Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

No i o to chodziło:) Dziewczyny czy któraś za Was szczeioła się na żółtaczkę? Ja chciałabym się zaszczepić .. w sumie powinnam to zrobić dawno, zanim mi wycinali naczyniaka, ale pomyślama za późno. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin wiem ze to poważny problem brak porozumienia zwłasnym mężem, ale wiesz co kropelka ma racje może rzezcywiście mozesz gdzieś jakiś wypadzik zrobić sobie sama na ploteczki. jak nie masz gdzie to ja zaprazszam do siebie:)) poplotkujemy sobie mozesz wpaść:)). A co do tego fryzjera to idź i nawet się nie zasatnawiaj...ja byłam wczoraj i super sobie humorek po[prawiłam:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide nadrobić zeległości w domciu bo dopiero co wróciłam z podwórka z Julką. Wpadne wieczorkiem albo jak dam rady to troszku później 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć dziewczyny. Mialam dzisiaj sporo pracy i dopiero teraz zaglądam. Yasmin przykro mi z powodu twoich problemów. Na pocieszenie powiem ci, ze nie kazdy facet jest romantykiem. Może ona nie zrozumial o co ci chodzi i czego od niego oczekujesz. Oni nieraz tacy tepi są \"przecież słuchal co do niego mówiłas, nie poprosiłaś wprost o rade, a poza tym co mial ci powiedzieć\" - może takie jest jego rozumowanie? Ale tak sobie myślę analizując twoje wcześniejsze wypowiedzi, że chyba nie jest tak tragicznie - popatrz - parę razy w tym tygodniu cię mile zaskoczył! Moze kiepsko cię pocieszam, ale ja zawsze nawet w beznadziejnej sytuacji staram się szukać pozytywów, bo inaczej chyba bym zwariowała.Trzymam kciuki za ciebie. W domu sobie pofolgowalam - ale dzisiaj juz od prasowania nie ucieknę. Mamy problem w domu z muszkami owocówkami - mam wrażenie że albo rozmnażają się przez pączkowanie albo zleciały się do mnie muszki z całego miasta... Czym się tępi to dziadostwo? Jutro idziemy na szczepienie z królikiem. Acha - byłam wczoraj na tym badaniu usg piersi z avonu - na szczęscie wszystko oki. Do badania dołaczają ślicznego małego misia - Beatka się bardzo ucieszyła. Dziweczyny wybierzcie sie na takie usg - jest tylko do końca października a kosztuje 10 zł Alę się rozpisałam, ja to gaduła jestem pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b.ona - ja też mialam problem z muszkami i sąsiad dał mi doskonały przepis na pozbycie sie tego dziadostwa bez użycia chemii. Otóż nalezy wlać mleko do talerza posłodzić paroma łyzeczkami cukru po czym przynieśc muchomora z lasu wysisnąć z niego sok, podrobić i włozyc do mleka i zostawić to na pare dni. U mnie już po muszkach - nie wierzyłam w ten sposób ale sama wypróbowałam i działa!! A co do usg piersi.. to założe się żen ie wszędzie jest taka akcja.. u nas w szpitalu napewno nie.. toć to zadupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi - dzieki za sposób - spróbuje je mordować listę gabinetów z usg masz na stronie internetowej avonu w linku kampania życia ja też mieszkam w małej mieścinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć sikorki moje :-) Ja mam dziś średnio udany dzień . Spiełam się z mamuśką bo chyba zaczyna przekwitać i zrobiła się strasznie zrzędliwa . Uniosłam się ciut podczas rozmowy z Nią no ale później ochłonęłam i zadzwoniłam aby przeprosić . Doszłam do wniosku ,iż należy jej się szacunek z mojej strony :-(. Wogóle wsztstko mi się dziś piepszy - a niech to ...co za walnięty dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej fajna:) 🖐️ ja tez ostatnio mialam spięcie z moją mamą. Jakos dziwnie ze mną rozmawia odkąd dowiedziała sie ze złozyłam wymówienie. jakby tego