej "kariery" w firmie nic prawie nie robilam, pozniej mialam kolo 2 miesiecy wolnego ,a teraz roboty na full .... Cale szczescie mam dlugi (jakies 4 m) kabel od modemu i moge se z lapkiem w lozku siedziec :D Urodziny ... temat rzeka - ciagnie sie przez 519 stron :D . Dzis R. ma urodziny ..jako ze jutro wraca- jutro bedziemy swietowac . Tort juz w lodowce, szampan tez, sukieneczka wyprasowana (chociaz mam nadzieje,ze sie pogniecie :P ) . Kupilam mu ramke cyfrowa, mam nadzieje ze sie ucieszy... ;) :) . W sumie taka dziwna sytuacja...odkad nie pracuje w mojej bylej firmie, to on mnie calkowicie utrzymuje , wiec jakby nie patrzec - kupilam mu prezent za jego pieniadze ...hmm :P. No ale... pracuje w koncu ,a nie tylko leze i pachne :D :classic_cool: na weekend jeszcze nie mam planow, sie zobaczy jeszcze :) . Piatek na pewno nie bedzie wolny ... ehh ;) Jutro za to mam troche czasu dla siebie , tylko rano musze podjechac do ambasady ,a pozniej ide na paznokcie ;) . A teraz chyba czas do wanny i do lozka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolne za 15 no tak,ja już wykorzystałam coś z niepewnością patrzę na pogodę,oj jakby tak było ładnie w weekend...chcemy wyskoczyć uwaga: pod namiot:classic_cool: chociaż ja osobiście wolę bardziej 'luksusowe' warunki:P no ale,Mała dostała na komunię namiot i śpiwór i trzeba jechać,radość dziecka nr 1!:) no a teraz Małą mam na wakacjach,ślubny mój w pracy do wieczora,no i tak jak wrócę do domu po robocie to coś mi pusto,i jakoś tak,no i tak siedziałam i sobie wymyśliłam,że okna umyję:O;) i to mój plan na dzisiejsze popołudnie,kurczaki czy wszystko ze mną ok?hmmm miłego dnia dziewuszki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okna bedziesz myc ? hmm ciekawa sprawa ;) :P ja ide zaraz do wanny :D bo nie mam sily na nic wiecej poki co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goździk - syndrom kury domowej czy jakieś starcze lenistwo do robienia przyjemniejszych rzeczy? Trzeba było do mnie wleciec, też bylam wczoraj sama. Włączyłam sobie muzykę i tańczyłam jakies 40min, potem pobrykałam na allegro, zamowiłam prezent dla Miśka. Potem film - extra komedia romantyczna. No a w piątek wybieram się do Wrocka, moze upoluje jakis fajny sweterek - chyba juz czuje jesień. zajrzałam do szafy i tradycyjnie nasuneło mi się pytanie w czym ja chodziłam zeszłej jesieni przeciez w szafie nic ciekawego :D:D No a teraz Misiek przyniósł mi piwesio i zapowiada się miła reszta dnia :) Angel - dobrze Ci sie trafiło, że akurat teraz jak straciłaś pracę masz kogoś kto Ci pomaga finansowo. Mogło się ułożyć znacznie gorzej. A do zapieprzu w pracy idzie sie przyzwyczaić. Ja juz tak mocno zapierdzielam ze niepamietam jak to jest nic nie robić i na necie siedziec...heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie umyłam te okna,i najlepsze(najdziwniejsze) jest to,że teraz mam poczucie dobrze wykorzystanego czasu wolnego, firanki mi pachną,okna czyste,i to mnie cieszy...starość mówisz Kawa? właśnie,kurcze przecież zawsze byłam w miarę normalna,tzn.okna 2 razy w roku,to max,na święta oczywiście,a teraz brak świąt w pobliżu(no chyba że to 15;) ) dzwonił mój ślubny i co??!! co robisz?okna myjesz???!!!hmmm dobra naszło mnie raz nie zawsze Kawa nie wariuj z tymi ciuchami jesiennymi:P daj se luza środek lata mamy:classic_cool: Angel jak tam szef?grzeczny?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
