Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robas

jak w takim wypadku najlepiej rozwiązać umowę o pracę ?

Polecane posty

Gość robas

Mam umowę na stałe i obowiązuje mnie zgodnie z umową 3- miesięczne wypowiedzenie . Mam propozycję lepiej płatnej pracy i to o wiele , bo z 700 netto na 1800 netto. Problem w tym , że mój obecny pracodawca nie chce zgodzić sie na rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron. Natomiast nowy pracodawca nie może sobie pozwolić czekć na mnie 3 miesiące czyli do końca listopada, bo pilnie poszukuje pracownika i bardzo zależy mu , żeby zatrudnić mnie. Co byście zrobili na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robas
nikt się na tym nie zna , jak najkorzystniej to zrobić. Nie chciałbym porzucać pracy, bo może mi to wpisać w świadectwie pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko - próbuj się dogadać. Porzucenie pracy to ostateczność, ja na miejscu takiego pracodawcy zastosowałabym Art. 52 K.P. (potocznie - \"dyscyplinarka\"), a taka informacja musi się znaleźć w świadectwie pracy (wymóg formalny). Spróbuj przemówić swojemu obecnemu szefowi do rozsądku. Powszechne w tym kraju są \"lewe zwolnienia lekarskie\" (co mnie osobiście irytuje, ale nie będę udawać, że nie wiem co się dzieje naokoło). Za pierwsze 30 dni zwolnienia płaci pracodawca, więc ryzykuje, że nie tylko straci pracownika ale jeszcze będziesz go kosztować podczas gdy nie pracujesz. Spróbuj znaleźć kompromis - zapytaj nowego pracodawcę ile maksymalnie może na Ciebie poczekać, a staremu zadeklaruj, że przez ten czas wprowadzisz swojego następcę we wszystkie sprawy. Poproś obecnego pracodawcę raz, potem drugi, jeśli trzeba - to i trzeci. Powinno się w końcu udać. Ludzie - wbrew pozorom - przeważnie dają się przekonać jeśli się ich szczerze poprosi i okaże przy tym szacunek. Dlatego też nie szantażuj pracodawcy zwolnieniem lekarskim; trzymaj poziom a powinno być OK. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robas
Nawet nie myślałem o braniu zwolnienia lekarskiego. Mi zależy , żeby szybko odejśc, bo nowy pracodawca potrzebuje mnie praktycznie od zaraz. Na pewno nie będę musiał mojego następcy wprowadzać w zakres obowiazków, ani szkolił go. Myślę , że jeżeli porozmawiam z nim jeszcze raz i podam prawdziwą przyczynę tzn. finanse to wkońcu mnie zrozumie i zgodzi się. Przecież zdaje sobie sprawę, że sam też gdyby miał pracować za 700 zł , a mógłby za 1.800 to na pewno wybrałby ofertę korzystniejszą finansowo. Jeżeli chodzi o kogoś , kto miałby zająć moje dotychczasowe miejsce pracy to nie miałby problemu ze znalezieniem pracownika. Co prawda przyszły pracodawca nie wymaga świadectwa pracy z obecnego zakładu, ale wolę mieć "czysto" w papierach, bo różnie w życiu bywa. Ja jestem uczciwy wobec pracodawcy, więc tego samego chciałbym od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wioletta---
W zasadzie nie ma bardzo wyboru, dogadac sie, a jeśli nie porzucenie pracy - innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wioletta---
Aaaaaaaaaaa jest jeszcze jedno, może Ty masz jakieś zastrzeżenia do pracodawcy umożliwiające wypowiedzenie bez zachowania okresu wypowiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz 3 miesiące wypowiedzednia to znaczy że staż pracy u tego pracodawcy dłuższy niż 3 lata. Taki okres może być w przyszłości trudno przemilczeć, jeśli np. będziesz sobie szukał nowej roboty. Dlatego też - taki jest mój pogląd - lepiej zadbać o \"czyste papiery\". Tak jak pisze Wioletta - istnieje możliwość natychmiastowego rozwiązania umowy o pracę przez pracownika bez wypowiedzenia, ale po pierwsze - to też znajdzie się w świadectwie pracy (bo zawsze jest tam obligatoryjnie wpisywany tryb rozwiązania umowy) a to także nie jest zbyt mile widziane, a po drugie - jest to możliwe tylko w przypadku (analogicznie jak w sytuacji gdy to pracodawca rozwiązuje) ciężkiego naruszenia obowiązków pracodawcy (np. zaleganie z wypłatą, naruszanie zasad BHP itp.). Daj znać jak poszło. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elszeba
robas znajduję się w takiej samej sytuacji jak ty.mam 19 letni staz pracy w jednej firmie szef nie zgadza się na porozumienie stron.porzucenie pracy nie wchodzi wrachubę-chcę mieć czyste papiery.znalazłam dobrą pracę w miejscu zamieszkania do firmy która nie chce mnie zwolnić pokonuję 80 km w obie strony.jeżdze tak już 11 lat.najbardziej uciązliwe są dojazdy a izarobki są marne 30% pensji wydaję na paliwo.nie jesteś sam . mamy poważny problem.proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robas
Dam znać, ale raczej jednak nic z tej zmiany nie wyjdzie. Bo ten nowy chce od zaraz i jakoś trudno się z nim dogadać że ja tak nie mogę itp. A zresztą jeżeli ktoś mnie tak stawia pod ścianą i wymusza na mnie wręcz porzucenie pracy to jakoś nie mam zaufania do takiego pracodawcy. Coś musi być nie tak, bo od razu oferuje mi umowę na stałe i też 3 - miesięczne wypowiedzenie. Albo potrzebuje kogoś , kto będzie mu pracował po 15 godzin na dobę i uwiąże mnie do siebie 3- miesięcznym wypowiedzeniem. Dotarłem również do kilku jego obecnych pracowników, i niezbyt dobrze wypowiadają się o nim: że nie płaci na czas , ludzi traktuje jak służących itp. Więc chyba sobie podaruję i będę szukać czegoś innego. A jeżeli chodzi o obecnego pracodawcę to niestety nic nie mogę mu nic zarzucić. Najwyżej tyle , że mało płaci, i czasami spóźnia się z wypłatą dzień lub dwa. Nie zmusza mnie do siedzenia po godzinach, wręcz nawet pilnuje normy miesięcznej. Jeżeli już robię nadgodziny , to płaci za nie dodatkowo do ostaniego dnia następnego miesiąca. Co prawda zgodnie z kodeksem pracy obowiązuje mnie 2 - miesięczne wypowiedzenie, ale on sam zaproponował mi korzystniejsze i przy podpisywaniu umowy ja się na to zgodziłem. Jeszcze raz dzięki za rady, ale chyba na razie się nie przydadzą. Jeżeli coś się zmieni to dam znać. elszeba - ale trzymam kciuki za Ciebie, może Tobie się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robas
No i sprawdziło się moje podejrzenie. Dzisiaj byłem świadkiem, jak ludzie kłócili się z nim o pieniądze. Dostali po 100 zł zaliczki i jeszcze musieli przyjśc do pracy w sobotę i niedzielę. W końcu postawiłem sprawę jasno, że od razu nie mogę przyjść, to zaraz zmieniły się warunki umowy. Już na papierze tylko najniższa krajowa a razem z nadgodzinami to wyciągnę może 1200 na rękę. To w sumie wychodzi , że musiałbym tam siedzieć po 12- 15 godzin i jeszcze wykłucać się o wypłatę. Tyle to ja mogę wyciągnąć u siebie przy takich nadgodzinach i nie wykłucać się o wypłatę ( jakieś zaliczki , a reszta nie wiadomo kiedy ) Jednak dobrze czasami " prześwietlić " przyszłego pracodawcę, żeby nie wpaśc z deszczu pod rynnę. Ach Ci prywaciarze. Myślą , że jak jest bezrobocie to mogą sobie pozwolić na nieszanowanie pracownika, ani na przestrzeganie kodeksu pracy. Pozdrawiam wszystkich szukających porządnej pracy. Trzymajcie się , i nie dajcie się wykorzystywać prywaciarzom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×