Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bede wytrwala

Bede wytrwala i nie napisze do faceta

Polecane posty

Gość rumiiia
napisz życzenia bez żadnego słodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanieeee
o slodzeniu nie ma mowy-ale po co mam sie odezwac-pomysli,ze szukam kontaktu-z drugiej strony glupio tak olac...sama nie wiem...ktos mial taka sytuacje? Natia zobaczysz-czy on Tobie zlozy zyczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wyszlo baiło na czarnym :( wczoraj zadzwonił i powiedział ze wie ze skrzywdzill i czy mu wybacze, nie chec juz sie spotykac ze chce sie odseparowac od wszystkiego ( wczesnie mail laske 7 lat ) ze nie ma czasu na kobiete ( ciagle w pracy dwa biznesy ) itd ja zapytalam tylko czy ma kogos a on ze nie ,nie ma pamietam ze sie rozryczalam i wykrzyczalam mu ze rozumeim wszytskie i sie wylaxzylam potem ciagle dzownil wkoncu nagral sie na sekretarke mówiac \" słuchaj Aga....sie zacial i dodal eh nie ma sensu\" potrem znow dzwonil nie odbieralam bo niby o czym mamy rozmawiac wszytsko jasne a dzowni pewnie zeby uspokoic sumienie i sie tlumaczyc wyryczalam sie za wszytskie czasy i czuje tylko ogormny zal do niego ze poabwil sie i walnał jak lale podniose sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski uwazacie ze powinnam odebrac ten tel bo wiem ze bedzie wydzwanial :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkajcie sie
nie zrywa się przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monyka1
dziewczyny skladacie zyczenia swoim eks ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhh
Do natia - a masz ta ksiazke na kompie? dlaczego mezczyzni kłamai a koboiety płacza? bo chciałabym poczytac :0 a mam własnie strasznego dołka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanieeee
macie racje wysle zyczenia na urodziny- bo pamietam-a jezeli on zamilkl iw ten sposob chce zakonczyc zwiazek-to swiadczy o nim- ja nie jestem i nie bede taka jak on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
targa- nie odbieraj, skoncz w koncu z tym burakiem, niech go przynajmniej meczy sumienie. :/ ja bym miala satysfakcje przynajmniej. a poza tym, nie chce nic mowic, ale to bylo raczej oczywiste, ze to wszystko tak sie skonczy. :( ron- wiem ze istnieje cos takiego jak dzien chlopaka, ale po 1. nie mam pojecia kiedy, a po2 takich \"swiat\" jak dzien kobiet czy dzien chlopaka nie cierpie. musze wam powiedziec ze organicznie nie cierpie dnia kobiet, choc nie jestem zadna feminiestka. ale jak moj chlopak chcial sie rzucic na jakies kwiaty dla mnie to sie wscieklam jak malo kiedy. :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisal mi wiadomosc na gg ze on sie zawiódł na mnie tak samo bo skad on mogl wiedziec ze ja szukam milosci a on chce byc sam i ze moze kiedys to zrozumie..normlanie o jest bezczelny próbóje sie usprawiedliwac gówniarz jeden nienaiwdze go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to ci współczuje kiedys milam kogos 3 lata i sa okazał nikim gówniarzem bo yo w jaki sposb odszedl bylo podłe a z tym chloapkiem to wiesz bylam 3 miechy ale zawrocil mi w głowce ostro ale widzisz on sie bawił tylko i skad mogl wiedziec.. wczoraj myslalam ze serducho mi zzalu peknie cala noc mi sie snił...:( wiem ze z czasem zapomne boje sie tylko tej tesknoty za nim bo jest okrutna trzymaj sie laska nie myslec najlepsze tykko zeby bylo prostsze w zrealizowaniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arleeetta
