Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

life is brutal

help

Polecane posty

Witam. Jestem tu nowa. Nie dawno rozstałam sie z facetem marzec) i nie umiem sobie jakos z tym poradzić. A dodam ze taka sytuacja juz kiedys miala miejsce, po jakims czasie zaczelismy sie znowu widywac, widzialam ze sie stara ze chce sprobowac jeszcze raz bo mnie kocha i nie moze o mnie zapomniec .... a w dzien naszego rozstania uslyszalam ze mnie kocha ale nie mozemy razem byc. Dziwne. Co sadzicie o takim zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niby dlaczego nie mozecie byc razem ? :o dziebw to ... tak samo jak niektorzy mowia \"moze zostaniemy przyjaciolmi\":o ja mam swoja teorie ze do tej samej rzeki sie nie wchodzi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam ze ciagle o nim mysle, zastanawiam sie czy on o mnie tez. Od tego czasu odezwal sie moze z dwa razy ale ja nie wytzrymalam i powiedzialam co o nim mysle m. in ze bawi sie moimi uczuciami. Teraz sie do siebie nie odzywamy, ani on nie napisze a ni ja. Kiedys do niego napisalam ale powiedzial ze nie chce zebym do niego pisala. Bylam pewna ze skoro wrocil dom mnie to mnie kocha i to mocno a tu prosze taka niespodzianaka po miesiacu koniec, the end. A powod? Klotnia ! O cholera jak ja tesknie. Dlaczego jesze o nim myskle preciez minelo juz tyle czasu......serce swoje a rozum swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze on sie chyba boi ze bedziemy sie klocic tak mi powiedzial przy naszym rozstaniu, ze to ie ma sensu bo kiedys i tak sie poklocimy :( a dodam ze wg mnie nie klocilismy sie czesto, moze raz na miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
ja radzę dac sobie spokój wracanie i rozstawanie się,to chyba największy błąd jaki się popełnia.Chłopak odszedł od Ciebie nie raz...bez wytłumaczenia.Wywnioskować z tego można,że nie zalęzało mu na Tobie, na tyle,by powiedzieć Ci jaki jest powód jego decyzji.Pewnie jestes młoda i wydaje Ci się,że wszystko kończy się na nim jednym.Ale tak nie jest.Jeżeli ważne jest dla Ciebie Twoje szczęście,to poszukaj kogos,przy kim będziesz czuć się bezpieczna i ważna.Jesli wrócisz do niego (choć jak wynika z wypoiedzi 2ga strona nie jest chętna) będziesz drżała o to,czy za miesiąc prtzypadkiem znów nie spotka Cię rozczarowanie.Warto????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocakarola a co sadzisz o tym ze kiedy sie rozstawalismy powiedzial tak \" kocham cie ale mnie widze nas razem w przyszlosci\" dla mnie to chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivone22
hej! ja mam ten sam problem. zerwal ze mna drugi raz. za pierwszym razem stweirdzil ze nie pasujemy do siebie. po roku wrocilismy do siebie. minal rok i znow ze mna zerwal, bo niby czesto sie kloclismy (to byla rpawda, trwalo to z miesiac, ale od miesaca byl juz spokoj). tlumaczyl mi, ze mnie kocha ale nie moze ze mna byc, ze jestem wspaniala dziewczyna i wie, ze lepszej nie spotka ale ze to juz koniec, bo nasz zwiazek nie ma przszylosci. Co za duren - jak mozna kogos kochac i nie chciec z nim byc? przeciez to absurd. Ile masz lat - life is brutal? dlugo byliscie ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakarola
co do zwrotu: "kocham Cię,ale nie wiedzę nas w przyszłości"... facet tym stwierdzeniem sam sobie zaprzeczył.jak mozna kochać i nie planowaćź wspólnego zycia,bycia,przyszłości.jeśli on nie widzi Cię w swoim życiu,to albo Cię nie kocha,albo będzie kochał przez chwilę.Wiem,że łatwo mówić-trudniej zrobić,ale pomyśl przez chwilę o sobie.Co Cię z nim czeka?rozczarowanie,strach o jutro,niestabilność?i czy warto.Byłam z facetem 3 lata,kochałam,on też,ale jednak coś mi nie grało i nie dawało spokoju.rozstałam się z nim.wtedy myślałam,że już nic mnie dobrego nie spotka,byłam sama długi czas,przeżyłam wiele rozczarowań....ale teraz,dziś wiem,że nie mogłam zrobić lepiej.po tym strasznym czasie samotności spotkałam GO.czuły,kochający,cierpliwy, wyrozumiały,słuch mnie,chce poznać moje potrzeby.jesteśmy razem 7 m-cy,a mnie wydaje się,że całe życie,nie pokłociliśmy sie ani razu,owszem są spięcia,ale ON potrafi sprawić,że nie krzyczę,tylko rozmawiam... Uwierz........może być lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 miesiecy to przeciez krotko, nie wierz co cie jeszcze spotka z jego strony, piszesz mi ze sie nie poklociliscie tzn ze co ze to idealny zwiazek bo sie nie poklociliscie, mysle ze zwiazek bez klotni jest troche dziwny jak mozna byc z kims i sie nie poklocic predzej czy pozniej pewnie to nastapi, napaczatku jest zawsze fantastycznie a potem troche mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po co takie wracanie i zawracanie mi glowy, no coz byc moze sobie tego dobrze nie przemyslal, normalnie jak go spotkam to go zastrzele. No i ile jest warte słowo \"kocham\" Skoro jak mowisz nie kocha mnie to po co do mnie wracał??????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może myślał że
tak będzie mniej brutalnie. Powie, że kocha ale coś tam. Wolałabyś, żeby powiedział, że już go nie kręcisz? Może są w nim resztki z gentelmana i dlatego tak powiedział. Kto go zresztą wie. Według mnie zerwał, bo już cie nie kochał. Znalazł kogoś innego, ale też nie było to cos takiego czego szukał. Wrócił, bo pomyślał, że jednak ciebie zna już długo, przyzwyczaił się i po co ma szukać czegoś nowego. Ale po jakimś czasie stwierdził, że do miłości nie można sie zmuszać. I znów szuka... Sorry za moja brutalność, ale chyba nic z tego. Czas goi rany. Czasami dłużej, czasami krócej. Najlepszym lekarstwem będzie znalezienie następcy, ale musisz przestać czakać na cud. Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem kiedy wracal do mnie powiedsial ze mnie kocha ze nie moze zapomniec ze caly czas jestem obecna w jego myslach ... a kiedy sie rozstawalismy powiedzial ze wrocil bo myslal ze sie zmienialam hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może myślał że
a co miał powiedzieć? Inaczej pewnie byś się nie zgodziła przyjąć go spowrotem :-) Masz dobry nick do zaistniałej sytuacji. I właśnie z tego powodu najwyższy czas zacząć żyć dalej już bez niego. Szkoda czasu na wieczne czekanie. Może właśnie jak zobaczy cię z kimś innym, to z zazdrości znów będzie chciał wrócić. Ale zbytnio bym na to nie liczyła, bo znów może to byc chwilowe. I znów rozpacz. Wiem, że łatwo tak powiedzieć, ale "life is brutal" i nikt ci nie zagwarantuje, że już zawsze będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Jeszcze mnóstwo pięknych chwil i rozczarowań przed tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×