Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewa210

Co mam robić?

Polecane posty

Witajcie, mam problem z byłym chłopakiem. Byłam z nim 5 lat, mieszkaliśmy razem, byłam w nim szalenie zakochana. Dwa miesiące temu zostawił mnie dla swiezo poznanej dziewczyny w której jak twierdził zakochał się. Ja próbowałam go znienawidziec ale jakos nie mogłam. Przez dwa miesiące nie kontaktowaliśmy sie. Nagle on się pojawia, powracają dawne emocje między nami i temat zeby do siebie wrócić. Co mam zrobić? Czy można zaufać takiej osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo, ale za malo o nim wiemy zeby powiedziec na 100%. To ze zdradzil daje 60% na minus, to ze byliscie 5 lat daje przy zalozeniu ze byly dobre ze 30% na plus....ale co z reszta ? TY musisz to sama ocenic albo zrobic tu wywisekcje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te 5 lat było super. Ja nie mogłam zrozumieć dlaczego to skończył. Jak mam zrobić wywisekscję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet jak kazdy czlowiek musi miec wady i zalety, ty rowniez....za malo danych aby poradzic, ael lepiej odpusc sobie wywisekcje bo tu czesto padaja przykre slowa. Fakt faktem ze to chyba niektorym pomaga ale ja wole bardziej delikatne terapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja....ale to tylko ja....kopnął bym go osobiście w dupe sorry:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśjaaaaaaa
eh ja to bym się bała że mnie znowu oleje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym że ja go nadal kocham, ale boje się że zawsze pozostanie między nami odrobina braku zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa210-------> odpowiedz sobie na pytanie czy bedziesz potrafiła z Nim byc, zaufać mu, nie przeżywać nadmiernej zazdrości, nie robic piekła przez wypominanie mu. czy bedziesz potrafiła pozostawić to zdarzenie w przeszłości czy jednak bedzie ono wypływać w kłótniach. Od tego zależy czy powinnaś dać mu szansę czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umiem oddzielić to co było, rozpocząc nową kartę tylko boję się jednego - w 100 % zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz ja własnie o tym mówię:) Na czym polega zaufanie - głównie na pewności dotyczącej partnera. Jeżeli boisz się zaufać to znaczy że nie ufasz, nie da się naczej - a masz do tego prawo. Czy będziesz potrafiła czuć się absolutnie bezpieczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do francuskiego pieska
blagam cie, jesli chodzi o uczucia ti ty nikomu niczego nie doradzaj, blagam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może trochę odpocząć od siebie i nabrać dystansu do pewnych spraw? Wzajemne zaufanie jest bardzo ważną kwestią w związku. A może za jakiś czas znowu odejdzie zakochany w jakiejś innej laseczce? I co? Kolejny nowy rozdział w życiu? I tak do setki? Na zaufanie pracuje się bardzo długo. A raz utracone ciężko odzyskać.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w takiej samej sytuacji..tyle, że byliśmy razem nieco krócej i nie mieszkaliśmy ze sobą..ale z dnia na dzień powiedział, że własnie kilka dni temu on poznał \"miłość swojego życia\" I co...ohh...to bolało...płakanie 24/h itp i najlepsze było to, że po miesiącu na skraju załamania nerwowego ciągle byłam w stanie mu wybaczyć...tylko on nie wrócił, mimo, że z tamtą rozstał się po 2 miesiącach..był zbyt dumny, a ja ciesze się, ze nie wrócił (mimo, że tego żałował, jak mi później powiedział), bo teraz wiem, że to nie byłoby to samo...nie byłabym w stanie zaufac jeszcze raz...za każdym razem kiedy wychodziłby sam bałabym się, że znowu pozna \"miłość swojego życia\"...a taka nerwówa to nie dla mnie. Więc decyzja należy do Ciebie...cieżko jest żyć bez siebie, wiem to, ale pomyśl, czy nie ciężej będzie żyć potem ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×