Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brzusio77

SAPKA- jak długo? Martwię się...

Polecane posty

Mój 9-tygodniowy synek od urodzenia ma sapkę. Coraz bardziej mnie to niepokoi, bo mały charcze i bardzo głośno oddycha. Pediatra (wizyta 3 tygodnie temu) mówiła, żeby nawilżać powietrze. Zakrapiam Hubertowi nosek solą morską, nawilżam powietrze, ale efektów nie ma. Już sama nie wiem, czy to sapka, czy po prostu katar, ale z noska nic mu nie leci. Jęsli to spaka, to jak długo będzie ją miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Brzusio Martynka tez ma sapke od urodzenia. Mała charczy i chrapie na dodatek wydaje dziwne wysokie dzwieki noskiem (jak dorosły przy zatkanym nosie). Pediatra powiedziała mi że to może byc wiotkość krtani i nic sie ztym nie robi, samo musi przejsć. A kiedy? Moze za pare tygodni moze za pare miesiecy. Potem poszłysmy do laryngologa stwierdził to samo. Tez sie martwie bo żal mi dziecka, budzi sie kilka razy w ciagu jednej drzemki przez to chrapanie. Nawilzanie powietrza i noska disnemarem nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja tez to miala
i samo przeszlo. Dorosly chrapie, steka, jeka podczas snu to dziecko nie moze? :) wszystko bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój siostrzeniec miał wiotkość krtani. Przeszło mu samo jak miał ok. roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej brzusia :) moja Aurorka też tak robi..ale ma na razie 2 tyg.... i też pediatra powiedziała że to normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mróweczka - :) też mam na imię Joanna a moja córeczka Martynka :) I nie chciałam straszyć - tak było u nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mroweczka - to z wiekiem było coraz słabiej, poza tym mozna się przyzwyczaić. Na początku to była tragedia - pamietam, że na chrzcinach jak zrobiło sie cicho, to charczenie słychac było w całym kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maluszek mial sapke do 5 miesiaca,nie ma na to zlotego srodka,minie ,nawet sie nie spostrzezesz,pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olkaa tez sie tego boję, że bedzie słychac tylko to charczenie. Jonka no popatrz jak to sie na trafiło. u mnie w przychodni jestez kobieta co sie nazywa tak jak ja i nie raz były wpadki jak pielegniarka dawała karte tamtej pacjentki. A w zyciu jej na oczy nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mróweczka - no to będzie słychac, trudno. Wiesz, moja siostra zawsze mowiła, że tyle dzieci rodzi sie naprwde cięzko chorych, że nie będzie sie przejmowała takim drobiazgiem. Minie, nawet się nie spostrzeżesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołaczam sie dziewczyny Joanny z córeczkami martynkami :) moze nas jest wiecej i stworzymy własny topik hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , moja mała też miała sapke od urodzenia ale gdześ po2-3 miesiącach sama mineła..nawilzaj powietrze , często otwieraj okna i podnieś wezgłowie łóżeczka o 30 stopni - to naprawde pomaga! powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polecam stronę
www.dziecko24.pl. Mozecie zadac pytanie i w ciągu godziny uzyskac odpowiedz.Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamunia córuni
moja Zuzia miała sapke od urodzenia.Ciągle mowiliśmy o tym pediatrze,ale twierdziła,ze samo przejdzie.Były nawilżacze powietrza,i woda morska i nic.W koncu kazała na m zrobic wymaz z noska.I niestety-GRONKOWIEC!!!to przez niego tak charczała głośno....Smarowaliśmy maścią -antybiotykiem w nosku-i przeszło....Ale niestety gronkowca nie da sie wyleczyc całkowicie.Myśle,ze chyba został on uśpiony-oby na zawsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuniu=> dzięki za odp. Na pewno pójdę do prywatnego lekarza. Ponoć sapka to też objaw alergii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys chyba w 7 miesiącu zycia synka trafilam na forum na ktorym byl poruszony temat odsluzowywania. Moj syn urodzil sie w styczniu. Po miesiacu po spacerze(troche za dlugim) dostal katar. Psikanie Ectorhinem i inhalacje 4x dziennie. Tak zalecil lekarz. Minal miesiac i dwa a katar dalej byl. Najgorzej w nocy,problem z karmieniem,syn sie denerwowal plakal. Czasem maly nie dal sobie odciagnac( tu tez na nieszczescie mialam Frida ktora jest szeroka na koncu i malo delikatna. Z Campol jest sto razy lepszy bo ma gumowa ,wezsza koncowke, latwiej sie myje) pomagalo to jak sie mocniej rozplakal. Dziecko ktore od poczatku budzilo sie tylko raz na karmienie, przez durny katar budzil sie i krecil co chwile. Po 2 miesiacach inhalacji nie dawal juz sobie robic. Byly 2 antybiotyki (po co?) , nawilzacz, masc majerankowa,poduszka klin pod materac i tony wody morskiej(moim zdaniem najlepsza disne mar). Jakas znajoma tez miala ten problem i pomogl olejek eukaliptusowy dodawane 10kropel na 1.5l pojemnik nawilzacza. Oczywiscie od razu kupilam . Tez nic. Zrobilam wymaz z nosa ma wlasny koszt. Tez nic. Lekarze ze to sapka i minie. Az we wrzesniu przeziebielismy sie lekko. Maly troche goraczkowal i mial lekki katar. Przeszlo. Po jakis 2 tygodniach znowu cos zalapalismy. Maly kaszlal. Jak kaszel przechodzil to dostal bardzo katar ,tak ze lecialo mu z nosa. Zwykly bialo przezroczysty. I ktoregos pięknego dnia w pazdzierniku odciagalam synkowi nosek i wyszedł zwykly katar z jednej dziurki, a z drugiej troche zwyklego kataru i wielki zielony glut. Ktory jak wszedl w koncowke to nie chcial wyjsc(mial ze 2cm) jak go wzielam w palce zeby wyciagnac to mozna powiedziec ze byl jakby twardy. Od tamtej pory katar minal. Po 8 mięsiacach walki, meczenia dziecka, nie przespanych nocach mamy !!w koncu!! to z glowy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopisze jeszcze ,ze nie wiem czy syn byl odsluzowywany w szpitalu. Ale ewidentnie zalegalo mu to w nosie. Jedna polozna mowila ze cos zle oddycha. Ile bym dala zeby wtedy ktos mu ten nos porzadnie odciagnal... . Na jakims forum czytalam ze dziecku przeszla sapka po tym "jak ktoregos dnia mala postanowiła zaplakac sie na smierc" i teraz wiem ze wtedy pewnie dziecko "zaciagnelo" takiego gila i przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×