Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZY KTORAS Z WAS

JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

Polecane posty

ruda22 - u mnie jest tak, ze mam w miare normalna rodzine, ale bardzo konserwatywna. Cud ze nie czepiajasie ze miaszkam z narzeczonym, a nawet jak jestem w domu to spimy razem w lozku:P no problem. Ale narzeczonego rodzina, jest inna pod kazdym wzgledem:/ sa Brytyjczykami. Takze mama gdzie indziej, ojciec gdzie indziej (sa po rozwodzie), ojciec ma inna rodzine, a moi by chcieli ich poznac. Musialam im dlugo tlumaczyc, ze duza odleglosc itp itd. Takze przygotowali sie juz na to, ze spotkaja sie na slubie dopiero:P Dobrze ze tescia nie bedzie na slubie (jest angielskim jehowym, a oni na sluby i inne uroczystosci nie chodza), za to bedzie tesciowa, ktora jest zaj.....ista. Ciesze sie ze bede miec dobra tesciowa, ktora sie nie wtraca i jest w porzadku w stosunku do nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wszystkim za komplementy odnośnie sukienki. Bardzo się cieszę, że się Wam podoba. Każda suknia jest wyjątkowa i tak naprawdę na danej osobie można zobaczyć jej prawdziwe piękno. Suknia na manekinie nie oddaje jej pełnego uroku. zonqa zgadza się - Tłuszcz :) Zmykam dalej pracować. Mam strasznie szalony dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calineczka25 u nas odległość nie jest aż taką przeszkodą (120 km) i nie może robić za pretekst, niestety. Kurczę taka prosta sprawa, a tyle gadania. Chyba ja i N mamy zbyt wielką nadzieję, że to się da jakoś poskładać do kupy, choćby na 2 dni. Zbyt wiele rozdrapanych ran. Książkę by mozna napisać. Mamy coraz większą ochotę zwiać w góry z tym całym ślubem, tylko szkoda mi mojej rodzinki, która jest na tyle w porządku, że potrafią się cieszyć czyimś szczęściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaczek
hej dziewczyny!ja dopiero niecały miesiąc po zaręczynach, a już mieliśmy spotkanie rodziców-i też była ostra jazda!też każdy wtrąca swoje 3 grosze i chce się wtrącać, ale najważniejsze to wiedzieć czego się chce i walczyć o to!to nasz ślub więc nie dajmy się zdominować! p.s ja w końcu dziś zdałam ostani egz i zaczynam zajmować się ślubem buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaczek-gratuluję zdanych egzaminów u nas jeszcze nie było spotkania rodzin i zwlekamy jak najdłużej te wy mówicie o konserwatywnych rodzinach?my jestesmy ze sobą 5 lat ,zaręczeni 2,5 roku,mieszkamy od 1,5 roku razem-a jak jedziemy do J. rodziców to sypiamy oddzielnie,a teściowa dalej się oszukuje ,że mieszkamy osobno,choć jak przyjeżdzają to nie sprzątamy szczoteczek,ani innych rzeczy:)Ale jak tak chce sobie myśleć to niech myśli,jeszcze tylko do maja;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaczek
2 lutego minelo dwa lata:)jego rodzine poznalam po 2 miesiacach i widzielismy sie czesto-znam cala jego takze dalsza rodzine, bywam na uroczystosciach rodzinnych-sluby chrzciny urodziny itp:)nie mieszkamy razem chodz w tym samym dsie wiec odzielne mieszkanie jest raczej z nazwy:)ale u rodzicow moich i jego sypiamy osobno:)zareczenie jestesm od 2.02.2008 no i slub we wrzesniu-mialo byc wszystko wczesniej ale problemy z kasa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaczek
rodziny-bardzo konserwatywne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
padam na twarz:(:(:(:(:( zgadnijcie czemu-oj dał mi dziś nieźle popalić!!!!!!!!!!!!! zero weny spadam do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Kala uważam ciekawa tesciowa :P Ja to jestem już po tym śmiesznym spotkaniu, u mnie byli tylko moi rodzice i e. mama bo jego ojciec hmmm no się powiesił, wprawdzie ona ma juz długo innego faceta ( dla jasności ma innego faceta od 1,5 roku , mąż jej czyli moj prawdziwy tesci nie wyje juz 2,5 roku). Ale jak by przyszła z tym facetem to moj e. chyba by nie przyszedł. W kazdym badz razie bałam się bardzo tego spotkania a było całkiem całkiem aczkolwiek było mało konkretów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam także ja:)🌼 Ja nie chcę nic ustalać na tym spotkaniu,tylko chcę by się poznali,aby na ślubie nie było dziwnie.Nie chcę ich stawiać w sytuacji gdyby,ktoś z rodziny zapytał \"kto jest matką pana młodego/panny\",a moi lub J. rodzice by nie wiedzieli.;) Ale to nie zmienia faktu,że lękam sie tego spotkania.To są dwa różne pokolenia,inne myślenie,inne zasady,wszystko inne.J. mama chodziła z mojej mamy mamą do klasy-tak że nie ma co się dziwić innego podejścia do życia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam co robic :( buuuu czekan\m na poczte, a szefowa lata caly czas i mi patrzy w kompa!! (nie znam dnia