Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jego mamusia

Jego mamusia nas wykończy !!!

Polecane posty

Gość jego mamusia

Do slubu miesiac a ja juz nie moge ścierpiec zachowania mojej przyszlej teściowej!!! jak sobie z tym radzic?? Tez macie problemy z teściowymi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezwierzęcona
nigdy nie miałam z nią problemów, ale ostatnio kobieta tak mi działa na nerwy, że nie mogę znieść jej towarzystwa. wszystko wie lepiej, o wszystkim musi wiedzieć, poucza mnie na każdym kroku, stara się stworzyć wrażenie miłej, mądrej starszej pani, która chce być przyjaciółką dla mnie,ale czasami potrafi wbić taką szpilę, że się odechciewa wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to samo. Moja mama pomimo 50 lat jest luźną, fajną osoba - nigdy sie do mnie nie wtracala - traktowala mnie zawsze jak osobe. A przyszla tesciowa mowi do mnie jak do gówniary, ktora o niczym nie ma pojecia (wymadrza sie, udziela jakis chorych rad) - ja sama mam prawie 27 lat - juz dawno wyprowadzilam sie od rodzicow i znam swoja wartosc!!! Poza tym wszystko ptrafie zalatwic sama! Mam wrazenie, ze kiedys jej dowolam - i wcale nie jest to taka odlegla przyszlosc .......TESCIOWO TY STARY ROWERZE !!!! Wczoraj sie obruszyla ze napisalam ich na liscie gosci po imieniu (tzn ją i przyszlego teścia) ........Pewnie myśli, ze uslyszy ode mnie \"mamo\", ale predzej kaktus mi wyrosnie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfg
ciesz się ze Twoja daje Ci rady,moja potrafi tylko oplotkować,wymagać,wyzywać,na dodatek nie pamięta imion wnucząt,których przenigdy nie przytuliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wychodz za mąz
jak masz cale zycie walczyc z -bądz co bądz- MATKĄ twojego ukochanego. Nic z tego dobrego nie wynikniie. Ona sie nie zmieni, a ty zdaje sie nie masz zamiaru. Milo by ci bylo, gdyby on tak mowil o twojej matce? To ma byc babcia twoich wnukow, taka sama, jak twoja mama. Bedzieci sie musieli spotykac przy wielu okazjach. On bedzie z nia zawsze zwiazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezwierzecona
a najgorsze jest to, ze nijak nie potrafie sie jej postawic...szlag mnie juz trafia... ona chce wszystkie decyzje podejmowac za mnie - ostatnio zabrala sie za wybieranie mi ginekologa, bo ten, do ktorego chodze na pewno jest zly..jak boli mnie zab, to dzwoni za mnie do dentysty i umawia mnie na wizyty, caly czas stara sie zorganizowac mi czas - wydzwania ciagle i pyta kiedy do niej przyjde wydrylowac jej wisnie czy cokolwiek... lubilam ja, naprawde bardzo ja lubilam, dopoki sie nie zorientowalam jak dwulicowa osoba jest... koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wychodze za jego matke, tylko za niego. Moj przyszly maz - tez uwaza , ze ona przesadza, ale nie potrafi jej zwrocic uwagi. Ostatnio wydzwaniala z pretensjami, ze odsuwamy ją od spraw zwiazanych z weselem, a potem jak nam cos nie pasowalo, to powiedziala, ze olewamy sprawe. Gdzie jest konsekwensja? nie ma konsekwencji! Co do mojej mamy, to moj narzeczony ją uwielbia ::))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepsze jest to, ze przyjedzie nam wybierac lodowke po slubie!!!! tak jakbysmy sami nie potrafi jej kupic----szlag mnie trafia!!!! Zezwierzęcona - doskonale Cie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezwierzecona
uh, ale mi sie agresor wlaczyl przez ten topik :D:D u nas o slubie poki co nie ma mowy, chociaz ona przy kazdej okazji wchodzi na ten temat... no po prostu trzesie mnie jak tylko widze na wyswietlaczu telefonu jej imie.. nie potrafie sie z nia porozumiec, to bardzo inteligentna i oczytana kobieta, ale zupelnie nie mam z nia wspolnych tematow.. i jeszcze ta ciagla poza i udawanie "solidarnosci jajnikow" - faceci sa zli, nawet nie probuje bronic swojego syna, ale jak przychodzi co do czego, to twierdzi, ze najbardziej pokrzywdzony jest on, a ja jak zwykle klamie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wychodz za mąz
