Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a jaaaaaaaaaaaa

Niemila obsluga w sklepie-tez sie spotkaliscie??

Polecane posty

Gość ojejeku
ale mi ten temat sie podoba:) dawno sie tak za glowe nie lapalam. Ja na szczescie nie musze sie tym juz uzerac bo nie jestem w polsce od 4 lat, ale jeszcze pamietam to lazenie krok w krok za mna, i wredne miny. Szegolnie dobrze pamietam wizyte w drogerii i to ze babka odmowila nam pokazania jak pachna perfumy. Rany az nami zatelapalo. No bo jak? kupywac perfumy bez sprawdzenia zapachu to cos co robie codziennie. Godne pozalowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoooooooooootooooooooo
A mnie wkur......ł osiedlowy sprzedawca. Kupiłam chleb i chciałam pozbyć sie drobniaczków. Daje mu kasę a on robi mi awanturę na całego--a jego żona stoi z boku i komentuje--- tak tak ta pani zawsze takimi drobnymi płaciła... Ale się wkur...łam mówię wam :O Już więcej tam nie pójdę '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuję
w sklepie obuwniczym. Mój szef nie każe od progu molestować klientów pytaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak spotkałam się
w W-wie z taką niemiłą obsługą, mieszkam w Poznaniu i byłam zaskoczona zachowaniem ekspedientek, u nas to jest nie do po my sle nia... Chcialam własnie kupic torebkę i pytam czy maja takie i takie torebki w okreslonym kolorze , pani na to jest to co widać ... oooooo tutaj się wściekłam ale spokojnie mówię, stąd to ja nic nie widze proszę mi pokazac tą torebke ... i tamtą ... i tamtą ... i ... musiala mi pokazac 15 torebek ... ale dziewczyna się narobiła :-D, moze wyciągnie wnioski ... :-D Poznań do W-wy to po prostu dzień do nocy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssaaaaaaaaDDD
ja nienawidze tego w sklepach odziezowych, ze stoja pod ta przymierzalnia i pytaja "i jak? dobrze? prosze sie pokazac w tym" odpowiadam "nie, lezy zle, juz zdejmuje" a ona na to "prosze sie pokazac, ocenimy"! Noz kurde, nie moze zrozumiec, ze jak np. spodnie nie leza to nie chce sie pokazywac z wystajacymi bokami i tyle? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edynko-nie wolno posługiwac się cudzą karta-ciesz się że pani w sklepie nie zawolala policji-bo miała do tego prawo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja Wam opowiem jak to wygląda w Krasnystawie. Mieliśmy okazję tam pojechać niedawno na weekend (szczegły pomijam). 1. Miejscowa \"Żabka\", wchodzimy, kupujemy, oczywiście patrzą nam na ręce jak złodziejom... Po zapłaceniu przystanęłam jeszcze na chwilę przy regale z czasopismami i zaczęłam przeglądać kilka (ale tylko na zasadzie przyjrzenia się z bliska okładce - jakie tytuły artykułów itp). W tym momencie ekspedientka wyprosiła nas, mówiąc niespecjalnie uprzejmym tonem że już będą zamykać, a muszą jeszcze światła wygasić itd. (?). Wyszliśmy grzecznie i dopiero po dłuższej chwili zorientowaliśmy że sklep zamykają o 23, a jest dopiero 22:20 :o 2. Sklepik z lodami i goframi. Mn. więcej godzinę-półtorej przed godziną zamykania. Ekspedientka siedzi przy stoliku i niechętnie podchodzi do okienka na mój widok. Grzecznie proszę o 2 suche gofry, a pani na to \"gofrów już pani nie sprzedam, bo niedługo zamykamy\" - też niespecjalnie uprzejmym tonem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze dodam że gdzieś słyszałam/czytałam o ciekawej metodzie na narzucające się ekspedientki. Jakaś dziewczyna robiła tak, że kiedy nei mogła spokojnie pooglądać rzeczy na regałach, bo \"atakowała\" ją babka z naszym ulubionym pytaniem \"czy mogę w czymś pomóc?\", to odpowiadała jej \"tak, proszę mi pożyczyć 100zł\". Efekt murowany, sama sprawdzałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie kiedyś podejrzewali a kradzież podpasek :D miałam wtedy 13 lat i wstydziłam się, że je kupuje i szybko po zapłaceniu schowałam do reklamówki, potem podeszlam do stoiska z ciastkami, a jakaś baba co łazi po sklepie i patrzy czy czegoś ktoś nie kradnie do mnie takie hasełko: dziewczynko prosze otworzyć tą reklamówkę, co tam chowasz? a ja że przed chwilkę zapłaciłam tutaj przy kasie a ona zaraz sprawdzimy chodź! podeszlam do kasy i mówie że kupywałam tutaj przed chwilą podpaski i dopiero kasjerka potwierdziła to. Tamta baba nawet nie przeprosiła, a mi było tak głupioooo!! Od tamtej pory nie wstydzę się już kupywać podpasek, tamponów, prezerwatyw, ale do sklepu mam uraz a minęło już 7 lat od tamtego zdarzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjan
ludzie nauczie sie poprawnie wyrażać bo az kłuje w oczy!!!! nie "kupywać" a KUPOWAć!!!!!!!! KUPOWAć!!!!KUPOWAć!!!!KUPOWAć!!!!KUPOWAć!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość media markt i te inne
to rozbój w biały dzień! Ja rozumiem, ze chcą uniknąć strat ale na Boga, nie mozna ludzi traktować jak potencjalnych przestępców i juz przy wejściu (!!!!) nagabywać ich czy przypadkiem nie maja przedmiotów ze sklepu. Niedługo beda nam robic rewizje osobistą zanim pozwolą wejsc do sklepu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azbest40
najlepsze sa agentki sklepowe w castoramie. laza take za mna z pustymi koszykami. fajna jest zabawa. czesto bawie sie z nimi w kotka i w myszke. kiedys chcialem zey mi gosc zaladowal lepik 45kg wpakowany byl w glebi regalu, a ten matol mi z tekstem :sam pan sobie nie moze wziasc"?? Mialem ochote zabrac mu identyfikator i walic prosto do biura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska9
hop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka***
bedąc w ciązy poszlam do osiedlowego sklepiku, sprzedawala tam dziewczyna na oko jakies 20 lat, cos tam kupilam, place a ona pyta: kiedy pani rodzi? mnie zatkalo bo co ja to obchodzi i mówie ze jak przyjdzie czas a ona: a to sie pani mąż ucieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka***
kiedys w tym samym sklepiku kupowalam kiełbase grilową a ona pyta: co bedziecie grila robic? znajomi przyjechali? i za kazdym razem zadaje idiotyczne pytania nastepnym razem jak juz urodzilam to meza pytala co urodzilam, mąz odpowiedzial jej ze dziecko a ona ze slodkim usmiechem " no tak ale jak ma na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalaa
mamusko, moze ona tylko chciala byc mila;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalaa
dogkdfg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badu
wiecie jaką ja miałam sytuację!!szok wchodzę do sklepu z odzieżą no i przeglądam te wieszaki z ciuchami naraz wchodzi sprzedawczyni z zewnatrz ,i zaczyna się na mnie drzeć jak ja mogłam wejść do sklepu jak nikogo nie było i pewnie coś ukradłam!! zamurowało mnie,gadam jej,skąd mogłam wiedzieć ,ze jej niema ,mogła być na zapleczu,a w sumie to mogła zamknąc i kartke wywiesić a nie szlajać się i potem mieć pretensje a ona jeszcze bardziej z ryjem,ze jestem bezczelna,bo ona by do sklepu nie weszła jak by nikogo nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam z synkiem (skończył rok niedawno) u kumpeli nad morzem. 15 sierpnia, odpust w kościele, stragany i kramiki z róznymi badziewiami na kilometr wzdluż i wszerz koscioła. Chciałam małemu kupić komórkę-zabawkę. Podjeżdżam z wózkiem do stoiska i mówię, ze dla synka telefon. Facet tonem wyroczni mówi \"dla niego to tylko taki\" i pokazuje jakiś najprostszy, a obok różne z klapkami, łańcuszkami, lustereczkami. Odpowiadam, że chciałabym taki z klapka i lusterkiem. Facet \"on to urwie\". Ja \"nie urwie\" Facet \"urwie\"-ale pokazuje mi taki, różowy. Ja \"a nie ma pan w innym kolorze?\" Facet \"ale dla niego to i tak bez różnicy\" No ręce mi opadły. Kto kupuje, mały czy ja? Mam na osiedlu szewcową, poszłam do niej kiedyś japonki skrócić (tak tak, za długa podeszwa była:) ). Obejrzała i mówi mi \"to pani se (!) sama obetnie. JA na to \"mogłabym, ale pani na pewno to ładniej zrobi\". Poprosiłam ją, zeby mi tez podszyła trochę pasek, bo był naderwany. \"To pani se sama siądzie i zaszyje. Co pani będzie pieniądze wydawać\" No comments:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybieralismy sie rodzinka nad jeziorko, stanelismy w miejscowosci, mama kupowala napoje i lody a ja poszlam z braciszkiem do sklepu obok bo widzialam ladne wiarerko z foremkami (mysle sobie za 5zloty, pabawi sie chlopak w piasku) Uwaga, uwaga!!! biore to wiaderko, brata za raczke i wchodzimy sklepu a tam na ladzie 3kawy, torebki i po sklepie porozstawiane trzy gadajace babki, nie pytajcie ktora byla ekspedientka- NIEIWIEM. i tak stoimy z tym wiaderkiem- wkoncu mowie do braciszka, chodz S. idziemy, w tym sklepie chyba nikt nie obsluguje. Wku.. bylam na amen ale co?? Wyszlismy, odlozylismy wiaderko na regal przed sklepem i szlismy w strone samochodu. A ze sklepu jedna \"malpa\" za nami wybiegla. Po co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmmmmmmmmmm
a ty smerfetka gadac nei umiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuśka- ekspedientka chciała byc miła chyba , pokazac , ze Was poznaje.Moje Panie w osiedlowym sklepie czesto skomentuja moje zakupy (gosci , czy dołek- na widok słodyczy) , zauważą nowa fryzure , pytaja o wakacje.I fajnie mi z tym , mam poczucie swojskosci , nie narzekam. Co do panienki piszacej o płaceniu cudzą kartą- sprzedawca moze wezwac policje.Tylko włąściciel moze sie posługiwac karta. Jak sprzedawca nie zwraca na nas uwagi , to nalezy sie odezwać.Chyba , ze nie zalezy nam na zakupie , potrafie wtedy powiedzieć \"dziekuje za zainteresowanie\" i sobie pójsć.Ale najpierw pytam \"przepraszam , moge prosic kogoś z personelu?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooo proszę....
net-ar i tutaj swoje jadowite 3 grosze musi dorzucić... stopka ci nadal nie działa - spadaj się poprawić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmhmhmmmmmm no umie, umie ale wez cos powiedz jak trzy kwoki gdakaja jak najete :O z tym targiem przed kosciolem- dobre dobre, :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buka poka
Net-air ma rację. Co innego jak ekspedientka jest chamska a co innego, jak pyta w czym może pomóc. Czasami sie czepiacie. Uważam, że przesadą jest wyjmowanie kilku mrożonek i latanie do czytnika cen. Jak każdy tak będzie z tym chodził, to przecież wszystko sie rozmrozi. A na chamskie urzedniczki czy sprzedawczynie mam jeden sposób - mowie "chcialam rozmawiać z pani przełożonym" Efekt natychmiastowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gramatik
A mnie się wydaje, że jeśli cen na mrożonkach nie ma, albo jak to często też bywa - są hurtem same kody kreskowe z cenami poprzyklejane gdzieś u góry, to latanie z mrożonką do czytnika jest nieuniknione. Jak komuś wszystko jedno co ile kosztuje, to ok, ale niektórzy chcą, albo nawet muszą wiedzieć jakie są dokładnie ceny. A skoro market robi takie utrudnienia, to musi się liczyć z tym, że część towaru się rozmrozi w drodze do czytnika. Klient ma prawo znać cenę i powinna ona być w widocznym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowiem o niemiłej obsłudze w kieleckim Tesco. Zakupy. Dział z masłami i margarynami. Starsza Pani bierze kostkę masła do ręki. Ogląda. Odkłada i bierze inne. Miesza tam ciągle różnymi masłami. Zaczynam się z ciekawością jej przyglądać, bo na razie to tylko kątem oka widziałam, że robi coś dziwnego. Patrzę uważnie, a ta mile wyglądająca, czyściutka, zadbana Starsza Pani otwiera masło, drapie po nim pazurem i oblizuje. :o Już mam się odzywać, ale nagle, ni stąd, ni zowąd, wyskakuje dziewczyna z obsługi i zwraca uwagę staruszce gromkim: \"Panią to całkiem pojebało?!\". Jak mnie się to spodobało.:D Wyobraźcie sobie, że baba jeszcze się kłóciła, że musi sprawdzać, bo tu kiedyś stare masło kupiła.:o Widocznie i tak zbyt delikatnie jej zwrócono uwagę... Kupiłam margarynę w pudełku sprawdzając uprzednio czy jest fabrycznie zapieczętowana pod wieczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedn mi sie przypomnialo robilismy zakupy w Koscierzynie jest tam taki sklep z antykami, tato wchodzi tam tylko poogladac zegary a mama na kazda pierdolke zmosiadzu spojrzy. (Hobby :D ) ekspedientka rozsiadla sie na starym niskim fotelu a tata lustrowal zegar wiszacy na scianie. i pyta o cene (niepamietam co powiedziala) tata na to ze drogo bo jest odnawiany i ze bardzo widac roznice na drewnie. O ona chamsko powiedziala ze jesli jest mu to za drogo to ona i tak go sprzeda bo za tydzien przyjezdzaja bogaci klienci z za granicy. myslama ze pekne ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×