Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

Witam szanowny babiniec:) Niedziela minęła bardzo szybko. Rano wstaliśmy i nawet bez śniadania ruszyliśmy w drogę do teściowej (mieliśmy w perspektywnie obiad - a u teściowej to już żołądkowe wyzwanie). Pogoda była fantastyczna, załuje żenie wzięlam aparatu bo po drodze widziała pare fajnych miejsc wartych sfotografowania. Popołudnie minęło błyskawicznie w gronie rodzinnym. Strasznie się objadłam i teraz ledwo się ruszam. Ale dziś wydarzyło się też coś bardzo dziwnego, w zyciu jeszcze nie miałam takiej sytuacji. Ojciec mojego meża zmarł 2 lata temu i dziś przy obiedzie jakoś wzięło nas na wspomnienia o nim aż tu nagle z wielkim impetem otworzyły się drzwi od domu i poczuliśmy powiew wiatru. To nie był przeciąg bo okna były pozamykane... mój mąż jest racjonalistą i od razu stwierdził że drzwi były niedomknięte, ale ja dostałąm gęsiej skórki i poczułam uścisk w gardle. O tym samym co ja pomyślała teściowa i siostra Tomka. Głupia sytuacja, dla mnie nieprzyjemna, ja się takich rzeczy boję.mało tego kot nagle uciekł z pokoju wyrażnie czymś zaniepokojony a wcześniej smacznie sobie spał na fotelu. Atmosfera niczym z jakiegoś horroru. Nagle wszyscy zamilkli i zrobiło się dziwnie. Ehhh chyba będę siędziś bała zasnąć. Dziewczyny wierzycie w takie rzeczy? Czy istnieją duchy? Słyszałam różne opowieści, część pewnie zmyślona, ale nie przypuszczałam że ja bedę swiadkiem czegoś takiego. Yasmin - to błyskawicznie napisałaś tą prace, ja z moją to zmagałam się kilka dobrych miesięcy, miałam bardzo wymagającego promotora i nie było łatwo, sama obrona też nie była formalnością. Dziś nie żałuje bo wiele się nauczyłam i mam perfekcyjnie napisaną magisterke i wiem że zasłużyłam na tego magistra bo nie obyło się bez pracy i poświęcenia. Kinga - dziękuje za zdjęcia malutkiej Julci - jest śliczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh jak ja Wam zazdroszcze tej ładnej pogody!W Anglii to ciągle pada:( Nie ma dnia bez deszczu :( Najgorzej jest z praniem. Zrobie, wywiesze na dwór i za chwile biegne po nie bo pada. Minie moment i swieci słońce!No to ja znów bah pranie na dwór!Za 10 minut patrze pada :( No mówie Wam szału mozna dostać! Ejmi ja tam wierze w duchy!I też się cholernie ich boję, chociaż nie wiem czemu!To wszystko pewnie wina horrorów, gdzie przedstawiani są w nie najlepszym świetle :) Co do mojej magisterki to tez pisałam ja dość długo. Na 4 roku zaczęłam robic badania. Miałam dość trudny temat, bo bardzo mało było odnośnie niego wspólczesnych książek. Pisałam o upośledzeniu umysłowym.Miałam natomiast fajnego promotora!taki starszy bardzo symaptyczny pan, dlatego obrona dla mnie była formalnością! :) Witaj Ewa :) Basiu ja tam o Tobie nie zapominam :) Czekam na recenzje filmu. Też go jeszcze nie oglądałam, a słyszałam, że wart tego! Anetko Ciebie też witam :) Pozostałe dziewczynki pozdrowiłam w poprzednim poście,a te które nie wymieniłam z imienia pozdrawiam teraz :) Wogóle to jestem ciekawa jak się nasza \"ciężaróweczka\" czuje!Aniu odezwij się :) Chyba już uciekam, chociaż nie powiedziane jest, że przed snem tu nie zajrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja mam dzisiaj jakies zaćmieie. Głowa mnie boli jak nie powiem co nie