wychodzisz za niego, ale tez wchodzisz do jego rodziny. Pomysl,ze z czasem pewnie tesciowa bedzie wymagac opieki, nie mozesz tego zabronic mezowi i sama sie w to bedziesz musiala wlaczyc. Nie mozesz buntowac dzieci przeiw babci, bo im spieprzysz zycie. Jelsi cos sie miedzy wami nie ulozy, maz wytknie ci to,ze nie lubisz jego matki. Poza ty ona go wychowala - czy uwazasz,ze wychpwala go dobrze? Jesli jest glupia i zle go wychowala, to daj sobie z nim spokoj,jesli dobrze, to chyab nie jest z nia tak zle. Im dluzej trwa malzenstwo, tym problemy z tesciowa wieksze, anie mniejsze - obserwuję znajome malzenstwa. Ja zyje z tesciowa dobrze, choc czasem w drobiazgach mnie wkurza, ale nigdy w zyciu nie powiedzialabym mezowi nic zlego na jego matke - tak, jak nie znioslkabym, zeby krytykowal moja, Namietnoisci mijaja a dobre uklady rodzinne sa bardzo wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj przyszly maz wie, ze jej nie lubie! Mam powazne watpliwosci, czy on ja lubi, bo na pewno jej nie traktuje jej powaznie (to mozna zaobserwowac) np nie słucha co mowi przez tel itp Czy go dobrze wychowala?? NIE Wszystkiego musialam go sama uczyc - od tego jak wypada sie zachowac po proste rzeczy w kuchni - a ona teraz zgrywa matrone, ktorej trzeba słuchac na kazdym kroku brrrrrrrrr Az mnie trzepie!!!!!!!! I zabronilam mojemu narzeczonemu dawac kiedykolwiek moj nr komórki!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach te teściowe. My też mamy problem, ale zupełnie innej natury. Moja mam nie żyje, a teściowa w ostatnich miesiącach tak podupadła na zdrowiu, że nie jest w stanie nic wokół siebie zrobic. Ma 64 lata i Parkinsona, nerwica, nieleczona depresja i początki demencji. I co jest gorsze: wtrącanie się czy opiekowanie się przez cały czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem......ja sie opiekowałam bacią zupełnie spralizowaną prze 3 lata...ze wszystkim.....mojego przyszłego męża mama to dobra kobieta..wscibska jak cholera ...ale sprawiedliewa...mądra zyciowo... gdyby(pfupfu) miała byc chora-mieszkałaby z nami,opiekowałbym sie nią jak mamą swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie ma pojecia\"gorsze\"...za kazdym razem to próba dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama, a jego mama to dwa światy - jak ogien i woda :)) Zostalam wychowana w innej konwencji. Nie lubie wścibctwa, gardze nadmierna ciekawoscia - a moja przyszła interesuje WSZYSTKO !!!!!! Wtedy mam ochote podejsc i ZAMORDOWAC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ją olałam
Czy nie mozecie tez tak zrobic?Unikac jej po prostu??? Ja tak zrobilam,nazywa mnie dzikusem,ale mam to gdzies.No zeby mi wybierala lodowkę:-0 no niemozliwe po prostu!!!😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honorata30
Ja tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierzcie mi - unikam jej jak tylko moge :)) Dobrze, ze mieszkamy w innych miastach, bo chyba bym oszalala !!!!! Oj nie bedzie tak jak ona chce, nie bedzie!!! Co to, to nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cięzko mi dawać rade bo ja mojej jeszcze nie ujażmiłam,jak Ty tego dokonasz to daj znak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym się teraz 100 razy zastanowiła na małżeńtwem...facet nie szanuje (nie słucha/ nie traktuje poważnie) matki to tak samo kiedyś postapi z Tobą....tez nienawidziłam swojej teściowej, moj maż też swoja mamę olewal...rozwód w toku....nie mówię ze to schemat, ale przemyśl sobie bo obecna sytuacja Ci dobrze nie wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopuszczam myśl , ze to jak facet traktuje matke, tak bedzie traktowal zone - ale moj przyszly maz przynajmniej sie ze mna liczy (znamy sie juz 8 lat) - mieszkamy razem i to ja mam ostateczne zdanie we wszystkich sprawach. Poza tym kocham go nieziemsko!! Poprostu sie teściowej nie dam i koniec! Bede jej unikala , ostatecznie to nic trudnego jak mieszka sie 200 km od siebie, tel tez nie musze odbierac - przynajmniej tych stacjonarnych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada.....
wytrzymaj do slubu a potem jej powiedz że jestescie juz duzi i smai dacie rade wybrac lodówkę itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja narazie nie mam problemu ze swoja przyszla. ale mogę miec, bo juz teraz napiera, bysmy sie pobrali, bo ona chce wnuczka. non stop o tym gada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sir W.S Gilbert
Moja tesciowa to pedantka przez duze P. Jestem chora jak do nas przychodzi, normalnie kontrola. Chociaz sama lubie czystosc ale nie do przesady. Dom jest po to aby w nim mieszkac a nie robic z niego szpital. Niby sie nie wtraca ale przez osoby trzecie obgaduje , ze to a tamto nie tak zrobilismy. WKWa mnie to okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×