Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arms

dziewczyny pomozcie kochane...

Polecane posty

Dzięki, dzięki arms :) ja tylko sobie pisze ;) Tak z ciekawości czystej zapytam, daleko mieszka ten tajemniczy internetowy znajomy? To może mieć znaczenie przy planowaniu wyjazdu, na jak długo itp. Poza tym, powiedzieć, czy nie powiedzieć obecnemu, sama go lepiej znasz i wiesz jak reaguje, co może pomyśleć, wiec sama zdecyduj, jak będzie wygodniej. A co do cierpienia, to chyba każdy w swoim życiu to przechodził i wie, że każdy związek kończy się cierpieniem jednej ze stron. Pa, buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arms
Nika, ja juz nic nie powiem bo pomysla, ze ja tu hymny na twoja czesc wymyslam i ze sie podlizuje :D ale babka z Ciebie na medal :P On jest z Egiptu. Kawal swiata...wieeeem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooo z Egiptu, hehe Byłam tam i poznałam kilku meżczyzn tamtej narodowości. Ale wiadomo, każdy jest inny. Jeden był fantastycznym facetem, z którym można o wszystkim porozmawiać, drugi wręcz odwrotnie. Acha, jak planujesz wyjazd, to ja bym polecała coś z biura podróży, może uda się sam przelot załatwić, bo tanie linie tam nie latają, a za bilet z LOTu zapłacisz majątek. No nie wiem, sama się zorientujesz:) To ja już sie nie odzywam ;) w razie czego będę zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arms
ja wiem....wiem, dlatego nie pislalam wczesniej jakiej jest narodowosci. Nie bede sie tu rozwodzic, ze on jest inny...i nie wiem czy polece. Raczej bede jego namawiac do przylotu tutaj....on bardzo chce a najbardziej marzy, zeby zobaczyc nasze Boze Narodzenie....Nika83 dziekuje :) i zagladaj....prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno..kawał świata, może i tak, ale jak zaglądniesz na topik \"jestem w związku z obcokrajowcem\" to ten Egipt wyda Ci sie całkiem przyzwoitą odległością ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli jest możliwość, żeby on tu przyleciał, to jeszcze lepiej, oni jak widzą śnieg to \"wow\" :D Kurcze, ja wreszcie ide sie myć, bo nigdy nie skoncze tej pisaniny :P Zaglądne później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arms
Nika, ja tez bo jutro wstaje o 5:30 do pracy i co bedzie? jak zwykle nieprzytomna :D dziekuje Ci...on widzial snieg na zdjeciach i tez bylo WOOOOOW :D :D poprawilas mi humorek...dzieki Ci :* j aodezwe sie jutro. Zagladnij jak bedziesz miec chwilke....dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
arms - ja tez jestem dzielna juz prawie rok... teraz on nalega zeby do mnie przyjechac a ja... nie wiem co mam robic? Mieszka ze mna moj chlopak z ktorym jestem juz prawie 3 lata. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
zajrze do was jeszcze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuu, Milenka, jesteś w podbramkowej sytuacji, ale ja też juz musze znikać, bo wcześnie rano wstaje, wiec pogadamy jutro, ale ja będę dopiero pewnie późnym wieczorem. Trzymajcie sie dziewczyny dzielnie, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arms
Jestem....nadal w lekkim dolku, wciaz pod znakiem zapytania...Milenka, Nika? jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, nie ma czasu na doły!! Samej mi nie za wesoło :(, ale trzeba sie jakoś wspierać!! Wiec uszy do góry i niech czas robi swoje, cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arms
NIka, wlasnie o tym mysle-zeby pozwolic czasowi dzialac. I przeznaczeniu bo jak glupia w nie wierze. Ale cholera tak mi zle bez jednego slowa od NIEGO. wiem co robi-daje mi czas. Nie zadrecza mnie soba, czeka az podejme decyzje....ja tez czekam az mnie cos oswieci chyba :/ ale decyzja o spotkaniu podjeta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas, własnie ja robie to samo, choć strasznie duzo czasu zajmuje, ale możesz wszystko przemysleć. Swoją drogą za dużo myśleć, to też nie takie dobre, bo jak się rozłoży wszystko na atomy, to potem człowiek nie jest tego w stanie poskładać i obraca się to albo przeciwko nam samaym, albo osobom, które kochamy. Ale to tak na marginesie. Najlepiej zachować zdrowy rozsądek (pod warunkiem, ze serce Ci strasznie nie wali z przejęcia), akbo chociaż spróbować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