wiem co jest grane. Rzeczywiście podostawałam ajkies mile ale nie do końca skumałam od kogo:p ale juz się poprawiam. kinguś - twoje maleństwo doszło do mnie Fajniutka jest taki słodki maleńki szkrabek zaponiałam już jak to było kiedy moja mała była taka mała:)😘 to było dla Julci:) ewka zdjęia obejrze sobie na pewno jak bedę w stanie mysleć hihi i podziwiać, narazie skończylo sie na odebraniu poczty:P thahluant sprubój na inny emil biuro@tel-e.pl albo jeszcze raz na wp. jakiś wiadomości opróżniłam więc może się uda. czekam.. gawit - podeślę zdjęcia tylko mój mąż mi zwolni mojego kompa bo teraz siedze na jego laptopie a zdjecia mam u siebie, niestety on go teraz okupuje:p dobrze ze w ogóle mnie puscił tutaj hihi. no teraz to już chyba wszystko co ściałam napisac i sprostować :) jutro czeka mnie ciężi dzien w pracy. ale zajrze do was w ciagu dnia:)) pozdrawiam serdecznie wszystkie. Ejmi nie miałam jeszcze takiej sytuacji ale wyobrażam sobie twoje przerażenie nie zazdroszcze. pewnie teść chciał być z wami kiedy o nim rozmawialiście i pojawiła się...nie wiem jak to wytłumaczyć. ups ale chyba ja tez bym sie bała mimo to życze ci dobrej nocki.. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja wierze w duchy ale uwazam ze tych, którzy byli dla nas dobrzy za zycia nie należy sie bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z samego rana:) ja dzis jakos nienajlepiej sie czuje. Wczoraj strasznie cierpiałam ale cholera sama sobie szkody narobiłam:-O caly dzien wczoraj pisałam prace, nic nie jadlam bo nie chciałam sie odrywac tak mi dobrze szło, zjadłam tylko sniadanie rano a dopiero o 20 tknęło mnie zeby zjesc sobie miseczke mleka z płatkami. No i oberwało mi sie, cały wieczór w toalecie spedziłam:-O dzis normalnie oczy mam jak 5zł zeby mnie tylko znowu nie zlapało....w pracy jestem i wolałabym jakos wytrzymac do tej 16:-O wypiłam narazie barszczyk zeby cos ciepłego wlac do żołądka i zjadłam małą bułke maslaną. Mam nadzieje ze juz mnie nie złapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszystkim. Oj dziewczynki ja też dziś jestem nieteges, poszliśmy późno spac bo nam się na oglądanie filmów zebrało i tak chyba do 3 to jeszcze rajcowaliśmy w łożku, a dziś.. ledwo sięzwlokłam z wyrka. Ale zaraz zafunduje sobie chłodny prysznić, zrobie śniadanko i pójdę do lasu. Mam nadzieję, że znajde troche grzybków, obiecałam mamie, że przywioze jej troche słoików na święta. Na obiadek rozmrażam jakieś mięsko, ostatnio rodzice wyposarzyli nasz zamrażalnik w górę miesa więc nie kupuje już od dłuższego czasu. A wieczrkiem idziemy na tańce. U nas w garnizonie organizowane są zajęcia z tańca towarzyskiego, podobno jest bardzo fajnie i dużo ludzi chodzi, my dziś pójdziemy pierwszy raz żeby zobaczyć co i jak. Chciałabym żeby mój mąż troche podłapał techniki, tańczy w porównaniu z innymi nie najgorzej(naczjęściej wolne) ale czasami nie czai o co chodzi:P Warto by było troche podłapać tematu. A jesli chodzi o duchy... no to ja sama nie wiem czy w nie wierzyć czy nie no w każdym razie, ja się ich boje. A teść niestety.. o zmarłych nie powinno się mówić żle, ale tej rodzinie lepiej żyje się bez niego. Rozmawiałam z teściową to mówiła, że ani razu nikomu od dnia pogrzebu się nie przyśnił.. tak jakby już