Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miki mama

Poradźcie doświadczone mamy.

Polecane posty

Mój synek ma 10 miesięcy, spał ciągle z nami w lóżku,, na samo przelożenie do lóżeczka reagował histerycznie. Od wczoraj zaczęliśmyuczyć go zasypiać samemu, zgodnie z metodą ze strony tik-tak \"Śpij spokojnie\", maly darł się godzinę, potem usnął, budził się w nocy dwa razy na kwadras, po czym zasypiał ...... na siedząco. Spał do 8 rano (szok). Ale powiedzcie mi drogie mamy bo ja mam mnóstwo wątpliwości, czy nie skrzywimy go przez to jakoś, i czy ta metoda poskutkuje. Napiszcie jakie macie doświadczenie w tym względzie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadowolona przyszła mama
Wydaje mi się, że nie skrzywdzicie, bo przecież maluch w końcu urośnie, będzie miał 5-6 lat i raczej nie będzie wam razem za wygodnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama2
Czesc! Jestem mama dwoch chlopcow.Starszy Julek (4 lata) zasypial u nas a potem przenosilismy go do lozeczka i byl spokoj. Mam tez 10 miesiecznego Benia i tu sie zaczyna problem,synek spi tylko ze mna! Chcielismy juz sprzedac lozeczko bo zajmuje nam tylko miejsce,hihi. Ja nie widze nic zlego w tym,ze dziecko spi z nami. Widocznie tego potrzebuje! Jest przeciez malutki! Ja jestem z wykrztalcenia opiekunka dziecieca i tez mnie uczyli,ze dziecko ma spac samo ale robie to co mi podpowiada serce matki.Posluchaj siebie bo ty wiesz co dla Twojego maluszka dobre:puste lozeczko czy ciepla mamusia? Pozdrawiam serdeczniw! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heheheh ja wczoraj aż podrapałam męża, bo nie dał mi wejść do pokoju jak młody wył, ja bym mu swoje miejsce w lożku oddała i spała na podłodze :P Żeby mu tylko wygodnie było :D No cóż pożyjemy zobaczymy, jak dzwonilam teraz do domu to mały nieco obrażony na tatusia ale poza tym pałaszuje śniadanie :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhh nie przeszkadza wam ja sie kochacie ?? czy wogole juz o tym zapomnieliscie?? jestem pierwszy raz mamai moze troche sie nie znam, ale dla dobra naszej calej rodziny moj Pawełek spi w lozeczku. Staram sie zeby rozroznial dzien od nocy, w dzien czasem poleze z nim w naszym lozku, opowiem mu bajke i klade spowrotem do lozeczka. Mysle ze dobrze robie. Kocham go i kocham mojego meza, ktoremu nalezy sie tez czulosc i nie wyobrazam sobie przytulanek w lozku z Pawelkiem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppppppppppppppp
Zuzia29 super bobas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia29 no właśnie :D Ja też nie wyobrażam sobie wieczoru bez przytulanek z moim mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama2
Mialam mala przerwe w pisaniu. Co do przytulanek,owszem jest trudno bo nawet jak znajdziemy chwile dla siebie to Benio jakby wyczuwal i zaraz sie budzi. moj maz znowusz nie pozwala zeby maly plakal w lozeczku i ja tez nie jestem konsekwentna wiec lulamy Benka na zmiane. Mysle,ze to wkrotce minie. Dziwia mnie stwierdzenia niektorych,ze ropieszcza sie dzieciaczki. Trudno mi jest wyobrazic sobie kilkumiesieczne dziecko rozpieszczone! Zazwyczaj mowia tak kiedy dziecko sie czesto nosi albo wlasnie gdy z dzieckiem sie spi! A moze to nie jest kaprys tylko potrzeba dziecka? No coz, nikt nie powiedzial,ze macierzynstwo jest latwe. Myle,ze tata dziecka szybciej zrozumie pewne rzeczy od maluszka. Zycze Ci wytrwalosci w swoich postanowieniach! :=)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze 10 miesieczne dziecko jest juz za duze zeby z Wami spac...Nasz spal sam od urodzenia, nie skrzywilo mu to psychiki, zapewniam! A milosc okazujemy mu non stop na tysiac innych sposobow. Metoda usnij wreszcie jest cholernie drastyczna, proponuje Tracy Hogg i jezyk niemowlat, to jest wyjscie posrednie - uczysz male spac samo, ale nie zostawiasz go zeby wrzeszczal jak opetany (choc bez lez sie nie obedzie...niestety...Za dobrze mu z Wami i juz jest calkiem przyzwyczajony, to teraz protestuje...