Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdołowany*23

życie się wali............

Polecane posty

Gość niedoszła mamusia
da radę - to mąrdy facet, zaślepiony miłością i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż Alibi trochę racji masz(może nawet i sporo )ale nie dołujcie tak chłopaka!!!(z resztą najprościej krytukuje się z zewnatrz!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdołowany------> powodzenia, chociaz ja na twoim miejscu próbowałabym jednak dogadać się z dziewczyną, może ochłonie, dla Ciebie był to szok ale dla niej większy. tak czy inaczej mam nadzieję że uda wam się rozwiązać ta sytuację. albi------> jakiej histeryczce. To młoda dziewczyna, która ciąży nie planowała, ona ma prawo wpaśc w histerię bo tak naprawdę to ona to dziecko donosi i urodzi - prawda? I czy możesz uczciwie powiedzieć że nigdy nie byłeś/byłaś w sytuacji która ciebie przerosła? Mineło tylko kilka dni od tej sprawy, dziewczyna żyła w napięciu i poprostu nie wytrzymała go, ale to nie powód żeby ją błotem obrzucać. Nie wiesz kto to jest i jak ta ciąża wpływnie na jej życie - to nie złamany obcas do cholery:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdołowany, z całym szacunkiem, ja się do zachwytów nad Tobą nie przyłączam i radze Ci zastanowić się na związkiem, w jaki się w pakowałeś. Dobry z Ciebie facet, fakt, ale wiesz, ona zapewne pasowała do Ciebie jak klucz do zamka. Dobre osoby mają często skłonności do wikłania się w związki z osobami toskycznymi, zaburzonymi itd (no bo tylko \"dobry\" wytrzyma ich manilpulacje). Podejrzewam, że dawałeś sie w tym związku wykorzostywać i ona dobrze wiedziała, że może Cię w każdej chwili uzyć jak worek treningowy do rozładowania emocji. Generalnie nie szanowała Cię chyba za bardzo. Nie chcę Cię dowołować ani dokładać nieprzyjemności, ale zafiksowanie sie na wersji, jaki to ty jesteś szlachetny, nic ci na przyszłość nie da. Zastanów się lepiej, gdzie Ty popełniłeś błąd, żeby tych błędów nie powielać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mamusia
ej, wystarczy, że będzie samotnym tatusiem (czego w sumie nie życzę), a to chyba wystarczająca 'kara", o ile tak można mówić o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, córko wikingów, ale dla mnie czym innym jest nie panowanie nad sobą w zaciszu domowym, czym innym robiebie scen i publiczne upokarzanie partnera, czym innym wersja samooskarżająca, czym innym zwalanie winy na kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem jedno nie pozwól.. aby dziecko ,TWOJE DZIECKO poszło do adpocji walcz o nie!!! 3mam kciuki i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mamusia
nie obrzucać jej błotem - ok, wycofuję stwierdzenie, że jest głupią pindą i mam nadzieję, że OBOJE dojdą do właściwego rozwiązania tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta1983
Jestem rówieśniczką Załamengo. nie zamierzam się dołączyć do wynoszenia go na piedestał niczym bohatera-męczennika,ale powiem,ze naprawdę godne podziwu stanowisko chłopaka!!!! co do dziewczyny,tej karoliny czy tak? myslę,że laska ma zbyt nieprzemyślane reakcje,skąd wiemy,ile ma lat?/ boze,ja nie weim,co bym zrobiła będąc nagle w niechcianej ciązy,raczej bym nie zwalałą winy na chłopaka,ale uważam jednak,że jej zachowanie jest przez najbliższe dni trochę wytłumaczalne.zaznaczm,że jestem po stronie chłopaka,ale ona tez ma prawo być załamana!!! albi,trochę przesadzasz.n nie wdepnął w związek z chorą umysłowo,nie uważam też,by dawał się wykorzystywać. sama widzę,ajk moi koledzy przymykają oczy na fochy diewczyn,a nie sa bynajmniej jakimiś niedojdami,co się daą pod pantofel wepchnąć.... Załąmany pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student 3 roku