środek lata...heh a byłaś w jakimś sklepie ostatnio? Wiesz że już na dobre rozgościła się wszędzie kolekcja jesienna? kozaczki, płaszczyki, kurteczki, sweterki...szok..az depreche mozna złapać :O Ech odliczam dni do urlopu tej mojej z biura...został tydzień...porażka. Potem surwiwalowe 3 tyg z walką o przeżycie. Ale sie cieszę że jutro wolne. Wyśpię się...ostatnio mogę spać na okrągło :) A okna mam brudne ;) Za to firanki zmieniam czesto bo mam po kilka kompletów fajnych i lubie je zmieniac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yupi yey
ja proponuję założyć mu profil na full tilt poker. to gra, którą z pewnością doceni. a do tego jeszcze pierwsza wpłata jest podwajana do kwoty 600$. tak więc będzie mógł grać za dwa razy większe pieniądze niż będzie wpłacone. a w środku poker roomu to już hulaj dusza. można zacząć oczywiście od freerolli, żeby nic nie stracić, a potem pograć o mikro stawki. z doświadczeniem można oczywiście zacząć grać z zawodowcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz nie pamietam kiedy ostatnio sprzatalam w domu ...porazka na maxa ;) :P Ale teraz to i tak nie ma sensu ,bo narazie probujemy urzadzic jeden pokoj na "biuro" i narazie czekamy na szafe , a takze na wolny czas,zeby jechac po moje wybrane biurko (moje obecne jest za male na ten caly interes) ,wiec wszedzie stoja jakies pudla, pudelka, segregatory i inne ... i powiem ,ze powoli zaczyna mnie ten nielad wkurzac... Moj "szef" ma czas do konca miesiaca. Jak nic z tym sie nie zrobi- wszystkie te graty laduja w piwnicy :P ;) . A poza tym jest grzeczny...w miare. Za prezent podziekowal w kazdym badz razie :classic_cool:. Ale zauwazylam pewna ciekawostke. Jak dlugo R. jest w Polsce i razem pracujemy (a nie zdalnie) i jestesmy ze soba prawie ze non stop , to po paru dniach zaczynam marzyc, zeby trafil mu sie jakis dluzszy wyjazd :D . Chyba w koncu zaczelam normalniec :D ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. na zakupy tez bym poszla, ale po ostatnim "prezencie" , czyli nowym komputerku, narazie chyba sie powstrzymam nieco ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sklepach jesień?faktycznie szok,prawdą też że dawno do żadnego centrum nie zaglądałam i tak se żyję w błogiej nieświadomości:classic_cool: prawda w radiu dziś słyszałam,że dzień krótszy od najdłuższego już o 2godz i coś tam... Angel po cichu marzysz,żeby na trochę wyjechał?hahaha:classic_cool: a bo najlepiej żeby było wszystkiego po trochu:) miłego weekendu babki! aha miałam mówić,moje storczyki mają kwiatki,ale jestem z nich dumna i blada:D i jeszcze się pochwalę,że dostałam bukiet piękny różowy lilie+gladiole,w tzw.dowód wdzięczności,miło nie powiem że nie:) no to spadam,weekend pod namiotem jak najbardziej aktualny:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piętkowe zakupy we Wrocku udane :) W sobotę cały dzień byłam na żaglach a dzisiaj pół dnia piknik nad stawem w pięknym otoczeniu zieleni, drzew i ciszy :) Pies się wylatał, wypływał w stawku, my złapaliśmy troche słonka i relaksu tyle że potem wygoniły nas komary :) Goździku a jak tam u Ciebie weekend podnamiotowy? Pewnie przypomnialy Ci się szczeniackie lata biwakowe? :) Ech az się nie chce jutro do pracy wracać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pogoda co?wróciliśmy wczoraj wieczorem,powiem tak: pod namiotem fajnie jest:D faktycznie jak za starych czasów,a zdążyłam już zapomnieć jak fajnie jest nocą na pomoście,cisza,gwieździste niebo jeszcze przypadkiem,bo o tym nie wiedzieliśmy,załapaliśmy się na wybory miss europy...straży pożarnej:classic_cool: i mamy małe plany,że jakby tak pogoda,i jakby się udało,to przyszły weekend może też;) a póki co do pracy rodacy:O:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogoda boska, ale