Kochane Kobietki, mam pytanko !! Wlasnie jestem po lekturze "dlaczego mezczyzni kochaja zolze" i musze sie przyznac..ze mialam niezly ubaw z siebie..ze popelnilam tyle bledow...ze bylam taka idiotka !!!! Wylozylam Mu swoje uczucia na tacy, ze jest calym moim swiatem, i ble ble...nie wspomne o moich smsach, telefonach.... I Ostatnio zauwazylam ze cos jest "nie tak"..zaczal pisac mniej smsów, kiedy odbieral telefon juz nie byl taki radosny jak na poczatku...wiec od wczoraj milcze...nie odzywam sie do Niego... A moje pytanie...czy to , ze przestane sie odzywac do Niego...to czy On poczucje ze mi mniej zalezy...???? Bo ja chce to odkrecic, juz nie chce byc taka wylewna( i nie bede !!!!) , chcialabym aby on nie byl taki pewny moich uczuc do Niego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arleeetta
Ehhh, zapomnialam o najwazniejszym !! Tworzymy zwiazek na odleglosc, Ostani raz widzielismy sie miesiac temu, a dzis byla okazja ku temu by sie spotkac...ale on wybral przyjaciol...( Ok..jestem to w stanie zrozumiec!!! ) Ale czy jesli On zapropnuje spotkanie np za tydzien, a ja odmowie, bo mam juz inne plany..( i to nie bedzie zemsta) , to czy bedzie to zle?? Moge go w ten sposb zniechecic do siebie..w koncu widujemy sie rzadko...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, jak to byc w zwiazku na odleglosc... ALE wydaje mi sie, ze jednak skoro nie widzieliscie sie tak dlugo (miesiac to b.dlugo!), to on powinien jednak wybrac Ciebie, a nie przyjaciol. No i tez czmu milabys karac siebie i odmawiac widzenia sie z nim za tydzien, skoro Ci na tym zalezy? Nie musisz juz byc tak wylewna jak do tej pory itd, ale sadze, ze w Twojej sytuacji, kiedy widujecie sie tak zadko, rezygnacja ze spotkan jest bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest sobota a ja nie mam ochoty na nic na zadne balety zawsze w sobote bylam u niego a dzis.....chce byc sam ciekawe tylko czy bedzie sam pfff nienawidze gi za to wszytsko wyc mi sie chce....wszystko sypeie sie łatwiej nic uschniete kwiaty..dolinaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natia.....własnie przed chwila dowalił i napsial esa ze ja niby wydzwanim do niego z zastrzezonego i sie nie odzywam a pod bogiem to nie ja i zadzwonialm i mowie mu to a on ze robie z niego idiote a ja na to zeby sobie to sprawdzil jak przyjdzie rachunek za abonament bo to nie ja! i mowie do co jeszcze a ja ze nic ze dzwonie do niego a co nie moge? aon ze nie moge!ja dlaczego? a on ze chce zapomniec! rozlaczylam sie a teraz napisalam mu esa ze wedle zyczenia zeby wiedzial ze juz nigdy nie zadzwonie i usune nuemr i dodalam ze jest podly! nie nie odpisal zaluje ze wpakowalam sie w to i wpdalm po uszy naprawde..moze jak sie wyrycze dzis za wszystkie czasy bedzie mi lepiej..usunelam numer zdjecia i filmy z komórki.... chce zapomniec faceta ktory ttle znaczylam a przez kotrego teraz serce sie rozpadlo na kawałki.on napewno dzis dobrze sie zabawi w swoim mieszkanku bo slyszalam glosna muze albo wyleci gdzies na balet..coz po nim to spłyneło.bylam chwila taka prawda natia nie martw sie musimy dac rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arleeeta
Targa, Glowa do Góry !!! Nie jest Ciebie wart ! Faceci to szuje, nie doceniaja tego co maja !!! Nie doceniaja Nas. Znajdziesz prawdziwego faceta , Z czasem bedzie Ci łatwiej !!! Trzymaj sie cieplo, Jestesmy z Toba !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki laseczki za te słowa.... wstalam własnie i znowu on w głowie i mysli...mówie wam jak go nienawidze tak podle sie zabawił ale teraz bede ostrożnijesza na przyszłośc wogołe co za pogoda i jeszcze ten przytłaczający mnie fakt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arletta _____u mnie tez to było na odległość nie długo bo jakies 4 miechy i widywalismy sie co 2 tyg bo to szedl na kawalerskie bo to jechal do niemeic bo to kolega przyjechal z Anglii i wolał z nim byc..a ze mna sie widywał jak nie było lepszej opcji i jak mu sie chciało fakac :( taka prawda Boze teraz to widze jak dalam sie wpuścic w maliny,,nigdy nie trakotwal mnie powaznie a w chwili kiedy zabardzo pokazalam ze mi zalezy ze chce byc z nim poprostu sie odsunał...a teraz gada ze chce byc sam itd bo zobaczyl ze ja nie chce luźno nie wie co traci i kiedys bedzie załował bo na bank przylezie ale bedzie zapóźno....najabrzdiej zal mi tych wspolnych cudownych nocy jak tulil tak mocno...zeby tak to wywalic z pamieci czemu sie nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ujawnie nika
taga powiem CI 2 sytuacje które byc moze polepsza Twoje spijrzenie na to wszystko. Ja 2 razy w zyciu byłam tak bardzo zakochana a facet zrobił mi najbardziej chamską swinie pod słońce. Pierwszego poznałam na imprezie u kuzyna( to jeszcze czasy liceum) pieknie ładnie najpierw mi mówił ze on ma dziewczyne gdzies w kraku i ze do nie jeździ , potem ze chce zebysmy sie tylko przyjaźnili, a wyszło na to ze bylismy para bo zadnej dziewczyny nie było. Tak sobie z miesiąc to trwało, a on miał taką rodzine wiesz ę ą i jak nie byłąs miss ani nie wisiałas w tablo najlepszych ucznió byłas nikim;] a ja byłam zbyt leniwa zeby sobie walic srednią 6.0 nie wazne.. w kazdym razie ni z gruszki ni z pietruszki powiedział mi ze to nie ma sensu w ogóle ze cos tam a to było przed wakacjami. No to ja sobie cierpiałam w spokoju zdołowana pierwsza miłosc pierwsze pocałunki ble ble chłopak porządny i w ogóle.. imponował mi wszystkim a tu bum. no i minęły te dwa misięce i nagle zapropował spotkanie. I ni stąd ni zowoąd powiedział ze bardzo tesknił ze nie chce wiedziec czemu to wszystko ale ja nalegałam i powiedział ze to przez jego rodzine bo nie spodobałam sie jego mamie bo jestem jakąs głupią siksa i ze nie mam karbioleta ani nie sram kasą i w dodatku jestem jkims tam zerem. No a on tak nie myslał zresztą to nie była nawet prawda bo akurat nieszczesliwie dla tej baby to poprostu były porachunki bo ona sie znowu kochała w moim ojscu kiedys tam i sie dowiedziła ze jestem jego córką a mój ojciec tej baby nienawidził. No i tak spotyaklismy sie potajemnie ale ja juz poprostu nie miałam siły bo tylko sobie piotwierdzałam opinie tej cipy głupiej wiec kazałam mu pogadac z matką i wybrac cos... jak pogadał tak... dostałam wieczorem esemesa ze przepraszam zapomnij o mnie było mi z toba fajnie ale nie przypadłas do gustu moim rodzicom. najpierw zdębiałam bo nie wiedziałam nawte czy mam płkac bo on był taki fajny pod rządza matki taki głupi, czy dlatego ze zerwał czy dlatego ze miał fiutowatą rodzine... w końcu rok opłakiwałam jego i miałam depreche czułam sie taka malutka zgnieciona przez jakąs bufonerie...(przeczytaj to a teraz dopisze nasteępne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ujawnie nika
no i rok później poznałam zajebistego chłopaka w ogóle full wypas dopasowalismy sie zajebiscie taki sam charakter wszystko ekstra. Wkurwiało mnie to tez ze on sie chciał widywac raz gór 2 razy w tygodniu i to mu wystarczało ale pogodziłam sie z ytm ze to był typ piłkarza który zeby byc happy musi wybiegac dupsko po boisku. I w ciszy sobie ciepiałam i rozpamietywałam cudowne chwile... Nom i tak jakos mineły nam 4 miesiące i on wyjechał sobie na wakacje gdzies tam najakąs wysp gdzie zasięgu nie było. 2 tyg nie pisalismy ani nic martwiłam sie. I on wrócił a to było przed półmetkiem w liceum. No wiec ja glupia mysląc ze jest wszystko fajnie znów sie cieszyłam chciałam z nim spotyakc. A on zrobił sie jakis oziębły ( nie wspomne o tym ze przez cąły okres naszego spotykania jego fanki bo byl przystojny ciagle nas próbowały rozdzielac) no i w pewnym momencie na gg gadamy gadamy i ja mu mówie co z tym półmetkiem i czy sie spotkamy bla bla a on mi pisze to ty myslisz zemy jeszcze jestesmy razem? i zaczyna mi szczelac jakies kulturalne kazanie a ze ja jestem hiper nerwowa to go zwyzywałam nawciskałam mu kitów ze jest swinią i (w owym czasie miałam przyjaciela w jego klasie po całej akcji przyjaźń sie skończyła w sumie z mojej winy).powodu konkretnego mi nie podał, ja mu tylko napisałam ze nie umywa sie do tego przyjaciela wole jego a akcie złosci czasedm mówi sie rózne rzeczy ale jak dzis na to patrze to nie żałuje ze mu to powiedziałam. Byłam jego pierwsza laską a zachował sie jak zgniły burak. W kazdym razie poprosiłam kumpla zeby pogadał z nim i sie dowiedział. I wiesz co mu powiedział? "ona jest fajna, ale znudziła mi sie jak chcesz to sobie ją weź zycze szczescia". Jak to przeczytałam to juz w ogóle dostałam furii i wtedy zjebałam go juz tak na maksa! niestety problem polegał na tym ze wsypałam tez kumpla przez co i przyjaźń sie zrypała. A zrypał sie tez fakt ze potem on cos chciał a ja nie mogłam bo dalej kmochałam po uszy tego dzwona. i na półmetek zostałam sama i wiesz z kim poszłam. Z maminynkiem wyzej opisanym;] nawet nie protestował i dalej cos chciał ale na dowiedzenia jako akt zepmty kiedy chciał mi dac buzi zamknełam mu drzwi przed nosem. Ale niestety ten mój przez długi czas nie dawał mi spokoju wciąz o nim myslałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ujawnie nika
i potem przez cąly ten okres kazdego faceta porównywałam do niego i w ogóle, z czasem liczba facetów na moim liczniku rosła a ja byłam kompletnie znieczulona, traktowałam ich jakby ich nie było imion wiekszosci nawet nie pamiętam, i po kilku latach na gg zaczełam gadac z jednym facetem okazało sie ze to mój sąsiad z którym znalismy sie tylko z widzenia. Jak sie potem okazało czubek. najpierw mi sie nie podobał ale ze zaczelismy sie przyjaxnic straszliwie i zwierzac, czułam sie przy nim swobodnie jak przed zadnym kolesiem wczesniej ( doczytaj zaraz będzie kolejny etap)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ujawnie nika
no i spotykalismy sie i w ogóle i okazało sie ze on jest uzalezniony od swojej byłej która go zdradzała na prawo i lewo a on miał paranoje na jej punkcie;] I pewnego dnia zaczeklismy sie całowac bla bla smigac oczywiscie po cichu, zeby jego była nie wiedziała. No i potem on z nią zerwał i jej nagadal ze znim spałam co było kompletna bzdura. Wkurwiłam sie bo ciagle był niezdecydowany a miał z nia juz zerwac na dobre. A ta była sie ze mna umówiła wiec zrobiłam to chętnie bo sie wkurwiałm ze wykorzystuje nas obie. Niby jest ze mną a płacze za tamta, kocha nas obie i takie tam;] No ale jestem cierpliwa wiec patrzyłam jak to sie rozwienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ujawnie nika
no i luz spotkałam sie z nią miałam pewne obawy czy mi nie przyłozy ale co tam. Wypiłysmy piwko pogadałysmy nawet spoko laska ( ale dziewczyna rolowała wszystkich naokoło nikt jej nie lubił bo kłamała jak z nut) potem obie wziełysmy piwo i poszły do niego kiedy był juz na skraju alkoholictwa bo nawet do pracy juz najebany chodził i pogadałam z ią ze jezeli jest w stanie go wyleczyc z tego pijactwa to ja sie odsune bo wiem ze on ją kocha. Zadzwonilismy po jeszcze jednego znajomehgo i oni tam sie dogadywali a ja tam z ni gadałam. Problem w tym ze sie zakochałam w tym gosciu. Poszłam na balkon zajarac a ten debil przyszedł do mnie i mi mówi ze mnie kocha i bedzie mu mnie brakowało i ze mi ziekuje i ze nie wie czy potrafi sie ze mną rozstaxc. facet dopdam miał 27 lat. No to normalnie az mi gul stanoł i kazałam mu spieprza do tej cizi kóra tolerowałam chyba tylko ze współczucia dla mojego alkoholika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ujawnie nika
tydzien później mówi mi ze on nie wytrzyma beze mnie i ze sie z nia pokłócił a mnie kocha a ja go z knajpy najebanego prowadziłam do domu. Bo dzien wczesniej napisał ze znami koniec a potem ze kocha i rozstał sie z nią. Na drugi dzien nic nie pamiętał i nic nie wiedział, ale potem znów sie spotykalismy i powiedział ze na bank zerwie z nią w sylwestra. Oczywiscie mielismy go spędzic razem jako para ale on powiedział ze tamtej obiecał ze z nią zerwie na bank juz i beziemy razem. Ja w tym czasie poznałam cudownego chłopaka z którym sie zaprzyjaxniłam i który jak tego słuchał to mu nerwy puszczały co to sie dzieje wiec zaprosił mnie na sylwestra do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arleetta
Hello... Targa- mam nadzieje ze Dzis u Ciebie jest lepiej - nie przejmuj sie, nie warto !! ( wiem ze latwo mi sie teraz pisze) ale cos czuje, ze wkrotce bede w takiej samej sytuacji !!! Nie odzywam sie do mojego od piatku..i on tez milczy...oboje sie testtujemy...ale co najwazniejsze ja sie nie poddam !!! Co do moejgo zwiazku..widujemy sie rzadko, bo on ma taka robote ze w weekdny tez pracuje..a w sama niedziele na 3 h przyjezdzac do mnie w tym 8h drogi ..wiec wcale sie nei dziwie ze poszedl na parapetowe do przyjaciol.... Ale wiesz co, kocham go, ale jestem w stanie powiedziedziec dosc !! Popelnilam tyle bledów...ale to sie juz nie powtorzy...Biegalam za nim jak glupia !! ( Boże , gdzie ja mialam rozum)... Od piatku jestem inna, mam szacunek do siebie!! i jestem pewniejsza siebie...Jak sie komus cos nie podoba..to droga wolna... Wierze, ze poznamy porzadnych facetow, ktorzy beda nas szanowac, ale to tylko dlatego ze my bedziemy szanowały same siebie...nie bedziemy az tak bardzo okazywac ze nam zalezy..bo po co , niech oni sie pomecza!!! Wiem ze to trudne, ale wiem ze damy rade !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ujawnie nika
a znałam go krótko a tu nagle miałam jechac do obcego faceta. ten mój mi powiedział ze spoko zebym nie była sama jak wróce wszystko sie ułozyc. Ale wiedziałam ze jest z nia a byłam juz na skraju nerwów wiec dzien przed sylwestrm zaczełam sie całowac z tamtym - był tak wystraszony ze nam nie wyszedł nawte pocałunek:P i tak nam juz zresztą zostało ze nic za pierwsyzm razem nam nie wychodzi;) ale nie wazne, nom i przyszedł dzien sylwestra najebałam sie w 3 dupy tak masakrycznie bo nie mogłam tego zniesc jestem na imprezie z obcymi ludźmi koło mnie skacze chłopak kórego troska i nadskakiwanie mi powoli zaczeło mnie wku...rzać. Nom i poszłam sobie zima w bluzsce na ramiaczkach jebłam w snieg i zaczełam ryxczec ze te..ch... jest z tamta cipa a ja tu sama ze mam ichwszystkich gdzies... I stała tam jedna z dziewczyn które były na tej imprezie i błagałam ją zbey tego kolesia co do niego pojechałam zabrał mi z oczu. A on jak wierny samarytanin przyszedł i zaczoł mnie pocieszac. Powiedziałam ze chce wracac bo juz ludzie sie mnie bali bo sie podobno zrobiłam agresywna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ujawnie nika
ni i wrócilismy chłopak mnie rozebrał i sciagnoł sałatke z włosów w która zanurkowałam połozył lulac i nie wykorzystał;) 3 w nocy dzowi ten mój ze go jego była pobiła i on tez jej przywalił. ze własnie wraca do domu na piechote 40 kilosów bo auto mu zabrała. Za chwile ona dzwoni ze on jest niezrównowazony psychicznie i ze ją pobił i jak jej nie wierze to moge ją obejrzec zebym dała se spokój bo to swir. potem dzwoni on zebym sie nie martwiła bo nie wróci do niej ale własnie go podwozi do domu. Wkurwiłam sie jebłam telefonem i musiałam cos do rana zdecydowac. ten chłopak u którego byłam zakochał sie we mnie a poniewaz mieszkamy 150 kilometrów od siebie ziwązek z nim to mimo wszystko było wyzwani. Z jednej strony mnie wkurzał bo był az na zbyt milutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×