Nie mam pomysłu na temat, ale topic będzie BOSKI

ide konczyc gołąbki , a wy w tym czasie mnie pocieszcie troche, zaraz wróce i poczytam :P

no co wy?! ja wracam zcharowana a tu łyso! nic! czy nikogo nie ma tuaj z naszej brygady RR ? co za pech... a ja zrobilam takie pyszne gołąbki, pachną ślicznie w calym domu :) jakbyscie byli to bym was poczestowala :P tescowej tez nie dam :P bo ja musialam wczoraj wąchac jej kotlety a obiadu nie mialam, zrobila duzo, ze siostre zawolala a ja z glodu sie skrecalam. a przed chwilą byla i sie pytała czy z sosikiem robie gołąbki czy z keczupem :D ha ha ha! moze liczy na poczestunek, a gu............zik dostanie :P

a l e m i n u d n o . . .

.................................................... ............................... ..... ............................. ................................ ...................................... .......................................... ...............................................

mialo byc serduszko...:o

.................................................... .................................. ....... ......................... ......... ........................................ ............................................. ...................................................... ...........................................................

serduszko z kwiatkow wyszlo jeszcze gorsze niz poprzednio...:o trzeba pocwiczyc :)

............................................................ .......................... .................... ............................... .............................................

[u

........................

dobra, dam juz spokój bo wykorzystam cały zapas znaczków :D pozdrawiam, zaglądne jeszcze wieczorkiem, jak nie bedzie tu tak pusto, papapa, teraz ide na spacerek zaniesc mojej mamie kolka gołąbków :) buzi buzi :*

Gesu, Giuseppe, Maria, Santo Christo, Madonna, co tu tak różowo? Ciao moje śliczne! Hejka Tomek! Jak exam? Trzymałem dziś kciuki:)

co to jest, że zawsze jak tu wlezę, to nie ma nikogo? Hehe

Witam wszystkich [usta}

cześć Jula:) Co tam dobrego?

a tak się nudzę i dołuję równoczesnie

jula, nie dołować się! Kajzerka, jakoś muszę się pocieszyć po porażce... :P Nie no w żywiole jeszcze nie jestem nie wrciłem do formy sprzed pogrzebu. Ale się staram:) Pomożecie Jasiowi wrócić do formy?:P

ej no dziewczyny, nie dołujcie się. Życie jest na to za krotkie:) Ja rozumiem wszystko, ale cholerka, nie dajmy się dołowi!

Obiecuję,żę już nie bedę :) Kobietki zawsze mają jakieś głupie powody do smutków- niestety

kajzerka, nie no aż tak to nie zabolało :P No i z tego co wiem, to nadal jestem w konkursie... a może nie? Nie wiem, nie zaglądałem na tamten topik. Natia, to forum jest nie tylko na głupwę, ale i na smutki:) Możesz się zawsze wyżalić itd:) Apeluję tylko, zebyśmy się nie dawali dołowi:) Nieraz za dużo myslimy, a pewne rzeczy i tak są ponad nami i ich nie zmienimy:) Więc po co dumac, nic nie wymyślimy:) Idę na spacerek z koleżanką :) Buziaki i pa

Giovanni wielka prośba: mógłbyś podać mi nazwę topiku na którym byla przetłumaczona ta włoska piosenka???będę wdzięczna. Albo może link ... Pozdrawiam

Temat boski a o czym?Nie bardzo chce mis ie czytac od pocątku, pewnie mnie zaraz pogoni autor:)

uuuu aż tak, ale to sam sobie założył topic?A czym sie boski Giovanni juz wykazał:P

kokietko, nie potrzebuję miłego traktowania ani taryfy ulgowej z powodu żałoby. kajzerko, bardzo zabolały mnie Twoje słowa, konkretnie dwie wypowiedzi... że pogrzeb mojej Prababci to kolejny pretekst do tego, by mnie głaskano po głowie i zwracano uwagę, a druga to to o tej niby prawdziwej żałobie. Uważasz, że mnie tak znasz, oceniając mnie jako \"narcystyczną osobowość\"? Nie znasz mnie, tak jak ja nie znam Ciebie. Ale jedno wiem - narcyzem nie jestem, a topik powstał jako alternatywa dla topiku Maarty - Oli i na wyraźne jej życzenie. Abyśmy mieli gdzie się powygłupiać. Moje wypowiedzi o sobie też ze swojego założenia ironiczne i kpiące, śmieję się sam z siebie, to są żarty - jeśli odebrałaś to jako przejaw narcyzmu - nie moja sprawa. Kolejna rzecz to sprawa żałoby i pogrzebu. Nie potrzebuję głaskania po głowie, litowania się nade mną, mówienia jaki to ja biedny jestem i cierpiący. Należy mocno ważyć słowa zanim się je napisze, ponieważ mogą porządnie zranić. Kim Ty jesteś, żeby oceniać czy moja żałoba jest prawdziwa czy nie? Co, może mam siedzieć dniem i nocą na grobie Prababci i płakać? To byłaby w Twoim rozumieniu prawdziwa żałoba? Moja jest nieprawdziwa, bo wszedłem na forum przywitać się i zapytać co słychać (a nie flirtować na miłość Boską!! Gdzie Ty tu objawy flirtu widzisz??). Nie wolno mi wyjść na spacer z koleżanką? A może waśnie spacer i rozmowa z nią bardzo mi pomogły uporać się z tym wszystkim co się ostatnio wydarzyło? Pomyslałaś o tym? Pewnie nie, bo ja jestem meganarcyz i podrywacz, który tylko szuka okazji do flirtu. Nie powinienem też wchodzić na net, a niby dlaczego? Czy przejrzenie stron www, poczytanie wiadomości, zaglądnięcie na forum to oznaka braku żalu w sercu po stracie członka rodziny???? Czy to umniejsza jakoś \"jakość\" czy prawdziwość mojej żałoby? Może powinienem zamknąć się przed ludźmi i światem, odciąć się od wszystkiego i wszystkich na pół roku? Nie wiem naprawdę jak można pisać takie słowa nie znając kogoś, osądzając po pozorach, po zdaniach napisanych żartem. Dawno nic mnie tak nie wkurzyło. Co do tytułu topiku, nie chodziło o moją rzekomą \"boskość\". Marta chciała zlikwidować swój topik i prosiła o założenie nowego, nikt się nie palił, no to spełniłem prośbę. Chciałem, aby było wesoło. Widocznie się nie udało. Idę odbywać żałobę, może uda mi się parę dziewczyn wyrwać na litość. Trzymajcie się, do usłyszenia.