nie chciał mieć kontaktu z nimi. W moim przypadku w dość ważnych momentach mojego życia śni mi się moja babcia, którą bardzo lubiłam a zmarła dość dawno kiedy byłam podlotkiem. I ona zawsze śni mi się bardzo dobrze, ostatnio przyśniła mi się przed dzień naszego ślubu i składała mi życzenia. Ale z babcią mam związane bardzo miłe wspomnienia to przez nią uwielbiam nad życie rosół i gniecione kluseczki:) No dobrze .. lece pod prysznic i zaczynam coś działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( DLACZEGO NIE MAM ZDJĘC!?buuuuu od aneci dostałam ale nie moge ich otworzyć🌻cześc imienniczka. Niedziela sobie zleciała,alez u nas była piękna pogoda.Podjechaliśmy z męzem sobie na cmentarz.Potem mieliśmy gosci,a jak sobie pojechali to my poszliśmy się gosciowac u mojej siostry.45 na kark wskoczyło.Itak wieczorkiem usiedlismy przed telewizorkiem i spać.Adzis już pogoda trochę gorsza ale da sie wytrzymać. Dziś mój Paweł jechał z klasą do kina na papieza.Ale ma fajnie,u nas w mieście to już dawno zamknęli kino i teraz szkoły jezdxaprzeważnie do słupska albo do gdyni. POZDROWIAM WSZYSTKICH GORACO I SPADAM,BO MAŁA BARDZO MARUDZI BO TELETUBISIE SIĘ SKOŃCZYŁY.🖐️,moze wpadne pózniej.papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki Ejmi -moja kochana ciocia śniła mi się wiele razy,i fakt sama się przekonałam,że czuwa nade mną,pamiętam miałam iść na odpust u nas w mieście z Pawełkiem a ona mi się przyśniła i kazała zostać w domu,tak bardzo się przejęłam tym snem,że nie poszłam nigdzie,kręciłam się koło domu i patrzę a moja pseudo przyjaciółka która miała rzekomo leżeć w szpitalu chora,spaceruje sobie u swojej matki niedaleko nas(ona cuda wymyślała bo miała nam oddać sporo pieniędzy)Moja ciocia jak żyła ostrzegała mnie przed nią ale ja klapki na oczach,więc po śmierci mi pokazała co z tamtej za człowiek.a drugi przypadek miałam taki:jako że mieszkałam u cioci to z rodzicami nie miałam dobrego kontaktu(to długa i smutna historia więc nie będę się o tym rozpisywać)ale chodzi o to ,że jak zmarł mój ojciec to jakieś 2 miesiące po pogrzebie była msza za niego rano o 7.tych mszy było kilka więc nie pamiętałam wszystkich dat,no i któregos dnia spię i nad ranem śni mi się tata i tak się pyta dlaczego ja nie idę -obudziłam się zaraz i było za 5 siódma.potem koło 8 przychodzi do mnie brat i mówi,że wraca z kościoła bo była msza za tatę,a mnie nikt nie powiedział,tylko on we śnie. Po prawdzie i tak bym nie miała możliwości iść bo Pawełek malutki a Andrzeja pamiętam nie było w domu. Tak więc ja zdecydowanie wierzę w takie rzeczy,nie w jakies straszenia czy coś,ale w taki kontakt. Yasmin jak się nienajlepiej czujesz to jedz dziś takie rzeczy lekkostrawne,niech sobie żołądek odpocznie,jakąś miętę możesz wypić,będzie dobrze🌻 dziewczyny zmykam bo u nas cos zimniej dzis i chyba muszę już wyruszyć do piwnicy i zapalić w piecyku,no i w koncu kawka z mężusiem.strasznie lubimy pić razem kawkę,a nie za często nam się trafia,bo jak idzie do pracy to:( no to na razie zajrzę później całuski dla was wszystkich👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a początku wyjaśniem to ja musiałam zmienić nick bo jakoś mi hasło sie zablokowało i za kija nie chciało wejśc a pisałam poprawne coś strasznego..nie wiem