ja pierze,facet,oszalałeś. teraz pewnie babki mnie wyzwią,ale przedstawie swoje zdanie. laska ma cie w dupie.sorry za szczerość.co z tego,że może ochłonie,jak tu sugerujecie? skoro tak sie zachowała,to nie bedzie dobrą żoną.matką może i tak,ale to nie jest kobietazeby spedzić z nią całe zycie.mlody jestem,wiem,ale o życiu też trochę wiem.ja bym poczekał,może onajednka zatrzyam to dziecko i ty bedziesz je odwiedzał albo co,alimenty i tesprawey.po co brac wszystko tytlko na siebie? a potem za 2 lata ona ci to dziecko odbierze,wygra sporawe jako matka !! facet pomysl i poczekaj,nawet kilkam iesiecy.niech ona tez poniesie to brzemie. 3m sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie to się dopiero zaczyna. Powiedz pannie krótko, że jeśli nie widzi Cię w roli męża to nie będziesz się narzucał. Powiedz też, że w sprawie dziecka wyraziłeś gotowość do opieki nad nim. Skoro chce go dać do adopcji obcym to dlaczego Ty masz być pozbawiony prawa opieki tym bardziej że jesteś biologicznym ojcem. Chyba, że panna obawia się alimentów. A tak z drugiej strony...czy naprawdę zaczynając życie seksualne nikt nie bierze pod uwagę konsekwencji decydując się na nie? Miłość, miłość, miłość, kochanie....a odpowiedzialność ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdołowany*23
Byłem wczoraj u Karoliny z moimi rodzicami. dotarliśmy tam na porę kolacji i nawet ją dostalismy.gdybym poszedł sam,pewnei by tak się nie stało,kto wie.Ale nikomu nie chciało się jeść w takiej sytuacji. w każdym razie,posłuchałem mojej mamy i zrobiliśmy tak,że ja rozmawiałem sam na sam z karoliną,a moi rodzice z jej. Ojciec Karoli w sumie nic nie mówił,z tego co mi zrelacjonowała mama.tylko matka trajkotała. Poszedłem do Karoli,siedziała sama w pokoju.oczy zapuchnięte od łez.teraz nastał u niej,po dniach buntu i złości,czas rezygnacji.może to i dobrze,bo wysłuchała mnie,nie przerywając krzykami itp. widziałem po niej,że wiele przeżyła. Nie będę relacjonował tego,co dokładnie jej mówiłem...trwało to prawie 2 godziny...w każdym razie,zaskoczyło ją bardzo to,że ja chce się podjąć takiej odpwiedzialności.cichutkim głosem powiedziałą mi,że tak naprawde,to ona nie che oddać dziecka do adopcji,bo potem,za 3 lata albo nawet 10,pożałuje i co? Kiedy z jej ust usłyszałem "przepraszam",co tu ukrywać,rozpłakałem się.ona też.ale mimo to,nie potrafiłem jej przytulić.ona się przytuliła do mnie. stanęło na tym,że dziecko będzie nasze.ale czy wychowamy je razem,jako rodzina? czy ja będę je dwie odwiedzał? za wcześnie,by o tym mówić.jestem z nią rok,mimo że ją kocham,nie myślałem jeszcze o ślubie,a już na pewno jestem przeciwnikiem ślubów z przymusu.teraz zresztą hasło "ślub" wywołuje we mnie ból,przez to wszystko,co od niej usłyszałem w tej przychodni i później.wiem,była zszokowana,ale nie jest w końcu nastolatką.w październiku skończy 23 lata. Jej rodzice upierali się do do adopcji,ale moi twardo powiedzieli: jeśli tak,to będzie proces.wtedy matka Karoli nagle zmiękła.boi się wymiaru sprawiedliwości?? uznałą,acz niechętnie,że to jest sprawa Karoliny i moja,a nie ich.owszem,ale drugoplanowa. nie iwem,co mysleć,ulzyło mi,że nie będę musiał walczyć z nią o nasze dziecko.ale mimo wszystko nadal jakoś źle sie czuję...Tydzień temu byłem innym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski piesek
Widze zatem ze nadal postepujesz w miare roztropnie. Dobrze ze masz takich fajnych rodzicow. Na pewno dasz sobie rade ale staraj sie abys nie zaszedl w malzenstwo tylko dlatego, ze dziecko. Jesli trzeba bedzie to wychowuj sam, na adopcje sie nie zgadzaj a swoja ukochana bierz z duza rezerwa. Kobiety bardzo czesto sa nieprzewidywalne i zbyt emocjonalnie podchodza do problemow. Jesli np nie bedzie Cie kochac a wejdziecie w zwiazek malzenski to bedzie z tego klopot. Najpierw sie upewnij, ze na 100% Cie kocha bo inaczej do konca dni swoich bedziesz slyszal ze zmarnowales jej zycie. POWODZENIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmm.........
