Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZY KTORAS Z WAS

JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

Polecane posty

Gość taaaaaaaaaa
no to kurwa dopiero.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaa
Loonia czyli Twoi rodzice jeszcze nie wiedzą? Jak to mozliwe- tzn żeby nie zobaczyli pierścionka na Twoim palcu? Moja kumpela jak się zaręczyła, to jeszcze zanim zdążyła coś powiedzieć w domu, to rodzice (mama) od razu zauważyła pierścionek na jej palcu, więc właściwie nie musiała o tym informować w jakiś szczególny sposób. P.s. wpis powyzej nie jest moj. Nie znizam się do takiego poziomu. Chyba muszę zahasłować sobie nick, bo widzę zazdrośnice nie próżnują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaa
to sobie zahasluj debilko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaa
spieprzaj stąd trolu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj już dawno mnie tutaj nie było. Ale od ostatniego trochę się pozmieniało. Porozmawiałam z moim M. delikatnie i chyba udało mi się go troszkę oswoić :). Teraz zostawiam wszystko w \"jego rękach\" :P, poczekam. Zresztą wczoraj byliśmy na ognisku u jego koleżanki która wychodzi za 2 tygodnie za mąż i tak ją trochę podpytywał sam z siebie jak to było między nią i jej przyszłym mężem ;). Dowiedział się że znają się 2 lata i już chcą wziąć ślub. Mi wtedy troszkę zrobiło się smutnawo bo my już ponad 3, ale może przez takie sytuacje będzie częściej się nadtym zastanawiał i tez będzie chciał sobie już układać życie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAAAAAAAAAAA
TROLUUUUUUUU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeees
Myślałam, że tylko ja tak wariuję i ustalam szczegóły wesela które ma być w 2008, fajnie pomyśleć, że nie jestem sama :). Zauważyłam, że dużo osób jak im mówię o moich planach patrzy na mnie z niedowierzaniem ale może to też dlatego, że jestem dosyć młoda (17 lat), może będą inaczej patrzyli jak już będziemy po oficjalnych zaręczynach, mają być za kilka miesięcy. Życzę powodzenia wszystkim szczęśliwym takim ja ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaa
to super Kochana:) jeszcze se nie zahaslowalm nika ale moze jutro to zrobie jak sie dowiem jak bo jestem troche niekumata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś się tu pytał co rodzice powiedzili na temat tego,że się ukochany oświadczył.Moi rodzice powiedzieli,że są dumni. :D Niestety teściow nie mam i nie będe mieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) juz wrocilam i mam raczej pewnosc ze nasze wesele bedzie w Kwietniu:) rozmawialam z pewna pania ktora piecze na wesela i mi powiedziala zebym sie jeszcze o to nie martwila ze na pewno cos znajde jak zaczniemy planowac dopiero za pewien czas, bo moj facet tez uwaza ze to za wczesnie na wybor sali i proponuje robic to od Nowego Roku:) a co do rodzicow to mysle ze sie spodziewali i przeszli nad tym do porzadku dziennego od razu bo MY juz jestesmy razem 4 lata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Oświadczam, że od dzisiaj to mój nowy nick a moim ostatnim wpisem jest wpis z soboty godź. 17.12. Reszta to robota marnej podszywaczki-zazdrośnicy. Tak nawiasem mówiąc, to tak się one chwalą jakie to one dojrzałe i mądre, a bawią się w takie głupie dziecinne zabawy jak podszywanie. I do tego z marnym skutkiem. Oj nieładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł wszystkim :) heh... z tymi zaręczynami to jest dosyc dziwnie my jestesmy razem prawie 5 lat, a zareczylismy sie juz 3 i pol roku temu :) A z rodzicami nigdy oficjalnie na ten temat nie rozmawialismy tylko im powiedzialam, ze jesli bedziemy planowac slub, to conajmniej rok wczesniej ich uprzedze... w miare mozliwosci :P Wiec dopiero jak zrobimy kolacje, to sie oficjalnie wszystko oglosi, ew. moj blondas zapyta moich rodzicow, czy mi pozwola za niego wysc ;) hyhy Pierscionek był dla mnie zawsze raczej symbol tego, ze powaznie traktujemy nasz zwiazek niz, tego ze mamy juz date slubu ustalona :) Także niby nigdy nie bylo rozmowy z rodzicami, ale i tak wszyscy wszystko wiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa wczoraj byłam na weselu i nie zlapalam welonu :( na 6 panien, co tam byly, welon zlapalo dziewcze 12-letnie ;) a my wszystkie juz po 20stce i zonk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym poszla na jakies wesele ale sie nie zapowiada, a bylo cos nowego czego jeszcze nie widzialas na weselach albo cos co szczegolnie Ci sie spodobalo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaa
to znowu ja se juz zahaslowalam ale ten nik mi sie bardzo podoba joL;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się następne wesele szykuje dopiero za rok :( a tak chciałabym iść się pobawić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się tym niezłapanym welonem, to i tak tylko przesąd. ;-). Ja byłam na weselu w lipcu- w te największe upały. Fajnie było, tylko tyle, że dopiero po 22 zrobiła się w miarę znośna temperatura. A na nastepne idę dopiero w przyszłym roku w kwietniu i potem w lipcu. A jeszcze co do tego, na którym ostatnio byłam, to właśnie złapałam welon a było dużo panien- tak z 15 przynajmniej ;-). Fajnie nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze teraz w sobotę idę na slub do mojej byłej współlokatorki. Już się cieszę :-). Z tego co wiem, to ona jakieś straszne cuda na te swoje wesele i ślub wymysliła, więc sama jestem ciekawa, jak to będzie wszystko wyglądać. Już się nie mogę doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja złapałam welon rok temu na ślubie siostry mojego M. ;) a mojemu Tygryskowi nie udało się złapać krawatu :( .... szkoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja tez nigdy nie zlapalam welonu ale to nie ma znaczenia:P raz nawet sie nie bawilam w to lapanie bo to czasem smieszne jak sie wszystkie panny rzucaja jakby tam bylo 1000000 $ :) mam pytanie ile tam mniej wiecej kosztuje organizacja calego wesela juz ze wszystkim? macie jakies wiadomosci na ten temat? wpisujcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny!!!! zycze wam wszystkim milego dnia... Co do \"zlapania welonu,szczerze,to ja tez nigdy nie zlapalam welonu...a w sumie jestem juz 2 lata po slubie cywilnym....to nie jest istotne czy zlapiesz czy nie welon.A co do RODZICOW....to nasi sie domyslali...i bylo bardzo wzruszeni.... A tu podaje link...do budzetu.....http://infoslub.pl/engine.php?path=liczydlo 3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... tym welonem to aż tak bardzo się nie przejmuję ;) chociaż powiem Wam, że już się to \"łapaie\" sprawdziło dla naszych znajomych... ale w tym wypadku to akurat facet złąpał podwiązkę :P Co do tego wesela... to było tylko małe przyjęcie, także nic szczególnego tam nie organizowali. Właściwie, to trochę beznadziejna była ta restauracja, w ktrórej to się działo. Lokal jest zupełnie nowy, otworzyli go chyba ze 2 tyg. temu... ALE: na obiedzie nie wystarczyło dla ans mięska! wyobrażadzie sobie? :o faceci sie wkurzali, bo od rana nic nie jedli... a tu zamiast kotlecików, to dotarł do nas telerz z brokułem i kalafiorem (to co zostało z dekoracji mięsa)... :o no comment Potem już było ok... tzn. tańce i torcik :) A ja własnie mam w domu na głowie 5 chłopa :o Wujek wczoraj z dwoma kuzynami zajechał + moj własny brat oraz blondas :) Usmażyłam wczoraj michę kotletów i się martwiłam, że zostanie... naprawdę kopiasta micha była. A oni sobie jeszcze na dokładkę bigos odgrzali :o Poza tym od wczoraj od godz 20 poszły już dwa chlebki... a jeszcze śniadaina nie jedli :P Mam nadzieję, że mi się taka męska rodzinka w przyszłości nie trafi, bo chyba taniej jest 4 córki w ładne ciuchy ubrać niż takie stadko dryblasów wykarmić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie 🖐️ Dawno nie pisalam ale caly czas sledze co sie dzieje. Lonia ja wiem o co chodzi,mam trzech braci gdzie najmlodszy (10 lat) juz je wiecej ode mnie.Na szczescie jeden sie juz wyprowadzil,drugi w wojsku wic troszke mniej gotujemy.. Ja ide w pazdzierniku na wesele do mojej siostry ciotecznej i bede swiadkowa, moj facet swiadkiem oczywiscie ale za welonem skakac nie bede :P Chociarz powiem wam,ze z tym welonem to cos jest... wlasnie moja siostra w zeszlym roku zlapala welon na weselu mojego brata. Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loonia- oj masz racje z tym karmieniem facetów, u mnie w domu jest 3 (tata i dwóch braci) i wymiatają lodówkę w zastraszającym tempie:) a ja się cały czas zastanawiam gdzie mi to idzie:))) u Nas plany ślubne narazie zeszły na drugi plan, bo wyszły u mnie kolejne kobiece komplikacje zdrowotne:/ taki już mój los niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny, apropo tego welonu, to z tych przypadków, które ja znam, to dość często się sprawdza ;-). Ciekawe dlaczego? Pewnie dlatego, że te osoby, którym najbardziej zależy, najbardziej się starają, żeby go złapać ;-). Mi się udało i oczywiście od razu lawina \"docinek\" się zaczęła, ale takich miłych docinek typu \"No to następnym razem bawimy się na wasym weselu\" ;-). Szkoda tylko, że mój facet musznika nie złapał. I powiem wam, że faceci się bardziej na ten musznik rzucili, niż dziewczyny na welon ;-). Ciekawe... :-) Co do apetetu facetów to macie rację. Jak ja mam ugotować dla moich (tato, dziadek, mój men), to hoho. Na szczęście nie zdarza się to aż tak często. Ale ja w sumie nie mam nic przeciwko gotowaniu, nawet to lubię powiem wam :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika wspułczuję z tymi problemami. Problemy ginekologiczne to niestety nic przyjemnego. Wiem, bo sama w zeszłym roku miałam i to bardzo poważne. Ale nie martw się. Na pewno szybko z tego wyjdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×