Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mirellka84

Poronienie

Polecane posty

Wczoraj byłam w szpitalu i okazałosię ze jestem w trakcie poroienia ropoczynajacego sie...nie czuje sie z tym najlepiej gdyz byla to moja pierwsza ciaza... jak mam sobie dalej z tym poradzic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąz jest ze mna bo mnie kocha i nic wiecej sie nie liczy.TYLKO interesuje mnie czy mam isc na lyzeczkowanie czy lepiej poczekac az samo sie zrobi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź na łyzeczkowanie, nie czekaj, bo zrobi ci sie stan zapalny.. moge ci to doradzic po przeczytaniu twego wpisu na dziale macierzynstwo..bardzo mi przykro....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale lekarz mi powiedziala ze samo sie zrobi...to takie przykre...niewiem co robic bo narazie jest tak jak normalna miesiaczka.Boje sie zabiegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bój sie zabiegu to nic nie boli - trzymaj się i pogadaj z innym lekarzem, czasami trzeba pomóc naturze - skoro ciąża obumarła..... 3mkaj się kochana , będzie dobrze. Idź do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koobi
W ktorym tygodniu suie to stało i dlaczego? Miałas jakies objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w każdym razie wiele kobiet przeżywa poronienie a nawet o tym nie wie to normalne w naturze, widocznie twój organizm zadecydował że coś jest nie tak, i lepiej aby dziecko nie powstało zaufaj mądrości natury i czekaj na zmiany na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koobi to byl 6 tydz a lekarz powiedziala ze mam czekac na naturalne poronienie chyba ze bede mial wielki krwotok.ale narazie nie mi nie jest-i dzieki Bogu...chyba juz po.ale nie mam sily juz w piatek ide do ginka i zobacze bo mozliwe ze bede musiala isc jeszcze na lyzeczkowanie. Dobrze ze moj maz jest taki kochany i ze jest przy mnie bo niewiem jak bym sobie poradzila:)) pozdrawiam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odrodzona
trzymaj się kochana, to smutne co teraz przeżywasz (niestety znam ten ból z autopsji), ale faktycznie natura chyba wie co robi... na pewno będziesz jeszcze szczęśliwą mamą :-) trzymaj się ciepło i dbaj dobrze o siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koobi
Trzymaj sie jakos-będzie lepiej. Trzeba zapomniec.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość she21
nie bój się ja rok temu trafiłam do szpitała z krwotokiem byłam w 12 tyg. odrazu po zabiegu czułam się dobrze, dali mi znieczulenie i odrazu zasnełam nic nie pamiętam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZECZYTAJCIE
poroniłam w grudniu w jakimś 9 tygodniu,strasznie to przeżyłam,już kilka dni zanim to się stało plamiłam i bolał mnie brzuch, byłam w szpitalu 2 dni i u kilku lekarzy, zapisali mi dufaston(ort?) i kazali leżeć i czekać aż po kilku dniach pożądnie zaczęłam krwawić i "płód obumarł" potem skrobanka- jakiś koszmar. Tamta ciąża była wpadką z której co prawda bardzo się ucieszyłam ale jednak wpadką,od tego grudnia natomiast posiadanie dziecka stało się obsesją i olałam "odczekanie" kilku miesięcy i po 4 tygodniach zaczęliśmy sie starać, w ciąże zaszłam jakoś na początku maja.Około 8-9 tygodnia sytuacja zaczęła się powtarzać ku mojemu przerażeniu:ten sam bół brzucha, lekkie plamienie ból głowy itd znowu trafiłam szpitala-diagnoza:poronienie zagrażające(tak jak poprzednio) znowu dufaston i odesłali do domu i kazali przyjść jak już nastąpi krwotok.Następnego dnia trafiłam do polecanego przez znajomych dr ARKADIUSZA KAPLIŃSKIEGO (warszawa) który stwierdził, że to skandal że w szpitalu kazali mi czekać na najgorsze i kazał natychmiast przyjechać.Miałam zastrzyki przez 5 miesięcy, jego fachową opiekę i teraz jestem w 7 miesiącu ciąży.Wiem, że uratował WIELE ciąż.polecam serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośka 999999999
Mirellka, czasmi tak jest, jeśli np. płód miał jakąś wadę, ale 6 tygodni to rzeczywiście jak miesiączka i nie ma co rozpaczać, czasem jest tak, że nie wiesz, że poroniłaś, bo myślisz,że okres się spóźnił i chyba nie ma co mówić o płodzie po 6 tygodniach, głowa do góry lepiej tak niż gdybyś miała poronić po kilku miesiącach ciąży trzymaj się i nie rozpaczaj, ja poroniłam 3 razy i teraz wiem, że lepiej się stało, tamtych ciąż nie donosiłabym i rozpacz byłaby na pewno o wiele większa, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnkkkkkkaaaaaa
pozdrawiam Was wszystkich! Mam 35 lat i dwukrotnie poroniłam. Były to pierwsze ciąże. Rozpoczynało się od plamienia a pózniej co raz gorszy ból i w koncu wyłyzeczkowanie w obu przypadkach. Za drugim razem brałam dupfaston ale nic nie pomogło. Zaszlam w trzecią ciaże i w 11 tygodniu o zgrozo dostałam tak silnego krwawienia, ze myslalam , iz juz po maluszku. Okazało się jednak, że wszystko jest podomykane, ciaża dobrze się rozwija, tylko jakieś naczynko kriwionosne dłao o sobie znać. Leżałam cała ciąże, przyjmowałam leki, zastrzyki - sa bolesne co kilka dni i wyobrażcie, że donosiłam mojego synka. Urodził się w 39 tyg. z wagą 4200. Do dzis jest wydmuchany i chuchany. Bardzo wrazliwy ale mądry i zdrowy. Szybko po tej ciązy okazało się że jestem w drugiej- strach ogromny, kto się bedzie opiekował maleństwem jak przyjdzie mi iść do szpitala. Ale ciąża rozwijała sie bardzo prawidłowo i drugi syn zdrowy. Ale to nie koniec historii, po roku ja znów w wciąży i znów krwawienia. Ale przetrwałam i córa 4350-zdrowa. Kocham Te moje robaczki i nie wyobrazam sobie bez nich zycia. Ale wiem jedno, wowczas jedyna myśl , ktora mi przyswiecala to, że donosze ciąże- i tak się stalo. Lepiej jak natura pracuje po swojemu, niz pozniej mamy cale życie pracować nad jej niedopilnowaniem. Caluje Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×