Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2 tys

2 tys. zł netto

Polecane posty

ja się ani razu nie spotkałam ze stwierdzeniem wolontariat w jakiejś prywatnej firmie, tylko z z np. \"bezpłatne praktyki\" nikt tego nie nazywa wolontariatem, wolontariat to 3 sektorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracująca.....
Dokładnie - bezpłatne praktyki a woluntariat to coś kompletnie innego. I nie uważam, żeby to był do końca wyzysk - masz wpis w cv. Poza tym, patrząc po niektórych znajomych, można mieć i stypendium i praktyki - w trakcie wakacji czy nie. W mnie w pracy jest dziewczyna, która będzie teraz na 5 roku a od roku pracuje tu na pół etatu i ma duże stypendium naukowe. Chcieć znaczy móc. Jeśli nie zgadzasz się na realia rynku jakie panują, to trudno. Ale szczerze wątpię, żeby zaoferowano lasce po administracji, zapatrzonej w siebie, bez doświadczenia - pracę za 2 tys netto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolontariat to nie to samo,co bezplatne praktyki. Wolontariat to w moim przekonaniu cos,co robisz z potrzeby serca,nie oczekujac w zamian korzysci, np pracujesz w domu dziecka lub w schronisku dla zwierzat. Natomiast praktyka daje obopolna korzysc- pracodawcy,co jest doscy oczywiste,ale tobie tez,bo uczysz sie czegos na takiej praktyce, zdobywasz doswiadczenia i jak juz ktos powyzej napisal-masz co wpisac do cv. Wierz mi,bezplatne praktyki procentuja w przyszlosci. Dlaczego nie chcesz zrozumiec,ze biorac udzial w bezplatnej praktyce robisz cos przede wszystkim dla siebie,a nie dla pracodawcy. No teraz juz oczywiscie za pozno,trzeba bylo o tym pomyslec na studiach. Napisalas: \"To chyba przez te szkoły prywatne takie przeświadczenie, że jak ktoś przez okres studiów nie pracował to NIC NIE ROBIŁ. Może takie stwierdzenie co do studentów szkół prywatnych ma rację bytu - wszak pisałam wielokrotnie, jak tam wygląda \"nauka\". \" Mylisz sie. Nie twierdze,ze jak ktos nie pracowal na studiach,to nic nie robil. Wiem,jak na studiach bywa ciezko. Sama studiowalam dziennie na jednej z lepszych polskich uczelni-jeden z trudniejszych i bardzo czasochlonnych kierunkow. A mimo tego mialam czas na praktyki i staze. I dodam,ze tez mialam stypendium naukowe. Wiec jednak mozna. Zreszta opisalam to w poscie wczesniej. Ja tez bym bardzo chciala,zeby nasza rzeczywistosc wygladala tak,ze konczysz studia i od razu znajdujesz prace za 2-3 tys netto. Ale niestety rzeczywistosc tak nie wyglada. A ty nie chcesz zaakceptowac tego faktu. Nie rozumiesz,ze konkurencja na rynku pracy jest OGROMNA, takich ludzi jak ty jest na peczki. Masz bardzo wysokie przeswiadczenie o sobie, o wlasnym wyksztalceniu i umiejetnosciach. Ale wierz mi, uczestniczylam kiedys w prowadzeniu procesow rekrutacyjnych (wlasnie na jednej z praktyk) i wiem,ze jest mnostwo ludzi duzo lepiej wyksztalconych od ciebie. A ty nie chcesz zaakceptowac tego faktu. Caly czas zaslaniasz sie tymi uczelniami prywatnymi,co nie ma nic do rzeczy,bo jest mnostwo ludzi po panstwowych uczelniach, ktorzy oprocz dyplomu, maja wiele innych atutow,ktorych ty nie masz. Nie jest absolutnie moja intencja dolowac cie i umniejszac twoje osiagniecia. Wiem,ze skonczenie studiow panstwowych z dobrymi wynikami, to ciezka praca i duzy sukces. Ale to niestety za malo. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla ciebie. Proscilam cie,zebys odniosla sie do ktorejs z moich poprzednich wypowiedzi i odpowiedziala na moje pytania. Czemu tego nie zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tys
Nie bądźcie tacy pesymityczni - w końcu w tym wątku odwezwało się kilka osób, które miało pierwszą wypłatę w takiej kwocie i to bez doświadczenia. Pozwolę sobie również na pewną uwagę, że jak ktoś się już załapie na jakiś etat słabo płatny to nie jest tak łatwo zmienić pracę z przyczyn technicznych. Np. żeby chodzić na rozmowy kwalifikacyjne to trzeba się urywać z pracy. Np. wyślę cv, zadzwonią do mnie żeby się umówić - i co im powiem - jutro nie mogę, bo pracuję, może za tydzień? Poza tym zawsze jest konieczny jakiś termin wypowiedzenia w dotychczasowej pracy. Jeżeli znajdziemy lepszą pracę w któej będą nas chcieli zatrudnić od przyszłego tygodnia - to przecież my im nie powiemy, żeby za nami czekali aż się skończy ten termin wypowiedzenia. Po drugie - myślicie, że taki pracodawca ceni ludzi, którym płaci "ochłapy"? Według mnie w duchu ich lekceważy. Jak ktoś godzi się sprzedawać swoją pracę za "kieszonkowe" to znaczy, że tak nisko ocenia swoją wartość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ty bez watpienia oceniasz swoja wartosc bardzo wysoko- juz to udowodnilas. :D Tylko mozna sie zastanawiac czy w twoim przypadku to jest rzeczywiscie atut,bo mnie sie wydaje,ze wrecz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pracująca.....
Nie - to znaczy że w takiej pracy widzi możliwość rozwoju, że pracuje z fajnymi ludźmi, ma perspektywę podwyżek, klub fitness za 50 zł miesięcznie, bezpłatne języki jeśli chce, 50% zniżki w prywatnej przychodni medycznej (a po 3 latach darmowe). Nie wiem, ile dostawałaś stydendium, że wszystko oceniasz jako kieszonkowe... I z czego teraz żyjesz... Bo nie wierzę, żebyś nic na siebie nie wydawała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam rozsądy pracodawca wie, że trudno jest w Polsce tuż po studiach zarabiać przyzwoite pieniądze. wybacz, ale w 100% wolę sytuację gdy ktoś pracuje przez rok za 1000 zł niż ma luke w cv przez 2 lata, bo szukał pracy za 2000 zł. a co twoi rodzice na to, że szukasz pracy za 2000 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do 2 tys.