nie rozumiała.Tez uniosłam sie podczas tej rozmowy i skonczyła sie gadka. Poczułam sie zle i za 20 min ochlonęłam i zadzwoniłam przeprosic. Glupio mi było. Jest jak jest ale nie chce ranic mojej mamy i sprawiac zeby sie denerwowała.....choc cały czas zastanawia mnie dlaczego tak dziwnie ze mną rozmawia. Czyzby miała do mnie zal czy co? eh........sama juz nie wiem. mam w domu całe pudło ptasiego mleczka i wlasnie o nim mysle:) miałam nie jesc słodyczy, w dupke mi wszystko pojdzie, hehe ale co tam......i tak to potem wszystko spale cwiczeniami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin-kurcze ja też wymiekłam z moją dietą. Pierwszy raz dałam sobie spokó,j zawsze udawało mi się wytrwać ale ostatnio mam chandrę i pierdzielę:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio weszłam na wage i z wagi 53 kg zeszło o 1 kg. To chyba przez stres bo ja naprawde sie nie odchudzam. Ale tak na mnie chyba działa stres.:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin ja podczas stersowych sytuacji chudnę bardzo. W lipcu zmarła moja kochana babcia a byłam z nią bardzo związana bo moja stusiowała jak mnie urodziła i to właśnie babcia mnie wychowywała prze pierwsze lata więc była dla mnie jak matka i przez tydzień od czasu śmierci do pogrzebu (to znaczy dokładnie prze 4 dni) schudłam 6 kilogramów. Nie dośc że nic nie jadłam to jeszcze żygałam i mnie czyściło. więc sytuacje stresowe naprawde działają odchudzająco:P. a na mniejsze stresy pomaga ...ptasie mleczko hihihi wiem coś o tym ...SMACZNEGO>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kruszynki kochane.Pióreczka gdzie wam myśleć o dietkach.Mój małżonek właśnie przydusił komara więc sobie wpadłam na chwileczke,żeby się z wami przywitać.Damianek sobie koloruje,Paweł odrobił lekcje i sie relaksuje przy filmie,a moja koza wybyła na tańce.Mówię wam ma prawdziwą artystkę w domu hihi. Złe humorki do kosza wyrzucamy...... no juz proszę. Dobra lecę i wsiadę tym swoim przyciężkim dupskiem na rowerek.Uwielbiam jezdzić na rowerze,ale teraz nie ma pogody to pozostaje mi stacjonarny.Ale to nie to samo:( Trzymajcie się cieplutko i życzę pogody ducha na resztę dnia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no żebym ja musiała szukac topiku aż na 3 stronie.. dziewczęta wstyd:P Własnie wróciłam z aerobiku znowu było ciężko, ale już nie tragicznie:) Ale czuje że boli mnie gardło.. znowu przyplątało mi się zapalenie, to przez dzsiejsze poranne grzybki było chłodno a ja troche się spociłam.. no i gotowe. Martwie się czy mnie na dobre nie rozłozy jakaś angina. Oby nie. Zaraz kąpiel i zacznę się pakować bo jutro popołudniu już pewnie będe w drodze do rodziców. Dobrej nocki wszystkim. Cmokas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam tylko powiedziec dobranoc i buziaki Wam posłąć na dobranoc 😘 dla wszystkich słonek:D Ejmi - miłej podróży i baw się dobrze o ile można się bawić w pracy pozdrowionka dla rodziców i pisz do nas częssto:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) oj niewyspana jestem. Polozyłam sie w miare wczesnie bo kolezanka poszła po 20 do domu, nawet nie popiłysmy, jedynie to porządnie sie nagadałyśmy. Spałam przy wlączonym tv bo jakos tak powiem szczerze--bałam sie. Michał pojechał wczoraj o 5 rano i do tej pory nawet głupiego smsa nie puścił, nie zadzwonił czy dojechał...........normalnie brak mi słów:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim.. A ja dziś wstałam chora... zapchany nos, gardło boli tak, że trudno sobie to wyobrazić.. oj nie wiem jak ja wytrzymam to pare dni. Do tego oglądałam prognoze pogody no i ma lać w