Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marmolada7

Ni z gruszki ni z pietruszki-wczoraj...

Polecane posty

Gość marmolada7

powiedziałam mu tysiące przykrych rzeczy.Tzn. napisałam w sms-ach.Przykrych dla mnie i dla niego...Ze czuje się nieszczęśliwa,niważna...że mam dość życia cudzymi problemami,że to,czego ja nie wybaczyłabym nigdy on wybacza itd.itp..Dzisiaj napisał,że porozmawiamy o tym jutro,a teraz pogadajmy o czymś tak...i napisał,że jego byla jest w szpitalu,a on idzie ją odwiedzić...zrobiło mi się-przykro?Dlaczego nie powie,że przyjdzie też do mnie by ratować nasz związek,dlaczego on o niej mowi?rosnie we mnie złość.skonczyć to... Dodac muszę że jestesmy ze sobą 6 m-cy i do wczoraj bylo wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłe to odrębny temat. Myślę, że on wcale nie chciał Cię urazić tymi słowami. Po prostu zaplanował sobie wizytę u niej i jako konsekwentny facet chce to zrealizować. A z Tobą pogada następnego dnia. Nie staraj się doszukiwać drugiego dnia, bo zwariujesz... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea_i
zgadzam sie, ale facet konsekwentny jak ma zwiazek to najpierw jest jego dziewczyna, a inne, szczegolnie te z gierkami w jego konsewkwencji maja sobie radzic same:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolada7
tak wariuje..... wczoraj zrobiło mi się smutno...chciałam powiedziec mu o swoich uczuciach,a on na koniec napisał,że czuje się oszukany....zamiast pocieszyć...chyba nie jestem dla niego tak wazna. i im dalej od wczoraj,tym więcej mam powodów do smutki i złych uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolada7
nie chodzi o nią tylko o nas...o moje uczucia.Jak on mógł mi nie powiedzieć,że wszystko będzie dobrze...że przyjdzie i mnie przytuli,no jak?Przeciez twierdzi że mnie kocha....... a dla mnie z każda chwilą jest za pozno...oddalam się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea_i
nie oddalasz sie tylko tesknisz:) ale masz racje nie mozna dlugo tsknic, trzeba nasyc tesknote ta osobka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... ech... pewnie by mnie poniosło i powiedziałabym że poważnie zastanawiam się czy nie zostać jego byłą żeby zwrócić na siebie jego uwagę :( ech, dureń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolada7
tak se pisze ------> własnie...ten topik nie miał dotyczyc byłej,ale co tam czasami myślę sobie,czy gdybym nagle stała się jego byłą,to czy byłabym takj samo ważna jak tamta? kiedys poiwedział mi,że ona jest jego jedyna koleżanką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest taka zdrada duchowa, wiem że mi trudniej byłoby znieść myśl że mój facet rozumie się lepiej z jakąś kobietą i lubi z nia być bardziej niż ze mną, niż gdyby z jakąś przypadkową mnie zdradził domyślam się co czujesz i bardzo mi przykro z twojego powodu ale nie wiem co ci doradzić :( :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
ale wy egoistki jestescie... jak facet mówi, że kocha, to kocha i nie oznacza to, ze bedzie biegał za wami jak piesek.. poza tym... napisałaś pare przyrych rzeczy i wymagasz, ze przybiegnie zaraz.. a on też musi to przegryźć i przetrawic... nie bądzcie takie jakieś "ja, ja i tylko ja", bo to pierwszy krok do zaduszenia faceta ta waszą pseudomiłością.. napisał, ze przyjdzie, wiec o co ci chodzi? ze nie napisał, że przyjdzie i przytuli? buhehe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos ik
caffedelmar zgadzam sie z toba w 100% jesli facet mowi ze kocha to rzeczywiscie tak jest i nie nalezy szukac jakis podtekstow bo myslenie facetow nikogo nie obrazajac jest proste jesli cos mowi to tak naprawde jest a jesli chodzi o to ze nie przybiegl do ciebie i nie rozlozyl ramion zeby cie przytulic to calkiem normalne po tym co uslyszal postaw sie w jego sytuacji sama napewno bys tak nie zrobila wiec czemu dziwisz sie temu facetowi a jesli chodzi o byla to moze naprawde sie koleguja przyjaznia nazwij to jak chcesz ale laska jest w szpitalu i nie ma w tym nic zlego ze idzie ja odwiedzic i pogadac faceci tez czasem musza sie wygadac oni nie sa z inej planety wiec poprostu postaraj sie zrozumiec a nie uzalasz sie nad soba na kafe i chcesz zeby wszyscy ci wspolczuli i pisali jaki to z etgo twojego faceta dran troche to dziecinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esterkakakakka
Ha ha ha jak facet mówi ,ze kocha to tak jest. Mój też mówi, rano po południu i wieczorem. Doskonale uśpił moją czujność, byłam szcześliwa do czasu aż któregoś dnia nagle dowiedziałam się ,ze od jakiegoś roku albo dwuch lat jest inna- a odchodząc jeszcze mi powiedział ,ze zawsze bedzie mnie kochał i że jestem wspaniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos ik
esterkakakakka widocznie musial miec powod dla ktorego cie zostawil nic nie dzieje sie bez przyczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esterkakakakka
Jasne jasne. Tak miał powód, brak powodów. Teraz do mnie wydzwania itd. wyznaje rózne rzeczy -ale ja doskonale wiem, że tak naprawde to słowa mało znaczą, to czyny wszystko weryfikuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esterkakakakka
To co robił mi, robi teraz tej do której odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos ik
no wiesz nic ci nie poradze ze trafilas na przyglupa i chama trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esterkakakakka
A czy ja szukam porady? Zawsze zgrywał taki wzór... dopiero teraz poznaje jego prawdziwe oblicze. Wychodzą brudy jakie mi robił jak byliśmy razem... a teraz te brudy robi obecnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolada7
nie chodzi mi o jego byłą.gdyby mój poprzedni chłopak był w szpitalu tez odwiedziłabym go.jesli chodzi o ex,to miałam z jej powodu wiele nieprzyjemności.kiedys powiedział,że gdyby zraniła się,to móglby spic z niej krew,a ja jestem drugą osobą,z którejteż mógłby-czy to przypadkiem nie zaprzecza jego słów o mojej ważności i roli w jego życiu? koleżeństwo z nia-ok,ale do takiego stopnia?on jest z nią połączony jakąś cholerną pempowiną...i nie chce,żeby ktokoliek się użalał.chciałam tylko wysłuchać opinii.może moja nadwrażliwośc nie powinna mieć miejsca.ale wiem,że są faceci,którzy są w stanie poświęcić wiele,by spróbować cos naprawić.przecież można wyjść wcześniej z pracy,zadzwonić...zrobić coś.tymczasem on,wysyła smsy.nie potrafię tego zrozumieć.ja nie jestem na tyle perfidna,by moc cos takiego zrobić.ja zadzwoniłabym,chcialabym jak najszybciej porozmawiać......ale ja jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×