Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

dziękuję Wam kochane 😘 Włąsnie wóciła z zakupów i teraz ide do codziennych obowiązkó sobotnich ehh.straszne nawet w urodzinki nie można dychnąć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcia - wszystkiego naj naj STO LAT! spełnienia najskrytrzych marzeń!!!!!!!! Yasmin - tak ja o tym wszystkim wiem:) I nie ma w ogóle już o czym gadać:) Właśnie mamy z mężem wolną chate, rodzice pojechali na impreze więc....:) Do poklikania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz Wam wszystkim serdecznie dziękuję za życzonka :D. Ale mam dzisiaj handre....to pewnie ta pogoda tak działa na mnie. Deszczowo śniegowo pochmórnie i wogóle paskudnie. jak ja niecierpie takiej pogody. Ale za to w domku cieplutko, milutko i fajnie...Ide się z dzieciakami poawić bo zaraz mi dom rozniosą i może być ciekawie;P. Yasmin - dla mnie ten facet po prostu jest tchórzem. Wybrał po prostu najprostszą drogę - ucieczkę. facet nie wart jest niczego. Sory ale tak mysle. A twoja kuzynka rzezcyiście została sama. Z problemem z dziećmi, zawiedziona przez kgoś najbliższego. Musicie być teraz Wy dla niej ostoją i wspierać ją w ciężkich chwilach. Kropelka ma racje nie wszyscy faceci sa tacy....chociaż to dopiero wychofzi w sytuacji zagrożenia czy facet jest łajza czy nie.. Nie martw się i bądź pocieszeniem i pdpra dla kuzynki:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
__________@_______@@ @ ___________ ____________@@@__@_@@@@ ___________ ____________@@__@@_____@ __________ ___________@@@_@__@_____@ _________ __________@@@@_____@@___@@@@@@ ____ _________@@@@@______@@_@______@@ __ ________@@@@@_______@@________@_@@ ________@@@@@_______@_______@ _____ ________@@@@@@_____@_______@ ______ _________@@@@@@____@______@ _______ __________@@@@@@@@_______@ ________ __@@@_________@@@@@@@_@@ __________ @@@@@@@__________@@ _______________ _@@@@@@@_________@ ________________ __@@@@@@_________@ @ ______________ ___@@@___@_______@@ _______________ ___________@_____@__@ _____________ _______@@@@_@___@ _________________ _____@@@@@@__@_@@ _________________ ____@@@@@@@___@@ __________________ ____@@@@@______@ __________________ ____@@_________@ __________________ _____@_________@ __________________ _____________@_@ __________________ ______________@@ __________________ ______________@ ___________________ ______________@ ____________________ ______________@ ____________________ ______________@ ____________________ _____________@ ____________________ Elcia to dodatek do wczorajszych życzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elciu - u mnie też pogoda paskudna, dziś miałam w planach zakupy i wyjazd na wieś na cmentarz i wszystko poszło w łeb bo nie dało się wyjśc z domu. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Ja ostatnio zauważyłam, że mnie chyba ta handra jesienna opuściła. Pewnego dnia obudziłam się i stwierdziłam że wrzucam na luz, nie przejmuje się tym, że nie mam pracy, nie przejmuje się tym, że mam problemy ze sprawami kobiecymi.. koniec. I rzeczywiście poczułam się dużo lepiej, przystopowałam, lepiej sypiam, czuje się lżejsza, szczęśliwsza. Całe te poszukiwania pracy spowodowały u mnie dośc mocną flustracje, nawet było tak ze