Bede wytrwala i nie napisze do faceta

ale to nie o to chodzi że ja chcę rozwalić ich związek!!! nie oczekuje od niego że zerwie z tamtą a będzie ze mna, mi jest tak dobrze jak jest i jemu też i to on chciał pierwszy się ze mną spotkać, ja nigdy na niego nie napierałam a jakby nie chciał się ze mną spotykać to by się nie spotykał. wiem że to nie jest fair w stosunku do jego dziewczyny ale to on wybrał... dużo razy już płakałam przez facetów i nie wiem czy kiedykowliek tak do końca uda mi się komuś zaufać. wiem że chyba źle robię ale fajnie jest czasami się do kogoś przytulić a brakuje mi tego cholernie a jak narazie to nie zapowiada się abym kogoś poznała dlatego chyba tkwie w tym...

no właśnie ma laske to nie powinien przytulać innej dziewczyny jak tylko swoją.. on nie jest w porządku ani ja ale chyba on bardziej nie sądzicie?? bo to onoszukuje ukochaną osobę a nie ja. i nigdy nie wiecie czy wy też kiedyś nie będziecie w takiej sytuacji jak ja jestem teraz..wiec nie oceniajcie mojego postepowania..ale cóż to tylko życie i nie zrezygnuje ze spotkań z nim. przykro mi jeżeli was rozczarowałam

nigdy nie mów nigdy!!!! dlaczego to ja mam się martwić o jego laske??? zawsze postępowałam tak aby nikomu nie sprawić przykrosci ale życie mnie nauczyło że inni mają moje uczucia i to co myśle gdzieś, zawsze każdy martwił się o siebie więc dlaczego teraz ja mam tak samo nie robić, tak jest o wiele łatwiej..

Elizka, a nie mozesz znalezc kogos wolnego do przytulania ? :o :o

nie zerwie z nią dla mnie na pewno, z resztą nie chciałabym takiego faceta, bo jak raz zdradzi to czemu nie i drugi. ona nie jest niczego śwaidoma i na pewno nigdy sie nie dowie bo niby jak??!!! a ja jak narazie mam ochotę się z nim widywać, jak poznam kogoś to sończe to no chyba że wcześniej jakoś się to samo rozwiąże.

i nie mam wcale zamiaru się narzucać, jeśli już się on nie odezwie ok dam spokój ale jeżeli jednak zadzwoni to czemu miałabym odmówić sobie tej przyjemności i nie spotkać się z nim.. i powtarzam jeszcze raz NIE CHCE ICH ROZDZIELAĆ!!!!

Elizko a czy Ty jeszcze bardzo mloda jestes? Rozumiem ze ow chlopak to Twoj mis do tulenia, a jak sie trafi lepszy model to wezmiesz ten lepszy ?

Natia===> tylko jeszcze pozostaje pytanie co Ty uważasz za zdrade??

mam 20 lat ale swoje przeżyłam!!! i to nie o to chodzi że go wymienie na lepszy model, ale on ma dziewczyne i nie chce żeby dla mnie z nią zrywał, a ja wiecznie przecież nie będę tak trwać, przecież chyba kiedyś kogoś pokocham tą drugą moją połówkę...:)

Pewnie, mozesz byc jego kolezanko, nawet zajety facet ma prawo do kolezanek... Tylko rozsadek... To przytulanie raczej nie jest na miejscu...

elizka_m mam 20 lat ale swoje przeżyłam!!! Dziewczynko co ty przezylas w swoim zyciu w wieku 20 lat? Rozbrajaja mnie takie panny, ktore tak pisza:) Tak moze napisac kobieta, ktora zostawil facet po 20 latach malzenstwa dla innej z 4 dzieci albo ktos chory na raka a nie ty dzieciaku

a czemu od razu kolo zapasowe??? obydwoje niczego sobie nie obiecywalismy i nie oczekuje nic od niego, jak możemy to się spotykamy i tyle

i jedno jest pewne czekasz z nadzieja, ze on bedzie z toba jestes jedna z wielu panien ktore rozwalaj zwiazki napisals, ze nie chcesz im przeszkadzac , to po cholere czekasz na telefon i spotkanie?