myśle że to ostatnie podrygi...Mam nadzieję że mi się uda wyrwać na jakiś urlopik jeszcze w tym roku. Tyle że formalnie pracuję do połowy września, wiec nie wiem co dalej. A póki nie wiem co dalej to raczej nie będe planować wyjazdu żadnego. Angel zapracowana na maxa.. Goździk też już nie pamiętam gwiazdzistych nocy na pomoście...Facetów z gitarą..ognisk...To były czasy, co? :) Przyszedł juz pocztą prezent dla Miska..teraz jakos musze go przemycić z pokoju i zapakować.No ale mam na to caaaały tydzień jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mega wypasione słuchawki - takie które sobie wypatrzył wczesniej, ale trochę szkoda mu było kasy :P Ech miałam sobie dzisiaj zrobic nowe pazurki, przyszła mi paczka zamówiona z pierdołkami do tipsów - no i nie zrobiłam bo sie okazało że dziewczyna sprzedała mi jakieś marne podróby szablonów EzFlow których się w ogóle nie da przykleić żeby zbudować pazurka na formie. Odkleja się chamsko jakby były albo zleżałe (conajmniej 10lat) albo jakby były marną podróbą gdzie żałowali kleju. Dobrze ze duzo nie kupiłam (100szt) i nie wydalam duzo kasy. Dzisiaj zamówiłam nowe u innego (sprawdzonego) sprzedawcy - no ale teraz siedzę bez pazurków i jakos mi tak "łyso" hehehhhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
;) no tak ja się przyzwyczai,że pazury ubrane to potem czegoś brakuje;) tak samo zresztą jest przy nogach idę dziś wieczorem do mojej pani na świeży mani i pedicure a teraz aaaaaleee bym się rozłożyła na słonku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nigdy nie rozdawali kalendarzyków. Paznokcie u raczek już zrobione - wczoraj- a dzisiaj u nóżek :D Jak się ma nowiutkie różne żele i ozdóbki to az się chce je robic :D Jedyny minut to dylemat co sobie zrobić tym razem? NAdchodzi weekend i tradycyjnie jutro ma sie pogoda popsuć...W sobote idę w końcu do fryzjera, juz na siebie patrzeć nie mogę takie odrosty ... Koleżanka z biura (ta co jedzie na urlop :O) dzisiaj swoje "optymistyczne" wywody uskuteczniała - że ogólnie życie jest do dupy, składa się z samych przykrości nudy... Co Wy na to? Bo mi jej trochę szkoda skoro ma takie zdanie - zapewne oparte na własnym doświadczeniu. Ja sie oczywiście z nią nie zgadzam - to juz tradycja. Moje życie jest całkiem fajne, mam hobby, pełno wesołych momentów, miłość...Spytałam że skoro ma takie paskudne zycie to dlaczego czegoś nie zmieni? Niepotrafi nic zmienic bo ma poczucie obowiązku i odpowiedzialności i w związku z tym jej życie składa sie tylko z pracy (gdzie zostaje po godzinach wiecznie) a potem wraca do domu i zajmuje się sama dzieckiem, sprzataniem, gotowaniem, prasowaniem, praniem itp. - podczas gdy jej wygodny mąż odpoczywa siedząc przy komputerze... Sama go do tego przyzwyczaiła bo uwaza że to sa JEJ obowiązki...Ech szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to spytam,a wiesz co robi w urlop,wyjeżdżają gdzieś może czy też jej urlop to sprząnakie chaty na cycuś glansuć?:O wiesz na siłę się człowieka nie uszczęśliwi,a twoje rady nawet gdyby były niewiadomo jak szczere to ona i tak odbierze na nie i może jeszcze,że się jej w życie wpierdalasz fakt ma "niezłe" texty o życiu...z tego co piszesz ma to na własne życzenie,więc niech teraz nie ględzi tak sobie spojrzałam na siebie,ja chyba jestem gdzieś tam w podobnym do niej wieku,też mąż,też dziecko,też praca ale podejście moje do życia to jest kurka tak różne od niej,że szok,180 stopni:) ostatnio na mojej zwykłej codziennej trasie do roboty przyfilowałam jedną laskę z pobocza,tak mi się już wcześniej wydawało,ale teraz to mam pewność,że ona jest w ciąży