potrafiłam sobie popłakać tak żeby nikt nie widział. W nocy analizowałam wszystkie jakieś głupie sprawy i w ogóle nabijałam sobie coś do głowy zupełnie bez sensu. Pomyślałam też, że nie będę zabezpieczać się przed ciążą, nie będziemy uważać, denerwować się, .. i tak wiem, że w ciąże nie zajde z moimi problemami. Nie wiem.. chyba miarka się przebrała.. chyba poprostu muszę odpocząć od tych codziennych problemów. Bardzo chciałabym gdzieś wyjechać z mężem, zmienić otoczenie, albo spotkać się w jakimś większym gronie znajomych.. poprostu chcę sie cieszyć z życia, z tego co mam. Ileż można nażekać, martwić się, zadręczać? Jutro wracamy do siebie, mam zamiar regularnie chodzić na aerobik. Udało mi się teraz zrzucić 3 kg przez tą chorobe w ogóle nie jadłam ale też miałam zajęcie, to dobry początek by zacząć zrzucać te zbędne kilogramy. Porobie sobie też badania hormonalne.. ale wszystko na spokojnie, wiem że wyjdą złe i pewnie będę musiała brać leki.. ale to też nie ważne! Poprostu.. chyba życie nie jest warte tych wszystkich zmartwień. Duzo daje mi to forum, mogę się tutaj wypisać, sama przed sobą zrobić \"rachunek sumienia\" a przy okazji dowiedzieć się co sądzą o tym inni ludzie. Bardzo się z tego cieszę i naprawdę jestem szcześliwa, że JESTEŚCIE:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi nawet nie wiesz jak ja się cieszę ze tu JESTEŚCIE :D to fotum i wasze pozytywne nastawienie, rady i dobre slowa zawsze mnie trzmaja w pionie:)) nawet przy zimowo jesiennej handrze:D. Dzień przeleciał szybcitko i pracowicie. teraz zdieciaki spia więc i ja ide na długo oczekiwany odpoczynek po całym dniu i spędzć troszke czasu zmężem:)) sami:)) . Jeszcze raz słonka moje dziękuję za życzenia kwiatuszki i za to że jesteście:D😘 Życzę dobrej nocki i do jutra papa!!!! cmmmmok😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🌼 U nas strasznie zimno, ja tak bardzo nie lubie takiej deszczowej jesieni..Brr :o Najświeższa wiadomość - wyjeżdzamy w piątek chyba że warunki pogodowe nam na to nie pozwolą... Moja Julia juz wyzdrowiała wiec teraz musze na nia strsznie uważać zeby znów cos ja nie złapało... Elcia - wszystkiego naj naj naj naj naj 🌼 Pociechy z rodzinki, zdrówka mnóstwo, szczescia tyle ile potrzebujesz ❤️ Spóźnione ale szczere życzenia i prosto z serduszka 😘 Każdego roku o tej samej porze Każdy Ci życzy co tylko może. Ja korzystając z tej sposobności, Życzę Ci szczęścia, dużo radości, To, czego pragniesz, by się spełniło, A to, co kochasz, by Twoim było! 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🌼 U nas strasznie zimno, ja tak bardzo nie lubie takiej deszczowej jesieni..Brr :o Najświeższa wiadomość - wyjeżdzamy w piątek chyba że warunki pogodowe nam na to nie pozwolą... Moja Julia juz wyzdrowiała wiec teraz musze na nia strsznie uważać zeby znów cos ja nie złapało... Elcia - wszystkiego naj naj naj naj naj 🌼 Pociechy z rodzinki, zdrówka mnóstwo, szczescia tyle ile potrzebujesz ❤️ Spóźnione ale szczere życzenia i prosto z serduszka 😘 Każdego roku o tej samej porze Każdy Ci życzy co tylko może. Ja korzystając z tej sposobności, Życzę Ci szczęścia, dużo radości, To, czego pragniesz, by się spełniło, A to, co kochasz, by Twoim było! 