Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a jaaaaaaaaaaaa

Niemila obsluga w sklepie-tez sie spotkaliscie??

Polecane posty

Gość a jaaaaaaaaaaaa

Ja dzisiaj weszlam do sklepu,chcialam obejrzec torebke,ale przy tym spadly jakies plastiki:o podnioslam i polozylam je na miejsce,chcac dalej obejrzec torebke.W tej samej chwili podeszla ekspedientka i zabrala te plastiki mowiac z pretensja"Boze,to juz 10 raz w tygodniu!" Od razu podziekowalam za takie cos i wyszlam....Nie bede u takich ludzi kupowac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego czasem wole supermarkiety sam biore i ogladam co chce i nikt nie robi lachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Wiecie co wam powiem
a najgorsze jest to ciągłe pytanie- w czym moge pomóc?? il ażenie za mną po sklepie jakbym była potencjalnym złodziejem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jigyigfu
wiesz mm nie wszyscy sie w supermarketach ubieraja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no wlasnie, wchodzisz i pusty sklep... na dodatek nic nie ma w nim... supermarkety sa ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi kiedyś ekspednientka w sklepie gdy mierzyłam sukienke. poprosiła o zapłacenie kaucji za nia gdy chcialam ja przymierzyć. gdy zapytalam po co to odpowiedziala ze dlatego ze na pewno ja zniszcze. a poza tym nie wygladam jakby mnie bylo na nia stac druga historyjka to ostatnio przytylam mam rozmiar okolo 40 42 ale mile panie. mlode dupy ekspedientki najczesciej patrza na mnie jak na slonia z haslem niestety takich rozmiarow to my juz nie mamy. bo pani to rozmial xl a my mamy tylko do l:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niemiłej ekspedientce mówię zawsze jedno zdanie \"dobrze , że nie muszę tu pracować tylko robić zakupy - a pani jest bardzo miła \" to wredne , ale nienawidzę niemiłej obsługi .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ze sie ubieram ale czasami wole sobie wyskoczyc i zrobic zakupy na caly tydz a ubierac sie wole w mniejszych sklepach ale tych na terenie supermarkietow tam obsluga nie jest zla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziara
skoro to 10 raz w tym tygodniu to coś jest nie tak z tymi plastikami i jak widać niepotrzebnie się przejęłaś bo pretensja była skierowana do Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadabada
to ja kiedys w drogerii M. chcialam kuoic szminke, no to chodze, ogladam kolory a pani ekspedientka chodzi za mna jak cien, az wwkoncu stwierdza pod nosem "dobrze ze tu są kamery" :o Boze! jest tyle osob na takie miejsce pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jaaaaaaaaaaaa
aha,to byl sklepik w supermarkecie,ale nie na tym samoobslugowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia T.
bylam z mezem na zakupach w Rossmann'ie i po oplaceniu rachunku, za kasami podbiegl do mnie ochroniarz i zlapal mnie za nadgarstek. Moj maz od razu wykrecil mu reke i zlamal obojczyk. Skonczylo sie na komisariacie, ale ochroniarz nie wniosl pozwu do sadu. Twierdzil, ze widzial jak cos ukradlam :( mial pecha :) teraz zawsze dziwnie sie na nas patrzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tych upierdliwych zwrotów: \" w czym moge pomóc?\", to one tak muszą mówić. Pewnie często bez przekonania, ale pracodawca wymaga. w poprzedniej mojej pracy (poradnia prywatna) też tak musiałyśmy sie zwracać do pacjentów, nawet przez telefon i zauważyłam, że było to bardzo irytujące dla ludzi, którzy oczekiwali konkretów a nie salonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys przed moim slubem chodzilam z narzeczonym w poszukiwaniu garnituru. Weszlismy do jednego sklepu z moda dla panow. Zapytalam, co by nam facet zaproponowal w jasnym kolorze, na to, ze w sumie nic, bo na taaaakie garnitury, to nas na pewno nie stac.... A tak na marginesie: Byloby nas stac nie tylko na jeden garnitur z jego kolekcji, bo moj maz dobrze zarabia, a kupujac garnitur slubny zwykle malo kto sie nie szczypie cena... Zenada... Do tej pory mijam ten sklep lukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziurawiec najlepszy