co odbiło temu komputerowi;/ więc to ta sama osoba elcia_31 i ja_też.... Witam kobietki w poniedziełek rano. wiecie co dzisiaj chyba znowu jakiś dzień nie teges bo ja tez jestem jakas wczorajsza. Siedze przed biurkiem mam roboty strasznie duzo a jakoś nie chce mi sie za nic brać. Chyba się będe musiała zmusić bo nikt tego za mnie nie zrobi. Pozdrawiam was wszystkie i do zobaczenia przy kafusii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ten tydzień upłynie mi pod znakiem zdrowia. w piątek idę na usg piersi - do końca miesiąca trwa akcja avonu i robią usg za 10 zł - normalnie kosztuje ok 50! A planuje jeszcze odwiedzić gina i zrobic sobie cytologie. Od przeszłego roku bardzo pilnuję takich rzeczy bo moja serdeczna kolezanka ciężko zachorowała. Dziś jest juz po amputacji persi i węzłów chlonnych oraz po cyklu chemii. To straszne - ale cudze nieszczęscia nas mobilizują. Więc staram się raz w roku robić konieczne badania. Usg jeszcze wytrzymam ale gin mnie przeraża - nie cierpię tego. Co u was słychać - nie łapią was przeziębienia? Napije się ktoś ze mna kawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Czytam, że poruszałyście temat duchów? Ja też w nie wierzę, bo nie raz przekonałam się, że coś w tym jest i na pewne rzeczy nie dało się znaleźć racionalnego wytłumaczenia. Ale nie jest to dla mnie straszny temati nie boję się. Wierzę też w anioły. b.ona bardzo dobrze, że robisz badanie piersi. Lepiej dmuchac na zimne, niż potem miałaby być za późno. Ja juz 2 razy miałam usówanego guzka piersi(był to włukniak) I też się pilnuję, bo nigdy nie wiadomo. Ejmi nie bój się duchów, one nic złego Ci nie zrobią. ja_też wysyłam Ci jeszcze raz swoje zdjęcia i przypominam, że również czekam na zdjęcia od Ciebie! fajna-aj gdzie sie podziewasz? gawit jaka dziś pogoda? yasmin👄 Kinga👄 ewka👄 kropelka👄 annah👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b.ona---masz racje z ta cytologią. Dziewczyny dbajcie o siebie bo......ja juz to przerabiałam z moja siostrą:( podejrzewali u niej raka jajnika ale wielu badaniach i laparoskopii i tygodniowym pobycie w szpitalu skonczyło sie tylko na wyczyszczeniu torbieli na jajniku. lekarz powiedział ze gdyby poczekała jeszczetroche jakies g... by sie z tego zrobiło. a to co ja przeszłam to po prostu miesiąc czasu wycięty z zyciorysu:-O bo jakis konował z Kołobrzegu wmówił jej ze ona ma raka. dzwoniła do mnie przerazona....ze co bedzie jak ona umrze, co z dziecmi.......a ja wyrywałam sobie wlosy z głowy;( siłą sciągnełam ją tu do Szczecina na badania, załatwiłam jej lekarza--ordynator szpitala ja operował. Ludzie..........wole juz do tego nie wracac:-O dlatego teraz wiem ze takich rzeczy nie wolno zaniedbywac, trzeba sie badac kontrolowac. Sama musze sie wybrac na badania i sprawdzic czy wszystko jest ok. tak w ogóle to chciałabym zrobic sobie przerwe w braniu tabletek i zobaczyc czy mój okres wrócił do normy. Od zawsze miałam z tym problem. Mam prawie 25 lat a i dalej mi sie nie wyregulował:-O ale boje sie odstawic tabsy. Teraz po nich zrobiła mi sie ładna cera a przedtem nie było najlepiej bo mocno sie przetłuszczala i ciągle mi cos wyskakiwało na niej. Poza tym............po odstawieniu bede musiała tez odstawic od siebie mojego Misia;-) bo inaczej to bede lapała za kazdym razem jakies schizy:-) sama nie wiem co robic................... 