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Wreszcie jestem u siebie w domku. Dziś u rodziców pogoda paskudna, lało jak nie wiem, a do tego była też .. burza! Autentycznie błyskało się i słychać było grzmoty! Za to u nas za Bugiem zima, mróż, śnieg, normalnie można wyjać sanki. 200 km odległości i taka różnica, byliśmy w lekkim szoku:) Dziś to już tylko kąpiel i spać.. na więcej nie mam siły:) Zatem dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki i nasz rodzynku :) Kurde teraz mogę Wam wreszcie opisać co przezyłam w ciągu ostatnich dni! We wtorek dostałam tel. ,że mój brat jest w szpitalu!W sumie dla niego nic nowego, ale w środę dostałam tel. żeby przygotowac sie na najgorsze! (tak mówili lekarze)Miał zakażenie całego organizmu!Trzustka,wątroba, jelita, nerki, osierdze!Wszystko zakazone!Lekarze nie wiedzieli skąd to sie wzięło!Podali antybiotyki i powiedzieli, że oni więcej nie są w stanie zrobić!To były najgorsze chwile w moim zyciu!Nikomu tego niezyczę! Na całe szczęście w czwaretk dostałam tel, że kryzys minął!Znalezli przyczyne zakażenie, poza tym trafili z antybiotykami!Nawet nie wiecie jak mi ulżyło!Do dziś Wam o tym nie pisałam, bo balam się zapeszyć!bałam sie, że to chwilowa poprawa! To jeszcze nie koniec jego choroby. Ma gronkowca, a to leczy się bardzo długo (wiem, bo miałam w oskrzelach i leczony był 2 lata), ale na szczęscie wiedzą co leczyć!!!! Eh czasami to mam dość tego 2006 roku!Zaczęło się od mojego poronienia, potem operacja mamy, choroba taty i teraz jeszcze brat!!!!Czasami myslę, że wszystkie nieszczęścia to na moja rodzinę spadają!Zadaje sobie pytanie dlaczego?A potem odpowiadam sobie, że pewnie Pan Bóg ma w tym jakiś cel!Bo ja bardzo wierzę w Boga! I mam nadzieję, że w 2007 roku będzie dla nas tylko lepiej!!! Co do pogody to u mnie bardzo ładna!taka jesienna!jest dość chłodno, ale świeci słoneczko :) A wogóle to nie wiem co to za święto od wczoraj w Anglii mają, bo już drugi dzień strzelają petardy!Ślicznie to wygląda, ale kurde normalnie jak na sylwestra!Pokazy są tu robione!Całe rodziny to chodzą i oglądają!A ja sobie patrzę z okna :) Co do choroby to mnie jakiś katarek łapie, ale mam nadzieję, że szybko sobie pójdze :) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim:) Gawit - wiesz co ja to mówie, że jak coś się spypie to wszystko po kolei i tak mam wiele razy w życiu że dopada mnie tak zwane prawo serii no i co ma sie spierniczyć to nie ma siły napewno się spierniczy! W tym roku też tak miałam ze swoim zdrowiem, miałam tak ostre zapalenie więzadeł w nadgarstku że musieli mi założyć półgips i musiałam nosić go ponad 2 tygodnie bo w ogóle nie mogłam ruszyć palcami, potem zaczeły się moje problemy po odstawieniu tabletek, przeziębienie to już u mnie norma, przeważnie co miesiąc zapalenie gardła, następnie naczyniak do usunięcia, po drodze kilka razy jeszcze powtórzyło się zapalenie nadgarstka tylko że już lżejsze i ten rok 2006 naprawde miałam chorowity. Poza tym ciągle w rozjazdach, ciągle rozstania z mężem, a to studia a to wyjazdy do rodziców, a to jakaś praca... wszystko było takie niespokojne. Jestm ciekawa co mnie czeka w przyszłym roku! Mam nadzieje że i u Ciebie wszystko się uspokoi i wyprostuje. A co do tego święta u Was no to czy to czasem nie jest Haloween? Mam