Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stęskniony

Tęsknię i kocham...

Polecane posty

Gość stęskniony
Prawie ;) Facet który był Jej pierwszą miłością, z którym mieszkała parę lat i z którym planowała życie. Zostawiła go, później cierpiała przez kilka miesięcy...no i mnie spotkała. Nagle Jej życie się odmieniło. Moje też. Ale to już chyba wszystko na dzień dzisiejszy nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalicja
skoro nie ma sensu, to po co ten topik i rozpamiętywanie? nie lepiej pozowlić umrzeć wspomnieniom i się przestać zadreczać i rozdrapywać rany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutas smutny
Stęskniony...jeżeli tęsknisz i kochasz to dlaczego nie zadzwonisz?może ten eks to bujda.Zadzwon a sam zobaczysz czy..ach ci faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
Nie ma sensu, bo dzisiaj zadzwoniłem. Raz. Nie odebrała. Nie oddzwoniła. Zadzwoniłem, bo miałem ku temu pewne powody żeby twierdzić, że warto. Ale warto to nie słuchać osób trzecich, "wspólnych przyjaciółek"... Nie odebrała. I bardzo dobrze. Chyba muszę sięgnąć dna odrzucenia, żeby pozbyć się dręczącej nadzieji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba powoli dojrzewasz do zmian w swoim życiu. Życzę powodzenia i .........nowej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
Już mam dość, już drugi raz w życiu dojrzewam do zmian. Chcę być sam. Znowu wypiorę się z uczuć, pewnie na dłużej niż ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki sprany będziesz powabniej
szy ;) wszystko ma sens smutasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czego byś musiał użyć , żeby wyprać się z uczuć.......... Poki żyjemy, one w nas żyć będą. W każdej chwili inne, niepowtarzalne. Naucz się cieszyć z intensywności odczuwania - to są kolory naszego życia. Czy to będzie miłość, czy rozpacz, czy nienawiść - wszystko ma swoje piękne barwy - przez to nasze życie staje się intensywniejsze. Proszę - nie bądź \"sprany\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
W ogólnym bilansie zysków i strat z tego niewątpliwie wspaniałego doznania jakim jest miłość, to w efekcie kosztuje mnie to więcej bólu niż radości. Ostatnie dwa lata to rozstanie, długi ból, pustka i niechęć do angażowania, kolejna miłość, wyjątkowo silna...i znowu ból. Kochała mnie, dziękowała za szczęście które dałem, planowała ze mną przyszłość, wypowiadała życzenia przy spadających gwiazdach...a dziś nie chce mnie znać, nie odbiera telefonu. Nie oddzwania. Mimo że nie rozmawialiśmy ponad dwa tygodnie. W Jej życiu nie ma już miejsca dla mnie, a jeszcze niedawno, jak odchodziłem, płakała że wie co traci, płakała że jest z Nią coś nie tak, że bardzo by chciała żeby to wszystko inaczej się potoczyło...odszedłem. A dziś nawet nie odbiera telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałeś: Kochała mnie, dziękowała za szczęście które dałem, planowała ze mną przyszłość, wypowiadała życzenia przy spadających gwiazdach... I jeszcze te słowa usłyszysz , może nie od niej , ale jest gdzieś w czasoprzestrzeni osoba dla której to nie będą puste frazesy.... Zamykaj drzwi przeszłości , nie rozpamiętuj tego co było - popatrz przed siebie , tyle jeszcze masz piękna w sobie, które podarujesz innej.......... Kochaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mi się zdaje , że Ci trochę przeszło! Czas leczy rany........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
To że nie jojczę wcale nie znaczy że jest super ;) Nie ma co, jest źle, Ona mnie nie kocha i tyle. Zbieram się. Powoli, ale dręczą mnie myśli o Niej. Przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło mi w lepszej kondycji Cię widzieć! I dobrze że nie jojczysz! Bądź twardym facetem - w końcu masz być kiedyś drzewem dla swojej wybranki, więc przestań się użalać i zacznij uśmiechać do świata! Dobrej nocy Ci życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
