Nudzi mi się jest tu ktoś z kim moge tak o porozmawiać...

Nitka - nigdy więcej własnego biznesu !!! Już próbowałam, wpędziłam się tylko w długi - ZUS, skarbówka płacona po czasie. Szkoda słów. Chcę zapomnieć :(

to fakt, że u nas się w ogóle żyje szybciej - chodzi, jeździ, mówi, - czasem jak wyjeżdzam na wakację to mnie trochę męczy, a troche zazdroszę tego jak ludzie w innych miastach żyją wolniej i normalniej

Kofta a mozna wiedziec jaki ten biznes byl?Tak bym chciala wiedziec co sie raczej nie oplaca.

zmorka - ty też z wa-wy ? Jeśli tak to znasz ten pęd. Tylko tak czasami zastanawiam się za czym ?

ja nie mieszkam w warszawie ale tez mam wrazenie ze zyje na zbyt wysokich obrotach non stop w biegu z pracy do domu szybki obiad jakies sprzatanko prano i juz znow trzeba spac rano do pracy i tak w kolko totalnie brak mi czasu dla siebie

Nitka - ale ten biznes to nie w stolicy tylko w małej miejscowości był. Ale w dzisiejszych czasach trudno o dobry pomysł na własny biznes, który by przynosił zyski. Chociaż czasy niby bardzo sprzyjające niż kiedyś. A może jakaś gastronomia, słyszałam, że to się niektórym opłaca bo jest duża przebitka na marży ?

mikaa - takie to nasze życie, ale myślałam, że tylko w warszawie tak szybko się żyje

Ja sobie zdaje z tego sprawe i tak z samych dobrych checi bez zadnych perspektyw na pewno nic nie otworze.Na razie to takie marzenie,ktore moze dojdzie do skutku.

chodzcie tutaj ww.ekobieta.net/forum

Nitka - życzę Ci aby Twoje marzenia się się spełniły, może akurat Tobie się uda :)

my tez myslelismy z mezem o otworzeniu czegos swojego ale brak koncepcji no i chyba troche odwagi bo ma prace stala i panstwowa z tym ze dojezdza do niej codziennie 75 km ale zawsze to pewne a tak albo wyjdzie albo nie teraz szukamy mieszkania w miejscowosci gdzie maz pracuje zeby mu ulatwic bo ja to mam prace u prywatnego wiec z tym nigdy nic nie wiadomo wszyscy wiedza jak to jest u prywatnych pracodawcow dzis jest jutro nie ma a panstwowe to panstwowe wiec nasz wlasny biznes tez narazie pozostaje tylko w marzeniach

Potwierdzam że nie tylko w warszawie się żyje na wysokich obrotach. Myślę że każdy kto ma rodzine, dom i pracuje to tak powie, że nie ma czasu dla siebie> niestety jak się pracuje po 8-10 h Ja wstaje o 6 rano, przychodzę z pracy ok. 16.30 do tego ugotowac obiad, obiad jest o 18, mąż wraca z pracy, jemy obiad, a tu jeszcze trzeba iść na zakupy coś kupić, albo zrobić pranie, albo trochę po sprzątać, pogadać. Kładzie się spać o 24 jak dobrze pójdzie i tak codziennie. eh... Ostatnio to nawet przez 2 miesiące miałam remont. Zeby zaoszczędzić robiliśmy sami z mężem to już wogule na nic czasu , do tego w domu bajzel... eh... na razie nie mam dzieci a jak już ktoś ma dzieci to nie mówię... zero czasu na wszystko...

no z warszawy, z warszawy. Znajomi się śmieją, że ja nawet spaceruję biegiem ;))

Moja 11 letnia sasiadka urzadzila sobie karaoke.No piosenkarka to ona nie bedzie a jak na razie musze sluchac tego spiewu.

to i tak dobrze ze masz czas spacerowac bo ja nie pamietam kiedy ostatnio bylismy na spacerze :(

ewapino - widzę w stopce, że mamy podobne gabaryty tzn. przepraszam Twoje poczętkowe to moje obecne :( Masz rację wszystko w biegu, a jak dojdzie dzieciątko to już możesz na dobre kilka latek zapomnieć o sobie. zmorka a z jakiej dzielnicy?

Hej. Mogę się przyłączyć ? Też mi się nudzi. W dodatku mam problem, ale ni chcę Was zanudza ć :( Ogólnie smutno mi i źle.

Kofta, jakoś mi się udało trochę schudnąć ale od paru tygodni stoję z wagą mimo że stosuje dietę, ale znowu nie mam czasu na ćwiczenia, może od września się uda. Przez ten remont w domu cały plan dietowy padł ....

mikaa - jak mąż ma państwówkę niech nie rezygnuje z niej za żadne skarby świata. Uwierz mi wiem co mówię.

witaj malowana lala pewnie ze mozesz sie przylaczyc mmoze jak sobie z nami pogadasz to ci sie lepiej i weselej zrobi

ha, a to zależy kiedy - najpierw Mokotów, teraz Wola i z tego co widzę, to jeszcze nie koniec. A ty?

malowana lala,wal smialo

kofta* no wlasnie dlatego szukamy mieszkania w miejscowosci gdzie ma prace bo poki jest jeszcze mlody to moze dojezdzac ale wiesz im pozniej tym gorzej poza tym codzinnie 2,5 godz w jedna strone traci na dojazd to tez meczy no i wogole go nie ma w domu wyjezdza rano i wraca wieczorem ale coz jakos to trzeba przezyc a moze juz niedlugo uda sie znalesc jakies mieszkanko ale bym sie cieszyla

malowana lala - jaki masz problem może Ci będziemy w stanie pomóc, troch nas tu jest, całkiem rozsądnych kobitek jak sama pewnie zauważyłaś :) Gadaj o co chodzi

Oj jak tak czytam o was to sie zastanawiam jak to u mnie bedzie jak bede miec wlasna rodzine.Mam nadzieje,ze procz tych przszkod bedzie mi sie dobrze i szczesliwie zyc.

Nitka__21 napewno tak bedzie czego ci z calego serca zycze

mikaa dziekuje slicznie,bo ja wlasnie zaczynam planowac to moje przyszle zycie.

a ja wlasnie robie nalesniki z zoltym serkiem i szynka :) i juz mi sie przestalo troche nudzic ;P

Nitka__21 wiec zycze ci aby wszystkie plany jakie snujesz spelnily sie w 100%

dla znudzonych www.ekobieta.net