Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ateista____

Porządna kobieta jest dziewicą aż do ślubu a religia nie ma tu znaczenia

Polecane posty

Gość Ateista____

Porządna kobieta oddaje się dopiero swojemu mężowi po ślubie (czy to cywilnym, czy kościelnym) a religia nic tu nie znaczy. Tu chodzi o porządność, o cnotliwość, o szlachetność i prawdziwą, pełnowartościową kobiecość. Nie ma tu znaczenia czy kobieta jest ateistką czy katoliczką, czy chodzi do jakiegoś kościoła czy nie. Porządna kobieta jest dziewicą aż do ślubu i nie ma prawa się puścić, choćby nawet była ateistyczną, lewicowo-liberalną feministką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje chlopie
zenimy sie z dziewicami :) ,sypiamy z cala reszta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adi****
a potem sie rozwodza bo maja problemy lozkowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adi****
ja uwazam ze jak sie jest ze soba dlugo i sie juz jest pewnym siebie to to nie ma znaczenia jestem przeciwna przygodnym zwiazkom itd ale ze stalym partnerem z milosci z ktorym ma sie plany i sie wie ze to ten jedyny to az nalezy bo sie przed slubem trzeba poznac we wszytskich wzgledach a lozko jakby nie ylo to bardzo wazna sprawa bo to przelamuje wszytskie bariery miedzy wami i wprowadza tylko w wasz swiat niedostepny dla nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jesteś ateistą to powiedz mi czemu akurat ślub ma wyznaczać tą magiczna granice kiedy to wg Ciebie kobieta ma prawo oddać się mężczyxnie? przeciez ślub to żadna gwarancja wierności...niektórzy zawieraja go z obowiązku, inni z potrzeb ducha a nie ciała. dlaczego więc kobieta powinna być dziewicą akurat do .ślubu? gdybyś był katolikiem mogłabym Cie zrozumieć gdyż ślub kościelny jakoby zobowiązuje do wierności i oddania jednemu męzczyxnie. jednak w realnym swiecie dla niektórych więcej znaczą spędzone razem lata w luźnym związku, słowne obietnice, przekonanie o trwaniu przy sobie do końca życia....a nie ten papierek z podpisami zcy tez cermonia z obrączkami. dlatego wybacz ale skoro Twoj apel nie opiera się na katolickich zasadach a jedynie na \"przekonaniu że tak powinno być\" to dla mnie jest bezsensu:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adi****
ja na przyklad chce slub zeby bylo czarno na bialym ale juz 2,5 sie kochamy i nie wyobrazamy sobie spedzania wieczorow na patrzeniu sobie tylkow oczy ;) sex jest wazny w zwiazku bo na prawde zbliza trzeba tylko wiedziec co i z kim sie robi, to nie moze byc zabawa bo to zbyt powazne ale jesli to robisz zmilosci to jak najbardziej i nie uwazam sie za zla dziewczyne a wrecz przeciwnie ze moj zwiazek jest udany bo nie ma miedzy nami zadnych barier i niedomowien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adi****
tzn ja nie potepiam tych ktorzy czekaja tylko conajwyzej mnie to dziwi jakie sa miedzy nimi relacje ze potrafili czekac czasem 5 czy 8 lat bo znam takie pary :D dla mnie szalenstwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak myśle...po prostu dla mnie większym dowodem miłosci jest to że on przy mnie trwa, że o mnie dba, że czuje się przy nim cudownie....własnie dlatego pragnę dzielic z nim bliskość nie tylko mentalną lecz takze fizyczną. magiczną granicę gdy kobieta decyduje się oddac dziewictwo ukochanemu wyznacza jej pewność że to własnie go kocha a nie slub:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adi****
Mia nic dodac nic ujac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adi****
tzn tez moze tyle ze to cale dziewictwo jest strasznie zmityzowane ja jakos nie przywiazuje az takiej wagi bo inaczej robilabym z siebie jakas podporzadkowana panu wladcy slaba kobitke a za taka sie nie uwazam powiem szczerze ze moj partner tez robil to ze ma poraz pierwszy wiec bylismy w tej samej sytuacji i to jest fajne inaczej byloby na pewno i dluzej bym sie wahala moze gdyby on to juz z kims przde mna robil, ale bylo fifty fifty poza tym po takim czasie juz nie zwazam wogole na taki problem mozna troszke na poczatku przezywac ale jak mowie to takie troszke naciagane , przciez oddziewiczanie anwet nie boli, troszke krwi tam nakapie i juz po wszytskim to nie jest jakas ujma ze sie juz tam nie ma tej blonki a raczej duma ze sie wie ze nie zrobilo sie glupoty tylko to bylo przemyslane pewne posuniecie ;) nie wiem co juz pisze bo mnie ponioslo ale jak sie komus chce czytac to prosze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja obecna dziewczyna
nie by,ła dziewicą ale mnie to ni e interesuje, nie zamierzam z nią się żenić, w łóżku też mnie nie interesuje jak miała z innymi robię tak aby mi było dobrze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dwa lata temu byłam pewna tego, że oddam się mojemu partnerowi po ślubie, ponieważ jestem praktykującą katoliczką. Już rok nie jestem dziewicą i wcale nie czuję się z tym źle. Oddałam się z miłości. Jestem pewna, że te dziewczyny, które mają facetów i zapewniają ich o wierności do ślubu są nabuzowane hormonami i pragną rozkoszy. Dlaczegóżby jej nie ulec? To wszystko robione jest na cholerny pokaz. Po ślubie może być za późno. Partnerzy mogą mieć problemy z życiem seksualnym, bo może się okazać np, że mężczyzna uczulony jest na odczyn wilgoci swojej kobiety. I właśnie przez to może nie dać jej dzieci. Nie kupuje się kota w worku (ktoś to tutaj idealnie ujął), partnerzy powinni być idealnie do siebie dopasowani i pewni tego, że z życiem seksualnym nie mają żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy granicą ma być,, po ślubie\'\' czy odpowiedni partner i miłość?...oddajemy sie z miłości wiec to ,że ktoś mówi ze odda sie po ślubie to tylko do mnie przemawia w momencie kiedy wynika to z jego wiary...ale po co czekać skoro sie kocha i ma się juz odpowiedniego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosienka087
Koles co zapoczatkował temat albo mam prehistorie wpojona u umysł albo jak juz ktos wyzej wspomnial to niezła prowokacja.....jak mozna trzymac cnote do slubu to paranoja kompletna....wszytko ladnie pieknie a puzniej sie okazuje ze twoj maz ma zerowy teperament a ty jestes wulkanem emergi ....i co??? w konsekwencji tego i tak idziesz na bok no bo jak tu cale zycie spedzic z kims kto cie nie zaspokaja (i tak grzech hihihi ;-).....chodz jestem młoda uwazam ze trzeba sie szanowac ...jak najbardziej....ale sa pewne granice nawet w tej kwesti....trzeba takze spróbowac zycia zeby na starosc nie pluc sobie w brode ze niczeego sie nie znało....chodzby nawet tego sexu ....Bo w sumie przezyc zycie o jednym kutasie to straszna nuda Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samantka i czort
co wy tu gadacie???????????????? sex mozna uprawiac wtedy kiedy ma sie ochote i checi :):):) i nie trzeba czekac z tym trzeba sie jebac asz po swit :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan mgrrrrrr
miom marzeniem jest ożenić się z dziewicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan mgrrrrrr
moim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e_kri
Wziąć z kimś ślub to jest ważne. Dla rodziny i miłości rozumianej poważnie i dojrzale, nie jako uczucia ale jako dawanie, wybieranie i otrzymywanie też. I warto jest tej osobie ofiarować swoje dziewictwo: małżonkowi. To jest coś niepowtarzalnego i pięknego wobec czego niczym i śmieciem są różne przygodne kontakty. Te wcześniejsze doświadczenia seksualne niestety nie są darem ale ciężarem kiedy już dojrzeje się do miłości małżeńskiej i zrozumie o co chodzi. Naprawdę szczęśliwi sa ci co zaczekali i mogą się cieszyć wyłącznym darem z siebie. A zmądrzeć lepiej późno niż wcale. Nie warto rozmieniać się na drobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dak dak dak
Jest sobie dwoje ludzi, kochają się, uprawiają seks, chcą wziąć ślub - gdzie tu grzech? Z ludźmi którzy nie uprawiali seksu przed ślubem może być tak, że po fakcie okaże się że nie pasują do siebie w łóżku i koniec :/ I co wtedy - seks jest może nie najważniejszą, ale ważną rzeczą w związku. Jest fizycznym potwierdzeniem uczuć. Małżeństwa w których nie ma radości z seksu dochodzą do tego że po pewnym czasie każde z małżonków ma kogoś na boku. Czy o to w małżeństwie chodzi. Bóg stworzył nas jako istoty obdarzone płcią i popędem płciowym. Nie znaczy to że mamy się kierować tylko nim, ale nie powinniśmy też traktować go jako coś złego i nieczystego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ateisty
a co w przypadku, jeśli: czekaliście np. 2 lata, i okazało się że po ślubie, ona ma ochotę raz w m-cu, a ty 2 razy w tygodniu, lub odwrotnie. Co wtedy ? Zaciskamy zęby, i przekonani że tak musi już być do końca naszych wspólnych dni, oczekujemy spokojnej starości. Proszę, niech założyciel topicu odpowie na to pytanie, bo przecież takie sytuacje się często zdarzają. Można o tym poczytać, choćby na tym forum. Nie oczekuję odpowiedzi, jeśli to tylko prowokacja. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też do ateisty
pytanie, czy porządnego mężczyznę obowiązuje ta sama zasada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora tematu
czy to ty prawiczku pojeebany zalozyles temat ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się że
Porządny mężczyzna oddaje się dopiero swojej żonie po ślubie (czy to cywilnym, czy kościelnym) a religia nic tu nie znaczy. Tu chodzi o porządność, o cnotliwość, o szlachetność i prawdziwą, pełnowartościową męskość. Nie ma tu znaczenia czy mężczyzna jest ateistą czy katolikiem, czy chodzi do jakiegoś kościoła czy nie. Porządny mężczyzna jest prawiczkiem aż do ślubu i nie ma prawa się puścić, choćby nawet był ateistycznym, lewicowo-liberalnym feministą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×