koleżanke w Irlandii i ona własnie mi teraz pisze że u nich też świętują fajerwerkami:) Moze to to?:) Ja dziś robie zakupy, sprzatam i gotuje.. tak jak na prawdziwą kure domową przystało:) MIłego dnia zyczę:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Kurcze w taką pogodę to mi sie nic nie chce. Pada tak od wczoraj i to niestety deszcz. A propo deszczy, chcecie kilka fotek do obejrzenia z powodzi która była u nas w sierpniu? Jak tak to dajcie znać Ejmi a u mnie deszczowo i ponuro i bardzo chętnie ten deszcz zamieniłabym w śnieg gawit no to nieźle stresujący miałaś ten tydzień. Naprawdę współczuję A gdzie reszta towarzystwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć serducha kochane i rodzynku jedyny:D mam dośc od samego rana, a tak własciwue to od wczorajszego wieczora...Niedziela była superowa, najpierw obiadek u rodziców, potem kawusia i ciacho, potem pojechaliśmy ze znajomymi na kręgle - ale sie odstresowąłam mówie wam jak się tak kulą porzuca to sie wyłąduje wszystkie nerwy nagromadzone hihihi. Po kręglach pojechalismy na kolacyjke do tych znajomych no i zasiedzieliśmy się troszku:P. Koło 23 podniosła mi ciśnienie tesciowa - dzwoni do mnie i pyta a gdzie wy jesteście - no co za głupie pytanie. Czy ja mam 15 lat żeby się tłumaczyć gdzie ide z kim , po co, i kiedy wróce?? ale mnie zdenerwowała., A jeszzce żebvy tego było mało w drodze powrotnej od tych znajomych zepsuło mi się auto. musiałam brata ściągać bo móhj mąż rozłozył ręce i nie wiedział co jest grane. Mówie wam co ja ztym autem przechodze mamy go rok a jak bym zliczyła kase która włożyliśmy w to auto i dodać tą kase za którą żeśmy je kupili to mam duzo młodsze auto i co najmniej dwie klasy lepsze. Zachciało się mojemu mężowi BMW. qrde ale jestem naładowana. A jeszcze mechanik ma tle roboty nie wiadomo kiedy bede miałą auto gotowe. masakra:((. normalnie siąść i płakać. Juz mam zepsuty cały tydzień... Gawit przepraszam cię bardzo że zawracam głowe takimi bzdetami w porónaniu z tym co ty przeszłas to ja mam wakacje..Skarbie współczuję ci bardzo i jestem z Tobą...Teraz będzie już dobrze zobaczysz😘 dla ciebie i rodzinki.Wpadne później. buuuuzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit..........przykro mi z powodu tego przez co teraz przechodzisz:( ale mam nadzieje ze wszystko sie ułozy i tak jak piszesz- najblizszy rok okaze sie lepszy od poprzedniego!!!! :) ja w to wierze Słonko!!! u mnie pamietam tez nie było najlepiej.....to tato w szpitalu....potem siostra........tez sie zastanawiałam cały czas dlaczego tak sie dzieje? a to sie pewnie nie dzieje przypadkowo. Mama ciotke, siostra mojego taty, która teraz przechodzi przez piekło. Ma umierającego męża, syna który ma chore serce........a jej nie opuszcza nadzieja. Tylko sie modli, duzo rozmawia z Bogiem i wierzy ze Ten jej nie opusci. Juz raz Bóg dał szanse jej mężowi i tak jak lekarze stwierdzili ze on juz powinien nie zyc 7 lat----tak okazało sie ze sie mylili. Dlatego ja tez wierze ze Bóg pomaga. gawit jestem z Tobą!!!! 🌼 ja jestem okropnie chora, siedze w domu i chyba tak sobie posiedze cały tydzien najblizszy :( mam grype, dzis prawie w nocy nie spałam tylko smarkałam, kichałam i kaszlałam, myslałam ze sie udusze z tego wszystkiego...:( jutro lece do lekarza, dzis juz miejsc nie mieli. Wywiało mnie przez swieta i teraz mam......3 rok z rzędu choruje na swięta zmarłych:( no nic...kochane ja was mocno sciskam i zycze duzo zdrówka!!