Mój pracodawca ) był "najlepszy" w miłej obsłudze klienta.. bo widząc rozglądającą się kobiete po sklepie ( drogeria) mówił dość głośno-- patrz na to aby nic nie zwinęła;) Tragedia hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upoupupupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze są panie w perfumeriach: Pytam o perfumy Kennetha Cole\'a a ona patrzy na mnie i mowi\"Wie pani,my takich marek nie prowadzimy ale moze na bazarze albo w jakimś osiedlowym sklepiku?\" .Zaczęłam się tak strasznie śmiać i poprosiłam o ich gazetke reklamową i perfumy były.Ale się uśmiałam,a tej wrednej babie az sie słabo zrobiło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety taka prawda.Ale jak jestem w tej perfumerii to zawsze natrafiam na tą babkę(jestem naprawdę maniaczką perfum mało znanych w Polsce :P )i ZAWSZE pytam o coś tą babe.Ale się kobieta męczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No mnie spotkało
No i to nie raz. Ja wszystko jestem w satnie zrozumieć, bo sama pracowałam w handlu, ale sorki kiedy pracujesz w tej branży to musisz mieć wzgląd na to ,że różni sie ludzie trafiają, a sprzedawca moim zdaniem pomimo debilnych kupujących powinien byc uprzejmy. No ale nawiązując do tematu, pamiętam jak weszłam na hale targową i kupowałam ciastka, sprzedawczyni zapytała się mnie jakie ciastka ma podac , więc jej mówię ,że te z czekoladą 15 nie zdążyłam dokończyc a ona mi na to deko czy sztuk, więc odp uprzejmie ,że deko i stoję bo widzę że jej to tak jakos gramolnie wychodzi, a ona pakując mi te ciastka pyta się czy coś jeszcze, więc odp jej że tak , a ona mi na to ,prędzej proszę bo już od 15 minut powinnam byc w domu. Szok normalnie szok. Druga sytuacja . Godzina 17 , lecę biegiem do sklepu mięsnego bo wcześniej musiała pozałatwiać inne sprawy z nadzieją ,że zakupię wędline na kolacje , a od samych drzwi sprzedawczyni krzyczy, nie kroimy!!!!!!!!!!! Jejku co ja miałam na czloe napisane ,że chcę krojoną wędlinę??? Jejku aż mną wstrząsnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku ...
Vivienne -- no to bardzo wkurzające , kiedy ledwo co przekroczysz próg sklepu a tu ci wyratsa na Twojej drodze jak grzyb po deszczu uprzejma Pani z zapytaniem: Czy w czymś pomóc. Jejku , ale mnie to wku... Oki rozumiem taki ma przykaz , ale ja bym chciała najpierw sie rozejrzeć, brrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już tu gdzieś pisałam, że owszem nie za miłe panie się trafiają, ale ja takich jazd nie miewam. Najprostsza odpowiedź to to, że wiek ma tu swoje znaczenie. Inna sprawa myślę, to tak zwana postawa i sposób reakcji, w kiedy taka sytuacja zaczyna się nakręcać. Nie wiem. Nie miłe panie rodem z rzeczywostości socrealistycznej robiące łaskę, że coś podadzą - tak, ale ochorniarze, posądzenia, jawna odmowa obsługi - nie zdarzyło mi się. No więc uszy do góry, fajnie czasami już nie mieć 20 lat.:) Słowem - będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A uprzejmym paniom należy uprzejmie ale bardzo stanowczo powiedzieć: dziękuję, na razie oglądam, jak będę czegoś potrzebować, poproszę panią. Tyle. Czemu to ma denerwować? (najabsurdalniej pod tym względem jest w seforze, gdzie dziewczyny są chyba ba prowizji i dosłownie muszą dostawać coś od każdego zakupu, bo kasuje cię ta, która pomagała wybierać. Więc jak sie spławi jedną, zaraz podchodzą dwie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak juz pisałam,zawsze korzystam z pomcy mojej \"ulubionej\" eksepedientki.Ona jak juz mnie obsłuzy to ucieka wręcz :P wiec o kasowaniu mnie nie ma nawet mowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niektórych sklepach z ciuchami babki poza zwykłym \'W czym mogę pomóc?\' (zanim zdąże odpowiedzieć, że narazie oglądam) zaczynają nawijać o tym jakie mają śliczne bluzeczki, w jakich cenach i wogóle są jeszce inne kolory, kiedy mnie to wogóle nie interesuje :o:o To jest najbardziej denerwujące;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edynka
