Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Tak jest Zabusia25 zostaje bo mam ten nik od 2004 roku hehe :) zmieniam tylko co rok liczbe na końcu która jest iloscią moich latek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabusia25, a co to za kościół? :) W Bielsku gdzieś? Nie potrafię go sobie skojarzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt, że po kilku tysiącach (sic!) postów człowiek przyzwyczaja się do swojego nicka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kosciół w Sosnowcu bo tu teraz mieszkamy zresztą ja pochodze z Sosnowca :) Katedra na ul. Koscielnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulinko, wiesz podobieństwa podobieństwami, ale ja uwielbiam patrzeć na tych moich dwu facetów. A. nigdy nie stronił od pielęgnacji Maleńkiego i teraz wszystko wychodzi mu super naturalnie, więc i mnóstwo przy tym radości, a że tata to wielki rozpieszczacz Piotrusia to wszystko robią na wesoło. Mały się zaśmiewa na głos i A. też się cieszy. Mogę ich tak oglądać godzinami!!! A co do powrotów do pracy, to myślę, że mnóstwo czynników na to się składa i to czym jest dla matki praca i to jaka jest tam atmosfera i to jakie jest dziecko i wreszcie jaka jest mama. Wiem, że są dzieci wrzeszczące dniami i nocami i bardzo dokuczające, ale tak naprawdę, myślę, że nawet mama superaniołka ma dni, kiedy pada na nos, tego nie da się uniknąć. Myślę, że też wiele zależy od spojrzenia na samą siebie, na typ swojego związku. Ogólnie myślę, że np. trzy różne kobiety, będąc mamami tego samego dziecka mogłyby mieć bardzo różne podejście, a nawet skrajne podejście do powrotu do pracy. Zabusiu, nigdy nie byłam w Sosnowcu, aż mnie zachęciłaś do odwiedzenia tego miasta.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest u nas duzo fajnych mijsc łącznie z zameczkiem a własciwie dwoma w jednym z nich było wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz tak z innej beczki dziewczyny. Jakie macie spojrzenie na swój wiek?? Ja ostatnio zorientowałam się, że jak mi stuknie 40-stka, to chyba nie uwierzę, bo z jednej strony wiem ile mam lat (niespełna 26), a z drugiej myślę o sobie niemal jak o nastolatce:) Hmmm, może tak się myśli przez całe życie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś [szepcze słabym głosem] mów do Zabusi25 \"Zabusiu25\", bo dostanę rozdwojenia jaźni... ;) Co do wieku - mam bardzo podobnie:) tzn nie myślę o sobie jako o nastolatce, ale tak mniej - więcej jako około 20-tce;) i jak tak patrzę czasami na reakcje ludzi w różnym wieku (zwłaszcza mam po temu okazje podczas ślubów - tyle razy byłam świadkiem westchnień w rodzaju \"kiedy ona tak urosła.. dopiero co ja miałam na sobie białą suknię..\" i \"Anusiu, ależ my nadal jesteśmy tacy, jak byliśmy wtedy\" itp. ;) ) to chyba tak już zostaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i też z innej beczki - Kiedyś, Ty jesteś z 12 sierpnia czy 8 grudnia? :) Bo nie wiem, jak to jest z tym 8.12 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulinko, dostosuję się do próśb w zakresie nomenkalutury, co być nam biedactwo nie osłabła na umyśle:) A co do tych westchnień, to moja teściowa ostatnio powiedziała mi, ze chwilami nie może uwierzyć, że jest mamą prawie 30-letniego faceta!!! No cóż... ja mojego 7,5 miesięczniaka w żaden sposób nie ptrafię sobie wyobrazić jako 30-latka:) Zabulinko, co do tych urodzin, to pamiętam jak na 2 roku studiów przyszłam na lekcję do mojego prof. i wygłaszam tekst: Panie profesorze, cóż, starość nie radość, kończę dziś 20 lat:), a prof. odpowiedział mi na to: M., pozwalam Ci tak mówić za co najmniej 35 lat:)!! Nie wiem jakim cudem od tamtego czasu minęło prawie 6 lat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...skoro miałaś urodziny w roku akademickim, to znaczy, że jesteś z grudnia, dobrze kombinuję..? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulinko, ja mam imieniny 8.12., a urodzona jestem pod znakiem Wagi, powiem zagadkowo, że w przeddzień imienin miesiąca w znaku Wagi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś, Ty to musisz skomplikować:P Teraz muszę sprawdzić te znaki zodiaku, bo nigdy się ich nie uczyłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Powinnam zmienc nicka na Leniwiec. Ostatnio to przechodze sama siebie. Spie po 10 godzin w nocy, a po poludniu tez nie omieszkam uciac sobie krotkiej drzemki. Widocznie tyle organizm potrzebuje. U nas od dwoch dni chlodzik. Ah jak przyjemnie. Mogloby tak zostac juz do rozwiazania. Wlasnie przymierzylam z mezem materacyk do lozeczka, ochraniacz na szczebelki i wszystko pasuje. Ciesze sie strasznie. Po wizycie u lekarza wszystko ok. Mala siedzi glowa w dol, ale jeszcze nie w kanale rodnym. Ma na to jakies 2 tygodnie czasu. Mam sie oszczedzac (bo mam nadal skurcze), nie dzwigac. Do porodu zostalo 7 tygodni. Moja mama mnie straszy, ze mysmy obydwie z siostra byly duzo przed czasem. Zobaczymy jak to bedzie. Nie ma reguly. Hmm. Ogolnie wszystko super. Za 3 tygodnie mam nastepna wizyte. Ps. Alice...maly moze jeszcze sie obrocic, wiec spokojna glowa. A czy cesarka u Ciebie jest juz przesadzona? Milego weekendu Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ale namieszałyście z tymi datami ;) Zaręczona - jeśli chodzi o cc to u mnie przesądzona z powodu wzroku i na ostatniej wizycie lekarz powiedział mi, że wstępny termin rozwiązania to 39 tc więc w okolicach 27 października. (Cholera teraz sobie uświadomiłam jak mało czasu zostało :( ) Po nieprzespanej nocce czuję się okropnie zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Mam doła..... I nie będę Wam tu smęcić. Buziaki dla wszystkich. PAPA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam!!! Zazraz nadrobię zaległości w czytaniu. Jutro o 18.30 - proszę trzymajcie kciuki, bo mam wizytę u gina. A we wtorek wyjeżdżamy nad jeziorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emsy...kciuki gwarantowane.Daj nam znac co i jak. Tylko uwazaj kochana na jeziorko i infekcje. Ja to mam fiola na tym punkcie. Alice...glowa do gory.To tylko hormony ciazowe. Ja to z moim mezem srednio raz w miesiacu biore rozwod. Nie wiem jak on ze mna wytrzymuje. Czepiam sie jak \'baba w ciazy\'.Hehe. Maz sie dzisiaj smial, ze ostatnio wszystkiego zapomina, po czym dodal ze to chyba przez ta ciaze. No tak...przynajmniej jest na co zwalic wine. Alice 29tc Hmmm.Kiedy to bylo? Matko jak ten czas leci. Jak tam przygotowania ida? Buziaki dla reszty....i melego dnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emsy - kciuki jak zwykle w pogotowiu :) Zaręczona - juz lepiej. cholerny hormony. Wysyłam Wam zdjątko. Tak okazale wyglądam w 7 miesiącu :) Miłej niedzieli. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hello Emsy kciuki masz pewne i daj zaraz znać jak poszło :) Alice nie przejmuj się tak bardzo, a co do hormonów to ja nawet nie najgorzej to znosiłam :) A propos ślicznie mamusiu wyglądasz :) Zareczona póki możesz wszystko na ciążę zwalać to to spokojnie rób :D Mojemu synusiowi coś wczoraj nie pasowało i był bardzo marudny a wieczorem chyba go cos bolało, bo płakał strasznie przez 20 minut bez przerwy. Na szczęście minęło i padł zmęczony co w efekcie zaowocowało jego osobistym rekordem w spaniu, bo aż 5 godzin bez pobudki :) Od rana na razie jest grzeczny je i śpi więc mam chwile wolną :) Pozdrawiamy wszystkie świeżynki i ich bobasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziwczyny u mnie po staremu dziś wrzuce nowe fotki :) ze slubu i pleneru ale to wieczorkiem po pracy czuje sie narazie dobrze i jakoś nie wydaje mi sie byśmy cos juz zmajstowali a zobaczymy mój powiedził że bedzie jak los chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane - Maleństwo ma 60mm - 12tc i 5d :) Przezierność karkowa ok. Jutro jedziemy nad jeziorko, więc nie będzie mnie tydzień. Całuski i dzięki za kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brrrr... Wszystko mi wcięło. :( Emsy - gratuluję i bardzo się cieszę, że wszystko dobrze, no ale nie mogło być inaczej ;) Baw sie dobrze ale też uważaj na Was (haha - mówię jak moja własna mama :P ) Zabusia25 - no jeśli akurat udało Wam się coś zbroić to czekamy na efekt. A jak nie to nadal pozostaje przyjemność ze starań..... Agitalku jeśli Twój Piotruś spał 5 godzin to tylko Ci zazdroszczę i mam nadzieję, że mój synuś nie odziedziczy płaczliwości po tatusiu. Zabu - gdzie się podziałaś? Ja mam znów pyszną szarlotkę :) Zaręczona - jeśli chodzi o przygotowania to ja nie mam nic, jeśli nie liczyć jednej pary skarpeteczek, które dostaliśmy od mojej siostry na poczet starań o malucha :P Jak tylko moja ukochana siostra wróci z urlopu zamierzamy ruszyć na zakupu i poszaleć (ona już dostaje szału na punkcie swojego wymarzonego siostrzeńca). Z racji tego, że jest starsza ode mnie o prawie 15 lat zamierzam skorzystać z jej mądrości życiowych :D Przesyłam wszystkim duuuużo buziaków.👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ja82 - mam ok -10 ale w lewym oku mam osłabioną siatkówkę. :( Okulista powiedział, że nie weźmie na siebie ryzyka i nie zadecyduje o porodzie naturalnym bo mogłabym stracić wzrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alice---ja mam na prawe oko -7,15 a na lewe -5,25. do tego astygmatyzm. w prawym oku mam przezedzona siatkowke. musze ja kontrolowac co rok, bo jesli bedzie bardziej sie przezedzac to moze sie porwac. mimo te moj okulista stwierdzil, ze moge rodzic naturalnie. w ciazy na razie nie jestem, ale juz szukam informacji na ten temat. moze powinnam zasiegnac porady innego okulisty? a co jest z Twoja siatkowka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja82- u mnie sprawa była dość dziwna. Lekarz, u którego leczyłam się baaardzo długo i który zabraniał mi nawet ćwiczyć na w-fie powiedział, że według niego (niej) mogę spokojnie rodzić, bo cc jest bardziej inwazyjne a gdyby druga faza porodu przedłużała się do 6-7 godzin (sic!) to wtedy mają ciąć. W obawie przed utratą wzroku skonsultowałam to z innym lekarzem i ten powiedział, że absolutnie nie bo siatkówka jest \"ścieniona\" i ona nie bierze odpowiedzialności za to czy poród będzie na tyle łagodny, że mi się nic nie stanie. Skończyło się na wpisie w kartę ciąży, że zalecany jest poród przez cc właśnie. A teraz maluszek ułożył się pośladkowo więc chyba sprawa przesądzona na amen :) U mnie po wczorajszym upale dziś leje :) Przesyłam Wam całusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abiu
Alice- Twoj maluszek ma jeszcze duuuuuuzo czasu, zeby sie odwrocic :) to by poki co niczego nie przesadzalo :) no ale rzeczywiscie nie ma sie juz co zastanawiac skoro stan siatkowki zdecydowal o cc. Niech sie zatem uklada Maluch jak mu wygodnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×