Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

klau_dyn_ka

samotny piątek...

Polecane posty

Gość _Julia_
wiem... ale to nie jest takie proste :( wiem ,że powinnam odejść ale nie umiem :( chyba jestem żałosnym tchórzem , to się tylko tak łatwo mówi odejdź ... przepraszam i dziękuję za rozmowę :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Julcia... Tak jak Korniok mówi, zacznij myslec logicznie!! Mysl o sobie i swoim spokoju...wiem ze to latwo powiedziec., trudniej wykonac... Ale ile mozna tak zyc? I wiem.,ze nie tak łatwo sie wydostac....wiem Tylko ty o tym decydujesz i wiesz jak wyglada twoje zycie, ajak mogloby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bój się ,tu chodzi o Twoje życie i zdrowie psychiczne... przemyśl to i nie daj sobą pomiatać. Nikt na to nie zasługuje. Czasami trzeba powiedzieć NIE !!! zobaczysz z czasem Ci ulży i odżyjesz :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Koprnik79 Zapewne widzisz, ze Julia potrzebuje rozmowy w tej chwili, dlatego zostawmy nasze filozofowanie, io starajmy sie porozmawiac z nia.... Julcia, co jest powodem ze czujes sie uzalezniona? finanse? czy wzgledy tylko emocjonalne? Wiem, ze nie pomozemy...tylko ty mozesz zmienic cokolwiek swoim dzialaniem......Wybacz okrutnosc....... Moze potrzebujesz tylko romowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Julia_
annnnaj ... ja już nic nie wiem :( chciałabym bardzo zmienić to wszystko ,ale chyba nie mam siły :( wszyscy mówią ,że jestem wygadana ,zaradna itd. ale to tylko pozory ,nikt nie wie ,że tak naprawdę jestem zagubiona ,załamana i wykończona ,nikt nie wie jakie jest moje życie ...tu tak jakoś łatwiej to napisać ...nie znamy się ,nie widzimy ...ten związek trwa juz 6 lat ,a ten koszmar 3 ...i ja jestem najlepszym przykładem niedojrzałości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nazwał bym tego niedojrzałością... już kilkukrotnie spotkałem się z tego typu sytuacją, powiedz mi co Cię przy tym gościu trzyma ?? Siłę masz na pewno każdy ją ma. Jezeli juz teraz nie widzisz przyszłości w tym związku to po co to dalej ciągnąć ? Każdy dzień miesiąć rok to zmarnowany czas !!! Chwile pocierpisz ale później już będzie o wiele lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Niedojrzalosc czy dojrzalosc.......mimo iz zadaje takie pytania to wiem, ze to wzgledna sprawa. Jezeli czujesz taka potrzebe i masz na to ochote i odwage, powiedz nam, w czym tkwi problem.... Nie zmienimy Twojego zycia....ale moze chwile rozmowy, o ewentualnych wyjsciach, pomoga Ci podjac decyzje? Wiem, ze sa sytuacje, w ktorych nie ma dobrego wyjscie, ale liczysz sie teraz tylko TY i twoje dobro! Jezeli czujesz taka potrzebe, porozmawiamy o tym... Boje sie jednego...ze nie umiem ci pomoc, bo nie mam na tro wplywu....zrobisz to tylko sama dla siebie.. Chcesz porozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Julia_
nie chcę Wam psuć rozmowy ,naprawdę ...tak jakoś wyszło :O rozmawiajcie dalej ,a ja chyba pójdę się już położyć co nie przy nim trzyma ...dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na odległość i nie znając całej sytuacji nie można nic poradzić, ale zawsze możesz tutaj porozmawiać, nie koniecznie musisz sluchać czy szukać porad ale rozmowa napewno nie zaszkodzi... przemyśl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Julia_
z jednej strony chcę ,a z drugiej nie (chodzi mi o rozmowę) ,nie jest łatwo pisać o tym ,że ktoś Cie poniża ,wykańcza psychicznie ,podnosi na Ciebie rękę ... brakuje mi odwagi ,żeby odejść bo boję się że sobie nie poradzę sama z dzieckiem ,ale z drugiej strony co za życie będzie miało moje maleństwo wychowując się w takiej atmosferze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Stawalaw w obliczu sytuacji ktorych nie umialam zmienic......Dlaczego.... wiem dlaczego i wiem dlaczego niemoge... Serce mnie boli, ale nie moge.. Zrobia to tylko osoby, ktorych to dotyczy bezposrednio...Ty jestes ta osoba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Julia_
wychowując się w takiej rodzinie miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za widok dla dziecka które patrzy na ojca który podnosi rękę na matke :( napewno masz rodzine i moze ona Ci pomoże? Jesteś matką, kobietą zresztą nikt nie zasługuje na takie traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Julia! nie zostawimy cie tak! prawda Korniczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Julia_
tak mam rodzinę i wiem ,że napewno by mi pomogli ,zresztą teraz też pomagają ,ale oni nie wiedzą o wszystkim co się dzieje ...wiedzą ,że nam się nie układa ,ale nie wiedzą jak bardzo jest źle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Julia.... Nie zmienimy Twojego zycia, mozemy jedynie tylko byc i rozmawiac.... Prawda jest okrutna...tylko Ty to mozesz zmienic, musisz miec tego swiadomosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz z kimś z rodziny o tym porozmawiać, z kimś odpowiedznim. Rodzina musi o tym wiedzieć oczywiście tylko Ci którzy to zrozumią bo dla innych będzie to tylko temat do plotek i szyderstwa i uciechy ze innym też jest źle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Julia_
:) kochani jesteście :) dziękuję Wam :) nie będę taka okrutna i nie będę Was cała noc męczyć ;) sama już ledwo siedzę ...kolejny ciężki dzień za mną muszę przyznać ,że lepiej się czuję po rozmowie z Wami :) napisaliście coś dla mnie ważnego ...nawet nie wiecie jak bardzo ...dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Julia... Jezeli czujesz taka potrzebe w tej chwili..powiedz nam jak wyglada Twoje zycie... Mozemy byc dla Ciebie abstrakcyjnymi rozmowcami, ktorzy byc moze spowoduja mala zmiane?..... Byc moze tylko swiadomocc, ze tak byc nie powinno.. A o dalej, zalezy od ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Kornik.. Modlitwa, wybacz, czy cos zmieni? nieeee...tylko dzialanie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam na ten temat inne zdanie... ale to już mój punkt widzenia i doświadczenie z dzieciństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnaj
Korniczku, jestes marzycielem.... Julcia, Badz realistka......chyba tylko to da ci sile.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julio tylko Ty wiesz jak jest naprawde, tylko Ty jesteś w stanie się temu przeciwstawić i zmienić to życie w inne normalniejsze bardziej poukładane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Julia_
Wiem ,że nikt oprócz mnie nie zmieni tego ,muszę zebrać ostatnie siły które mi zostały i zakończyć to ,ale to chyba tak z dnia na dzień się nie da ,na to potrzeba czasu ... Jeśłi chodzi o modlitwe ...hmmm napewno nie zaszkodzi ,podobno każdy ma swojego Anioła Stróża ,może mój w końcu mnie wysłucha i da mi siłę ... Napisaliście ,że możecie tylko być i rozmawiać ...to nie jest "tylko" to jest baardzo dużo :) Dzisiaj już pójdę spać , jeszcze przemyśle to o czym tu pisaliśmy ,a jutro może jeszcze będziemy mieli okazję porozmawiać :) i niekoniecznie już na mój temat ;) dziękuję Wam za wszystko :) Śpijcie dobrze :) dobranoc 👄 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×