Dziękuję, Dzień Dobry i Miłego Dnia! :) Powoli buduję w sobie jakieś znieczulenie na tą całą sytuację, włącza mi się coraz częściej rozsądek, wspomnienia mniej bolą, zaczynają nawet być miłe. Staram się cieszyć z każdego symptomu zdrowienia. Dostałem wczoraj od Niej maila. Wszystko wskazuje na to, że ten eks to historia i niewypał był, choć pewnie nic nie wiadomo. Nic to oczywiście nie zmienia między Nią a mną, ale moje samcze ego jest trochę mniej urażone ;) I cieszę się nawet, bo taka kobieta nie zasługuje na takiego faceta jak Jej eks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stesknionaaaaa
Witam i Ja :) Oj widzę, ze temat "dalej wałkowany".... alel...ale... Wy nie zewraliście kontaktów...bo przeciez smsy, telefony..emaile.... nie dziwię się , że wszystko dalej.."zyje".... A ja mierzyłam się z "demonami przeszłości"...i sącząc kawkę..w ... juz maiałm napisać .."esa"...ale nie...Wytrwałam :) ale wiadomo ja to 'inna bajka" U Ciebie jednak...chyba jest raczej co innego problemem.. otóż laska ..laską....ale Tobie bardziej chyba przeszkadza..urażona duma.... jak to....ON lepszy niż JA...i nie zaprzeczaj....to widać...i to też jest dośc powszechne... lepiej sią już na nowo zakochaj...;) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka kobieta nie zasługuje na takiego mężczyznę jak jej eks........ A zasługuje na takiego jak Ty????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
:D Fakt, głupio i samolubnie to zabrzmiało. Nie wiem czy na mnie zasługuje i powiem Ci, że nawet się nad tym zastanawiałem. Odpowiedzi nie znam, ale wiem co Jej dawałem. Sama mi mówiła, ile mi zawdzięcza i jak podobno pokazałem Jej jaki może być facet (w pozytywnym znaczeniu). A co do Jej eks...cóż, znam przebieg ich związku. Wiem kim jest i wiem dlaczego ich związek się rozpadł. Zdradzał Ją, nie szanował, traktował jako piękny dodatek u swojego boku. I kilka innych grzeszków ma na sumieniu... Ale fakt, nie mi oceniać, tylko Jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mnie nie zrozumiałeś! Pytałam czy ona zasługuje na Ciebie? Czy jest tak wspaniała , że obdarzyłeś ją tak ogromnym uczuciem? Wiem , że miłość jest zazwyczaj bezinteresowna, ale kocha się przecież za coś. Ale na pewno nie za ból i rozczarowanie. Jeszcze raz zapytam: co w niej było takiego wspaniałego, że urzekło Cię tak bardzo? A może kochałeś to co sobie w niej wyobraziłeś , a nie to kim była faktycznie? Pomyśl.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
Nie muszę myśleć, wiem...Dobra, łagodna, skromna, normalna, spontaniczna, wrażliwa, subtelna, a do tego niezwykle piękna. Dałem Jej całą miłość jaką w sobie nosiłem. Zbyt wiele. Wszystko stracone. Dowiedziałem się że spędziła weekend z byłym, wyjechali gdzieś razem. Wiem też, że On bardzo nalega, wręcz wymaga, żeby Ona wykasowała wszystkie nasze wspólne zdjęcia, listy i inne pamiątki, bo "wyjdzie kiedyś od Niej bez słowa jak Ją zobaczy ze mną w objęciach". Nie pytajcie skąd wiem. Nie od Niej. Wszystko stracone. Czuję się uszukany przez Nią, przez życie, przez samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, Stęskniony - c est la vie - takie jest życie......... Przykro mi że Ci się nie ułożyło , ale nie zamieniaj się w ślimaka - nie wchodź do skorupki. Świat jest piękny mimo wszystko i są na nim piękne nie tylko ciałem ale i duszą dziewczyny! Jeszcze dla Ciebie jest w nim pełno przygotowanych niespodzianek, i tych miłych i tych mniej miłych. Na tym polega radość życia - na odnajdowaniu kolorów świata. Po to , byś za wiele lat mógł pochwalić się dorobkiem wielu własnych tęcz. Dziś fiolety i czernie - jutro czerwień i złoto! Przenikające się wzajem tworzyć będą Ciebie. Więc uśmiechnij się do życia ...........i do mnie! Chłopie - jutro będzie lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
