Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prezent

Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

Polecane posty

dopiero co zamówiłam, więc jeszcze nie doszły. No ale to nie pierwszy raz zamawiam z bonprixu i ciuszki są raczej dobrej jakości. To jeszcze kwestia co się bierze, trzeba czytać z jakiego materiału itp. Dzisiaj znowu aerobik w wodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Was też tak zimno? Brrr Kiedy ta wiosna będzie? Już się nie mogę doczekac. Ostatnie trzy dni strasznie cięzko mi sie staje rano do pracy...No i taki apetyt mi się włączył że ciągle bym żarła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i weekend przeleciał prawie...Wczoraj niespodziewany wypad do Wrocławia, ale cieszę się bo upolowałam dwie fajne sztuki spodni levis, lezą rewelacyjnie :D:D i dwie bluzeczki :D No i nie moge sie doczekac przesyłki z bonprixu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
netu nie mialam do tej pory :O ;) 🖐️ no ,nie bylo zle ... ;) :D , wracalismy jeszcze przez Wroclaw , wiec w ogole z przygodami :) . Hotel byl zaraz przy starowce ,wiec mialam co robic, jak moj wspoltowarzysz pojechal do pracy . Nawet slonecznie bylo :) ,i na zwiedzanie tez byl czas :) Ale zmeczona jestem do tej pory :) :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i zmęczona fizycznie,ale psychicznie odpoczęłaś na pewno:) no ja w weekend zaliczyłam kochaj i tańcz,pewnie ile ludzi tyle opinii,ale mi się podobał,fajna muza;) i zakupy,które tylko utwierdziły mnie w kupowaniu przez net,ceny w sklepach są powalające,i to często za badziewie chcą wielką kasę:O no i przy okazji córka mnie uświadomiła,że różowy kolor już nie jest fajny,i wybrała se brązową bluzkę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psychicznie od pracy owszem odpoczelam ;) :) zwlaszcza ,ze nie mam roamingu w sluzbowej komorce i mialam swiety spokoj :classic_cool: (przy zmianie taryf zapomnieli o mnie, zreszta ja az tak czesto za granice nie wyjezdzam jak kierowcy :P ;) ) a moje ostatnie zakupy to czarne szpilki i fioletowy cien do powiek :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prosze Angel - ja byłam we Wrocku, Ty przez Wrocek wracałas i jakos nie mogłyśmy się spotkać noooo Na marginesie - świetnie wyszłaś na nowych fotkach na n-k :) Naprawdę widac różnicę, no i nareszcie się uśmiechasz na zdjęciach :) Pamietasz - kiedys Ci powiedziałam że bardziej mi się podobasz jak promieniejesz :) Kuuurcze sie nie moge doczekać przesyłki z bonprixu noooo... W czwartek idę na kręgle z chłopakami z poprzedniej firmy - szykuje się impreza do późna, nie wiem jak ja będę żyła w piątek, no a w sobotę wyjazd do Wrocka do opery, po operze kolacja w sphinksie , pewnie dojadę do domu dopiero koło 4-5 nad ranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dzieki Kawa :) Tyle ze ja we Wrocku bylam tylko w sumie godzine , moze troszke dluzej. Zdazylam tylko isc na chwile do Galerii Dominikanskiej rozejrzec sie lekko i wziac jedzenie z kfc na droge ;) . Na kregle tez bym sie przeszla ... a sie wybieram od grudnia jakos ;) :P Gozdzik, kawke ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na kiedy mam rezerwowac jakis tor ? :D ;) nic mi sie nie chce tak poza tym ... no moze zjadlabym cos dobrego :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i gdzie?w w-wie czy w p-niu?;) zjeść coś?mogę się podzielić,Mała mi zapakowała do pracy wafelki:) jeździłam miesiąc bez przeglądu samochodu,gdzie ja mam mózg?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie , wafelkow nie chce ;) , nie przepadam za slodkim , no chyba ,ze jest to krem Brule ;) albo jakies lody :classic_cool: , no ewentualnie Tiramisu :P hehe, ciesz ze Cie nie zlapali :D , odholowali by samochod w mgnieniu oka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nooo pewnie nie wiadomo jakbym się przed nimi wyginała byłby problem, kurde no! a zaraz oc OMG,kurde:O na dodatek wczoraj wiadomość p.t. mąż będzie chrzestnym za 2 tygodnie co w dowolnym przekładzie = kasa liczę na chrzciny niebezalkoholowe:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam zaraz ubezpieczenie mieszkania :/ ale sie pocieszam,ze moze przyjdzie mi zwrot z US w tym czasie, wiec jakos to zalatwie ;) i przydaloby sie pare nowych ubran na wiosne ... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuu a mojego bonprixa dalej nie ma... Goździk a jakoś niepamiętam żebyś pokazywała jaka to kiecka, albo mam sklerozę.. Popłaciłam rachunki, ech ale ta kasa się rozpływa no...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź może coś rozkurczowego? no Kawa dobrze pamiętasz,że nie pamiętasz;) bo tej kiecy jeszcze Wam nie wrzucałam i nie wrzucę zdjęcia z netu,potem w maju dostaniecie fotę mnie w niej, a teraz to będę szukać odpowiednich do niej butków;) i Małej sukienkę kupiłam na przebierkę,po albie,śliczna słodka mówię Wam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeee tam , w maju ?? :O a rozkurczowego cos... nospe mam W DOMU :/ najlepsze ze nie powinien mnie ten brzuch bolec, bo wlasnie mi sie okres konczy... a nie zaczyna ja to jak zwykle- wszystko na odwrot chcecie sie posmiac ? "Jestem kobietą szczęśliwą. Rano wstaję razem z moim mężem i gdy on goli się w łazience, przygotowuję mu pożywne kanapki do pracy. Potem, gdy całuje mnie w czoło i wychodzi, budzę naszą piątkę dzieciaczków, jedno po drugim, robię im zdrowe śniadanie i głaszcząc po główkach żegnam w progu, gdy idą do szkoły. Zaczynam sprzątanie. Odkurzam, podlewam kwiatki, nucąc wesołe piosenki. Piorę skarpetki i gatki mojego męża w najlepszym proszku, na który stać nas dzięki pracy Mojego męża, i rozwieszam je na sznurku na balkonie. W międzyczasie dzwoni często mamusia mojego męża i pyta o zdrowie Swojego dziubdziusia. Teściowa jest kobietą pobożną i katoliczką, znalazłyśmy wiec wspólny punkt widzenia. Po miłej rozmowie, jeśli już skończyłam pranie i sprzątanie, które dają mi tyle radości i poczucie spełnienia się w obowiązkach, idę do kuchni i przygotowuję smaczny obiad dla naszego pracującego męża i ojca, który jest podporą naszej rodziny i dla naszych pięciu pociech. Kiedy już garnki wesoło pyrkoczą na gazie, a mieszkanie jest czyste, pozwalam sobie na chwile relaksu przy płycie z Ojcem Świętym i robię na drutach sweterki i śpioszki dla naszej szóstej pociechy, która jest już w drodze, a którą Pan Bóg pobłogosławił nas mimo przestrzeganego kalendarzyka, co jest jawnym znakiem Jego woli. Nie włączam telewizji, ponieważ płynący z niej jad i bezeceństwo mogłyby zatruć wspaniałą atmosferę naszej katolickiej rodziny. Czasami haftuję tak, jak nauczyłam się z kolorowego pisma dla katolickich pań domu , albowiem kobieta nie umiejąca haftować nie może się w pełni spełnić życiowo. Kiedy moje dzieci wracają ze szkoły radośnie świergocząc, wysłuch*ję z uśmiechem, czego dziś nauczyły się w szkole. Opowiadają mi o lekcjach przygotowania do życia w rodzinie, których udziela im bardzo miła pani z przykościelnego kółka różańcowego. Córeczki proszą, abym nauczyła je szyć, ponieważ chcą być prawdziwymi kobietami, nie zaś wynaturzonymi grzesznicami z okładek magazynów, chłopcy natomiast szepczą na ucho, że na pewno nie popełnią tego strasznego grzechu, który polega na dotykaniu samych siebie, ani nie będą oglądać zdjęć podsuniętych przez samego Szatana. Karcę ich lekko za wspominanie o rzeczach obrzydliwych, lecz jestem szczęśliwa, że wczesne ostrzeżenie uchroni moich dzielnych chłopców przed zboczeniem i abominacją. Mój maż wraca z pracy po południu. Witamy go wszyscy w progu, po czym myje on ręce i zasiada do posiłku, a ja podsuwam mu najlepsze kąski, aby zachował siłę do pracy. Potem mój mąż włącza telewizor i zasiada przed nim w poszukiwaniu relaksu, a ja zmywam talerze i garnki i zabieram jego skarpetki do cerowania, słuchając z uśmiechem odgłosów meczu sportowego w telewizji. Wieczorem kąpię nasze pociechy i kładę je spać. Kiedy wykąpiemy się wszyscy, mój mąż szybko spełnia swój obowiązek małżeński, ja zaś przeczekuję to w milczeniu, ze spokojem i godnością prawdziwej katoliczki, modląc się w myśli o zbawienie tych nieszczęsnych istot, które urodziły się kobietami, ale którym lubieżność Szatana rzuciła się na mózgi, które w obowiązku szukają wstrętnych i grzesznych przyjemności. Zasypiam po długiej modlitwie i tak mija kolejny szczęśliwy dzień mojego życia " :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×