Hey Dziewczyny! Oj pozno tu zawitalam - ale bylam na malym spotkanku ze znajomymi... No wiec jesli chodzi o mnie to tez nadal glowkuje, czy (i eventualnie jak) zorganizowac to spotkanie zeby zadna ze stron na tym nie ucierpiala. Nie bede przeciez zrywac ze swoim chlopakiem (jest Austriakiem) dla jakiegos jednego spotkania z gosciem z netu (tak na zdrowy rozsadek takie powinno sie miec podejscie, nie?) Z drugiej strony - MUSZE sie spotkac z tym z netu bo NON STOP o nim mysle, utrzymujemy kontakt juz prawie rok, wymieniamy sie fotkami, nawet telefonujemy ze soba...on mi sie bardzo podoba... ale czy tak tez bedzie w realu ?(jeszcze z nikim sie tak nie spotkalam) Jestem ciekawa kim jest osoba ktora juz tak dlugo zaprzata moje mysli...! A haa no i jeszcze jedna sprawa... ten z netu mysli ze mi sie z moim chlopakiem kompletnie nie uklada (a moze mysli nawet ze do tej pory juz sie rozstalismy) i nie wie ze moj chlopak u mnie mieszka... Porazka... Dlatego najlepszym rozwiazaniem calej tej mojej beznadziejnej sytuacji bedzie chyba zaproponowanie mu jakiejs 2-3 dniowej wycieczki, np. na Slowacje, lub do Wloch... oczywiscie autokarowej, lub lotniczej, zeby nie musial mnie odbierac autem z domu (ten z netu mieszka w innym miescie)... Arms, Nika... powiedzcie mi ze jestem poje... :( Do jutra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena25
A ha... a ten z netu jest Polakiem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arms
Milenka ----> no wlasnie. Ja tez nie chce zrywac z moim chlopakiem dla czegos co moze nie istnieje...ale wiem, ze jak go nie poznam bede zalowac cale zycie. Dobrze kombinujesz z ta wycieczka tylko co powiesz swojemu chlopakowi? moj ten netowy wie, ze jestem z kims, wie, ze on jest cudownym czlowiekiem. Moj chlopak wie o tamtym ale mysli, ze to juz skonczone .... a slowa "jestem popier..." powtarzam sobie czesto :P Nika :) wlasnie ja dzialam tak biernie, z czasem juz rok. I teraz wiem, ze tez musze poczekac...nie przeskocze pewnych rzeczy...ale masz racje, za dlugo tez nie mozna. Ale ten rok nauczyl mnie cierpliwosci :) pozdrawiam cieplo, trzymajcie sie dziewczynki. Ja dzis ide na wesele mojej przyjaciolki. Pewnie bede plakac i rozmaze sobie caly make-up :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milena, daj spokój z tym \"po..na\". Powiem szczerze, że ja spotkań netowych mam juz przynajmniej kilka za sobą...hmm, jak by tak dobrze policzyć to z 9..czy jakoś tak, hehe, a z jednym byłam nawet parą, ale to stare dzieje ;) a drugi jest moim najlepszym przyjacielem od ponad 3 lat i własnie neidawno byłam na jego ślubie :) Ps. nie tylko z Polakami, ale też z obcokrajowcami. W każdym razie nie o to chodzi...a o to, zeby później nie żalować. Ja myśle, ze lepiej żałować tego co sie zrobiło niż tego czego nie, bo to uczucie też poznałam i szczerze mówiąc jest o niebo gorsze :O. A zatem spotkaj sie, przynajmniej rozwiejesz wszystkie, albo wiekszość wątpliwości i pytań, pojawią się na pewno inne, ale będziesz miała klarowną sytuację, a nie będziesz się meczyć, tak jak teraz. --> arms, masz racje, cierpliwości przy takich znajomościach to można się nauczyć, ale co ma wisieć nie utonie, wiec wszystko się z czasem wyjaśni, jestem pewna. Ślub...mmm, piękna sprawa :) tylko weź chusteczki acha..i nie za dużo tuszu do rzęs ;) Baw się dobrze. Pozdrówki dziewczyny 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arms
Ale popilam, hihii. Bawilam sie swietnie :P rozmawialam dzis z nim. Ustalilismy, ze bedziemy starac sie spotkac. Ja czuje kompletne zawirowania serca, sama nie wiem co czuje. Momentami mi sie wydaje, ze kocham jego, momentami, ze mojego faceta :/ ale staram sie nie unosic emocjami. Co ma byc to bedzie :) pozdrawiam dziewczynki a jak tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×