i godziny jak tu wpadnie) Co do spania u rodziców: u mnie spimy sobno, u M. razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonca glowy do gory. Moi rodzice sie juz zapoznali z tesciami, nie polubili sie w ogole. Ale mam to gdzies. Moi rodzice probowali ich polubic, ale stwierdzili, ze sie nie da takich bucow lubic. Hehe.I maja racje. Wspolczuja mi, ze mam taka tesciowa. A teraz dziewczynki hit sezonu. Wesele przekladamy na marzec 2009. Fasolka bedzie juz miala wtedy 6 miesiecy i bedzie dalo ja sie ogarnac, ze tak sie wyraze. No i mi moze uda sie wrocic do figury kobiecej a nie wieloryba. Jestem niska i z oponka na brzuszku, wiec w ciazy nie zamierzam na pewno byc szczupla laska z malym brzuszkiem. O nie, nie, nie. Zdrowie fasolki (jak to mowi moj maz - SYNA) jest najwazniejsze. Poza tym nie chce sie tak stresowac 6 tygodni przed porodem. Po prostu uwazam to za zbedne. Ja rowniez zycze Wam milego dnia i usmiechu na buzkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz chcial na poczatku na listopad, ale wypbilam mu to z glowy.Wtedy fasolka by miala 1 miesiac. We wtorek mam wizyte u lekarza i jak wszystko bedzie dobrze z fasolka to zyczynamy obdzwaniac wszystkich i wszystko, zeby przelozyc termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zareczona ...no tak zrowie najwazniejsze ...ale mimo ze zmienilas date slubu mam nadzieje ze pozostaniesz z nami . Nasi rodzice poznali sie rok po naszej znajomosci byly to urodziny moje albo T juz nie pamietam i bardzo sie polubili ...a jak zdarzalo nam sie spac u siebie to spalismy razem ...choc tesciu zawsze mowil uwazajcie bo bede sluchal ale on to w zartach zawsze mowil hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my mamy dzisiaj mala rocznice dzis mija 9 lat i 3miesiace jak jestesmy razem ale ten czas leci jeszcze 274 dni i nasza rodznica 10 lecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi rodzice tez chyba sie polubili, zreszta mojego tescia chyba nie mozena nie lubic :) wariat w pozytywnym słowa tego znaczeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo Rybnik 10 lat fiu fiu :) kupa czasu :) A babitek sie ostatnio nie odzywa?? I wiele innych dziewczyn!!?? Ciekawe dlaczego sie nie odzywaja ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko no no czas leci ...ciekawe czy Moje Kochanie Pamieta o naszej malej rocznocy zawsze tylko cos robimy w nasza date ....:) czyli 28.listopad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasi znają się właściwie od 3 lat hehe zaczęło sie grilem w chybiu jak miałam sie wprowadzić do rafała oj działo sie wtedy mamy się polubiły tatkowie wmiare też ale moi i tak mają swoje zdanie na ich temat :) no cóż złośliwy dulicowy teść niestety Ale ogólnie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczona,ale mam nadzieje,że zostaniesz z nami i czynnie będziesz się udzielać;) i pamietaj informować o Fasolce🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kala321 zostane, zostane. I mam nadzieje, ze nie zapomnicie mi opowiedziec jak bylo i wyslac fotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zareczona dobrze, że przekładacie ślub. W ogóle jestem jakaś dziwna- podobają mi się zdjęcia pań młodych z brzuszkiem, lub z dzieckiem. Nie po katolicku :P Co do spania- mieszkamy razem od pażdziernika, moi r zgodzili się na to bo w pokoju są 2 łóżka :P to drugie służy oczywiście do kładzenia na nim torb, poduch....czyli niewykorzystywane :) u moich zawsze śpimy osobno i to nie podlega dyskusji, u N zawsze razem i nikogo to nie razi. Kiedy zaczęłam zostawać u nich na noc miałam 19 , a N 17 lat. Rozkładamy 2 tapczany, jego mama pyta się czemu nie śpimy razem. Lekki szok, ale skoro jej to nie przeszkadza, to korzystamy :) generalnie nie są żli- nie wtrącają się (no oprócz ślubu...ale to taka specyficzna uroczystość), nie są męczący, z teściową jestem w koleżeńskich stosunkach, o mnie nie powiedzieli złego słowa....tylko, że rozwód zostawia zawsze jakąś ranę, która ciężko się goi.......podejście do naszego ślubu mają takie hmm średnie delikatnie mówiąc. Nie dlatego, że mają cos przeciwko mnie, tylko ot tak.... im się nie udało i przenoszą te swoje żale na wszystko i wszystkich. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) Zaręczona kto jak kto ale jak popieram:):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczona masz rację zdrowie dzidziusia najważniejsze 🌻 Ja też mam nadzieję że bedziesz mimo to na forum :) A moja tesciowa to raz tak raz tak ogólnie nie przepadam za nia bardziej, aczkolwiek jak nie ma mojego e. w poblizu to jest fajniejsza nie wiem czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×