Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

Hej kobitki. I co tam u Was? Ja dzisiaj ostatni dzień wolnego, weekend i od poniedziałku do pracy w stresie czy mama sobie poradzi przez ten czas co mnie nie bedzie... No i w końcu zrobiłam sobie włosy, bo łaziłam juz z takimi odrostami że wstyd. Mam taką koleżankę fryzjerkę, która rpbi mi pasemka od lat i tym razem zrobiła mi u mnie w domu. Wygodnie - nie musiałam sie stroić, malować ani nigdzie wychodzić. Mama pod opieką i włosy pięknie zrobione :) No a wczoraj sobie zrobiłam nowe paznokcie :) Widze, że Angel zapracowana na maxa.

cześć! weekend mnie rozłożył, takie tempo i mało snu,że teraz ledwo siedzę, a oczy same się zamykają gdzie ta kondycja co kiedyś?:D

No to żeś się nie rozpisała co robiłaś takiego ciekawego hahahhaha U nas w pracy szczepienia przeciw grypie, ale sobie odpuszczam bo jestem zbyt osłabiona po tym wszystkim i pewnie bym sie rozłozyła totalnie i na dodatek zaraziła mamę... Schudłam masakrycznie - wszyscy dookoła mi to mówią. Byłam na kawie u Tesciunia w niedzielę na dwie godzinki, nie widzielismy sie od jakiś 2 miesięcy i też mówił że strasznie zmizerniałam. No a na wadze jakieś 4-5 kilo mniej. Zmiesciłam się w spodnie w które nie wchodziłam od jakiś 2 lat. Reszta na mnie wisi. A waga ostatnio rano wskazywała 49 kilo... jak sie najem to prawie 51. I pomyślec że jakieś 3 lata temu chciałam bardzo przytyć i dobiłam do 58 prawie. W końcu byłam szczęsliwa że cycki mam..A teraz znowu mizeria :O W pracy oczywiście sajgon totalny. Tyle roboty że niewiadomo co robić najpierw. I widzę że jest to tendencja rosnąca. z miesiąca na miesiąc zawalaja nas coraz bardziej. Ale pocieszające jest to że dostałyśmy w tym miesiącu nagrody uznaniowe - ja dostałam 500zł :) Przydało się bo sporo wydałam teraz na obiady na mieście, wizyty prywatne u okulisty i lekarstwa...

1listopada nam się zbliża niestety w niedzielę=zero wolnego:O mogłaby być fajna pogoda to sobie ze spokojem pooglądam modelki na pokazie mody;):D a tak to powolutku,kasa tylko coś ostatnio bardziej ucieka,ale do tego to pewnie trzeba się przyzwyczaić a tu święta już niedługo to dopiero szerokim strumieniem będą pieniądzory uciekać a dzisiaj dzwoni do mnie fryzjerka,że byłam umówiona,a ja że chyba pomyłka bo jestem umówiona ale na 28 listopada:D Andrzejki,idziemy się pobawić;) jakoś tu ostatnio puuuuusto:( :)

pusto, bo jak cos pisze, to mnie wywala ...:O

o proszę Angel;) wywala?sprawdźmy...

eee mnie nie wywala;) coś Ty tam napisała?może to cenzura:D

No ja 1 listopada to sobie pooglądam modelki na wybiegu - mieszkam jakieś 100m od cmentarza hehehe Poza tym nerw - nie ma gdzie parkowac, na parkingu dzisiaj Misiek opierniczał faceta który zajął nam miejsce swoim dostawczakiem bo sprzedaje kwiaty i znicza. Dostał ochrzan odjechal i wjechaliśmy - w końcu to prywatna spółdzielnia mieszkaniowa i parking tylko dla mieszkańców. Jednak jutro, pojutrze to będzie masakra bo osobówki sie wpieprzają, ludzie chodza jak święte krowy środkiem ulicy no i problem z wyprowadzaniem psa... Dzisiaj miałam szczepienie na grype. Ręka boli...Doktor jak mnie zobaczył to zapytał czy czasem nie mam nadczynności tarczycy że tak schudłam i serce mi waliło..:O Jutro chyba sobie zrobie dzień dziecka i pójde na zakupy.. Chciałabym buciki, sweterek dłuższy i leginsy.

a ja jakoś nie bardzo i nie do końca wierzę w te szczepienia na grypę, już tak różnie na ten temat mówią i piszą,że człowiek głupieje i co Kawa jak zakupy? ja już chyba nic nie będę kupowała przed świętami,chyba że coś pozaplanowo wyskoczy;) powoli muszę córce powiedzieć,żeby list do Gwiazdora pisała,bo nie mam pojęcia co by chciała z czego będzie się cieszyła teraz to przeżywa nowego chomika,a raczej ją chomiczkę,a ta się nas boi wrzeszczy jak do prądu podłączona:O ja nie wiem,ale ten pierwszy chomik on to tak się nie darł