25 lat i zeby miec nieregularny okres???? masakra:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin kochana,mi urególowal sie okres dopiero po pierwszym porodzie.Fakt tabletek nigdy nie brałam tylko raz przez 1 cykl,bo miałam anemie.Krwawienie było bardzo obfite i dlatego zdecydowałam sie na tabletki.Teraz tez własciwie dość obficie krwawie ale czuję się dobrze.Atak swoja droga to kontrolujcia dziewczyny swoje zdrówko bo tego nie kupi sie za żadne pieniadze.Ja muszę odwiedzać gina co pól roku,bo pani doktor powiedziała,ze przy moich skłonnosciach do st.zapalnych,może coś przypadkowo sie wylęgnąc.Juz raz miałam podierany wycinek do badań,ale dzieki bogu nic nie było.Ale to było 3 lata temu,a teraz znów sie wybieram do lekarza,na kontrol. Kurde jak to czlowiek nie moze byc nigdy pewien co się do niego przypeta.Tylko,że z naszą służbą zdrowia to niestety na takie\" niespodzianki\" nie jeden musi byc nastawiony. Mam nadzieje,że u was kochane wszystko gra i samopoczucie tez ok. Całuję was 👄 gorąco i ściskam na reszte dnia.Zaraz mój pierwszaczek wróci ze szkoły i siadamy do lekcji,póki Misia śpi.Trzymajcie się cieplutko.PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin - ja teraz od lipca mam przerwę w tabletkach. Brałam rigevidon. totalnie się wszytsko poprzestawiało. Libido mi wrosło na plus - ale kobiece sprawy - koszmar- chyba od następnego miesiąca wrócę do tabletek. No i ten stres przed wpadką!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze dziewczyny że poruszłyście problemy spraw kobiecych. No cóż ja rzuciłam tabletki 9 miesięcy temu i nadal mam wszystko jak w cyrku. Postanowiłam odstawić bo cos w środku mi już mówiło że to już dość brałam 3.5 roku bez przerwy. Odstawiłam i zaczęły się jazdy z okresem. miałam taką burze hormonalną że przez prawie 2 miesiące nie miałam okresu plus huśtawki nastrojów, złość, stany depresyjne i pogorszona cera. Okres mi lekarz wywołał luteiną i miałam ją brać przez jakiś czas, brałam i wszystko się uspokoiło, cera wyładniała, schudłam no i moje libido z zera skoczyło o 200%:) Ale kiedy odstawiłam luteine znowu sie zaczęło bywało tak że co 20 dni plamiłam po 10 dni, no i wyszło szydło z worka - mam niedomoge lutealną. Czyli za niski poziom progesteronu. Do tego brak owulacji. 2 razy miałam jajnik powiększony i już myslałam że to torbiel ale na szczęście nie, poprostu nie pękają mi pęcherzyki graffa. Lekarz radził mi ciąże, powiedział że może jak pobiore dłuzej luteine to dojdzie do owulacji i zajde bez ingerencji innych hormonów. No i biore tą luteine już 2 cykl , nie plamie ale mysle ze owu nadal nie ma. Mam braz jeszcze 2 cykle i niby starac sie o ciąże ale.. sama nie wiem czy tego chce. Z badaniami jestem na bierząco bo ginekologa w tym roku to odwiedziłam chyba 6 razy, usg piersi robiłam w tamtym roku, ale gin bada mi cycki za każdym razem jak u niego jestem, cytologie tez robiłam w tamtym roku. Teraz wyleczyłam stan zapalny który złapałam na basenie.. ehh ciągle coś mi się przytrafia. Ale wiem jedno do tabletek nie wróce, zdecydowanie lepiej mi bez nich. Wróciłam z grzybków, mam prawie cały koszyk, wioec teraz biore się za obieranie, gotowanie i marynowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja tez jestem grzybiara - mam juz zrobionych sporo słoiczków a suszonymi obdarowałam prawie całą rodzinkę. Pasją do grzybów i nart zaraził mnie mój mężuś. Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o robota zrobiona i teraz chwilka na kfee i małe śniadanko :) ja też odstawiłam tabletki po trzech cyklach i od tego mczasu wszystko się gmatwa. raz cykle 24 dniowe inym razem 29 dniowe a jeszcze inny 14. fatalna sprawa a ja nie mam czasu iśc do lekarza a poza tym to wychodze z założenia że ginekolog to mnie będzie ogladał jak będzie musiał czyli jak zajde w ciąże:P inaczej to mnie chyba wołami tam nie zaciągną:P B.Ona - ja tez bym potrzebowała jakiegoś kopniaka - delikatnie mówiąc - żeby iść na okresowe badania cytologiczne i tego typu inne...nie cierpie tego. thahluant poczty jeszcze nie odebrałam ale zaraz to zrobię i pamiętam o moich fotach. dzisiaj nadrobie wszystkie zaległości obiecujem :))narazie uciekam..pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle to powiem wam ze jakos dziwnie minął mi ten week, mimo ze pisałam intensywnie prace. jakos w ogóle nie odzywalismy sie do siebie z moim Miskiem....:-O skonczyłam pisac a on zaraz wział telefon i zadzwonił sobie do brata i gadali przez ponad 2,5 godz przez telefon. Doprawdy nie wiem o czym mozna tak długo gadac ale nie wazne. w ogóle zauwazyłam ze tak jest coraz czesciej. W tyg tego jakos nie widac bo oboje pracujemy, pozno wracamy do domu, ale w weekendy zauwazyłam ze tez jest jakos smutno :-O mało rozmawiamy, on kładzie sie w drugim pokoju, oglada tv, ja siedze w drugim. od 3 miesięcy prawie nie rozmawiam ze swoja siostrą. Bardzo mnie zraniła...a wlasciwie moich rodziców. Zawiodłam sie na niej, wlasna siostra okazała sie byc okropnie falszywa, strasznie to przezyłam:( on o tym wie...........a nawet nie zapyta nigdy jak tam nasze stosunki z siostrą, czy moze uleglu juz poprawie? dlaczego? czy on sie tym nie interesuje? czasami mu mówie ze za nią tesknie mimo wszystko, a szczególnie za tym jej najmlodszym synkiem, a on wtedy urywa temat albo zmienia na inny. Czasami odnosze wrazenie ze mało obchodzą go moje sprawy. chciałabym zeby choc raz zainteresował sie tym co czuje. jest mi przykro z tego powodu ze ani razu o to nie zapytał..........ale nie mówiłam mu o tym. tak sobie wlasnie myslałam o tym jak wczoraj polozyłam sie spac..............i doszłam do wniosku ze nasz związek stał sie po prostu nudny:( nawet sypiamy osobno ale to juz z mojej winy bo ja uwielbiam miec lozko tylko dla siebie :) do zblizen tez rzadko kiedy dochodzi. Jakos przestało mnie to cieszyc ostatnio.............a jak mu raz powiedziałam o tym ze za szybko sie do mnie dobiera, ze denerwuje mnie to, to nawet sie tym nie przejął.................jakos tak to chyba po nim spłynęło. Wiec unikam zblizen. Zaraz sie okaze ze zostałam nie tylko bez pracy........................ w naszym związku brakuje mi TEGO CZEGOŚ co było kiedys. Wiem ze o to powinno zabiegac dwoje ludzi............. ale ilekroc o tym rozmawiamy, przez kilka dni jest dobrze a potem szara rzeczywistosc wraca.............. :-O dziewczyny poradzcie cos......powiedzcie co o tym myslicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin - przykro mi, że masz takie zmartwienie. Mam nadzieję, że to tylko twoje subiektywne uczucie. z tego co piszesz wynika, ze oboje bardzo dużo pracujecie. Może tutaj tkwi problem? Moze jest zmęczony? A może ma jakies problemy w pracy a nie chce ci o nich mowic, bo uważa że i tak wiele się na ciebie zwaliło... wydaje mi się, że koniecznie powinniście porozmawiać. Ale nie tak na hurra juz teraz - stwórz oprawę takiej rozmowy. Musicie byc sami, z wyłaczonym telewizorem, może przy dobrym winku? Powiedz mu co czujesz, bo on chyba nawet nie wie, że może ci sprawiać przykrość. Faceci sią trochę gapowaci.. Tak to widzę A może rozmowa skończy się fajnym seksem? Zaryzykuj, inaczej będziesz się nadal nieswojo czuła.Przejmij inicjatywę. Pozdrawiam cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b.ona---->no wlasnie tak czaje się do takiej rozmowy, tyko nie wiem który moment bedzie tak naprawde dobry. Nie chce tak na szybko. jest mi po prostu przykro bo to sie tak ciagnie za mną...ta sytuacja z siostrą......moi rodzice tez to przezywają bardzo a on sie ani razu nie zapytał. Czy ja wyolbrzymiam? czasami czuje sie samotna ze swoimi problemami. On mi mówi ze czesto nie chce o nich rozmawiac. To prawda. na świezo nie chce bo wole chwile gniewu przeczekac az bede zdolna do normalnej rozmowy. nie wiem sama co juz nas tak naprawde łączy? chciałabym poznac tez jego stanowisko w tej sprawie.Dlatego chcialabym porozmawiac. moze ja nie umiem odróznic juz przyzwyczajenia od miłosci? wiem ze on jest dla mnie naprawde dobry, ostatnio zaczął kucharzyc w kuchni, stwierdził ze bedzie gotował mi co tylko zechce zebym tylko jadła (bo on wie ze ja wiecznie dietkuje albo zrzucam to co zjadłam;-) ) ale przeciez nie o to chodzi. musze przeciez czuc ze to prawdziwe uczucie, ze to miłosc.....a nie tylko przyjazn....przyzwyczajenie... czasami mam wrazenie ze zyjemy jak para lokatorów. I tak tez powiedziała mi o tym mama......jak do nas kiedys przyjechała. Wyprowadzałam ją z bledu ale wiem ze ma racje....i to jest najgorsze........:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin - na pewno nie jest aż tak źle. Myślę że szczera rozmowa wiele wyjaśni... Trzymam kciuki !!! I nie czuje się winna że coś wyolbrzymiasz. O problemach trzeba rozmawiać - inaczej zatrują cię od środka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thahluant z przykroscia zawiadamiam ze nie dostałam nic od ciebie wiesz co spróbuj mi wysłać jeszcze na jeden mil elcia_31@o2.pl. Może ten będzie w zasięgu:) i sorki za problem ale na wp ostatnio mam dużo problemów musze zrezygnować z tego konta.. yasmin - czasami tak jest w związkach że wkrada się nuda i jakaś fascynacja zamienia się w szarośc i codzienność, ale ja myślę tak jak b.ona powinnaś porozmawiać z nim. faceto trzeba wyjaśniać prosto i dośłownie bo uwierz mi jak mu powiesz delikatnie i nie dosłownie to oni nie zrozumieją, tacy juz są niestety. A moze powinniście gdzies wyechac na weekend, taka zmiana scenerii i oprawy otoczenia tez dobrze wpływa na związek i na pewno będzie to jakaś odmiana i odpoczniecie obydwoje od codzienności i pracy i rzeczywistości. Chwile zapomnienia i oderwania...spróbujcie może a nóż tego wam potrezba. Pozxdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×