Mam do ciebie pare pytan: 1. Jakie znasz jezyki obce i w jakim stopniu? 2. Czy umiesz obslugiwac komputer (chodzi mi o pakiet MS Office) i w jakim stopniu? 3. Wymien swoje glowne atuty (chodzi mi o cechy charakteru).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razi mnie w tobie
jedna rzecz. Tobie zalezy tylko na kasie, jest ci zupelnie wszystko jedno,co bedziesz robic,byle dostawac te swoje dwa tysiaki. Nie masz kompletnie pasji. Po prostu nie wiesz,co chcesz robic. pracodawcy tego nie lubia. Bo jakim cudem chcesz byc dobrym pracownikiem, jesli jest ci obojetne to,co bedziesz robic? Moim skromnym zdaniem trzeba choc odrobinke cos lubic,by byc w tym dobrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram wypowiedź
2 tyś, stuknij się w łeb kobieto, z taką zarozumialością jaka jest w tobie jeszcze się nie spotkałam.....życzę ci 100 lat ciężkiej pracy za 500zł, wyższa inteligencjo od siedmiu boleści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram wypowiedź
a tak na marginesie, to w życiu nie uwierzę że ty studiujesz, takich matołów to nigdzie nie przyjmują hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga6666
nie wiesz co psizesz, bo skad masz wiedziec jesli nie pracowals i\a a iw iwdac ze na rozmowy nie chodzilas: "jak ktoś się już załapie na jakiś etat słabo płatny to nie jest tak łatwo zmienić pracę z przyczyn technicznych. Np. żeby chodzić na rozmowy kwalifikacyjne to trzeba się urywać z pracy." - pracodawca zawsze dostosowuje termin rozmowy do twojego grafiku!!! jesli tak nie robi to znaczyz e cie lekcewazy; " Poza tym zawsze jest konieczny jakiś termin wypowiedzenia w dotychczasowej pracy. Jeżeli znajdziemy lepszą pracę w któej będą nas chcieli zatrudnić od przyszłego tygodnia - to przecież my im nie powiemy, żeby za nami czekali aż się skończy ten termin wypowiedzenia. {" zawsze mozna zaczac prace bedac na chorobowym lub wykorzyustujac u poprzedniego pracodawcy zalegly urlop!!! nie przesadzaj - po prostu szukasz wymówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tyś nie odpowie
bo stchórzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tys
Odpierdolcie się ode mnie, mam już was dość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga6666
a co robia twoi rodzice i ile zarabiaja i w jakim mieszkasz miescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tys
chciałabyś wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 tys faktycznie zachowuje sie jak rozkapryszone dziecko. My chcemy z nia powaznie dyskutowac, zadajemy jej konkretne i istotne pytania,a ona sie obraza i mowi,ze mamy sie odpierdolic. Nic dodac, nic ujac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga6666
bo sie zastanawiam czemu masz takie wymagania np jesli mieszkasz w wawie to rozumiem, alebo jesli rodzice zarabiaja po 3 tys, ale jesli rodzice maja po 600 zl to nie rozumiem czemu siedzisz na ich utrzmaniu, bo na pewno jest im ciezko - tylko tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z taką kulturką to ona
nawet 100 zł nie zarobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 tys w pierwszym poscie
pisala,ze mieszka w Lodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka26
A ja myślę, że ma dzianych rodziców i dlatego też takie wymagania i takie podejście do życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga6666
smerfertka - pewno masz racje, tylko wspolczuc takiego podejscia do zycia, ale moze trafi sie bogaty maz i bedzie ja utrzymywal i znosil jej fochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka26
współczuję jej mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ja mysle
ze 2tys juz nam nie odpowie. Krolewna sie obrazila-nie bedzie przeciez dyskutowac z takim plebsem jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a szkoda bo
ciekawa dyskusja sie z tego robila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgdfg55555566666
Czesc, Ja zaraiam 2,5 netto i jestem zaraz po studiach. W czasie studiow nie pracowalam, zrobilam tylko kilkumiesieczne praktyki. Pracuje zawsze 8h dziennie, nadgodziny mi sie nie zdazyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka26
Masz rację, albo przeniosła się na inne forum i tak zadziera nosa hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sdfgdfg55555566666
A jakie studia skonczylas i na jakim stanowisku pracujesz, jesli mozna spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgdfg55555566666
Skonczylam studia dzienn i jestem informatykiem, ale zamierzam sie przekwalifikowac teraz. Moze teraz przejde do dzialu sprzedazy, pensja pozostaje bez zmian. No i do pensji mam jeszcze niezly pakiet socjalny :) Np prywatna opieke zdrowotna, sport, kursy jezykowe itd. Zarobki rzeczywiscie sa w miare ok jak na polskie warunki, ale na kupno mieszkania ciezko z nich odlozyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×