Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość forget me not

W przyszłości będę ...

Polecane posty

Gość forget me not

Za rok będę zdawać maturę i póżniej planuję studia na kierunku psychologia. Zatrważająca ilość chętnych na te studia i opinie niektórych osób ,że ciężko póżniej o pracę itp. trochę mnie martwią. Chciałabym wybrać specjalizację psychologię pracy i w przyszłości pracować jako doradca personalny, przy rektutacjach itp. Myslę też o licencjacie z filologii angielskiej żeby w czasie studiów zacząć pracować bo po psychologii potrzebne jest najpierw min. roczne doświadczenie , więc trochę czasu to potrwa... Co sądzicie o takim wyborze ? W sumie to dwa różne kierunki i nie wiem czy uda się je pogodzić. No i czy warto mieć tytuł licencjata ? Może ktoś ma podobną sytuację albo studiuje na dwóch kierunkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaraj się dostać najpierw na jeden kierunek, a poźniej pomyśl o drugim. myślę, że to dobry pomysł z filologią angielską, choć może lepiej sobie zrobić tylko certyfikat zaawansowanej znajomości języka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie każdy pisze żeby sobie zrobić certyfikat z zaawansowanej znajomości angola ale przecież gdzieś się trzeba go nauczyć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak trzeba, tylko jak ktoś chce uzyskać tylko zaawasowany poziom, to nie musi od razu kończyć filologii ang i uczyć się tam np. histroii Anglii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zaawansowany poziom to raczej kompletna znajomość języka a na samych kursach się nie nauczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczysz się nauczysz, no przecież ludzie robią certyfikaty zaawansowane. no wiadomo trzeba dużo silnej woli + dobry nauczyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plus dużo kasy:D ja mam silna wole, na anglistyke nie chcialam pojsc, bo wiadomo, ze tam tez jest duzo historii a tego nie cierpie myslalam o tlumaczeniowce, jest w ogole cos takiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Certyfikat zaawansowanej znajomości języka- brzmi ciekawie i przyznaję ,że jeszcze o czymś takim nie słyszałam. Na czym właściwie taki kurs polega ? I jakie uprawnienia posiada osoba z takim certyfikatem ? Mam na myśli to, do czego może się on przydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tak dużo kasy, przecież tylko egzamin na FCE to kupe kasy. moja siostra cioteczna skończyła germanistyke i była na podyplomówce na tłumacza symultanicznego rok to trwa, sporo kasy, ale cgtba dość sensowne. nie wiem czy na pewno, ale może te lingiwstyki stososowane, to bardziej tłumaczeniówka, bo te filologie obce to raczej na pewno nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale jeśli chce zrobic sama specjalnosc tlumaczeniowa z angielskiego... to od czego zaczac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
forget me not...> a wiesz ile punktów, jakie to są mniej więcej oceny, czy np. czwórka z nowej matury już wystarcza żeby studiowac dziennie na państwowej uczelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nie zbyt orientuje się w tych tłumaczeniówkach, ale na pewno musisz mieć udokumentowaną znajomość języka, no i nie wiem czy tej filologii angielskiej nie musisz mieć. w sumie ludzie tylko po filologii pracuja jako tłumacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym chciała być tłumaczem ale na filologii angielskiej jest mnóstwo nieprzydatnych w tym celu przedmiotów:O no i nie wiem co zrobić!! :( a poza tym mówią, że na anglistykę to chodzą ludzie \" z pasją \" :O a ja po prostu chcę tłumaczyc... i co tu zrobić z tym:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno co wiem na pewno, to to że są podyplomówki tłumaczeniowe. teoretycznie to wszędzie powinno być tak, że pownni być ludzie z pasją, ale bywa różnie jak wiadomo. w sumie, to chyba żeby już coś tłumaczyć, to wystarczy zaawansowany stopnień papier, no ale zeby coś poważniejsze to już jakoś szkołę więcej trzeba mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Jeśli chodzi o nową maturę to liczą się punkty z wymaganych przez uczelnię przedmiotów ( j.polski, j. obcy + matematyka/biologia/historia do wyboru- na psycho np. ) Wyniki można mieć średnie, bardzo dobre to zależy od kierunku i uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie Ty się będziesz strać dostać? chodzi mi np. o UW, czy wiesz jakie trzeba mieć wyniki żeby się dostać na psycholgie na dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Ja będę próbować na UŚ bo tam mam najbliżej. W tym roku na tą uczelnię przyjmowali kandydatów z punktami 99/100, 100/100 . Osób na jedno miejsce ok. 15 niestety. Też interesuje Cię ten kierunek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli trzeba mieć maksimum punktów? nie, tyko tak się pytam, trochę mnie ten kierunek interesował wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
99 to jeszcze nie maksimum ;) Procenty są przeliczane na punkty i każda uczelnia przelicza je nieco inaczej. Generalnie trzeba zdać maturę bardzo dobrze . A z tym certyfikatem można gdzieć uczyć języka ? Np. w szkole językowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forget me not
Żeby móc uczyć kogoś języka potrzebny jest CPE ,czyli poziom wyższy niż na CAE ;) CAE to rodzaj udokumentowania znajomości języka ,potrzebny np. pilotom wycieczek, czy przewodnikom turystycznym. Tyle się dowiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×