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najnowsze informacje z frontu :) Mój mąż wymiękł na poobiedniej drzemce i polozyl młodego tradycyjnie tzn.uśpił w lóżku naszym, ale przełożył do łóżeczka. Chociaż kurcze wiem że to nie metoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie metoda :( Ale z drugiej strony, jesli to dziala - tzn jesli maly nie budzi sie Wam potem w nocy i nie placze, ze chce do Was do lozka, to moze nie ma sie o co bic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanta żeby nie chciał w nocy do nas to bym cicho siedziała a nie z netu ściągała sposoby uśpienia diabełka :D :D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie robicie krzywdy dziecku!!!! ja mam synka 2,5 letniego . w wieku 2 lat odstawilam go od piersi, musial nauczyc sie zasypiac bez cyca i spac w nocy bez dossania sie do piersi. przez trzy wieczory plakal a potem......usypial sam i spal cala noc sam i tak do tej pory. do sierpnia spal na materacu przy nas wiec prawie z nami a od 1,5 mc ma wlasne lozko i rowniez zasypia sam(tz wlaczylismy rutulal czytania ksiazki- na jego zyczenie) i spi cala noc sam:) wiec nie boj sie, wiem ze boli cie serce ale to chyba koniecznosc i trwa tylko kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz jak poslalam to doczytalam ze placze i chce do Was :) Znajoma ma racje- wieczorny rytual to podstawa, ale jesli chcesz mniej drastyczna metode niz wycie w lozeczku, sprozuj Tracy Hogg - ona zamiast zostawiac dziecko samo w lozku oswaja stopniowo, tj najpierw przyzwyczaja do lozeczka - siedzac przy lozku, ale nie zabierajac malucha z niego - mozna to w zasadzie zaczac robic w dzien - a potem wychodzac coraz wczesniej. Trwa dluzej, ale jest na pewno mniej drastyczne, i mniej lamiace serce rodzicom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jtez jestem zdaia ze nalezy siedziec przy malym ale nie brac na rece, moze jakis rytulal usypiania, czytanie, kolysanki, pokazywanie cieni na scianie. niech wie ze jestes przy nim ale tlumacz ze nie mozesz brac na raczki. jest jeszcze malutki wiec ciezej bedzie mu zrozumiec zale moze sie uda szybko nauczyc usypiac w lozeczku. mozesz polozyc w lozeczku jakas swoja i meza rzecz- cos co wami pachnie(np: koszulka) moze to mu pomoze usnac, bedzie czul wasza obecnosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daliśmy mu nowego przyjaciela :D Hipolita ;) Taki zielony dinozaur to Przemek mało go nie zjadł :P Taki był na niego zły :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakub rzucal maskotkami szczegolnie jak do snu chcialam mu dac, ostatnio spal z pieskiem a teraz leza 2 pieki na lozeku i chronia go od twardej sciany. ;) ale nie lubil maskotek , czytania ksiazek ale cienie na scianie byly fajne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunday morning
i to jest problem....matki myslace ze dziecku szczescie i czulosc mozna dostarczyc tylko poprzez lulanie na rekach,spanie z nim itd. pozniej okazuje sie ze dzieciak ma 2-3 lata i nic sie nie zmienilo-a z czasem ciezko przyzwyczaic dziecko do zmian... pozniej narzekacie ze serce wam sie kroi jak dziecko placze-trzeba bylo pomyslec wczesniej,po co utrudniac sobie zycie. ja jestem matka 10 m-cznego michalka-nigdy nie mialam z nim jazd typu lulanie-nie wiadomo jak dlugie i spanie z nim...michal spi w lozeczku-wystarczy ze go poloze,poglaszcze po glowce i maly spi-i przesypia 11-12 godzin... i moj syn nie jest pokrzywdzony brakiem czulosci-bo niby nie spi ze mna-poswiecam mu sie w dzien-noc nalezy do mnie i mojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama2
Oj,nie wiem czy to sie teraz nie zrobil przetarg kto bardziej lub mniej krzywdzi dziecko. Mysle,ze kazda mama lepiej zna swoje dziecko. Nikt nie twierdzi,ze te co nie spia z dziecmi sa zlymi matkami! Jesli dziecko umialo spoc od poczatku samo to zazdroszcze. Na niektore nie dziala metoda przetrzymynia i to tez trzeba zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem ...
jak mozna razem z dzieckiem spać. Po jasna choinkę uczyc dziecko spania z dorosłymi, a potem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kama - dziecko nie umie spac z rodzicami albo bez - dziecko, juz takie malutkie, uczy sie wszystkiego - a dokladniej mama/tata je ucza...Jest akurat doslownie tak: jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz...Jak od malenkiego przyzwyczajasz do zasypiania/spania w lozeczku, to takie spanie jest dla dziecka noma. Jak zabierasz go do siebie do lozka, to przyzwyczaja sie do bliskosci mamy, do ciepelka, i do spania z kims - i potem, ja rodzicom przestaje byc to na reke, sa problemy. Mozna czekac, az dziecko samo z tego wyrosnie, znam takie przypadki, niestety jest to na ogol kolo 4-5 roku zycia... Troszke dlugo, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem- widac nie bylas w takiej sytuacji. kuba spal sam do pol roku , na 5 dni wyjechalismy do rodzicow i musial spac z nami. po powrocie juz nie chcial spac w lozeczku- i co bys zrobila- przykula dziecko do lozeczka. jest wiele sytuacji kiedy dziecko odzwyczaja sie spac albo pol nocy spi z rodzicami. ja karmmilam piersia kilka razy w nocy i co mialm zrobic. karmic na siedzaco??? paranoja. 10 mc to jeszcze malutki czlowiek ktory nie wszystko jest w stanie zrozumiec. Ma cale zycie na nauke!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki mama chce wlasnie teraz nauczyc spac synka w lozeczku, napewno dla wygody wlasnej. pamietam jak niewygodnie sie spi z rozpychajacym malcem;) . wiec nie potrzebne sa tu wyrzuty typu- nie rozumiem, albo ze pozniej bedzie miala problem. miki mama jak chcesz odzwyczaic to dobrze i nie boj sie ze maly placze, ma prawo bo nie wie dlaczego nagle musi spac sam, ale dla wlasnej wygody, po to zebys mogla wypoczeta zajac sie w dzien synkiem warto przemeczyc sie kilka dni🌻 jak stwierdzisz ze dasz mu jeszcze troszke czsu to tez nic sie nie stani tylko ze wam bedzie dluzej niewygodnie ;) zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam, jak w zeszłym roku wrócilismy z działki do domu, a bylismy tam całe wakacje. Miejsce na niej niepozwalało na zabranie choćby kojca, więc synek sypiał z nami. Koszmar nastąpił po powrocie do domu, gdy miał nagle sam sypiać w łóżeczku. Też płakał i próbował górą wychodzić, więc wyjeliśmy mu szczeble i też przez nie wychodził. To była mordęga, wkładanie go wciąz do łóżeczka, a on i tak wychodził, ale trwało to jakiś tydzień i sie przestawił, za to czuł się bezpiecznie gdy mógł w nocy wyjśc i przyjśc do nas...:D Teraz jakieś trzy miesiące temu, wynieśliśmy nasze łóżko z jego pokoiku, w którym razem spaliśmy. Został nagle sam w dużym jak dla niego pokoju, w którym nas niebyło. Wołał nas i płakał, na domiar tego miał od razu zamiast łóżeczka łóżko. Synek ma 2,5 roku i do tej pory czasami w nocy do nas przyjdzie. Wie, ze zawsze może z nami spać gdy się obudzi i tego zapragnie, moze sie boi, moze coś złego mu się śni, niewiem, ale napewno go za to nie skarcę i nie wygonie. To jeszcze malutkie dziecko, a i tak daje sobie bardzo dobrze radę i czasami pragnie aby go do snu utulic.....jest taki niewinny i kochany. Tak więc, niebój sie usypiać go osobno, daj mu czas i pewność że jesteście obok, ze mama zawsze przyjdzie jak zawoła, ze jest blisko niego. To moze potrwać, ale sie uda i nabierze pewności...:D Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×