obserwator ulic====> nie znasz mojego zycia wieć nie mów!!! zdzwiłbyś sie jak dużo już w swoim życiu wycierpiałam, ale nie ważne!!!! to tylko moja sprawaaa

wezcie przestancie z nia gadac jakby facet ja pocalowal, to by ona tez go calowala jakby ja przytulal, ona go tez ona przeciez nic zlego nie robi:P czeka az on zadzwoni i sie z nia spotka:) zalosna laseczka z malymi problemami

wiesz co? moja znajoma w wieku 25 lat jest po walce o zycie, miala raka kosci. facet ja zostawil jak sie dowiedzial i w tym czasie umarl jej ojciec. a ty? Piszesz na forum ze swoimi problemami typowymi dla przyszlej kochanki

no może i zrozumiał to chyba dobrze nie???? i daję sobie rękę uciąć że niejedna osoba z tego forum w swoim życiu może być w podobnej sytuacji jak ja!!!!!!!!!! toooo jest przecież życie i nie wiadomo co się za rogiem czai!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i nie przytulam i nie całuje sie z kazdym kto tego chce!!!!

ona i tak sie z nim spotka:) a facet tez jest niezly lubi miec 2 na boku z tamta do lozka chodzi a ta przytula:) zakompleksiony jakos:)

jakbys miala zasady moralne to bys dala temu spokoj ale ty nadal sleczysz nad telefon w nadzieii, z eon zadzwoni a on teraz moze w lozku ze swoja panna:) owszem wszystko moze sie zdarzyc ale wiesz co? to sie zdarza tylko pustym kobietom, ktore rajcuje bycie kochanka :P

miałam jeszcze coś napisać ale może lepiej nie... już się tu nie pojawie obiecuje

Natuś rany Boskie cóż to się stało ?? :( przeczytałam pobieżnie cały topik i kurde jestem w szoku :( jak się trzymasz maleńka ? lepiej już czy dalej tęsknisz ? p.s a kiedy te Twoje urodzinki bo się doliczyć nie mogę i nie wiem czy już miałaś czy jeszcze nie ? ;)

idz z tego forum dziewczyno bo to topic dla kobiet, ktore cierpia przez facetow i chcoiaz ich bardzo kochaja nie dzwonia do nich , wspieraja sie nawzajem to nie jest topic dla dziewczyn, ktore lubia byc 2 na boku, pa pomaluj tipsy, moze mu sie spodobasz

tak tak tak i się łudzą że jednak facetowi zależy... jakby zależało to by nie milczeli czyż nie?????????????????????? co to za związki oparte na ciągłej niepewności. nie obrażając was wy też przejżycie na oczy bo faceci to świnie....

Natia a on milczy? ile dni?

Eliza, tu moze masz racje...moze im nie zalezy bo milcza w tym sie zgadzam

tak naprawde jestem kobieta plujaca jadem stalam sie wredna suka po tym wszystkim zimna ryba chamka:(

no ale zeby tak byc sukowata , zimna kobieta? a kiedys bylam pelna ciepla teraz? szkoda gadac

byłam w takim jednym związku co facet na początku cały czas dzwonił i pisał esy ale po jakimś czasie własnie zaczął milczeć i ja nie mogłam wytrzymać i pisałam albo dzowniłam pierwsza, nie zawsze odvierał nie odpisywał a niby jak sie spotykalismy to bylo ok ale cóż i tak się rozwalilo, moim zdaniem brak kontaktu jeest pierwszą wskazówką ze jednak coś jest nie tak... niestety ale życzę Wam wszystkim powodzenia!!!!!

Natuś ale zero jest szans na jakies pogodzenie ?? czy to już taki definitywny koniec ? :( jej ależ mi przykro bo jak sobie pomyślę, że mój związek miałby sie teraz rozlecieć to .............. :( :( :( :(

hej laseczki no jakos sie trzymam nie odzywam sie do gnojka wogole a własnie na gg przysyła mi jakies kwiatuszki ja nic ..moze je sobie w d... wsadzic he pozdro