No zakupy nie poszły tak jak planowałam, upatrzone buty - okazało sie że wykupili i został tylko rozmiar 40 :O No ale kupiłam inne hehhe tez fajne. Typowe saszki szare na płaskim. No i sweterek tunikę w taki wrzosowo-różowym kolorze, a planowałam szary sweter..No ale sweter szary sobie jeszcze kupię, a ta tunika była tylko jedna i jest rewelacyjna ;) Ech jaka ja ostatnio zmeczona chodzę.. W pracy daja w kość, w domu zajmuję się mamą - daje jej leki, gotuję dla niej osobny obiad, dla nas osobny, trochę ją prowadzam po domu żeby ciagle w łóżku nie leżała, ćwicze z nią no ale tak koło 20:00 już mam w miare luz. Wykąpałam się i padam na ryjek ;) No ja też słyszałam rózne opinie na temat tych szczepień. Na szczęście się po nich nie rozłożylam jak mnie straszyli. No i nic za to nie płaciłam bo firma fundowała więc nie bede wybrzydzała, natomiast nie wiem czy w przyszłym roku będę chciała je robić. Strasznie sie boje igieł, no ale powiem szczerze że chociaż była to szczepionka domięśniowa to pielegniara tak super robiła że absolutnie kompletnie nic nie poczułam :) Angel Ty weź nas tak nie zaniedbuj bo się obrazimy :P Kurde faktycznie za chwile święta.... Znowu problemy prezentowe, a u mnie dodatkowo problem natury co ugotowac bo moja mama na takiej diecie że w sumie prawie nic nie może zjeść...

sprobuje dzis cos napisac :) Ja na cmentarzu bylam w sobote, nie lubie ostatnio tlumow ;) . Nawet na zakupy staram sie jezdzic do poludnia :P . Ostatnio jednak nie szaleje z zakupami , chodze za to pilnie na laser (zabiegi na dana czesc ciala sa powtarzane co 6-8 tyg. ) i musze powiedziec ze boli jak cholera,ale (odpukac) dziala . Ciekawe tylko czy o paru latach te wlosy nie odrosna :O :P . Poza tym praca praca praca. Odpoczywam troche jak R, wyjezdza, bo wtedy moge udac, ze nie slysze tel, czy nie widzialam smsa z nowymi zadaniami do wykonania ;) . Zartuje oczywiscie , da sie jakos pracowac razem (poki co) :) . Poza tym bez zmian wiekszych , czekam z niecierpliwoscia na moje urodziny ,bo w tym roku zupelnie nie wiem,czego sie moge spodziewac ... Mam tylko nadzieje ze cokolwiek dostane, bo ostatnio (po moich szalenstwach zakupowych) zapowiedziano mi ,ze narazie mam przystopowac z wydatkami (nie liczac lasera, bo to trzeba robic systematycznie) :D, no ale urodziny to urodziny nie ? ;) . Mam mu przypomniec ze trzy dni przed, bo R. ma wieksza skleroze niz ja ... :P. Pytanie takie mam ,bo zastanawia mnie to . Moja "znajoma" , nawet nie wiem jak ja nazwac, ma 11 -letniego syna. Od 14-15 do 19 bylby sam w domu, bo jej sie zmieniaja godziny pracy i chce zatrudnic opiekunke . Co Wy na to ? Bo ja uwazam ,ze to chyba lekka nadopiekunczosc... A zreszta ,niewazne , nie mam dzieci, wiec moze nie powinnam w ogole zabierac w tym temacie glosu... Ciekawe czy sie uda wyslac ten post ? :d

a co do prezentow, to zbieram poki co ... Na Mikolajki dla R. juz mam ;) , inni chyba nic nie dostana , moze po czekoladowym Mikolaju ;) No i dla Taty mam juz prezent pod choinke - replike broni , a ze to pasjonat myslistwa, to pewnie mu sie spodoba :) Powoli tez mysle nad reszta prezentow, moze mi sie uda kupic jeszcze w listopadzie ... ? O ile wpadne na jakies sensowne pomysly... :P

o proszę Angelowa się pojawiła, pytanie o dziecko?a voila jestem na bieżąco więc odpowiem moja córka 9 lat,w szkole po lekcjach je obiad,przychodzi sama ze szkoły do domu,odrabia lekcje,i jest sama do godz.19.00, od różnie ale z grubsza od godz.13, 14.00 :) ma komórkę,melduje mi się po wyjściu ze szkoły,no i jesteśmy też w kontakcie jak coś potrzebuje, 11lat to On chodzi do 5klasy? :D prezenty,prezenty no tak,ale najważniejsze że mamy je komu kupować,no nie?:);)

