vikusia 0 Napisano Luty 12, 2007 Brum moze to jakies wachania organizm czasami plata nam figle.Ja jestem cos taka wypompowana.Czekam az mi wroca siły bo nie mam nawet werwy zeby sobie zrobic makijaz.Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 13, 2007 Zyjecie? :| Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 13, 2007 vikusia ciężko idzie ale przynajmniej ja żyję :D wczoraj był pierwszy naprawdę udany dzień pod względem dietki i dzisiaj zamierzam to powtórzyć ;) a co z Wami dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie zostawiajcie nas bo ja na pewno sama nie dam rady :(i jakby co to będzie wasza wina :P żartuje oczywioście ale mam nadzieję że niedługo będziecie coś pisać bo topik padnie śmiercią naturalną ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 13, 2007 ja też jestem :) i wiecie co czuje, że ten tydzień zaliczę na plusie kilogramowym :D w weekend była imprezka i wcale sie nie ograniczałam, a teraz nie mogę przestać myśleć o nadchodzącym tłustym czwartku :) już zamówiłam 20 pączków i szykuje się do robienia chrustu :D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 13, 2007 Witam. Jestem,jestem ...zima u mnie twardo trzyma :dzisiaj -17.Nic sie niechce,ale dietkuje.Kagrosz u mnie nie ma mowy o paczkach moge sie tylko smacznie oblizac....Ostatnio ogladalam dvd z wesela siostrzenca mojego M z Polski ,dziewczyny w kraju nie ma otylych kobiet (chyba ze zostaly w domu na czas tego wesela,ha,ha),wiec ja sie musze brac ostro za siebie,zeby za bardzo nie odstawac,jak przyjade na urlop.Chyba wspominalam,ze czeka mnie w lipcu 2007 wesele u siostrzenicy mego M . Pozdrowienia i mnostwo buziakow.Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 13, 2007 Goodlife jak nie ma ja sa:P a ja to co?Bylam na piwie tzn 2 ale moj przyjaciel roztał sie z kobita byli 4 lata ze soba ale i tak moje argumenty do niego nie docieraja ale piwo wypiłam trudno buziaki dla was... teraz to mi chyba chandra przeszła z niego na mnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 14, 2007 Duzo miłosci Wam życzę dostałam tort serce i co ja mam z nim biedna zrobic?;p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 14, 2007 Czesc. Jak masz jakiegos wroga to jemu odddaj(ha.ha),Vikusia. A tak na powaznie to zycze Wam w dniu Walentego wszystkiego dobrego i duuuuzooo milosci przez cale zycie. Buziaki,pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 14, 2007 vikusia co się pytasz zjedz :D dziewczyny dużo miłości :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 14, 2007 Arbeit macht frei :/ i w ten oto sposob siedze sama.Taki maja zapierdziel w pracy ze szok... ale ten dzien mozemy obchodzic kazdego dnia prawda?I wiecie co?zjadłam kawalek tego torcika w koncu byl moj i dany od serca Buziaki dla was Ela a ty gdzie sie znow podziewasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 15, 2007 witajcie \"tłuściochy\" :P - i nie chodzi mi tu o tusze tylko o dzisiejszy dzień TŁUSTY CZWARTEK :D ja już jestem po dwóch pączkach a zaraz zabieram się za robienie chrustu dzisiaj pościć nie zamierzam :D musze się pochwalić bo strasznie się cieszę :D:D:D dostałam wczoraj od mojego M rowerek stacjonarny :):):) teraz już nawet dzisiajesze pączki mi nie straszne :D:D:D buziaczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 15, 2007 Kagrosz ja jeszcze nie jadlam paczka ale jak wroce do domu to zabieram sie za chrusty i biada mi dzisiaj ;)Buziaki dla was i nie objadac sie zbytnio ;p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 15, 2007 ja już też jestem po jednym pączku i mam nadzieję że na tym się skończy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 16, 2007 Witam. A ja kupilam 4 paczki i...nie wiem,kto je zje ...mam nadzieje,ze moj M i syn.Ja sie nie skusze .bo znam siebie jestem slodyczycholikiem. Pa.Buziaki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 16, 2007 Ja zjadłam kilka chrustow i moj zoładek nie bardzo znosi te weglowodany czułam sie strasznie ociezale ale dzisiaj jest juz dobrze:)Dziewczyny a wy cos zaniedbujecie nasz topic.Ela a co sie z Toba dzieje?Brum kagrosz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 16, 2007 No ja pojadłam pączusiów i chrustu a potem miałam radochę na rowerku :D jak na razie jestem na niego (czytaj: na rowerek :P)strasznie napalona - ciekawe jak długo.... dzisiaj znowu zostałam sama z dzieciaczkami, bo mój M miał kurs z klientami do Francji i wraca w niedzielę a my \"kwitniemy\" w domu lece sobie zrobić kawkę bo coś mi się zachciało, a może przy okazji mnie troszkę rozbudzi, bo coś spiąca jestem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 16, 2007 oj ja tylko melduje że u mnie na prawdę źle :( no nie daję rady tylko mnie nie pocieszajcie bo wiem że to tylko i wyłącznie moja wina głupia jestem i tyle ale cieszę się że u Was dobrze pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 16, 2007 Pozdrowionka . Brum wcale Cie tu nie bede pocieszac,tylko wez sie w garsc.Tyle. Kazda z nas ma jakies grzeszki na sumieniu,ale to nie powod ,aby zmarnowac co sie juz do tej pory osiagnelo. Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 17, 2007 no i niestety tak jak przypuszczałam dzisiaj waga pokazała o 0,8 kg więcej niż tydzień temu ;/ ale sama sobie jestem winna imprezka rodzinna i tłusty - naprawdę tłusty czwartek i efekty są nie załąmuje sie jednak i wracam do dietkowania :) zmieniłam tabelkę NICK------------WZROST-------- BYŁO------- JEST------ BĘDZIE----UBYŁO brum84-----160cm---------99,2kg------85,4kg------75 kg------13,8kg ela43--------161cm---------73,6kg------73.4kg------6 5kg-------0,2 kg kagrosz ---164 cm---------74,1kg------71,6kg------60kg--------2,5kg Goodlife-----165cm--------94,4kg-------81,5kg------7 5 kg------12,9kg Pyzia79-----169cm---------68kg---------64kg--------6 0 kg--------4kg wracajcie dziewczyny!!!! buziaki p.s. ależ u mnie dzisiaj wiosenna pogoda, aż mam ochotę okna myć :P (bo na spacer się nie wybiore bo starszy synek coś pokaszluje) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 17, 2007 Witam. I... sobota moja waga pokazuje o 1kg mniej,czyli 7 z przodu,jest dobrze.W tlusty czwartek na paczki nawet nie spojrzalam ,oddalam moim chlopakom(syn i maz),no coz troche sie uparlam na to moje odchudzanie.W tym tygodniu gorzej z silownia ,bo mam @ ...same wiecie,jaka wtedy mamy ochote na cwiczenia. Dobrego weekendu.Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 18, 2007 Goodlife gratuluje spadku kolejnego kg a zwłaszcza 7 z przodu u mnie dalej trwa samotny weekend - mężuś na wyjeździe, chociaż wczoraj miał \"wizytację\" teściów :] buziaczki dla Was dziewczynki a ja lecę na kawkę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 18, 2007 Dzien dobry w niedziele ,dzieki Kagrosz .ja sie rowniez kawki napije chociaz nie jest ona wskazana w mojej diecie.Ciezko mi jednak bez kawy . Dobrego dnia.Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 18, 2007 goodlife idziesz jak burza gratuluje :) u mnie nadal źle ale przynajmniej dzisiaj oficjalnie zakończyłam sesję :P tyle tylko że jestem chora :( chyba złapałam coś od dziadka ;) pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 19, 2007 to musi być jakiś pech, jak nie choróbska w domu to teraz znowu to... mój M był na weekend z klientami we Francji, wczoraj miał wrócić do domu, lecz w drodze powrotnej w Niemczech auto mu padło :( odcholowali go do warsztatu, ale dopiero dzisiaj zrobią mu auto a on musiał zostać na noc i zamiast zarobić na wyjeździe to jeszce dopłaci do interesu bo nie dość że naprawa holowanie etc kosztują to musiał pokryć koszty noclegu i wyżywienia dla siebie i 4 klientów ;( poprostu wyć się chce tyle dobrze, że nic im się nie stało, bo auto zepsuło się na jakiejś autostradzie czy drodze ekspresowej - więc mogło się to nieciekawie skończyć ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 19, 2007 Witam w poniedzialek. Brum,dzieki ,wracaj do zdrowia. Kagrosz wspolczuje,to rzeczywiscie pech, ale moglo byc gorzej. Pozdrowienia,pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 19, 2007 no i...rozkręcili mu auto pogrzebali w nim 3 godz i stwierdzili, że nie mają części i zrobią go najwcześniej jutro :( M musiał skombinować klientom powrót do kraju a sam zostaje w Norymbergii co najmniej do jutra :/ a jeszcze w warsztacie mu powiedzieli że koszt naprawy to 1000 Euro - a na wyjeździe miał zarobić 1400 zł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 19, 2007 oj kagrosz to rzeczywiście nieciekawie :( przykro mi ale mam nadzieję że jakoś sobie z tym poradzicie u mnie dietowo dzisiaj lepiej chyba od 2 tygodni to był pierwszy dzień taki jak powinien być ale za bardzo się nie cieszę bo to z powodu choroby nie mam apetytu ;) choroba niedobra rzecz ale chyba Bóg mi ją zesłał żebym się w końcu opamiętała i nie zaprzepaściła tego co już osiągnęłam ;) heheh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 20, 2007 Czesc,piszcie Dziewczyny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 21, 2007 nieszczęscia chodza parami mój M wrócił dopiero minionej nocy zabuliły za wyjazd 1500 Euro czyli prawie cztery razy tyle ile miał zarobić :( a na dodatek wczoraj.... miałam sie wybrać do rodziców na cały dzień na drugi koniec miasta, a ponieważ chłopaki byli ostatnio przeziębieni a wiadomo jak jest teraz w autobusach: każdy kicha, smarka kaszle... mój tata przyjchał po nas samochodem i gdy juz jechaliśmy do nich ja tata o moje dwa szkraby, stanęlismy na skrzyzowaniu na światłach i po krótkiej chwili bach .... wjechała w nas ciężarówka - do tej pory mi słabo jak pomyslę co sie mogło stać tata z moim młodszym synkiem byli z przodu a ja ze starszym z tyłu samochodu, dobrze, że chłopaki byli w fotelikach bo.... dzieciaki się wystraszyły i w płacz, ja się odwracam do tyłu a my ani szyby ani bagażnika nie mamy tylko kawałek ciężarówki w samochodzie - dosłownie tak to wyglądało na szczęści nikomu z nas nic się nie stało, mnie tylko jakjuż mi nerwy opadły zaczął boleć kark i dzisiaj nie bardzo mogę głową ruszać (to taki dziwny bół mięśni szyi, na szczęscie nie kręgosłupa)... po cały zajściu wezwałam policję, wsadziłam dzieci do taksówki i zawiozłam do mamy a sama wróćiłam do taty, 4 godziny zajęło nam załatwianie wszystkich formalności a nie wiadomo czy auto będzie się dało i opłacało naprawiać wieczorkiem wróciłam do domu taksówką, w nocy przyjechał M i dopiero wtedy powiedziałam mu co sie stało, żeby go nie denerwować dodatkowo na trasie. no mam porostu dość!!! totalnie dość ide dzisiaj do kościoła posypać się popiołem i podziękować, że skończyło się to tak a nie inaczej, bo jak sobie pomyślę, że gdybyśmy np. skręcali w prawo i wtedy ta scania uderzyłaby w nas to.... moi dwaj synkowie siedzieli przy prawych drzwiach - jeden z przodu drugi z tyłu.... jestem tylko z siebie zadowolona, że byłam tak opanowana, wezwałam policję sprawdziłam moich chłopców czy wszystko ok, później pomogłam tacie z lawetą, mechanikiem ubezpieczeniem i już jak dotarlismy do domu to sie dopiero rozkleiłam no to się wygadałam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 21, 2007 Witam. Nieszczescia chodza parami,Kagrosz .Wspolczuje Ci ogromnie ,sama przeszlam niejeden wypadek.Ostatnio w pazdzierniku ,gdy zjezdzajac z autostrady (mialam 5 osob w SUV )zostalam uderzona w bok samochodu przez faceta,ktory w ostatniej chwili zauwazyl ,ze nie skrecil we wlasciwy zjazd.Efekt -10 tysiecy dolarow szkody plus moj M jezdzil wypozyczonym samochodem przez caly miesiac(oczywiscie ubezpieczenie zaplacilo ).Najwazniejsze,ze wszyscy jestescie OK.Naprawde wspolczuje.Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach