Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

Jadę do mojego Męza po pracy- pogadać z tą laską, co ma mnie zastąpić....zoabczymy:) Nie bedę komentować tego co jest powyżej, mam nadzieję, ze sprawa sama sie rozwiąże.... Bardzo bym chciała, żeby Gawit do nas wróciła...... M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasmin dziewczyno
z Toba naprawde jest cos nie halo! moze jakas wizyta u psychologa? powiadasz, ze gawit nie stracila szansy na bycie mama! a skad to wiesz? z tego co ja sie orientuje spotkalo ja to drugi raz!drugi raz taka sama sytuacja!to nie moze byc przypadek! oni maja przed soba mnostwo badan i pewnie sami nie wiedza jak to sie potoczy!a nawet jesli badania wyjda ok to czy zdajesz sobie sprawe z tego czym bedzie dla nich kolejna ciaza?pewnie bladego pojecia o tym nie masz!nie cieszysz sie z tej ciazy?to ja usun!wspolczuje Twojemu dziecku takiej matki! Kiedys Cie zapyta jak to bylo jak bylo wTwoim brzuchu, a Ty co mu powiesz? ze go nie chcialas?ze bylo Ci ciezarem? no sorki, ale to jest chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki:) Brzuchatki slodkie widze,ze poruszylyscie temat skóry w czasie ciazy,ja akurat mam troszke juz doswiadczenia w kwestii jej pielegnacji,tak aby zapobiedz rozstepą i zwiotczeniu...wiec w pelni Was rozumiem,chodzi przeciez o to,zeby urodzic zdrowe dziecko,ale tez nie zapuscic sie i nie wygladac jak foka...:O Ja od 4 miesiaca używałam do kąpieli Olejek La Roche-Posay i krem na rostepy dla kobiet w ciazy z tej samej serii i jest rewelacyjny...chodze tez do kosmetyczki na takie rozne zabiegi zapobiegajace zwiotczeniu skóry na brzuchu,i udach i jestem juz w ostatnim miesiacy ciazy i na szczescie udalo sie uniknac rozstepow,zwlaszcza sie martwilam o brzuch...ktory mam olbrzymiasty:D...Jesli byscie były zainteresowane dziewczynki,to pani kosmetyczna podala mi przepis na maseczke ktoras podtrzymuje jedrnosc skory u ciezarnych,do stosowania w domciu,zeby byl lepszy efekt wlasciwych zabiegow kosmetycznych...chetnie Wam go zdradze....Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Dawno mnie tu nie było i widzę, że duzo się u Was zmieniło. Przybędzie nam kilka bobasków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są takie kobiety, które mimo, że natura już pozwala im mieć dzieci, to psychicznie nie sa jeszcze gotowe i nie decyduja sie na dziecko (mam mnóstwo takich koleżanek- jedna ma nawet 31 lat i być moze będzie miała dzieci jak sie w końcu zdecyduje- poroniła podwójną ciążę- wszystkie koleżanki - również ja- chodzą w ciazy lub rodza właśnie drugie dziecko, a ona wciaż zwleka- nie jest gotowa emocjonalnie). Ale jest tez druga strona medalu- ludzi, którzy chca mieć bardzo dziecko i wbrez wszystkiemu starają się, starają i nie wychodzi z tego nic....Jak moja przyjaciółka- ponad 1,5 roku po ślubie- tle też starań, sytuacja ta sama co u Gawit..... Każda sytuację naloeży uszanować i trakować jako odrebną \"historię\"- nie każdy człowiek jest taki sam, nie każda kobieta musi chcieć dziecka, sa takie co nie chcą- z wielu przyczyn... Życzę Wszystkim przyszłym matkom, aby urodziły zdrowe i silne dzieci a dzieciom życzę odpowiedzialnych i kochających rodziców Miłego popołudnia M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja żadko do Was pisze, ale zaglądam codziennie, a teraz skoro wywiązała sie tu taka dyskusja i to z mojej winy, no to muszę zabrac głos w tej sprawie! Faktycznie bardzo jest mi smutno jak czytam o Waszych problemach, bo sama wszystko bym oddała za zbędne kilogramy, brzuszek i nawet rozstępy!A z drugiej strony jak to czytam to usmiecham się, bo zastanawiam się jak ja bym teraz wyglądała?Czy brzuszek byłby duży, czy byłyby te nieszczęsne rozstępy?Dziwne to, ale mam takie rozchwianie emocjonalne ostatnio!To płaczę, to się śmieję! Fakt póki co nikt nie odebrał mi szansy bycia mamą, ale chyba tylko Elcia i bobasek są sobie w stanie wyobrazic jak boję się kolejnej ciąży?Nawet jeśli badania wyjdą ok, a chyba zwłaszcza jak badania wyjdą ok!No bo skoro wyjda ok to dlaczego 2x spotkała mnie ta tragedia?2x w tym samym czasie straciłam ciążę? Ktos mi powiedział, że w sumie to nie powinnam się az tak przejmować, bo ja nie straciłam dziecka tylko ciążę, bo u mnie dziecka wogóle nie było!Wiem o tym, tylko, że całe moje ciało, moja psychika przyzwyczaiły się do bycia matką!Dla mnie to dziecko tam było! Dziewczyny ja do Was wrócę!Obiecuję!przecież szczęsliwą mężatką dalej jestem!codziennie dziękuje Bogu za takiego męża!zaprzyjaźniłyśmy się tu na forum i rozumiem, że rozmawiamy o wszystkim!Nie chciałabym, aby ktos przeze mnie stąd odchodził!czuł sie urażony, obrażał się, czy miał zły humor! Nie rozumiem niektórych wypowiedzi yasmin, nie zgadzam się z nimi, ale to jest jej prywatne życie i w sumie nic mi do tego jak ona chce je przeżyć!Mam nadzieję, że nigdy nie będzie żałowała swoich słów o tym, że nie cieszy się z tej ciąży :(Oby to sie nie odwróciło przeciwko niej! A teraz jeszcze co do biegunek i różnych bóli to nie ma co popadać w paranoje!To mogą byc objawy ciąży martwej, ale równie dobrze biegunka może byc spowodowana stresem, ból podbrzusza rozciągającą się macicą, ból pleców tyłozgięciem macicy, dziwny kolor śłuzu jakąś infekcją!Nie warto się tym zadręczać!Ale jeśli Was coś niepokoi to szybciutko do lekarza i on najlepiej rozwieje Wasze wątpliwości! Ciężaróweczki jesteście teraz w pięknym okresie!to co najlepsze przed Wami!Dbajcie o siebie!i Wasze maluchy! A ja dołącze kiedys do Was!Jeżeli nie z własnym dzidziusiem to napewno adoptowanym :)Tylko mam nadzieje, że do tego czasu topik będzie istniał :) Pozdrawiam i też przepraszam jeśli kogoś uraziłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloo panie..oj dzieje sie..ustosunkuje sie do wypowiedzi choc niektore z was moga sie na mnie tak ja na ejmi obrazic....:O hmm...przykre slowa tu padly...Yasmin grubo przesadzasz...wszystkie rozumiemy twoj bol po stracie ojca ale cokolwiek sie nie dzieje ty zawsze nawiazujesz do taty..tak nie wolno...nikt nie jest winien za nieszczescia tego swiata a tym bardziej to malutkie dziecko....zamiast sie cieszyc ciaza tym ze wszystko wraca do normy ty szukasz problemow, tacie zycia nic nie wroci a ty zamierzasz do konca zycia zyc w pesymizmie??dostalas taki dar od Boga jakim jest twoja kruszynka :), prosze zastanow sie nad tym co powiedzialaas, uwazam ze to bylo nie fair:O ale nie trzeba unosic sie duma nie odchodz bo przeciez kazde nieporozumienie mozna wyjasnic.ehh homrony buzuja w przyszlych mamach wiec zrzuce wine na te hormony;), a te przyziemne sprawy...laski jestescie szczuple,nie badzcie prozne, pare kg w ta czy w tamta roznicy wielkiej nie zrobi wiec nie przesadzajcie..ja przytylam ponad 10 kg od homonow i zyje a wy po ciazy zrzucicie szybko:), no i popieram ejmi nawet gdybyscie mialy sie na mnie i na nia za to wypiac...podpisuje sie pd jej slowami obiema rekami,ehh koniec tych konfliktow nie warto, caluje wszystkie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rada dla Yasmin