Perl, jesteś bardzo mądrą kobietą, pięknie mi napisałaś. Dziękuję :) Na razie nie potrafię się uśmiechać do świata, jeszcze nie. Wiem, że kiedyś będzie inaczej, wiem o tym i to pozwala mi jakoś funkcjonować. Nie wiem jeszcze kiedy nadejdzie to "jutro", wiem że to w dużym stopniu zależy ode mnie, ale na razie nie mam siły na jakąkolwiek walkę z samym sobą. Dziś nie chcę innej, ale nie chcę też Jej. Choć tak mocno kocham. Choć gdyby zadzwoniła...poleciałbym na koniec świata. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chore - prawdziwe. Wiem co znaczy nadzieja - ona umiera ostatnia........... Życzę Ci z całego serca spokoju duszy i umysłu , żebyś mógł iść przez życie jako nowy człowiek. I pamiętaj - może głupie lecz prawdziwe - cierpienie uszlachetnia. Choć prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie bardziej szlachetnego mężczyzny. Szlachetnego , romantycznego, wrażliwego - prawdziwego rycerza w tym zwariowanym świecie. Jest w Tobie tyle magicznych myśli, słów , uczuć - całe bogactwo , które komuś kiedyś podarujesz. I nie wyobrażam sobie szczęścia tej osoby - tak będzie ono wielkie!!!!!!!!! Stęskniony - głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chyba się chłopisko wyprostowało??? I tak ma być!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Ola
Nie radzę sobie. Boli.... Zawalił mi się świat i przyszłość. Nie poznaję siebie. Walczę ze sobą, by nie zadzwonić. Mam oczy pełne łez. I z każdym dniem jest coraz gorzej. Wiem, powiecie - to oznaka słabości. Tak, jestem słaba... Chciałabym rzec: „...nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować tak zwanej życiowej mądrości, dopóki życie trwa, póki życie trwa.” Ale wiem, że Stwórca jest nieskory do wysłuchania takich próśb. Może to i dobrze. Bo może ten koszmar, który przeżywam teraz, jest faktycznie niczym w porównaniu z tym, jaki mogłabym stworzyć? Bo przecież można z kimś zostać i zamienić jego życie w koszmar. Na wiele sposobów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ismenaa
a ma twoj nr komorki? nie ma. jak ma zadzownic? no własnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ismenaa
koszmar to ci ex stworzy i to, ze wtoj ukochany bedzie jej wierzył, a tobie by sprawic bol bedzie wiedział jak wykorzystac jej slowa aby tobe było przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stęskniony
Cześć :) Perl - Dziękuję :) no jakoś się prostuję, trzeba jakoś żyć. Tyle jeszcze do przeżycia. Rozmawiałem z Nią. Przez telefon. Rozmowa krótka i rzeczowa. Schodzi się z eks i chyba jest szczęśliwa. Przyjąłem to godnie i ze zrozumieniem. Troszkę boli urażona męska duma. Od wczoraj są razem na wakacjach. Zazdrość, frustracja...nic co ludzkie nie jest mi obce ;) Ale do przodu. Tak jak pisałem, musiałem sięgnąć świadomie dnia, żeby się odbić. Przesunąłem sobie urlop, zreorganizowałem plany. Przydałaby mi się jakaś bratnia dusza zamknięta w powabnym niewieścim ciele do współrealizacji planów wyjazdowych :D Pozdrawiam szczególnie gorąco Ciebie, Perl. Dzięki takim kobietom jak Ty wraca mi wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tęsknie za Tobą okropnie
cholerna duma :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALGOŚKA
kURCZE, zacznijcie ze sobą rozmawiać - szkoda czasu i miłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×