i to ma dość spory brzuszek, nie wyrabiam,jak coś takiego się widzi to szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz goździk no dzisiaj nie wytrzymałam jak ta moja z biura zaczęła coś ględzić ze na nic nie ma czasu, jest zmęczona itp. Wiec jej powiedziałam wprost że ma to na własne zyczenie - a ona na to że o tym wie, ale nie marudzi (heh) więc jej odpowiedziałam że od dłuższego czasu odnosze wrażenie że ciągle marudzi :D :D Zdeka się zirytowała heheheh No ale znacie mnie, czasem porazam ludzi prawdą w twarz. Sama sobie wybrała styl życia wiec po cholere ciągle mówi jak to jej źle, że zmęczona, nie ma czasu itp. i zachpwuje sie jak styrana życiem 50-latka.... Angel nam zwiała... A laska z pobocza to faktycznie szok. od poniedziałku czeka mnie chryja w pracy. Trzymajcie kciuki żebym stamtąd nie wyszła trzaskając drzwiami. Dzisiaj już po pracy ryczałam taką mam presję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helloooo :D mialam baaaaaaaaaaardzo mega zapchany i zalatany tydzien i weekend ... w niedziele (zeszla) kupowalismy mebelki do biura i rozne takie pierdoly. Zeby nie placic za transport wypozyczylismy busa z firmy mojego taty ;) i tak se jezdzilismy w ta i z powrotem :O i tak do srody , w miedzyczasie oczywiscie zalatwianie jakichs wiz, robienie raportow itp. w srode tez musialam kolejny raz jechac do rodzicow - tym razem z Zuza, bo sie okazalo ,ze w czwartek jedziemy do Wilna ...(tylko 500 km z Wawy wiec R. zabral mnie ze soba i pojechalismy samochodem ) . W pracy byl tylko 2 h jednego dnia,wiec reszte mielismy na zwiedzanie i dla siebie :) . M.IN. starowke (5 razy chyba obeszlismy, w tym zaliczona kolacja w uroczej restauracyjce ) , cmentarz na Rossie i zamek w Trokach (ok. 20 km od Wilna) . W sobote wieczorem wrocilismy ,a dzis sprzatalam caly dzien, bo we wtorek inspekcja rodzicow :P - przyjezdzaja do Wawy i na pewno wpadna ... ;) Jutro tez zapowiada sie pracowity dzien ...ehhh ,a tak narzekalam na nicnierobienie :P ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, jeszcze żyję ale co to za życie .... ;) Poniedziałek zleciał expresem, a dzisiaj musiałam obrobić całą dokumentację na to zasiedlenie całego bloku. MAsakra, ale jakoś poszło bo kierowniczka mi pozwoliła wyłączyc telefon który praktycznie dzwonil przez cały czas. Za to jutro jade z kierowniczką do Międzyrzecza do jednostki wszystkie te dokumenty zawieźć żołnierzom i Dowódcy.. Mam nadzieję że nie będą mi zadawali jakiś pytań z serii głupich :O No a generalnie od rana taki zapieprz ze pół kromki chleba zjadłam dopiero koło 14:00 ( bez sniadania w domu) no i wypiłam pół kubeczka zimnej herbaty która ostygła bo była zrobiona jakoś o 7:20... Teraz głowa trochę boli no i krew z nosa poszła... A z każdym dniem coraz więcej do roboty bo jeszcze przychodzi poczta - codziennie około 10 pism jakiś dziwnych z dekretacją na mnie i przypisem kierowniczki - proszę o rozmowę... Heh Już mam chyba 4 trudne sprawy o których musze z nią pogadać ale wiecznie na to czasu nie ma .. Oby do końca tygodnia..Potem będą jeszcze tylko dwa.. potem jeden ... i tamta wróci i powiem jej ze nie zdażyłam zrobić jej pieprzonej śmierdzacej sprawy z lutego hahaha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby tak dalej,,, 3 tyg szybko zleca... ale tak na marginesie , co to za firma/kierowniczka, która pozwala na to ,zeby pracownik szedl na 3 tyg urlop, w czasie tak duzego nasilenia pracy ? :O Cos czuje ze ja niedlugo bede musiala skoczyc na jakis urlop, bo hmm tez bywa ciezko ;) . No ale cos za cos :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×