Dziewczyno obudz sie i udaj sie na konsultacje do psychiatry,i nie mowie tego ze złosciwosci...juz masz objawy przedpsychotyczne...jesli cos nie zrobisz ze swoim nastrojem to jestes na prostej drodze do depresji poporodowej,ktora moze sie przeksztalcic w powazna chorobe psychiczna:O...zrob cos ze soba jesli nie chcesz tragedii,i nie chcesz skrzywdzic dziecka... ale co ja mowie Ty juz je skrzywdzila, na starcie Jego istnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wpadam tutaj gościnnie bo poruszyłyście wiele ważnych tematów a nawet trwa mała ostra dyskusja. Ja rozumiem obie strony. Tzn. jasmin, gawit i pozostałe dziewczyny. Co w tym złego, że dziewczyna martwi się rozstępami, kilogramami, zmieniajacym się ciałem? Nie każda kobieta akceptuje siebie w ciąży choć wcale nie znaczy to , że nie kocha dziecka. To co, w ciąży waszym zdaniem należy myśleć jedynie o jakichś ulotnych, górnolotnych sprawach? O tym , że Bóg dał dziecko? O uniesieniach i cudzie narodzin. Toż ciążą to realny element życia kobiety i dylematy związane z ciałem są bardzo ważnym jej elementem. Zadbane , zdrowe ciało oże wydać zadbane zdrowe dziecko. Nie krzyczcie więc na Jasmin, nie unoście się , na ma prawo pisać to co myśli. W końcu to jest forum wymiany poglądów i myśli i każdy ma prawo pisać to co czuje. Oczywiście rozumiem gawit, bardzo jej współczuję i wiem, że musi być jej bardzo ciężko, bo najgorsza sytuacja jest wtedy gdy kobieta pragnie dziecka i nie może go mieć. rzeczywiście jest to dramat i ja bardzo współczuję. Ale ja widzicie należę do tych kobiet u których praktycznie nigdy instynkt macierzyński się nie pojawił. Mam córkę, urodziłam ją wiele lat po slubie była dzieckiem planowanym ale miłośc pojawiła sie wiele miesięcy po porodzie. I chyba mnie za to nie zabijecie, że jako matka dojrzewałam o wiele dłużej niz inne kobiety. teraz jestem szczęśliwa, że mam córkę i bardzo ja kopcham. Ale na jest dzięki uporowi mojego męża. Nie wiem czy sama kiedykolwiek bym się zdecydowała na dziecko. Pozdrawiam was ciepło i wszystkim:tym ulotnym i tym przyziemnym zyczę dużo szczęścia, miłości i radości. Hanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kobietki co się to tu dzieje???? Chyba będę musiała jako strasza wiekem (:P) przyprowadzić was do porządku... Słonka przetsac zaraz się kłócic i nie obrażać się i nie przestawac do nas przychodzić!!!! Każda ma swoją racje i każda ma prawo do swojego zdania!!!! nie się wydaje ze po prostu nagromadziły się pewne problemy i nie wytrzymały nerwy - zarówno Ejmi jaki i yasmin jak i Wiśniowej tez troszku.... Laski ja każda z was rozumiem i rozumiem wasze podejście do sprawy. Ale proszę was nie kłóćcie się.. . Moze dla Ejmi sa to bardzo przyziemne i głupie problemy - ale ona ma prawo tak myśleć, bo jest w innj sytacji i troche ma inne problemy i nie była jeszcze w sytuacji ciążowej wiec nie wie jak to jest - lae napewno kiedys bedzie - czego słonko ci bardzo bardzo życzę:) - i potem spojrzy inaczej na te problemy. Ejmi - patrzy na to oczami kuzynki która spędzi 4 miesiące w szpitalu w obawie o swoje maleństwo!!! Ejmi życzę zdrowia kuzynce i tzrymam za nią - będzie dobrze zobaczysz. Yasmi - jestes w trudnej sytuacji i wiem ze ta ciąża jest dla ciebie problemem. sama o tym pisałaś - ale przyjdzie moment w którym będziesz się nią cieszyć. Masz jeszcze świerze rany po stracie kogoś bardz bliskiego - ja nie chciałabym być na twoim miejscu Kochanie - zobaczysz urodzisz malucha - mam nadziehję zę będzie to synuś - i będziesz szczęsliwa. Nie mozesz wracac cały czas do taty - on jest przy tobie cały czas i on napewno by się cieszył twoją ciążą. Moze popatrz na to z tej strony.... Gawit - sama wam napisąła co o tym myśi i co sądzi!!! Wszystkie poruszane sprawy sa bardzo ważne - te kilogramowe i te rozstępowe i te co do wyglądu i te inne też - to sa problemy ciążowe każdej koebity b ędącej w stanie odmiennym - błogosłąwionym - tez to pzrechodziłam - i nie wolno ich lekceważyć - ale uważam ze trzeba rozumieć też strone drugą która narazie patrzy na to z boczku. Słuchajcie - zaprzyjaźniłyśmy się już dość dobrze i chyba żadna z nas nie chce żeby byle powód stanął miedzy nami i zebyśmy się rozstały!!!!!!!!! Dziewczyny :D uśmiechy na buźki i dalej bądźmy szczęśliwe - z problemami małymi, duzymi, ciążowymy, dzieciatymi i wychowawczymi. Nie chce żeby żadna z Was z ta znikała albo uciakała - Ja osobiscie potzrebuje was wszystkie i mam nadzieje zę weźmiecie sobie to do serca NO!!! Bo pzrez kolano!!! Pozdrawiam i Buziale przesyłam 😘 I całuski dla perełek naszych kochanych brzuchatych:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thahuland - pzrez to całe brzuchate zamieszanie nie przywitałam się z Tobą!! ciesze się ze jesteś i w końcu wróć do nas na stałe!!!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mnie zabolało trochę to że tutaj na forum każda forma szczerości jest odbierana jako zarzut.. ja nie chciałam żeby to tak wyglądało. Każdy wie że punk widzenia zależy od punktu siedzenia. Wyraziłam swoje zdanie a Wy sie na mnie obraziłyście.. nie uważacie że jest to bez sensu? Czy to już jest tak że kobiecie ciężarnej nie można nic powiedzieć? W tej chwili nie wiem już czy mogę być szczera skoro jest to aż tak źle odbierane...a skoro nie mogę być szczera to nie widzę sensu żeby tu cokolwiek pisać bo wtedy to będzie fałszywe z mojej strony.... I tak wiem że powinno się pisać wszystkiego na forum... Każdy ma swoje spojrzenie na życie. Ja nikogo nie potępiam. Jedynie chcę być dobrze zrozumiana. Wiem że przyczyniłam się do wybuchu Yasmin... wylało się z niej to co w sobie tłumi... nie pisała o tym bo bała się naszej reakcji - zresztą wiemy jak zareagowały pomarańczowe. Nie będę tego komentować - rozmawiałyśmy na gg i jest już ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz w domku.. nic nie bede wiecej komentować, co miałam napisać napisałam..:) I licze, ze nikt mnie nie sprowokuje. Najważniejszy jest dystans ..do innych i przede wszystkim do soebie...a i troszke empatii, też nie zaszkodzi. z D bylismy na małych zakupach... i każdy z nas jest zadowolony:):)Zrobilismy sobie fasolke po bretońsku... także noc zapowiada się wietrznie:D:D hehs... własnie jemy..pozdrawiam Was ciepło ...papasie i Miłego wieczorku... prosze pogłaskać brzuszki od Ciotki.. Ewy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi - ja bynajmniej nie mam do ciebie prestensji o twoją szczerość. Przecież dobrze jest jak ktoś patrzy na pewne rzeczy z boku i obiektywnie ocenia spray. A pozatym to twoje spojrzenie na sprawy ciążowe mają parwo byc inne. Bądź dalej soba bo jestes wspaniałą szczerą osobą i taką cię lubię - buziale 😘. Skoro wyjasniłyście sobie wszystko i jest już oki to ja się bardzo cieszę.... Yasmin - tez ma prawo do humorów - w końcu kobiety w ciązy bywają różnie zmierzłe i zmienne ale takie ich prawo!!!! A akurat dzisja Nasza yasmin miała zły dzien i stało się - Yasmin buzi 😘 dla ciebie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisniowa - ales mi smaka narobiła mmmmmmm-ale bym zjała fasolki, albo jeszcze lepiej kapuśniaczka - łoj ale ja mam smaki:P. Ale w ciąży nie jestem:P!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i czlowiek wychodzi na troche z domu ....i co ?....i co zastaje.Burza w tak piekna pogode. Dziewczynki przypominam jeszcze raz ,że ciaza to nie choroba.Karzdy ja odbiera po swojemu,a nerwy sa tu zbyteczne. Nie ma co wracac do przeszlości,a tym bardziej kiedy jest ona tak bolesna.A i nie wolno obwiniac kogoś za zlo ktore niestety jest wpisane w nasze życie. Powiem wam tak dziewczynki.Każda ciaza ,moja ciaza wniosla wiele zmian w moim ciele.Rozstepy pojawily sie juz przy pierwszej i mam je nadal.Kiedys nie bylo takich specyfikow.I powiem wam szczerze,że wtedy,nie przypominam sobie tego,abym rozmyslała o tym co bedzie z moim ciałem.Myslałam tylko ,juz pod koniec jak ja wytrzymam bol. Ale przeciez byl maz i on rozwiewal moje wszystkie niepewności. Rozstepy mam do tej pory i naprawde nie utrudniaja mi niczego .Kocham i jestem kochana,a to jest najwazniejsze!!!!!!!!!!! Kilogramy poporodowe zrzucam ciagle.Po ostatnim porodzioe zrzucilam ich juz ok 15. Ale i wtedy nie czulam sie mniej kochana ani nie akceptowana.To jak sie czujemy w swoim ciele to głownie zależy od nas samych.Trzeba siebie polubiec takim jakim sie jest. Więc kochane te nerwy sa jak najbardziej niepotrzebne i nie wskazane,a szczegolnie w stanie ciązowym:D Nie mozna kogoś winić za szczerośc.Kazdy ma prawo powiedzieć to co mysli i musimy być przygotowani na to ,że niestety nie zawsze bedzie sie nam to podobalo.Ale kiedy prosi sie o rady trzeba byc nastawionym na rózna reakcje. A wiec prosze dosyc zlości i fochow. I przepraszam jeżeli kogokolwiek czyms urazilam. A życie pomimo wielu niedogodności i bolu musi sie toczyc dalej:D I zawsze jest szansa na to wielkie szczescie. pozdrawiam i sle ogromniaste buziaczki👄 THAHLUANT,ty ZBÓJNICO,W KONCU SIĘ ODEZWALAS.wITAJ SLONKO🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc jestem u was po raz pierwszy.Mam 23 lata jestem mezatka juz 4 lata i mam 3 letna coreczke, jestem teraz w 4 miesiacu ciazy.Jestem szczesliwa mam kochajaca rodzine i oprocz własnego mieszkania nic mi do szcescia nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam siebie i zauważyłam błąd. Po ostatniej ciazy ważylam prawie 100kg!!! Czyli do dnia dzisiejszego jest mnie mniej prawie o 20 kilosow. A te 10 to w ciagu ostanich 3,5 miesięcy. Wczesniej nie walczylam z tym tak uparcie.A juz w tej chwili czuje sie bardzo dobrze. Jeszcze raz pozdrawiam i wierze,że 🌻Yasminko🌻 przejdzie ci to postanowienie nie udzielania sie i rozmowy z nami.Smutno by bylo. 😍GAWIT😍-czekamy!!!!!!!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzie - witaj - nowa szczęściara na naszym topicu:) Mam nadziję zę zostaniesz na dłuzej i b ędziesz naszą stałą bywalczynią. Zapraszam serdecznie:)) u nas nastała moda na mamunie - i bardzo nas to cieszy:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za miłe przyjecie.ciaza to chyba jeden z najwspanialszych okresów w zyciu.Pierwsza ciaze przechodziłam bez zednych objawow, no rozstepy to chyba rzecz naturalna... :) ale nie miałam zadnych mdłosci ani nic w tym stylu za to teraz orzez pierwsze trzy mies.rano zaliczałam poranna toalete nad sedesem.ale czego sie nie przezyje zeby wydac dziecko na swiat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcia..kapusniaczek powiadasz...Hmm... tez bym..zjadla... na wieczor czekaja na mnie pierogi leniwe z cukrem... Pomimo, ze sie obzarlam jak...ś...a:) to juz mysle o nastepnym. Madzia 232323 witamy:) Thahluant:D 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisniowa - chyba wezme samochód i wpadam do ciebie na kolacyjke:D......Normalnie ja nie wiem - czy ty czytasz moje myśli jedzeniowe hihihi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale Ejmi
ma rację, że niektórzy są tu skoncentrowani na czubku swojego nosa i tylko swoje problemy widzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tak dawno mnie nie było, że wypadłam z forum i udzielania się i kurcze ciężko mi znów zacząć pisać. Cieszę się że miło mnie znów powitałyście i obiecuję częściej sie pojawiac i udzielać. Znów mam dużo wolnego czasu (niestety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Was wieczorową porą, nie chcę pisać o tym co sie działo dziś na naszym topiku, ale napiszę cos komus co się należało...Gawitku, dziekuję za Twoja szczerą wypowiedz!!! Mam nadzieje, ze niebawem bedziesz z nami juz na stałe. Tesknimy tu za Tobą bardzo... Witaj Madziu, fajnie, że do nas dołączyłaś, pisz, bedzie nam raźniej:) Idę cos zjeść, bo przed chwilką wrółciłam z restauracji Wojtka, posiedziałam, wypiłam 2 herbatki i \"umieram\" z głodu:) Wrócę później, buziaki M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorkiem! Tak jak obiecałam powoli do Was wracam :) Narazie mam dużo czasu, bo siedzę w domu, ale niedługo trzeba będzie zacząć szukać pracy :( A tak mi dobrze w domciu :) Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku skarbie-dobrze ,że jesteś👄 Rozkoszuje się byciem w domu,a pracę znajdziesz:D:D:D Dobranoc misiaki,kolorowych i spokojnych ssnów 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam WAm napisac tylko jedno....... przepraszam:-O moze nie powinnam Wam tego pisac co napisałam. Co myslę to myslę, mogłam to zakodowac w glowie i z nikim sie tym nie dzielic. Bo widze jaką burzę tym wywołałam:( ja....po prostu nie umiem nie wracac do tego co się stalo. Wszystko to jest jeszcze świeże i tak bardzo boli:( Ja...nie szukam problemów. Zrozumcie mnie:( to po prostu do mnie wraca, jak bumerang, codziennie wieczorami w łóżku zamykam oczy...i widzę mojego Tatę. Widzę jak zyje, jak sie do mnie usmiecha, jak mnie przytula. Otwieram oczy......dostaję po gębie szarą rzeczywistością. Taty juz nie ma. I nigdy nie bedzie:( I nawet ten dzidzius który rozwija sie teraz we mnie...nie potrafi mi tego bólu ukoić. Przepraszam ze wyrzuciłam to z siebie w taki bezczelny sposób. Mogłam to skisić w sobie. Ale chyba dluzej nie mogłam:-O Ejmi tak pięknie napisała mi na gg, ze dostałam dzidziusia jako prezent od Pana Boga, abym mogła na nowo nauczyc sie kochac, przelac tą wielką milosc na tą malutką istotkę. Zrekompensowal mi w pewien sposb stratę Taty. Staram sie odnaleźć w tym sens. Tak bardzo chciałabym cieszyc sie tą ciążą, tym darem od Boga. Ale...ja po prostu potrzebuje czasu. Czasu na to aby sie z tym wszystkim oswoic. Czy ja w swojej wypowiedzi wspomniałam cos o tym ze nienawidze wlasnego dziecka? bo tak mnie zbesztaly pomarancze:-O to bardzo zabolalo. Ja nikogo nie nienawidze, a tym bardziej tej malej istoty która jest juz częścią mnie.:( moje zycie się teraz zmienia. Juz sie zmienilo, o cale 360 stopni. Próbuje sie w nim caly czas odnaleźć. Ale czasami po prostu w tym wszystkim sie gubię. Za duzo mam w glowie mysli, duszę je w sobie a potem wybucham w sposób który nie kazdemu musi się spodobać. Napisałam co myslę. Ale nie tak jak powinnam. I za to przepraszam.:-O nie wincie mnie za to ze czasami wracają do mnie wspomnienia i rzeczywistosc która jeszcze niedawno była taka piękna, teraz często wydaje sie zwyklym koszmarem:( moze dlatego ze nie potrafię od tamtego wypadku przejść teraz do porządku dziennego i zaakceptowac ten stan rzeczy. Chyba jeszcze dlugo nie bede umiała. A dzidzius nie jest niczemu winien.......nigdy czegos takiego nie napisałam i nie napiszę.....:-O Przepraszam raz jeszcze..... zniknę na jakis czas. Muszę pozbierac mysli. Wszystkim Paniom zycze wszystkiego najlepszego ❤️ 🌼 E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×