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej myszki i myszory moje kochane:-) Tak dużo sie działo przez weekend ,że teraz muszę pół dnia przesiedzieć przed kompem aby być w temacie:-( Jak znajdę wolną chwilę to nadrobię zaległości . Weekend miałam smętny . Całą sb i nd przesiedziałam na uczelni i nie wiem czy mnie gdziś nie przewiało ,bo jakoś nie najlepiej się czuję , zimno mnie cały czas trzęsie . Przypuszczam ,że dopadły mnie jakieś wredne wirusy i będę musiała sie kurować :-( . Wogóle dziś mam beznadziejny humor i do tego ta pogoda . Buuuuuuuuu. Ale mimo wszystko witam Was serdecznie moje dobre duszyczki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit 27 to jest jakies strasznie historyczne swieto - z czasow kiedy to spiskowcy usilowali wysadzic w powietrze parlament, ale im nie wyszlo. duzo na ten temat nie wiem, chociaz mi chlopak mowil, ale zbyt spiaca bylam... ale za to jak fajnie wyglada co? pozdrawiam wszystkie zadowolone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcia 🌼 🌼 🌼 🌼 Gawit - trzeba wierzyć że wszystko będzie oki! Ja też wierzę, ze ktoś tam na górze nam pomaga i nad nami czuwa i daje nam tylko tyle ile zdołamy udźwignąć... Dziewczyny 🖐️ zwariuję bez tego komputera - a w pracy nie zawsze mam czas zajrzeć. Nie zapominajcie o mnie proszę!!! Po 17 listopada będę juz z wami calu czas pozdrawiam!!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znowu ja :)) Odrobiłąm się troszku w pracy i jakoś mi sie lżej na sercu zrobiło:D Od jutra mam dwa dni wolnego, posiedzę w domciu sobie chociaż nie bardzi to lubie. ja to jestem taka powsinoga. Niecierpie siedzieć w domu:P b.ona 🌼 [ kiss] Ejmi 🌼 😘 Kinga 🌼 😘 kropelka 🌼 😘 thahluant 🌼 😘 gawit 🌼😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - maleńka . Na pewno 2007 rok okarze się być dla Ciebie bardziej sprzyjający i szczęśliwszy . Życzę ci tego z całego serduszka 😘 . Wiesz czasami tak właśnie się układa ,że 1 rok jest pełen radości ,a kolejny burzy cały dotychczasowy porządek . Ja też tak mam w życiu . Dla mnie 2005 r był okropny . Same nieszczęścia od stycznia do grudnia wciąż złe wiadomości . Serduszko pamiętaj ,że co nas nie zabije to nas wzmocni . Wiem ,że tylko dobrze i łatwo mówi się tak ,ale wierzę ,że szczęście znów się do Ciebie uśmiechnie , a wiara jak najbardziej pomoże Ci przetrwać złe dni . 3maj się mała 😘 B.ona miło Cię znów widzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie dosc ze chora to jeszcze doła załapałam:( mój Misiek miał wrócic dzis wyjątkowo wczesnie z pracy....i znowu zadzwonił z wiadomoscią ze go gdzies wysłali i wróci późno :-O kurde to sie zdarza teraz tak często ze juz nie pamietam kiedy w ogóle pogadalismy o czyms bo wraca albo w nocy albo pozno wieczorem:-O jak tak dalej pójdzie to...........czarno to widze. Tak wiec Fajna---łącze sie z Tobą w beznadziejnym humorze. juz kolejny dzien tak siedze.........ze do nikogo gęby otworzyc....:-O wiem wiem....praca jest wazna i w ogóle.....ale niedługo zapomne jak to jest mieszkac we dwoje. Cały czas sie