ooooo, to wszystko i tak nic przy moich czestych przygodach z paniami w sklepie... ;) Najbardzoej "LUBIE" Mokpol, w Warszawie, na Polach Mokotowskich. Tam nie raz, nie dwa, ale 3 razy panie zrobily taka akcje, ze myslalam ze zejde z tego swiata. Czytajcie uwaznie, choc wiem, ze trudno w to uwierzyc: nr. 1 chodze sobie z koszykiem, szukam mrozonek. Patrze na jedna, sprawdzam cene na czytniku, odlozylam na miejsce, biore druga, trzecia, nie moge sie zdecydowac, to patrze sobie jeszcze raz, wszystko odkladajac na miejsce. Nagle podchodzi sprzedawczyni, mloda dziewczyna, i slysze: "Prosze tak nie grzebac". Moja szczeka znalazla sie w okolicy kolan. nr. 2 Podchoze z zakupami do kasy, wyciagam karte. Przed chwila placilam nia w sklepie z ciuchami. Nie przechodzi. Pani do nie z pretensja, ze pora sobie wymienic, bo nie chce przejsc. Mowie jej, ze przed chwila przeszla w innym sklepie, wiec chyba pora na wymiane terminalu, na co ona z WIELKIM oburzeniem: pani chyba zartuje!! Nie odezwalam sie, podaje jej druga karte, mojego chlopaka. Ta przeszla, ale widze, pani wyciaga dlugopis. Ja mowie, ze to karta mojego chlopaka, ze nie moge sie podpisac ( czesto roobilam - czas przeszly uzyty swiadomie - zakupy w tym Mokpolu i nigdy nie podpisywalam sie, moj chlopak tez nie, zawsze wklepywalismy PIN). Na co ona: "No żesz kurwa mac!! Jak to pani nie moze sie podpisac, to co ja mam teraz z tym zrobic!! Prosze mi tu nie robic problemow, co pani sobie wyobraza!!" Ja po 1szym szoku, jak juz wrocila mi mowa, mowie jej, ze skad mialam wiedziec, ze trzeba sie bedzie podpisac, ze zawsze sie tu wklepywalo PIN. A ona na to: "A co mnie to obchodzi, co ja mam teraz z tym zrobic, no co!?" Patrze na babe, i mowie ze ok, ze sie podpisze za chlopaka. Spakowalam zakupy i mowie na odchodnym, ze jesli chca przyciagac klientow, to przeklenstwa nie sa na miejscu, a ona "No a co mialam kurwa zrobic, co pani sobie mysli, ze ja nie mam co robic tylko sie pania przez pol godziny zajmowac!?!!!" Nie skomentowalam, wyszlam. Nie wroce. A moj chlopak powiedzial, ze pogada z kierownikiem sklepu. Gdzie my zyjemy, ludzie, w PRL-u???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iqwbhiwh094
a mnie najbardziej wkurza mój osiedlowy sklepik. do innych mam dość daleko, dlatego często wyskakuje na szybko po jakąś bułeczke. jest taka jedna przy kasie co komentuje to co kazdy ma w koszyku i kto co kupił :o no kurde... co ją to obchodzi?? w sumie na początku nie przeszkadzało mi to. teksty typu "mmm dzemik widze ze dzisiaj będzie pyszne sniadanko" ale ostatnio hahah "oooo widze ze się słodkiego zachciało???" miałam ochote jej powiedzieć, tak! własnie zamierzam zjeść 3 lody, 3 batony, ptasie mleczko i słoik nutelli i co ci kur*** do tego?? :o a poprostu dzieciaki siostry przyjechały do mnie na wekend.. eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iqwbhiwh094
albo kiedyś miałam mieć nieoczekiwanie dość sporo gości, poszłam do tego sklepu i usłyszałam "ale dzisiaj to ma pani apetyt!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie u nas w jednym sklepie odzieżowym denerwują babki które nie dość że ledwo po wejściu do sklepu pytają \"w czym pomóc\" to jeszcze ZAWSZE jak ktoś zdecyduje się coś przymierzyć stoją pod przymierzalnią i głupio pytają \"i jak? przymierzyła już pani? rozmiarek dobry?\" a potem jeszcze chcą żeby człowiek im się pokazał w tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×