hm... a czy jesteś w 100% pewien, że to jest Twoje dziecko? Skoro używaliście gumek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoszła mamusia
ZDOŁOWANY - świetnie, że się odezwałeś, bo co by nie mówić, to się jednak martwiłam tym spotkaniem, jesteś super gość, a jak widzisz - czas wszystko rozwiązuje... zmienia podejście i w ogóle.... więc nie popędzaj ani siebie, ani jej, nie popsujcie tego, co jest, może wyjdzie z tego coś dobrego dla Was wszystkich - Ciebie, jej, dziecka... a rodziców masz kapitalnych !!!! gorąco pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gothic_Lady_Artrosis
Zdołowany,podziwiam!! I wiesz co.... taka mi myśl do głowy przyszłą.może Twoje stanowisko odmieni poglądy chociaz niewielkiej liczby osób płytkich,myślących,że faceci z długimi włosami (pisałeś,że masz takie) to brudasy,dranie,ćpuny,lekkoduchy..................... Mój kochany ma hery do połowy pleców,nosi się na czarno... i słyszy na ulicy "brudas,pedał" :-( a ttak nie jest,co widać po Tobie!!! ktory dresiarz tak by się zachował,pytam??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdołowany*23
Gothic Lady, to nie chodzi o to,żeby coś udowodnić.chociaż faktycznie,nieraz spotkałem się z wymienionymi przez Ciebie opiniami. A mama mojej pierwszej dziewczyny powiedizała jej,że z takim łazęgą to ona będzie nieszczęśliwa. czy była, cóż to i tak przeszłość a mnie zajmują inne sprawy - samo życie! a propos Artrosis - za naszych początków,całowaliśmy się z Karoliną do "Prośby".......... :-( niedoszła mamusiu (swoją drogą,skąd ten nick?) dzięki za wsparcie! musze powiedzieć,że prowadzenie takiego tematu na takim fotum to rzecz wciągająca,interesuje mnie,co NIEKTÓRZY z was mają do powiedzenia i dlatego teraz tu zajrzałem,porzucając naukę. ale teraz wracam do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdołowany*23
zdałem poprawkę na 3. zatem jestem już na ostatnim roku studiów... szukam pracy.jest kiepsko. z karoliną widziałem się we wtorek i środę. jadę do niej wieczorem. powolutku jest lepiej między nami,ale jednak inaczej...... Ale widzę,że nikogo już nie interesuje ten tamat,a na początku tak chceiliście,bym pisał co się dzieje...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jak tam się sprawy posuwaja??? mam nadzieje że do przodu🌼 i z pewnoscia będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkaaa
ja trzymam kciuki... naprawde jestes dojrzaly.... az szok..: ) jak dla mnie... fajnie :) naprawde... gratuluje : ) ze rodzice Cie tak wychowali : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgryz
bardzo nas interesuje ten temat i dalej chcemy żebyś pisał co się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×