chce zrobić szarlotke-najprostszy i najsmaczniejszy placek ale czy potrafie?

Witam! CHcialabym zrobic szarotke-ponoc najsmaczniejszy i najprostszy placek-ale nie wiem czy bede potrafila..dodam, ze nigdy mi ciasta nie wychodzily-po porostu nie mam reki i zawsze albo wychodzi zakalec albo sie skladniki nie trzymaja..Po prostu jestem laik albo pechowiec.Dzis przyjezdza moja mama z sanatorium i tak pomyslalam, ze moze zrobie jej niespodzianke i chcialabym samodzielnie upiec szarlotke.I prosze doradzcie mi taki przepis aby wyszedł..sprawdzony i prosty-szukalam w google i tam sa takie wersje,że sie plakac chce. I jeszcze jedno-prosze doswiadczone gospodynie co zrobic aby wyrobic dobrze ciasto-tzn zeby nie wyszlo potem zakalcowate-jak ciasto dobrze wyrobione wyglada, jakiej jest "konsystencji"-wiem ze dla nie ktorych to naprawde smieszne pytania ale .......naprawde chcialabym aby ta szaroltka wyszla.A boje sie ze znow ciasta nie zarobie odpowiednio....,że skladniki mi sie nie beda trzymac.Prosze o pomoc!! Dziekuje:-)

pomożcie prosze

prosze o pomoc........

chce dzis zrobic smaczny obiad- moze tu przy okazji pieczenia szarlotki ktos mi pomoze:D

Ja robię na kruchym cieście i raczej nie ma prawa zrobić się zakalec ;) Składniki na ciasto: 3 i 1/2 szklanki mąki 1 kostka margaryny 3/4 szklanki cukru pudru 2 żółtka 5 - 8 łyżek kwaśnej śmietany szczypta soli 2 łyżeczki proszku do pieczenia Wszystkie składniki posiekać nożem. Podzielić na 2 części. Jedną - większą wyłożyć blachę (wcześniej wysmarowaną tłuszczem), drugą włożyć do zamrażalnika. Spód najlepiej podpiec ok. 10 - 15 min. w 180 st. Jabłka kupuję w słoiku prażone - gotowe do szarlotki. Mieszam je tylko z cynamonem. Żeby się nie rozpadały można dodać do nich żelatynę (3 - 4 łyżeczki żelatyny wmieszać na małym ogniu z niewielką ilością wody - do uzyskania białego kolorku). Wstawiam to na jakiś czas do lodówki. Na podpieczony spód przełożyć jabłka i zetrzeć na to ciasto z zamrażalnika. Piec w 180 st. Ja piekę na oko, ze względu na raczej starą kuchenkę ;) W każdym razie do momentu, aż zacznie brązowić się wierzch :)

bardzo dziekuje- sprobuje-moze mi sie uda:-) moze niczego nie zapsuje:-) a ciasto ma byc miekkie wyrobione i raczej klekace czy raczej "matowe"?

Mhm... mi ostatnio wyszło jakieś takie klejące. Myślę, że za dużo śmietany dałam. W sumie żaden problem to nie jest, bo i tak wyszło smaczne ;) Może się tylko ciężko rozprowadzać na blasze. I radzę też ciasto wyrobić wcześniej, żeby ta jedna część dobrze się zamroziła - łatwiej się je wtedy ściera na tarce :) Powodzonka życzę!

co do obiadu - to jakoś nie mam pomysłu ;) ale zajrzyj tu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3144888 fajne przepisy można znaleźć :)

:-)podnosze!

ma ktos jeszcze jakis pomysl-za 2 h zabieram sie do pracy!

-40 dkg. mąki -3/4 szkl. cukru pudru -1 margaryna -1 łyżka smalcu -1 łyżka smalcu -1 łyzeczka proszku do pieczenia -4 żółtka (ugotowane) ciasto wysiekać (żółtka tre na tarce na najdrobniejszych oczkach), podzielić na pół, utarte jabłka (kwaśne ok.1.5 kg.) mieszam z odrobiną cukru i cynamonem) odcisnać, przełożyć. Wierzch ciasta ponakłuwać widelcem, upieczone ciasto posypać cukrem pudrem. Po prostu niebo w gębie. i jeszcze jedno: nigdy do szarlotki nie dam gotowego przecieru z jabłek i to jeszcze ze sklepu. ochyda.

aaaaaaa zapomniałam o łyżce śmietany. I smalcu ma być 1 łyzka(coś mi się zdublowało)

i jakos wyszlo...nawet smacznie-na pierwszy raz nie jest zle..Teraz niech tylko mama przyjecdzie o ona oceni.dziekuje za rady.

niestety szarlotka wyszla niska-czy to dlatego ze kruche ciasto czy moze-to po prostu zakalec:(((

a te jablka to mam smazyc czy jak? bo mam jablka normalne a nie ze sloika

tak sie zastanawiam-czemu mi placek nie wyszedł........ale niski-ma 3 cm:( chyba nawet nie potrafie zrobic najprostszego placka:-(

swieżych jabłek się nie smaży. utrzeć, odcisnąć z nadmiaru soku i wykłada ć na ciasto.

kupilam prazone w sklepie.......