święto. Więc straszna lipa. No ale co zrobić. Szykuje się do wyjazdu jestem prawie spakowana, musze jeszcze kilka spraw pozałatwiac na mieście, między innymi zrobićzakupy mężusiowi. Zawsze jak wyjeżdzam to staram sie mu coś naszykować do jedzenia bo on sam to juz za bardzo przyzwyczaił sie do dobrego że zona wszystko podsuwa pod nos i pewnie żyłby na suchym prowiancie. Yasmin - skoro mąż sie nie odzywa to Ty zadzwon do niego, ja to bym już nie wytrzymała, zawsze jak T. gdzieś wyjeżdzał to dzwonioł a jak nie no to wtedy zniecierpliwiona dzwoniłam pierwsza, nie potrafię się nie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zepsuł mi się komputer w domu..... BUUUU jak sie nie da nic zrobić to przez dwa dni nie bede mogla do was zajrzeć!!!! Dopiero w poniedzialek w pracy.... Jestem wściekła!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi-----moze to głupie ale nie chciałam dzwonic. Myslałam ze moze przemysli wszystko i potem do mnie sam zadzwoni, przeciez widział jak mi było przykro jak wtedy wyszedł z pokoju przy rozmowie. Ale tego nie zrobił.Najwyrazniej chyba go to nie interesuje. I załuje ze sie wczoraj nie upiłam.......nalewka była piekielnie mocna, mało mi przełyku nie wypaliła:) myslałam o tym zebysmy zrobili sobie przerwe taką troche na dłuzej niz 1 noc. Ale......tak naprawde nie mam gdzie pojechac...no i nie mam kiedy. Urlopu juz nie moge wziąć bo ostatnie 2 dni biore w przyszłym tygodniu i jade do rodziców na święta. A przydałaby sie taka przerwa---nie widziec sie i nie słyszec............. najlepiej by było gdyby to jego wysłali gdzies z pracy na 2 tyg w delegację:) okropna jestem?? moze i tak. Ale moze wtedy udałoby mi sie spojrzec na to wszystko z dystansem, innym okiem, nie wiem......... tylko nie myślcie sobie ze jestem potworem....:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin - nie jesteś potworem, ale w moim małżeństwie zupełnie inaczej załatwiamy takie sprawy, ja też kiedyś chowałam wszystko w sobie, dawałam sygnały że jest mi źle ale nie potrafiłam się otworzyć, czaiłam się i męczyłam. Aż w końcu mąż mi przetłumaczyl że nie ma co skrywać w sobie żalu tylko trzeba o wszystkim spokojnie pogadać. Dlatego to co nam nie pasuje, boli lub przeszkadza- poprostu mówimy o tym otwarcie i przez to jest o wiele mniej problemów. Ale ludzie są różni, jestem w stanie Cię zrozumieć, że jest Ci ciężko, ale taka zabawa w kotka i myszke nie ma sensu. Im dłużej będziecie to przeciągać tym bardziej bedą nawartstwiać się problemy, a efekt będzie taki że się oddalicie od siebie. I takie przeciąganie liny typu zadzwoni czy nie, a ja tym bardziej nie zadzwonie naprawde nie ma sensu. I nie ma co się unosić honorem bo nie o to chodzi. BYć może rozstanie dobrze by wam zrobiło, ale to nie załatwia sprawy. Im dłużej będziecie to przeciągać tym dłużej będziesz się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc laski, witam was ciepluteko w kolejny słoneczny dzień. zachwile ide do ogródka sadzić kwiatki. Dostałam wczoraj od babci fikusa i musze go posadzić... Yasmin słonko ja cię rozumie, ale wierz mi ze jak mój mąż jedzie na dłużej na delegacje to jak nie dzwoni do mnie to ja dzwonie do niego, oczywiście najpierw robie awanture że o żonie się nie zapomina bo ja siedze w domu i zasatanawiam się czy wszystko w porządku a potem dopiero się pytam jak dojechał - wredna jestem, ale tym sposobem nauczyłam go że melduje mi się z trasy i po dotarciu do celu. Może ty też takim sposobem dotrzesz do niego?? A tak właściwie to ile lat jestescie razem?? pytam z ciekawości. Bo ja z moim jesteśmy od 11 lat po ślubie. Wiesz co może a z drugiej