Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moniczek

NIE CHCE ROZWODU - BO TO BĘDZIE WYROK!!!

Polecane posty

Gość moniczek

Jestem po ślubie 17 lat , mamy 16 letnią córkę. Z zawodu jestem katechetką i rozwód może dla mnie oznaczać utratę pracy i jedynego źródła utrzymania. Mąż przed dwoma laty wymusił na mnie podpisanie intercyzy majątkowej. Zgodziłam się wtedy, bo straszył mnie rozwodem i chciałam uniknąć skandalu w kręgach kościelnych. Po podpisaniu intercyzy kupił działkę budowlaną, na której w tym roku kończy budowę domu. Od pewnego czasu ma kochankę i zapowiedział mi, że złoży pozew o rozwód. Proponuje mi rozejście się bez orzekania o winie i straszy, że ma na mnie liczne dowody, że rozwód będzie o mojej winie ( miałam kiedyś romans - ale to już przeszłość). Pragnę nadmienić, że mój mąż nie był dla mnie dobry, miałam obdukcje ( niestety zginęła), 2 razy wezwałam policję ( wróćił pijany i demolował dom). POza tym od wielu lat robi, co mu się podoba. Jedynem świadkiem tych wydarzeń jest moja mama, która obecnie przebywa w szpitalu i jest w stanie agonalnym od 3 tygodni. Proszę o pomoc i ratunek. Nie chce rozwodu, więc co mam zrobić.? Mam też bardzo poważne problemy ze zdrowiem ( 3 operacje). Bardzo proszę o poważne potraktowanie mojej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczek
Prosze, niech ktoś się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalioppea
to ja nie rozumiem, ty powaznie pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczek
Bardzo poważnie pytam , ja nie chce rozwodu , ale on będzie próbował mnie oskarżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczek
On mnie zastrasza, że jak mu nie dam rozwodu to wejdzie ze mną na ścieżkę wojenną i że mnie zniszczy, że przegram. Jestem obecnie w dramatycznej sytuacji, umiera mi matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie30
hmmm zastanawiasz mnie wolisz byc męczennicą niz rozwiesc się z draniem? Kiedys moja kolezanka była w związku w którym partner ją ponizał i naduzywał siły poszła do spowiedzi powiedziec księdzu a on jej na to Bóg nie kazde nam byc męczennikami. Odizoluj się i nie martw o pracę masz przeciez jak są dze dobre wykształcenie dzis o pracę nie jest tak trudno pogadaj o tym z jakimś mądrym duszpasterzem myślę ze doradzi Ci coś mądrego noiesądze aby oni chcieli zostawiac kobiety w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczek, strasznie ci współczuję, proszę nie załamuj się. Nie znam sie na tym i nie wiem czy mozna zmusić kogos do rozwodu. Nie wiem czy to co zaproponuje to dobry pomysl, ale moze idz pogadaj z jakims ksiedzem czy biskupem o twojej sytuacji, moze on cos doradzi. Bo wiem ze w kosciele dopuszcza sie separacje ale rozwodu nie, naprawde nie wiem co ci doradzic i bardzo wspolczuje z powodu mamy, trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczek
Też o tym myślę. Mój mąż ma obecnie kochankę, wyjeżdża z nią na wczasy, do domu wraca nocą, zaniedbuje dom i dziecko. Na ojej głowie jest wszystko , łacznie z cieżko chorą mamą, która przebywa w szpitalu. Moja sytuacja jest dramatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwód orzeka sąd i może to zrobić bez zgody strony ślub to nie wyrok na dożywocie w małżeństwie a od rozwodu jeszcze nikt nie umarł, przeżyjesz i Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczek
Lorelei26 Dzięki za słowa otuchy. Dziś mój znajomy ksiądz obiecał zadzwonić do jakiegoś księdza profesora prawa, żeby zapytać , co zrobić w tej sytuacji? Zmiana zawodu nie wchodzi w gre, mam prawie 40 lat i chce pracować w ukochanym przeze mnie zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama piszesz, ze mialas kiedys kochanka, wiec widocznie od tamtej pory maz zniechecil sie do Ciebie, postanowil stopniowo odsuwac sie od Ciebie i znalazl sobie w koncu kochanke.Widocznie chce z kims ulozyc sobie zycie, skoro wybudowal dom, z nia tam zamieszka i z nia spedza wolny czas. Nie rozumiem jednak, ze mimo wszystko wolisz pozostac z kims, kto kompletnie CIe nie szanuje, nie interesuje sie Toba by tylko stworzyc pozory, ze jest wszystko ok...zameczysz sie na dluzsza mete, kopnij go a po jakims czasie kamien spadnie Ci z serca i odzyjesz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczek
Proszę piszcie do mnie, jak wróce ze szpitala to przeczytam i odpisze na ew. pytania. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
Domyslam się, że twój romans był już dość dawno temu. Chyba trudno po czasie zgromadzic dowody i nie wiem czy romans sprzed 10 lat byłby dla sądu argumentem. Jeżeli twój mąż ponosi winę, a ty nie zgodzisz sie na rozwód, to on tego rozwodu nie uzyska. Inna sprawa, że będziesz musiała przed sądem wywlekać wszystkie brudy, stracisz mnóstwo nerwów, zdrowia i czasu. On może i tak zamieszkac z kochanka, a ty zostaniesz bez alimentów na dziecko. nie można cie zwolnic z pracy tylko dlatego, że mąż od ciebie odszedł. Co innego gdybys znalazla sobie drugiego faceta. Ksiądz, który tego nie zrozumie, to jakis zatwardziały fundamentalista. Możesz zgodzić sie na rozwód, miec to za sobą i zacząc życie od nowa. Możesz też wlec to latami, płacąc za to wysoką cene. Przykro mi z powodu choroby twojej mamy. Życzę dużo siły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczek
olivia zrozum, jako rozwódka stracę pracę i jedyne źródło utrzymania. Jedynym wyjściem jest separacja, na którą on nie wyraża zgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś porozmawiać z jakimś księdzem,do którego masz zaufanie,on rozwieje Twoje wątpliwości w sprawie wiary.Poza tym,Twój mąż nie dostanie najprawdopodobniej rozwodu kościelnego,więc dla Kościoła nadal będziecie małżeństwem. Trzymam kciuki za Ciebie.Pamiętaj o córce,która bardzo Cię teraz potrzebuje i walka między Tobą a mężem najbardziej odbije się na niej.Dlatego najlepiej załatwić sprawę ugodowo.Znajdź prawnika i pogadaj z mężem (który z tego co mówisz jest palantem,ale chce sobie ułożyć życie),niech się inna z nim teraz morduje :/ Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie wyrazi! bo on jest swiadomy tego, do czego Ci to jest potrzebne.Nie wierze,ze stracisz prace tylko dlatego,ze masz obok siebie potwora.Kazdy ksiadz to zrozumie.Nie Ty wystepujesz o rozwod a Twoj maz a to roznica, kto rozwala malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie przecież
Kateheta musi swiecić przykładem i mieć nieposzlakowaną opinię.Więc w razie rozwodu traci pracę.Bo rzuca on cień na jego życie osobiste. Współczuje moniczek.Może dogadaj sie z mężem.Zyłaś z nim długo to do czegoś zobowiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie30
z draniem się raczej nie dogada mysle ze rozmowa z księdzem wiele Ci wyjasni. Myślę ze oni potrafią okazac się fantastyczni w podbramkowej sytuacji. Ponadto uwazam ze rozstanie się czy to jako separacja czy rozwód jest dopuszczalne ale pod warunkiem ze ponownie nie zwiążesz się z nikim innym. Życzę wytrwałości i mądrych ludzi na tej trudnej drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalioppea
Pytałam czy powaznie pytasz bo dla mnie to wszystko dziwne i bardziej wygląda na prowokację. Po pierwsze jezeli jest taki jak piszesz to ciesz sie, ze chce rozwodu. Naprawde chcesz znim zyc, czy utrzymywac cfikcję. Po drugie musisz byc twarda w swoich żądaniach. Błedem była zgoda n a rozdzielnosc finasową, teraz trzeba zobaczyc co jeszcze mozna z tego uratowac, więc potrzebna jak najszybsza porada prawnika . Po trzecie, nawet jak bedziesz miał rozwód nie ma to nic wspolnego z twoja pracą. Przeciez rozwodnik jezeli zyje w czystosci i nie związe sie z innym partnerem moze normalnie przyjmowac Sakramenty, mozesz tez w przyszłości starac sie o uniewaznienie małżeństwa. Jakie ma dowody na twoją zdradę, kiedy to było? łatwo chyba cie zastraszyć ? I rozwod musi byc z orzeczeniem jego winy. Cos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczek- ale to
przeciez rozwód cywilny, wedle twojej wiary nadal bedziesz mężatką i nie powinno to wpłynąć na twoją pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek 102
Jedyne co ci doradze to nie wyrażaj zgody na rozwód bez orzekania o winie , bo gdy stracisz prace przez to że jesteś rozwódką zawsze będziesz mogła wystąpić dla siebie o alimenty a jeśli wyrazisz zgode to nic ci sie nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalioppea
ludzie, ze nie ma mowy o rozwodzie bez orzeczenia jego winy to ok, ale dlaczego ma stracic pracę? Przeciez on ajest swieckim pracownikiem opłacanym przez państwo, z naszych podatkow, i pracuje w szkole ucząc religii. Gdyby uczyła etyki tez mogłaby stracic pracę, bo się rozwiodła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta praca to tylko
pretekst ona po prostu nie chce dać mężowi rozwodu bo prawdopodobnie go kocha, boi sie odrzucenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniczek- przykro mi ze znalazłaś się w tak trudnej sytuacji, ale zauważ, że to Ty swoja zdradą rozwaliłaś ten związek. On od dłuższego czasu chce się wyzwolić i ułożyć sobie życie na nowo. O tym świadczy ta intercyza i prośba o zgodę na rozwód. Tak prawdę mówiąc patrząc na to obiektywnie, a nie tylko od Twojej strony, to co on proponuje wydaje się w porządku. Czy nie bardziej boisz sie tego rozwodu bez orzekania o winie , a co za tym idzie braku alimentów z jego strony? Jesli zrobicie z tego rozwodu wielką chryję i okaże sie , że Twoja postawa była powiedzmy niezbyt moralna , to wtedy dopiero możesz mieć problemy w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodu nie chce
ale romansik miała. Zakłamane babsko. Bo rozwód każdy widzi a romans na boku nie! I ty kobieto uczysz religi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalioppea
no nie wiem, przeciez ich małzeństwo juz w praktyce nie istnieje. On buduje dom dla swojej nowej rodziny, nawet nie stwarza pozorów, nie wraca na noc, wyjezdza z kochanką na wczasy....... To chyba lepiej przeciąć i taj juz tylko formalny układ i zaczac normalnie funkcjonowac. Trzeba tylko z głowa zadbac o interesy swoje i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalioppea
idz do prawnika dobrego!, i przygotowywuj sie do rozwodu, to najlepsze wyjscie. On wybudował dom, to sie wyprowadzi, ty na corke dostaniesz alimenty, prace masz, dasz rade. Bedziesz wiodła spokojne normalne zycie bez upokorzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, żę rozwód to normalna sprawa, i nie ma się czego wstydzić. U mnie wszyscy dookoła sie rozwodzą i nikt z tego tragedii nie robi. Rzeczywiście jesteś w trudnej sytuacji i powinnaś iść do prawnika. Przeciez mimio intercyzy na pewno nie zostaniesz bez grosza, alimenty na dziecko są murowane. On ma kochankę więc trzeba zrobić żeby rozwód był z jego winy. Lepiej zbierz w sobie siłę i zrób porządek w swoim życiu !!! Na co Ci to poniżanie i w ogóle.. to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodu nie chce
A niby dlaczego rozwód ma być z jego winy? Ona też romans miała! Facet miał prawo poszukać sobie kogoś uczciwego! Moim zdaniem rozwód powinien być bez orzekania o winie - sprawiedliwie by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×