mijamy.......jak nie jego praca w tygodniu to weekendy mamy zawalone oboje albo naprzemian:( witam b.ona:) elcia 🌼 fajna👄 kropelka ❤️ ejmi 🖐️ thahluant 🌼 gawit ❤️ no i ta pogoda---tylko do łózka i spac:-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha....opowiem wam jedną rzecz bo zapomniałam we wczesniejszym wpisie:) tylko nie nabijajcie sie:) u moich rodziców jest jakis kanał tv EZO TV. tam zawsze o godz chyba 21 do 23 leci program gdzie wrózka wrózy na zywo wszystkim tym co chcą--dzwoniącym i tym co wyslą sms. No i wiecie, tak sobie obejrzałam przez chwile o czym ona gada i postanowiłam wysłac smsa:-) z ciekawosci czystej:-) zadałam 2 pytania-----1- o mojej sytuacji zawodowej, czy znajde prace, 2--czy z moim obecnym partnerem bedziemy mieli kiedys dziecko? no to na 1 odnoscnie syt. zawodowej odpisała ze dostane ciekawą propozycje w przeciągu 3 najblizszych m-cy i wtedy to wlasnie poprawi sie moja syt. finansowa. 2 odnośnie ciąży---ze z tym bede miała problem. Widzi ze prowadze bardzo stresowy tryb zycia i jesli zdecydujemy sie na dziecko to bede miała duze problemy z zajsciem w ciąże. Problem natury biologiczneji zapytała czy obecnie jestem pod opieką jakiegos dobrego specjalisty bo jesli nie to zebym juz zawczasu o to zadbała. Napisała ze oczywiscie szansa na dziecko jest.....ale sprawa nie bedzie prosta...... hm........zaczęło mnie to zastanawiac.Moze ona ma racje? no cóz...nie dowiem sie póki nie zaczne staran........ Nie mysle o tym narazie, o tym zeby miec dziecko, w ogóle o tym nie mysle bo uwazam ze jestem jeszcze za młoda i w ogóle to sie jeszcze nie wyszalałam...hehehe....:-).......no ale jesli kiedys nadejdzie taki moment ze zacznę o tym myslec i .....bedzie klops?? zawsze miałam problemy ze sprawami kobiecymi, na maksa rozregulowane miesiączki, bóle jajników......dzięki tabsom w koncu wiem czy i kiedy dostane okres. Nie powiem...troche ta cała wrózba dała mi do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
B.ona - nie martw się Skarbie napewno nie zapomnimy o Tobie:) Wiem że zycie bez kompa potrafi być ciężkie, sama jestem uzależniona, ale wytrzymaj jeszcze niedługo:) Kinga - uważaj na swoje maleństwo i udanej podróży. Daj koniecznie znac co i jak:) Fajna :* kuruj się! Elcia:* Thahluant:* Yasmin- no teraz to już taka pora na doły, mało słońca, paskudna pogoda.. wszystko jest ble... Wiesz.. tak sobie myśle o tej wróżce.. ja w to nie bardzo wierze, nigdy nie byłam u wróżki, ale chciałabym kiedyś się wybrać. Z tą pracą to za niedługo wszystko się wyjasni wiec będziemy wiedziały czy sie sprawdziło czy nie, a jeśli hcodzi o dziecko... no cóż.. wiesz ja też nigdy nie miałam normalnych miesiaczek, potem przy tabsach wszystko było pięknie, a teraz.. pisałam że jest nieciekawie. I w moim przypadku to i bez wróżki sama wiem że z zajściem w ciąże i donoszenie jej bedę miała problem, nie wiem dlaczego ale zawsze miałam takie głupie przeczucie. Wiesz co jeszcze zauważyłam.. ze my Emilki to akurat mamy takie problemy.. mam 2 koleżanki Emilki i dzieje się dokładnie to samo.. cholerka to pewnie przypadek ale troche daje do myślenia. Ale nie ma co się zamartwiać za wczas, teraz jest tyle możliwości.. damy rade:) Dziś wypiłam kawe u koleżanki i do teraz nie czuje się