strony może takie rozstanie i niedzwonienie do siebie coś ruszy i coś się zmieni. Nie martw się głowa do góry. W związkach są zawsze góry i doliny ale trzeba je przetrwać i przewalczyć, po deszczu zawsze wychodzi słonko - a wiesz jak potem moze być fajnie :D. Trzymaj się kochanie i pamiętaj że ja ci zaproszenie do mnie dałam.... ejmi serce a ty się podlecz zanim wyjdziesz do pracy bo zapalenia płuc się nabawisz. herbatka z miodem z lipy i mleko z czosnkiem....pozdrawiam b.ona mam nadzieje że bedziesz miała komputer naprawiony. Ja jestem sama przez dwa dni bo moja druga połowa jedzie z moim tata na działkę drzewka sadzić i licze na wasze towarzystwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelka te foty ci się otworzyły w końcu czy nie, bo jak nie to moze spróbuje inne wysłać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin,Ejmi ma rację.Trzeba czasami odłożyć dumę na bok,bo taka sytuacja bywa bardzo męcząca i jeszcze bardziej pogrąża.Niestety nie jesteśmy jasnowidzami i nie wiemy co się dzieje w drugim człowieku.Ale niestety jest i tak ,że problem trzeba wyciągać z drugiego człowieka wołami.Taka już jest nasza ludzka natura. CZEŚĆ DZIEWCZYNY🖐️👄 Ejmi kuruj sie ,żebyś po tych świętach jeszcze czegos gorszego nie załapła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczynki czuje sie coraz gorzej, mam cieżką głowe i teb ból gardła, wzięłam leki, ale martwie sie czy to sie nie rozwinie. Nie mam gorączki więc jest szansa ze po lekach poczuje sie lepiej. Czekam na telefon od sąsiada, myśle że kolo 15 bedziemy już jechać. A na tą chwile wskakuje do łożka, pod kocyk i odpoczywam. Napisze wieczorem jak dojade do domku. Sciskam WAS mocno Yasmin:* Elcia:* Gawit:* Kropelka:* Fajna:* B.ona:* Kinga:* Ewa:* Thahluant:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elciu, my nie jestesmy po slubie. Znamy sie 10 lat a jestesmy razem 5.:) w porównianiu z Tobą mamy bardzo malutki stazyk;-) wlasnie jestem w trakcie przygotowywania kilku ofert do wysłania o prace. Znalazłam kilka ogłoszen ale wybrałam narazie takie 2 sensowne----do biura na sekretarke i do Komendy Głównej Policji w Szczecinie:) No zobaczymy. Nie mam za bardzo co robic wiec korzystam ile wlezie z internetu i przegladam ogłoszenia.:) dzięki za rady dziewczynki.Ale ja juz mu tyle razy powtarzałam ze mógłby chociaz puscic tego smsa ze dojechał i tyle. Ale widze ze jakos nie chce mu to wejsc w krew. A ja tez jestem uparta.......jak osioł:-O Narazie jak sie czyms zajęłam przestałam myslec o problemach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie księżniczki moje😘 Jestem dzis ledwo żywa ,bo miałam wczoraj do późna gości w domku . Odwiedził mnie mój kuzyn ,który wrócił z anglii ze swoimi rodzicami Zrobiłam smaczną kolacyjkę i kupiłam mocny trunek rozweselający . Siedzieliśmy do 3 w nocy hi hi ,a dziś muszę wegetować :-) Ale czasami i tak trzeba . Odchamiłam się za wszystkie czasy , pogadałam , naśmiałam się aż lżej mi na duszy . Jestem bardzo zżyta z nimi ponieważ kuzyn pół życia wychowywał się u moich rodziców .Jezu dziewuszki nie pytajcie jak mi było potrzebne takie odreagowanie od wszystkiego . Uffffffff :-) :-) :-) :-) Mocno Was całuje i ściskam cmooooooook😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a co tu takie pustki?? :( u mnie mieszkanie ogarnięte, dzieci nakarmione, kwiatki zasadzone, teraz chwila dla siebie. Po południu zakupy więc muszę się jeszcze okąpać i pozbierać i wyekspediować męża na działke a wieczorkiem wpadm zobaczyc i poczytac co uWas :)) więc klawiaturki pdo rękę i piszemy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×