Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaskowia

Czy jest jeszcze szansa na spotkanie tego jedynego?

Polecane posty

Gość kaskowia

jedynego, normalnego , choć mam juz 25 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje serca puka
Ja ma 31 i.............JEST JEST JEST ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 24l
i spotkalam wreszcie normalnego :) istnieja jednak tacy chociaz tracilam juz nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wino wytrawne czerwone
ja mam 39 i coraz większe wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasar
pewnie ze tak wszystko przed toba pamietaj milosci sie nie szuka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskowia
problem w tym, ze jestmw zwiazku z facetem, ktorego nei kocham, chociaz zdaje sobie sprawe, ze bylby dobrym ojcem i mezem....boje sie tez, ze nie znajde drugiego takiego, co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskowia
a to dlaczego rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jooooooooooooola
jejq... doskonale Cię rozumiem. a co robić nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś miałam szanse na z wiązek z facetem, który jak wszyscy mi powatrzali jest dobry, cudowny, bez wad. ale nie był dla mnie. nie ten typ.wiem że on coś do mnie czuł ale ja nie mogła bym być z kim kogo nie kocham. dziś kiedy tak kolejny wieczór sama spędzam przed telewizore myśle że może zrobiłam żle. ale jak zamykam oczy i wyobrażam sobie że on mnie całuje a ja wtedy brr.. dobrze zrobiłam chociaż już nie mama nadzieji. w końcu i ona sie wypala co nie wyklucza tego że ty nie znajdziesz :) możew czasem warto zaryzykować uch sama nie wiem co mówie ale trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morświn.
Nie ma - idź do zakonu póki jeszcze cię przyjmą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 lat ? toż Ty w kwiecie wieku hehe.... miłość przychodzi wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.... tego Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak
liquid ma rację miłośc przychodzi tweyd gdy najmniej się jej spodziewamy... najpierw trzeba sie nauczyć żyć samemu i przestac czekac na tego jednego jedynego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo koleżanko autorko!!! ja miałam to samo..miałam faceta który był dobry, miły, spokojny i nadawał sie na męża i ojca...ale co z tego? ja go nie kochałam ale dawał mi stabilizację i obiecywał ślub..moja mama sie w nim \"zakochała\" zostawiłam go chociaż był dobrym człowiekiem...ale go nie kochałam mam 24 lata i powoli przestaję wierzyć że kogoś pokocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×