no to uff, bo myslalam, ze to z moim mysleniem jest cos nie tak ... Wiem tylko ,ze on ma 11 lat , nie wiem do ktorej klasy chodzi ? Mniejsza z tym :) . Ide na spacer z Zuzka, potem zrobie se obiad i dzis juz chyba koniec pracy ... Dzis w ogole jakas laba, rano (do poludnia znaczy sie) bylam w Zusie i na poczcie, potem badania techniczne auta i lenia dalej mam ;) . A co :P . R. daleko to korzystam :D

no 11lat i z opiekunką,trochę wstyd może być chłopakowi nawet przed kolegami, no chyba że to taki maminsynek:) a tak w temacie świątecznym,to dziecko moje przed chwilą dzwoniło,że widziała reklamę tego i tego no i chce to dostać koniecznie:D heheheh no tak,przed świętami jeszcze bardziej bombardują dzieci reklamami

gdzie jesteście? no oczywiście ja objadam się rogalem marcińskim mniam mniam i dla Was http://mycuisine.blox.pl/resource/Rogale1.jpg ;)

no a ja znowu przegapiłam to poznańskie święto obżerania się rogalami. Szkoda że u nas tak tego nie propagują jak np. tłusty czwartek ;) U mnie bez zmian. No może poza tym że mam sporo nowych obowiązków przy opiece nad mamą, no i w pracy stres i zapieprz, ale to juz sie robi norma. Z pozytywnych rzeczy - jaj uda mi sie załatwić że mój brat przyjedzie na weekend zająć się mamą to na weekend mikołajkowy wyjezdżam z Miskiem i resztą ekipy do Sandra Spa w Karpaczu :D:D:D:D Oczywiście gratis w ramach premii od szefa Miśka. Jadą wszyscy biurowi pracownicy od Miśka z partnerami. Czyli generalnie super ekipa młodych ludzi - większość znam z poprzedniej pracy a reszte znam przelotnie. Później muszę sobie poczytać o tym spa ale ponoć niezły wypas. Pierwszym pomysłem był Tropical Island, ale jednak nastąpiła zmiana pomysłu ze względu na wąski zakres rozrywek no i oczywiście koszty. A tak przy okazji byłam w sobote na małych zakupach i kupiłam dwa sweterki i leginsy :D:D:D

jak tak czytam Kawa,że musisz pogadać z bratem co by się mamą zajął,że to prawie łaska że z Nią zostanie to się nóż w kieszeni otwiera, ale niestety tak wygląda życie a wyjazd komu jak komu,ale Tobie to by się naprawdę przydał po tych wszystkich przejściach, akurat moi rodzice pojechali sobie do Karpacza;) rogali mam powyżej uszu:O do następnego razu:D zakupy?ja już jestem ukierunkowana zakupowo->święta i zaspałam dzisiaj do szkoły tzn.moja córka zaspała przeze mnie;)

O mi też się ostatnio ciężko wstaje...Zmęczona jestem i jeszcze na dodatek okres dostałam. Dobrze że juz w sumie weekend :) Co do brata to najpierw wpadł na pomysł żebym namówiła mamę żeby w ten weekend co chcę wyjechać dała się zawieźc do nich. Jak ją dzisiaj namówiłam to po godzinie zadzwonił i powiedział że "zobaczymy jeszcze co i jak bo mu sie przypomniało że jego teściowa z która mieszkają urzadza akurat w ten weekend imieniny " :O Ech a juz sie zaczełam cieszyć że wszystko pójdzie gładko...Zno oleje sprawe i wpadnie tylko na godzine pewnie zobaczyć czy mama jeszcze żyje i wróci na imprezke do tesciowej - Pani Wybitnej Harpii... A jutro mam randkę z moim Miskiem, zaprosił mnie na deser do kawiarni a potem multikino :)

hellooooooo :) u mnie ostatnio troche wzglednego spokoju - pewnie to chwilowe ;) , ale musze przyznac, ze zusy i podatki juz chyba mam opanowane :D . Okaze sie to najpewniej przy pierwszej kontroli z US , co pewnie nastapi na poczatku przyszlego roku, bo bedziemy sie starac o zwrot vat, a troche tego bedzie ze wzgledu na ostatni firmowy zakup :P. A poza tym bez wiekszych zmian. A jak wszystko pojdzie dobrze, to w grudniu tez wyjade na kilka dni , ale to sie okaze pewnie za jakies dwa tyg. :) Mialam ambitne plany pokupowac prezenty gwiazdkowe juz, ale jakos na planach narazie zostalo... Musze sie ogarnac :P

ps. ten Karpacz to ostatnio chyba jakos modny wsrod rodzicow. Moi tam byli w pazdzierniku :D

Angel,n-k mówi że masz dzisiaj urodziny STO LAT STO LAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAT

Angel stooo lat stoo lat !! Dużo zdrówka, miłości i fajne pracy ;) Też na n-k zauwazyłam i jak najszybciej tu wbiegłam z zyczeniami do Ciebie staruszko :) I od razu pochwal się co dostałaś w prezencie :D:D:D

o wlasnie Angel, dobrze, ze jeszcze tu nie bylas, zdaze z zyczeniami ;) wszystkiego NAJJJJJJJJJ..... :)

dzieki dziewczynki :D za zyczenia A co dostalam ? Kolejne perfumy i nielimitowany "bon" na zakupy ;) , bo "nie wiedzial co kupic" + kwiaty. Szczerze mowiac jestem troche rozczarowana ( :P ) , bo pare razy zdarzylo mi sie napomknac co moglby mi kupic lub zorganizowac (weekend nad morzem ,albo w tym zamku, o ktorym kiedys pisala Kawka ) ,ale chyba albo nie skumal ,albo zapomnial, albo puscil mimo uszu ;) . Na gwiazdke zrobilam juz liste. Zeby nie mial juz takich problemow A poza tym ok. Grudniowego wyjazdu raczej nie bedzie . Nad Sylwestrem jeszcze nie myslalam (bo nie mam co liczyc na czyjas inwencje w tym temacie ;) ) . Mamusia tylko troche mnie denerwuje, bo sie ciagle pyta, kiedy R. kupi mi pierscionek :D . Ostatnio jej powiedzialam, ze ma sie o to pytac jego ,bo ja nic nie wiem na ten temat. a co u Was ? :)

Angel no ja skądś to znam. Moja mama ostatnio też się mnie regularnie pyta kiedy sie hajtniemy...I ja tez nic na ten temat nie wiem... Misiek dzisiaj się mnie pytał co bym chciała pod choinkę, ale w sumie chyba sama nie wiem...Bez sensu jest takie mówienie co bym chciała bo to już nie niespodzianka. Jutro po pracy imprezka firmowa - jedna kobita z biura kończy 60 lat i sie spotykamy na sali konferencyjnej zeby coś przetrącić i wypić. Długo jednak nie bede siedzieć bo mama nie moze na długo zostac sama... W sobote może skoczę do Poznania bo Misiek chce skoczyć na jakieś zakupy. I jakoś tak leci czas...Zaraz świeta, Sylwester potem moja 30stka...starość ..śmierć :P Chyba w urodziny wpadne w depresje...

mysle ze 30-ste urodziny to nie powod do depresji... bez urodzin tez mozna ja miec ;) :P A tak poza tym ,to tez uwazam, ze takie pytanie sie "co bys chciala dostac" jest bez sensu. Ja robie liste, bo sama sobie prezentu (jak na urodziny) nie bede kupowac. A jak bedzie sie migal od zakupow, to kupie sobie taki prezent, ze sie zdziwi :P . Jakos brakuje mi tych niespodzianek... a o kwiatach bez okazji to juz nie wspomne ;) . Chociaz czasami musze przyzanc, ze miewa jakies "przeblyski" ,ale to rzadko i na krotko :D , i nie takie jak kiedys...

No hej. Ciężki dzien... Wyobraźcie sobie że dzisiaj kierowniczka zmusiła nas żebyśmy zrobiły składkę na prezent dla dyrektora na imieniny. Wyjasnie - dyrektor urzęduje w drugim oddziale na drugim końcu miasta, widujemy go raz na rok. Nigdy nikomu dobrego słowa nie powiedział, jak dzwoni to zawsze ma wredny ton głosu. Poza tym, żadnego podziękowania nigdy za prezent nie ma, ani kawy, ani ciasta ani nawet cukierka nie postawi. Szkoda gadać. Dzisiejsza sytuacja byla poniżej poziomu. Poza tym, dzisiaj rano szłam do pracy z myślą że zapytam koleżankę jak jej się udała wczorajsza impreza urodzinowa synka-urzadzała ją na sali zabaw, dzieciaki czekały od 2 tyg niecierpliwie, a okazało się że tuż przed wyściem na impreze zadzwonił jej telefon z informacją o nagłej smierci jej matki... Kurde człowiek nie zna dnia ani godziny...

czesc :) chyba niestety widac nieuchronny koniec naszego tematu ... coraz mniej czasu mamy na wchodzenie tutaj... u mnie w porzadku. W pracy ok, tylko jutro czeka mnie nagla smierc, bo wraca R. a ja wczoraj kupilam sobie FAJNE buty... i lekko przesadzilam . No coz, raz sie zyje :P ;) W sobote jedziemy na imieniny do mojej mamusi... ehh ,szczerze to troche mi sie nie chce, ale coz zrobic... :P , w niedziele se odpoczniemy :) .

Wizja naglej smierci przesunela sie do jutra ;) . Gozdzikowa , a Ciebie gdzie wcielo ? Kawka ? buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu