ela43 0 Napisano Styczeń 29, 2007 Witam. Mineło południe, pora wstawać śpiochy. Zaliczyłam dziś godzinkę rowerkowania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Styczeń 29, 2007 Witam. Pozdrowienia dla Was.Ela widze ,ze rowerek juz sprawny.Ja obiecuje sobie,ze pojde w tym tygodniu na silownie przynajmniej 3,4 razy.Mam oplacone za caly rok z gory,wiec to powinno mnie motywowac(ha,ha).A mowiac powaznie,to znacznie lepiej sie czuje gdy cwicze ,no i skora tez na tym zyskuje. A wiec zycze dobrego tygodnia. Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Styczeń 29, 2007 Czesc dziewczyny:* poswietowałam przez weekend dziwnie sie czulam z wieksza iloscia weglowodanow no ale mam teraz wiecej sily do walki jestemnaładowana energia tylko wafel mojej roboty mnie troche kusi no ale zjadlam wczoraj kawalek wiec od poniedzialku trzymam sie zasad.Goodlife gratuluje pomalutku i docelu :)Uciekam na jakiej małe zakupy bo jakos tak pustawo w tej lodowce:).Podobno przy mojej diecie jak sie naladuje weglowodany to waga szybciej leci oby to była prawda.Ela napisz o tym wybrancu corci .Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Styczeń 29, 2007 Fajnie że daliście znak życia. Goodlife M się tak uparł że szok, za to paliwo co przejeżdził to kupił by mi jakiś mały rowerek z promocji :D części kosztowały 30 zł ale już zrobił zapas na zaś. Vikusia jutro rano bo teraz wiadoma osoba zagląda mi przez ramię. Wczoraj obyło się bez wpadki z jedzeniem , oby i dziś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Styczeń 29, 2007 hej ja też żyję... jeszcze ;) ale chciałabym już niedzielę wieczór będzie po egzaminach przynajmniej po pierwszym podejściu ;) bo się zanosi na drugie :( ale już nie przynudzam/hehe/ u mnie dobrze chociaż wydaje mi się że dzisiaj zjadłam trochę więcej... muszę znowu zacząć liczyć kalorie przez jakiś czas bo mam wrażenie że przy tej mojej metodzie \"na oko\" jakoś tak dziwnym zbiegeim okoliczności zaniża mi się wartość kaloryczna moich posiłków ;) tak się chyba zaczęłam trochę oszukiwać ale trzeba z tym skończyć jak najszybciej najlepiej od dzisiaj :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Styczeń 29, 2007 hejka i ja się melduję :) oj! zaszalałam przez weekend, byłam z dziećmi u rodziców, zjechała się cała rodzinka, wraz z babcią, której przygotowaliśmy imprezę urodzinową - obchodziła 85 urodziny :) wesoło było, ale i z żarełkiem się nie oszczędzałam ;p za to dzisiaj znowu wzięłams się \"w garść\" i było super dietetycznie :) a teraz siedzę i komibuje strój szeryfa na jutrzejszy bal karnawałowy z babciami i dziadkami w przedszkolu syna :) buziaczki i do jutra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Styczeń 30, 2007 Witam. Ela,kochany jednak ten Twoj M ,moj tez mnie ciagle motywuje-niekiedy stoi mnie,, nad glowa\'\' i sie dopytuje-,,idziesz na silownie,,,idziesz\'\'??(niekiedy 0 21-ej w nocy ,kiedy juz mam ochote isc spac(ha,ha).No i w koncu sie upewnilam-jade do Polski na urlop,na cale 4 tygodnie -jak sie ciesze,uwielbiam jezdzic do kraju ,ostatnio bylam w 2005 roku ,moj M w 1997(tak,tak 10 lat temu).Mamy wesele u M chrzestnej corki,wiec jest okazja .Planuje jednak ,ze wyjade wczesniej przed M(jakies 3 tygodnie ),i bedziemy 1 tydzien razem,a M zostanie jeszcze w kraju przez nastepne 3 tygodnie .Tym sposobem tylko przez 1 tydzien nie bedzie nas obojga.Syn (20 lat) bedzie w domu,ale bede jednak spokojniejsza... Wielkie buziaki.Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Styczeń 30, 2007 Goodlife ja też tak myślę. Jesteśmy po ślubie 22 lata i czasami sobie myśle że M przypomina wino, im starsze tym lepsze. Jest wspaniałym człowiekiem i nie wyobrażam sobie życia z kimś innym. W rodzinie mamy taką parę o stażu 51 lat, dziewczyny jak oni sie kochają, jak wujek skaka przy cioci tak jak w okresie narzeczeństwa. Są dla mnie niedościgłym wzorem. Moi rodzice też są 51 lat po ślubie i też są dobrą parą, a wujek to brat mamy więc może to rodzinne :) Brum egzamin napewno zdałaś i nie będzie drugiego podejścia, no chyba że chcesz lepszą ocene. A z dietą to jak coś nawet więcej zjesz to nadwyżke zużyją szare komórki na nauke :) Kagrosz fajna sprawa taki bal przebierańców, czy Ty sama szyjesz jeśli tak to jesteś bardzo utalentowaną mamusią :) Pochwal się czy dzieciaczek był zadowolony. Vikusia Ty to pewnie już nam wychudłaś na szczapę :D Zbajeruj siostrę niech da ci ciuczek o którym pisałaś, ja bym dała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Styczeń 30, 2007 No więc tak: jestem mamą 20 letniego syna i 16 letniej córki, z synem nigdy nie było żadnych problemów, uczy sie dobrze, nie ciągnie go do łatwiejszego życia, ma sprecyzowane plany co jest dla niego dobre i co chce np co chce studiować wiedział już w gimnazjum i teraz to realizuje. Córka, od jakiegoś czasu weszła w okres buntu o wszystko, przypomina małe dziecko które jak nie dostanie czekolady to chociażby lizaka chce, obojętnie co byleby to mieć. W szkole jest bardzo lubiana i przez dzieciaki i nauczycieli. Ale ma strasznie pstro w głowie, sama nie wie czego chce, były zakusy na palenie, ciągnie ją do otaczania się nieodpowiednimi znajomymi też na podobnej zasadzie czekolady i lizaka. Jej koleżanki już (niektóre) od 2 lat chodzą z chłopakami więc myśle że ona też chce, przykro to pisać ale wydaje mi się że obojętnie jaki ale żeby był. Ona ma 16 a on 20 lat. ona się uczy a on pracuj, poznali się na jakiejś stronie internetowej randki więc już mam wątpliwości. Zabiera ją do kawiarni czy knajpki a dziwnie zgodnie nie chcą być w jej pokoju. Piersze wrażenie b.wysoki i już na oko ze 20 kg za duzo (teraz wychodzi ze mnie rasistka) zbaraniałam bo wygląda poważnie. Popełniłam straszną gafe gdy córka poprosiła mnie abym go poznała, po przedstawieniu się nie podałam mu ręki a kazalam siadać. Zamiast poprosić aby coś powiedział o sobie to podkreśliłam o różnicy wieku, o tym czego się boję i tak: papierosy, piwko, wagary, imprezy. Był chyba też zdenerwowany ale nic się nie odzywał , brak było kontaku wzrokowego. Wyszlo to wszystko strasznie, sama mam kaca moralnego do tej pory. Boje się o córkę bo to ona jest strona bardziej zainteresowaną, ciąle tylko o nim mówi. Jest osobą łatwo elegającą wpływą innych. Gdyby nie to może jakoś łatwiej zaakceptowałabym to wszystko. Nie mogę liczyć na jej rozsądek bo go zwyczajnie nie ma. Dziewczyny co Wy o tym myślicie, moze naprawdę nie mam racji, jak z nią rozmawiać jeśli coś było przed miesiącem dla niej ważne a teraz już się z tego śmieje. Zadne rozmowy nie przynoszą efektu, zrobi i tak co będzie chciała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Styczeń 30, 2007 hej hej gdzie się podziewacie :) ja dzisiaj przegięłam niestety wiadomo egzaminy ale to i tak nie jest żadne usprawiedliwienie bo ze stresem to trzeba sobie inaczej radzić ktoś powinien mi skopać dupę mam nadzieję że u was lepiej jak u mnie :) a co do historii to elka rzeczywiście dałaś popalić temu chłopakowi ;) może lepiej się z nim \"zakumplować\" bo w tym wieku jakiekolwiek negowanie ich miłości i wybijanie go jej z głowy na siłę może przynieść odwrotny skutek więc powodzenia elka masz nad czym myśleć :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Styczeń 31, 2007 Witam. Och,Ela rozumiem Twoje problemy.Moje dzieci maja 23(corka) i 21(syn) ,oboje dali nam niezle ,,popalic'-kazde na swoj sposob.Corka wyszla za maz majac 20 lat,za pierwszego chlopaka ktorego poznala majac 14 lat(jest od niej 3 lata starszy).Syn raczej sie nie spieszy do powaznych zwiazkow(nie ma stalej dziewczyny).Ela staraj sie byc cierpliwa,oboje z M z nia rozmawiajcie,jak najwiecej.Napewno nie zaszkodzi ;ale mow raczej pozytywnie o chlopaku,nawet jezeli nie jestes do konca jego pewna,jaki jest.Musisz jednak rozmawiac z corka otwarcie i szczerze ,mow jej co Cie niepokoi i tez staraj sie poznac lepiej chlopaka jak mozesz.Gdy sie ma 16 lat przewaznie sie mysli ,ze my mamy racje a reszta nie wie co mowia(pamietam siebie w tym wieku).Rozmawiaj o wszystkim,nawet o najbardziej drazliwych tematach.Ja zawsze chcialam widziec,jak radzi sobie w szkole,jakie sa oceny itd...Musisz byc wytrwala.Powodzenia. Pa,do jutra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Styczeń 31, 2007 no to juz po balu, Szymus był szeryfem i był bardzo zadowolony - zwłaszcza z kapelusza :) strój mu sama robiłam :D, to był bal z babciami i dziadkami, a na początku stycznia mieli bal karnawałowy dla samych dzieci i wtedy na jego życzenie wypożyczyliśmy mu strój spidermana - Szymuś był wniebowzięty swoim przebraniem ja troszkę mniej zwłaszcza jak na balu okazało się że co drugi chłopczyk na balu jest spidermanem :D:D a tak poza tym to dietkę trzymam wzorowo, gorzej z moim M bo waga stoi w miejscu i powolo zaczyna się łamać czy nie wróci do starych nawyków żywieniowych czytaj: dojadania w środku nocy ;p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Styczeń 31, 2007 Korzystam z nieobecnosci ukochanego by sprawdzic co u was.Przyjechał jego brat naszczescie nie ma go w domu.I wiecie co?:Dupilismy dzisiaj papuzke nimfe teraz spi ale kloci sie z moim ukochanym ;p.Ela co do corci hmmm ja w jej wieku przebywałam z okropnym towarzystwem palili trwake i brali bog wie co.Niektorzy wyszli na ludzi inni sie gdzies ukrywaja po całej europie.Wszyscy mowili ze mam wsciu bziu w głowieale nigdy nie robiłam czegos na co nie mam ochoty badz tego co robia inni.Buntuje sie ale myśle ze jednak zachowa zdrowy rozsadek.Nie mozez miec nad niej calkowitej kontroli bo jesli ten chłopak nie jest odpowiedni to sama musi sie o tym przekonac bo jesli wy jej zabroicie bedzie miała zal i bedzie jeszcze gorzej.Czekaj jak sie sprawy otocza.Słuchaj jej im wiecej bedzie mowic tym lepiej zobaczyc jaki jest.Ja mojego ukochanego poznałam na czacie i za nami juz 15 miesiecy i jest sporo starszy[ale glupszy \';p]Teraz wiekszosc ludzi poznaje sie prze internet moim zdaniem to lepiej bo zanim kogos poznasz osobiscie mozesz porozmawiac i nieco sie dowiedziec o ile ktos jest szczery.Nie martw sie na zapas ale w miae mozliwosci obserwuj jak to sie rozwija.Ja dietuje wczoraj bylam w pracy z miskiem rozwozichleb i wiozł z 20 skrzynek paczkow bułek i jakis pysznosci jezyk mi do tyłka uciekł i sie nie skusiłam normalnie czułam ten smak w ustach :PJutro bede chwile w domu to cos do was skrobne.Buziaki dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 1, 2007 Witam. Zycze dobrego dnia. Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Luty 2, 2007 Witam. Znów jestem zagoniona. Smutno mi bez Was, przeczytałam wszystko co napisane i bardzo Wam dziękuje ale jeszcze jeśli można to coś dopisze. Ale nie teraz. Powodzenia dzierwczyny. Brum powodzenia na egzaminie, syn też dziś pisze ostatmi( oby, bo straszy). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 2, 2007 Ale u nas cisza widze ze zadna nie ma czasu...brakuje mi Was ale trzymam sie w koncu mam misje do spełnienia stroj 2 czesciowy na wakacje :) buziaki brum powodzenia na egzaminie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 2, 2007 a ja złapałam wczoraj cholernego doła :( i chociaz wczoraj udało mi sę powstrzymać i wzorowo dietowałam to dzisiaj juz przegrałam sama ze sobą i np. w drodze do przedszkola po synka kupiłam i sama zjadłam całą czekoladę ;/.... a jutro ważenie ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 2, 2007 no a teraz dołożyłam bułkami na parze ze smietana i truskawkami!!!!! wyć mi się chce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 2, 2007 kagrosz nie martw się ja wczoraj też dałam ciała i to delikatnie mówiąc :O jednak w sytuacjach stresowych nie radzę sobie nadal z jedzeniem ale nie jest też tak źle jak kiedyś więc po każdym takim dniu szybko o nim zapominam i wracam do diety:) juz poo egzaminie teraz tylko kilka dni niepewności w oczeiwaniu na wyniki mam nadzieję że chociaż 3 będzie bo już mi się drugi raz nie chce tego uczyć :( niby na każde pytanie odpowiedziałam ale jakaś taka niepewna jestem będzie co ma być ;) całuski dla Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 2, 2007 Kagrosz to tylko jeden dzien...ja tez mam czasami takie dni ale tak jak brum na drugi dzien trzymam sie zasad.Od jednego dnia sie nie tyje;)Narobiłam sobie dzisiaj sałatki maloweglowodanowej i zajadałam cały dzien bo nie chciało mi sie sobie nic pichcic.A dla ukochanego placki ziemniaczane mało sie nie rozpłakałam taki chrupiace... ale dałam rade:pA nasza papuzka cos sie nie chce oswoic bo moj czubek za glosno mowi i sie wystraszyła i nawet na mnie syczy ale ja ja oswoje jeszcze jakos buziaki dla was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 2, 2007 Witam Pozdrowienia i do jutra. Buziaczki.Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 3, 2007 Ja bym sie z checia zwazyła:( normalnie umieram z ciekawosci ile waze.A tak mnie boli brzuch ze chyba skonam ciekawe za co nas tak pokarało...;p buziaki dla was i powodzenia w wazeniu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 3, 2007 witajcie ja tylko na chwilę, żeby uzupełnić tabelkę, pomimo zeszłotygodniowej imprezki i wczorajszego doła ubyło mnie pół kilograma (a wczoraj wszamałam jeszcze jdeną porcję bułek na parze)- szkoda, że tak mało, ale ważne że wogóle coś :) NICK------------WZROST-------- BYŁO------- JEST------ BĘDZIE----UBYŁO brum84-----160cm---------99,2kg------85,4kg------75 kg------13,8kg ela43--------161cm---------73,6kg------73.4kg------6 5kg-------0,2 kg kagrosz ---164 cm---------74,1kg------71,4kg------60kg--------2,7kg Goodlife-----165cm--------94,4kg-------81,5kg------75 kg------12,9kg Pyzia79-----169cm---------68kg---------64kg--------6 0 kg--------4kg niestety mam straszna ochotę na coś słodkiego i dzisiaj na pewno poolegnę - choćby po to żeby poprawić sobie nastrój buziaczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 3, 2007 no kagrosz moje gratulacje :D ja zawsze wychodze z założenia że jak jest mniej to jest dobrze ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Luty 3, 2007 dzięki, dzięki :) też się strasznie cieszę, że moja waga w końcu drgnęła, a najlepsze jest to, że jem naprawdę wszystko tylko w mniejszych ilościach (poza ta nieszczesna czekolada i bułkami na parze) i o stałych porach :) ależ mam ochotę na ciacho i kawę :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 3, 2007 miłej niedzieli :D do jutra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 4, 2007 Czesc . Ja jak zwykle pozno ,tydzien minal dobrze ,ubylo mnie 1kg. Walcze dalej. Pa,do jutra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Luty 4, 2007 goodlife gratuluje :D mam nadzieję że Cię dogonię w środę /hehe/ ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Luty 4, 2007 Hej. Dzieki Brum ,wierze ze tak bedzie-wiem,ze potrafisz,jak tylko chcesz.Dobrej niedzieli. Pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Luty 4, 2007 Czesc dziewczynki poszalałam wczoraj ale jakos nie mam wyrzutow sumienia chyba tego potrzebowałam z okazji trudnych dni.Nie mam problemow z przemiana materii wiec sie tego pobyłam ;p.Baterie w klawiaturze sie koncza i trudno mi pisac wiec odezwe sie wieczorkiem i czuje sie jakos tak lekko.Gratuluje wam kazdego kg i poł kg ;) buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach