Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _Eustachy_

Po jakim czasie kolejna randka?

Polecane posty

Gość _Eustachy_

Witam. Mam trochę taki dziwny, pewnie dla niektórych śmieszny problem. Poznałem przez internet dziewczynę, umówiliśmy się dziś po 3 dniach pisania na gg, przypadliśmy sobie do gustu. Dało się wyczuć, że bardzo dobrze się nam rozmawia i miło spędziliśmy ze sobą czas. Na pożegnanie wziąłem od niej nr telefonu i teraz mam pytanie. Ile czasu czekać z odzewem do niej i proponowaniem kolejnego spotkania? Dziewczyna bardzo mi się podoba i chcę pociągnąć to znajomość, tak aby wyszło coś z tego więcej. A z drugiej strony nie chcę być nachalny ani wyjść na desperata. Myślicie, że 2 dni milczenia a potem odzew sms-em i zaproponowanie kolejnego spotkania to będzie odpowiedni moment? Jak Wy kobiety myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moskitiera
Hmm..jeśli przypadlście sobie do gustu, to proponuję smsa jutro...tak w trakcie dnia w stylu "dzięki za miłe spotkanie, odezwię swę wkrótce"..... bo się dziewczyna będzie męczyć jak będziesz 3 dni milczał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimimi789
napisz dzis albo jutro moze, ze bylo fajnie i ze powinniscie to powtorzyc za kilka dni - tak jakos . Jak bedzies zmilczal to ona bedzie myslec, ze bylo co nie tak. Czy mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moskitiera
"odezwę się wkrótce" sorki za literówki! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli poznaliscie sie na internecie to jest mozliwe ze oboje szukacie. Powinienes spotykac sie bardzo czesto gdyz inaczej inny moze Cie ubiedz :) juz byly tu takie topiki. Dopoki nie zawiaze sie miedzy wami nic to ona bedzie umawiac sie z innym w poszukiwaniu tego jedynego a ty zwlekajac zostaniesz na lodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. ona mi do gustu przypadła bardzo, ja jej chyba również, to dało się wyczuć. Przynajmniej mam nadzieję :) Tak pytam, bo jeśli chodzi o tego typu randki to jest to dla mnie nowość i nie mam za bardzo doświadczenia. Moje poprzednie dziewczyny poznawałem przez znajomych i było dużo łatwiej. A tutaj muszę działać sam. No i przeczytałem niedawno w jakimś mądrym poradniku, że podobno najlepiej odczekać po 1 spotkaniu te pare dni, tak żeby właśnie dziewczyna nie miała tej pewności, żeby się zastanawiała czy przypadła facetowi do gustu. Dlatego Was panie pytam - jak byście się czuły, gdyby facet z którym się spotkałyście spodobał się wam, wziął od was nr telefonu, a potem nie odezwał się następnego dnia, tylko za 2 dni? Bo z tego poradnika co czytałem wynika, że to na kobiety działa, tzn. taka niepewność. Dlatego myślę, że jutro się nie odezwę, poczekam do wtorku i wtedy puszczę smsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytaj poradnikow tylko rob tak jak czujesz...to najlepsze rozwiazanie jesli o milosc chodzi. Rozne gadania ze nalezy to i tamto mozna sobie w tylek wsadzic. To wszystko jest duzo bardziej skomplikowane i sam ocenisz najlepiej co nalezy zrobic. Rob co czujesz i chcesz. Jesli bedziesz chcial inaczej niz ona to ona to poczuje i nic nie wyjdzie ale tylko w ten sposob znajdziesz ta odpowiednia a w innym przypadku znajdziesz nieodpowiednia. Ona bedzie miala o tobie nieprawdziwe wyobrazenie a to jest poczatek konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
francuski piesek - to nie tak, że szukamy. Ja na siłę nie szukam, przed spotkaniem na nic nie liczyłem, umówiliśmy się dlatego, że wydawała mi się warta zainteresowania i chciałem ją poznać osobiście. No i dziewczyna naprawdę bardzo mi się spodobała - i z charakteru i z wyglądu. Ja myślę że ona też specjalnie nie szuka, bo nawet sama mi dziś mówiła że jeszcze ma uraz z poprzedniego związku i boi się wchodzić w kolejne. Poza tym dla niej takie spotkanie z kimś poznanym w internecie to pierwszy raz, tak więc nie sądzę, żeby zaraz spotkała się z innym :) Oczywiście ja jej kolejne spotkanie niedługo zaproponuje, no ale nie jutro, czy pojutrze, ale za parę dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wake up
Dzwon chlopie od razu , bo ona teraz minuty odlicza i mysli ze juz nie zadzwonisz ;) My tak mamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym zadzwonil teraz jak znam siebie :) ale rob co chcesz, tylko potem nie miej pretenskji ze nie mowilem ;) Ja nigdy nie czekalem z druga randka...na druga umawialem sie natentychmiast na drugi dzien...no chyba ze pierwsza byla z rana to wtedy na wieczor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wake up - no właśnie, czyli taka niepewność może jest potrzebna. Chyba nie o to chodzi, żeby jej pokazać, że jestem dostępny na każde jej zawołanie? Myślę żeby jutro milczeć, a odezwać się pojutrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
francuski piesek - no i jak potem się rozwijały te znajomości? Bo wiesz, ja będę dążył do tego, żeby ona została moją dziewczyną :) Ale nie chcę być nachalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moskitiera
francuski piesek ma rację - nie kombinuj, bo przekombinujesz! Takie kalkulowanie wchodzi w krew, potem nic, co z tą dziewczyną będziesz robił nie będzie prawdziwe i spontaniczne. Ja mam za sobą już takie związki, gdzie dwie strony ciągle kalkulowały, każdy kolejny ruch. Wymęczyłam się okrutnie, nigdy wiecej. Teraz krzyczę jeśli mam ochotę na krzyk. Zapłaczę jeśli chce mi się płakać. Więc jeśli chcesz zadzwonić to dzwoń. Choćby teraz. Nic nie udawaj.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dobrze sie rozwijaly.....pewnie ze nie wszystkie, ale jak sie nie rozwijaly to znaczy ze nie mialy sie rozwinac. To wszytstko zalezy od osobowosci i dlatego radze abys robil nie tak jak ja ani nie tak jak w poradnikach ale tak jak ty czujesz. Czasem trzeba tak a czasem tak....zalezy z kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Euastachy, jako kobieta Ci mowie, ze ona dzisisaj juz pewnie przezywa ze milczysz:) A jutro jak nie wyslesz smsa to moze byc z lekka zalamana:) Nie baw sie w zadne gierki tylko pisz z ranca ssmsa:::P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moskitiera
no widzisz :-D nawet ja to potrafię hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz jutro rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, zależy od osoby. Tutaj jest jeszcze o tyle problem, że ona powiedziała mi coś w stylu, że nie szuka teraz związku, bo boi się kolejnego rozczarowania i zranienia. Ale wyczułem, że mówiła to tak chyba specjalnie, żeby pokazać że jest niedostępna, a tak naprawdę brakuje jej bliskiej osoby. Tyle tylko, że ja nie chcę być nachalny. To było dopiero pierwsze spotkanie. Wiadomo, że po kolejnych trochę lepiej się poznamy i wtedy raczej będę pisał do niej codziennie, a i ewentualne następne spotkania będą częstsze. Po tym co piszecie chyba jednak jutro się do niej odezwę. Zwykły sms to przecież chyba nic nachalnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, napiszę do niej jutro z pracy. Co ma być to będzie. Pamiętajcie, że ja ciągle zakładam wariant optymistyczny, tzn. taki że i ja jej przypadłem do gustu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie szuka ? to by sie z Toba nie spotkala. Szuka ale zabija w sobie ta mozliwosc aczkolwiek nieskutecznie. Wydaje mi sie ze kazda/kazdy tak powie ale nie po to by powiedziec ze nie szuka ale po to aby dac do zrozumienia ze nie chce bylejakiej znajomosc. poza tym pzreciez mozesz miec akurat jakies niespodziewane wolne i tak zaprosic ja zeby sama nie siedziala w domu...jesli jest po przejsciach to pewnie jej smutno nie raz...wiec niech sie rozerwie chociaz...no nie ? pretekst jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moskitiera
no i bardzo dobra decyzja Eusatachy :-) Brawo. Daj znak jak poszło... ;-) właśnie, czy to kobiety czy mężczyźni, po zakończonym związku zawsze przyjmują asekuracyjną postawę "nie chcę nowego - boję się", ale tak na serio takie wyznania to prośba o bliskość, o uczucia...nie czarujmy się: człowiek to zwierzę stadne. Kto lepiej "wyliże rany" niż nowa miłość???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
francuski piesek - tutaj dobrze odgadłeś. Po niej widać, że jej smutno z powodu samotności. Zresztą sama mi się żaliła, że nie ma z kim wolnego czasu spędzać, w ogóle żaliła się na to jakie to życie jest okrutne i że nie ufa już facetom. Postaram się jakoś to jej podejście zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile masz latt
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana_po_calosci
Nie chce nic radzic, bo nie wiem kto z was jaki jest ale napisze jak ja - jako dziewczyna - podchodze do takiego zwlekania z kontaktem. Mam za soba bardzo duzo randek i zauwazylam pewna zaleznosc. Otoz mezczyzni jakby sie umowili i dzwonia po czterech-pieciu dniach. Najpierw mnie to zaskakiwalo, potem zdumiewalo a potem zauwazylam za im jakis mniej pewny siebie i probuje ze mna pogrywac, stosowac jakies tricki, tym pewniejsze jest ze odczeka te kilka dni zanim zadzwoni. W koncu stwierdzilam ze takim panom dziekuje, i jesli kolejny nie pokaze mi ze sie podobam i nie zadzwoni od razu, to klade na nim krzyzyk. Tak skonczyly sie moje spotkania z facetami nie wartymi zachodu. Dodam ze wole niezaklamane stosunki damsko-meskie, wiec moja zasada dziala w obie strony, ja sama nieraz dzwonie, proponuje spotkanie, ale musze czuc ze facet ma kontakt ze mna a nie ze swoim poradnikiem i wiedzi mnie a nie obiekt z poradnika ledwo wystajacy spoza swojego czubka nosa. Dla scislosci, juz od dawna nie randkuje, jestem w udanym zwiazku, i tak sie sklada ze z mezczyzna ktory zadzwonil od razu po pierwszej randce i nie dal mi sie zbyc ;D. Desperat?? O nieeee.... Zdobywca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×