najlepiej, skoczyło mi ciśnienie, czuje ucisk w gardle, trzęsą mi się recę i czuje że mam nogi z waty. Nie powinnam pić kawy i rzadko to robie jeśli juz to bardzo lekką, a dziś przeholowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochaniutkie.Ja tak na chwileczke wpadłam sie zameldować,bo podbrzusze mnie zabójczo boli.Od kilku miesięcy mam tak bolesne mies.,że cięzko mi się az wyprostować.No ale nie o tym chciałam. Dziewuszki trzymajcie sie z waszymi problemami,niestety nie zawsze życie uklada sie na różowo,ale wiara i modlitwa mogą bardzo dużo zdziałać.Może nie zawsze jest tak jak chcemy,ale wtedy możemy prosić boga o to aby pomógł nam udźwignąć to co nam zsyła. Yasmin kochanie troche mnie ztrzęsło jak przeczytałam o tej wrózce.Zawsze myślałam,że to jakies bujdy i zastanawiam się dalej jak te przepowiednie działają,że człowiek w to wierzy i tak potem jest.Mam doswiadczenie w swoim życiu.Sama nigdy nie miałam nic wspólnego z wróżka,ale mój pierwszy mąż.Ale o tym dowiedziałam się już po jego śmierci. Przez całe nasze małżeństwo nieraz poruszaliśmy temat śmierci,ale głównie z mojej strony to były żarty-typu najpierw się ubezpiecz albo -czekam na spadek....Marek zawsze mówił,że umrze w latach Jezusowych,ale nie wiezdział,że to 33 lata.Ale mówił,że umrze jak będzie miał 26 lata.Powtarzał to barzdo często,ale nie zastanawiałam się czemu,tylko pukalam sie w głowę.Zgadnijcie kochane ile miał lat?26!!!! Po jakimś czasie dowiedziałam się od babci gdzie sie wychowywał,że trafił kiedys na wróżkę czy cyganke i ona przepowiedziała mu,że umrze przed 30.Podejrzewam ,że powiedziała mu właśnie ten wiek i dlatego zawsze to powtarzał. Ijak te wróżby mają sie do rzeczywistości?Nigdy nie wierzyłam w gusła i jakieś zbobony,bo nie chcę i wiem,że tak nie mozna. Po jwkims czasie dziewczyny powiedziały mi w pracy ,że nikt z rodziny nie powinien szyc stroju do ślubu,bo to przynosi pecha.Jak im powiedziałam,że moja mama szyła mi suknię to wspomniały o moim krótkim małżeństwie,bo juz byłam sama. Śmiałam się z tego ,o moja mama szyła też garnitur dla mojego brata na jego ślub ,aon był juz po ślubie z12 lat i zadnych problemów nie było w ich związku.Dzis jak juz wiecie mój brat od 2 lat nie żyje!. Nie chce nawet zagłębiac się w tym jakie są zabobony,bo to momo woli jakoś działa żle na człowieka. Co o tym myslicie dziewczynki? Yasmin nie chiałam cię wystraszyć-przepraszam Alez się rozpisałam,ale siedzę z poduszką na brzuchu i jakoś to znoszę i chyba tabletka zaczęła działać. qrde,a mój mąż znowu na nocce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć serducha:d wpadam znowu i melduje się:)). Kropelko i Yasmin ja nie korzystam z porad wróżek. Nawet nie chce o tym słyszeć. Zawsze mi sie wydawalo że taki ktoś nie tyle może przewidzec i przepowiedzieć przyszłośc. Wydaje mi się to co te wróżki powiedza to tak zakotwicza sie w naszych myslach i naszej pamięci że swiadomie wmawiamy sobie że to co one powiedziałly to prawda i chcąc nie chcąc tak się zdarzy. jak to mój mąż mówi :wykrakamy sobie coś co ma być....Podobno bardzo sprawdza sie powiedzenie \"MÓwisz i masz\" i dlatego nie mam zamiaru korzystać nawet dla żartów z takich rzeczy. Wole żyć w błogiej niepewności co mnie czeka:))Przecież to musało byc straszne kropelko dla twojego męża wiedzieć że umrze w wieku 26 lat..dobrze że nie powiedział ci tego w szczegółach bo też byś nie umiala z tym żyć. Takie przepowiednie dziaaja na człowieka i mają duzy wplyw na jego życie. nawet jak ktos mówi ze nie wierzy w to....Lece zrobić kolacyjke dzieciakom bo ida spac. Dziaiaj zabalowały ale cóż:P Yasmi i Fajna dla was 😘.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Ile będzie kosztował przejazd pana samolocikiem do Edynburga? - pyta szkockie małżeństwo. - Mogę was przewieźć za darmo, jeli podczas lotu nie powiecie ani słowa! Już po wylądowaniu pilot, który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi: -No, muszę przyznać że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu! -A wie pan przyznaje Szkot że w pewnym momencie chciałem krzyknąć! - W jakim? - Kiedy moja żona wypadła z samolotu! Para zakochanych spaceruje po parku: - Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię.. - To znaczy? - Hmm... a może przytul jak Abelard swą Heloizę.. - a to jak? - Jak?! Srak!! Czytałeś coś w ogóle? - Tak, Naszą Szkapę. Ugryźć cię w d...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko - jestem zaszokowana tym co napisałaś.. nie wiedziałam że straciłaś męża, nie czytałam topiku od począku dlatego teraz jestem zaskoczona.. i jednocześnie bardzo mi przykro że Cię to spotkało:( Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji gdzie człowiek zna date swojej śmierci, nie wiem czy Twój mąż zdawał sobie sprawe z tego co mówi, to brzmiało tak jakby był z tym pogodzony, że tak ma być i już... poprostu w to uwierzył? Ja nie chce wierzyć zabobonom, staram sobie to jakoś tłumaczyć ale wiem że są sytuacje których na swój sposób nie da sie racjonalnie wytłumaczyć. Nie wiedziałam, że nikt z rodziny nie może szyć ubrania do ślubu a tylko o tym że samemu nie można sobie robić bukietu ślubnego, słyszłam o tym, że nikt z rodziny nie może kopać grobu, bo jeden pociągnie drugiego za sobą. Sa jakieś przesądy, są wróżki ale ile w tym prawdy? Mojej siostrze wróżka powiedziała, że będzie miała bliźnięta albo jedno dziecko i tak było , była w ciąży z bliźnietami po czym poroniła jedno z nich a drugie donosiła i urodziła zdrowe, ale o tym że jej małżeństwo nie przetrwa nie wspomniała. Dodam tylko że w naszej rodzinie nie ma żadnych bliźniąt. Mój mąż zajmuje się też astrologią i układa horoskopy mi ułożył na samym początku naszej znajomości. I powiem Wam, że w sporo rzeczy trafił. Nie znał mnie wtedy dobrze i opisał szczegółowo moj charakter, a co do przyszłosci też trafił, między innymi w to, że zawsze mentalnie bedę miała 2 domy, swój oddalony od domu rodzinnego dość daleko i dom rodzinny- i tak jest, jak jade do rodziców mówie że jade do domu, gdzie naprawde mój dom jest tutaj razem z mężem. Poza tym napisał mi, że moje małzenstwo będzie szcześliwe i udane, i że będę miała bliźnięta albo jedno dziecko. Przypuszczam, że powtórzy się historia podobna do mojej siostry. Tylko że w jej przypadku ciąża mnoga była bardziej prawdopodobna ponieważ ma 2 macice ( to już osobna historia).. ale ja też zawsze czułam, że- po pierwsze cieżko bedzie zajść mi w ciąże a- po drugie.. że strace dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×