Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Horda

tak sobie czasem myśle.. prosze przeczytaj

Polecane posty

Gość tygtry
a moze my nie istniejemy? moze nam sie to tylko wydaje? hmm to wszytsko jest takie dziwne to tak jak probuje sobie wyobrazic to ze obg byl zawsze i nie mial poczatku tego sie nie da wyobrazic zrozumiec tego sie nei da ogarnac rozumem ze cos nie mialo poczatku bo ze nie bedzie mialo konca to latwiej i wtedy takie dziwne uczucie ze nie potrafie tego nawet w jakiejs niewielkiej czasci sobie wyobrazic co dosmnierci podobnow hipnozie mozna przeniesc sie do przeszlych zyc jest nawet taka ksiazka zycie przed zyciem i zycie po zycie moze faktycznie jest reinkarnacja sama nie wiem ale nawet jesli jest reinakarnacja to jest pytanie kiedy i jak to wszytsko sie zaczelo a ci co przezyli smierc kliniczna? czy to byla faktycznie w jakims stopniu smierc czy moze to bylo cos innego jesli sa nastepne zycia to chce tylko w tych nastepnych spotkac te osoby ktore teraz sa wazne tak jak w piosence anity lipnickiej ::"wierze ze jeszcze spotkamy sie w kolejnym zyciu odnajde cie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygtry
mialo byc ze bog byl zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygtry
straszliwie boje sie smierci swojej i bliskich mi osob to musi byc niewyobrazalny bol ktorego nie da sie opisac slowmi i nie da sie zrozumiec dopoki sie samemu nie przezyje to jakis koszmar kiedy ukachana ci osobe zakopuja w ziemi i wiesz z ejuz nigdy jej ie zobaczysz nie uslyszysz jej glou nie dotkniesz ze juz nigdy nie zobaczysz jej usmiechu to chyba najokropniejsze i najbolesniejsze co mozna przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygtry
i mysle sobie ze chyba nie ma nic gorszego od smierci najblizszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno jest to cięzkie , jednak inaczej przezywa się smierc mamy , dziadka, chlopaka bądz dziecka... ja swojej smierci nie boje się tak bardzo jak bliskich , moze to egozim ze wole umrzec niz np ktośinny mi bliski za kim mialabym tesknic ,płakac, wolałabym zeby za mną płakali i tesknili...mam taką osobe na swiecie ze nie umiałabym zyć bez niej ,i tego jestem pewna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
a moze tam cos jedenak jest po druguej stronie ktos napisał ze sobie nie moze wyobrazic ze cos nie miało poczatku i ze nie bedzie miało konca a ja nie moge sobie wyobrazic, ze smierc jest tylko koncem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm........
Ja mialam takie mysli.Bardzo mnie to dreczylo,jak to bedzie,co ja wtedy bede czuc, czy wogole bede cos czuc.Napisalam w czasie przeszlym bo juz o tym nie rozmyslam a to za sprawa snu.. Otoz snilo mi sie,ze umarlam........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×