aha, jeszcze jedno... mogę być chamem, mogę byc niemiły, mogę być cholernie poważny, ale po co? Życie jest za krótkie, żeby je marnować, żeby wdawać się w konflikty ze wszystkimi. Ja wolę się uśmiechać i iść dalej. A żałobę PRAWDZIWĄ ma się w sercu a nie na pokaz. Forum jest po to, by móc się zwierzyć z problemów a nie szukać litości czy flirtu!

Giovanni, popieram Cię w całej rozciagłości! Kajzerko, nieraz warto swoją opinię zachować dla siebie, zwłaszcza jeśli nie zna się kogoś. Ja nigdy nie brałam wygłupów Janka na poważnie, to dla mnie były żarty i nic więcej. Zresztą, mailujemy, piszemy na gg, więc też znam go od innej strony. Ech, no nie ma o czym gadać, nie było to przyjemne ani taktowne, kajzerko. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinie, ale Idę w mężowskie ramiona:) Trzymajcie się, dziewczyny i chłopaki, zajrzę jak będę miała mniej roboty:) Buziaczki!

mialo byc - kazdy ma prawo wyrazic swoja opinie ale ... w taktowny sposob, bez zlosliwosci. Chyba ze inaczej nie umie.

Pomyślałem, że mogłem zrobić przykrość kokietce swoją szorstkością. Jeśli tak , to przepraszam, nie chciałem by zabrzmiało to niemiło (to, że nie potrzebuję taryfy ulgowej) Dziękuję za troskę:) Żonko, miło, że zaglądnęłaś:) Dobranoc, pozdrów męża.

Witam!!!! Ooohoo..widze ze sie porobilo...tez uwazam ze zalobe nosi sie w sercu... ..chyba na swiecie pelno takich osob co lubia docinac..jak widac i na forum,pare postow wyzej i na codzien w zyciu...ja wlasnie dostalam lekkiego kopa..znaczy przykro mi sie zrobilo jak cos dzisiaj uslyszalam... ..jak dzwonil robaczek dowiedzilam sie ze mam sobie zarobic sama na slub (wiadomo pol na pol)...oczywiscie ON nie powiedzial tego tylko jego brat,a glownie bratowa (ktora podobno jest moja kolezanka,no w sumie znamy sie od malego i od podstawowki az do liceum siedzialysmy razem w lawce)... ...bo robaczek sam chcial zrobic nam wesele..nie chcial pieniedzy mojej mamy...zreszta ona nie mialaby z czego wziasc,a kochany tatus ma swoje zycie i by mi nie dal... ...a tu ona zaczyna sie drzec po robaczku,ze co ja sobie nie mysle,ze on nie ma dac sie wykorzystac,ze mam sobie sama na slub zarobic...robaczek(przepraszam ze tak robaczkuje:) )powiedzial ze sie ma zjeb**,ze nie jej intesres i ze to sa nasze pieniadze,na co ona ze jak nasze??!!!jego a nie nasze bo jeszcze malzenstwem nie jestesmy,na co robaczek,ze mieszkamy razem i to sa nasze pieniadze...a jej nic do tego...i jeszcze jej powiedzial,ze ona zawsze miala wszystko tylko kiwla palcem,wiec ma sie nie odzywac... ...i jakos tak pzrykro mi sie zrobilo..no normalnie przepraszam ze nie mam mamy z kupa forsy i nie jest w stanie mi wesela zrobic,no a tata...tata..jest,ale co z tego jak ma swoje nowe zycie i co go interesuje dorosla corka :O ...chyba normalnie przeniose sie na zaoczne i pojde do pracy..moze chociaz jakas czesc odloze... ...znaczy robaczek powiedzial,ze mam sie nie przejmowac,ze mi to powiedzial,bo mowi mi wszystko co sie dzieje i nie chce niczego ukrywac przede mna...i ze dla niego to nie ma znaczenia co oni sobie gadaja i ze to nasza sparwa...tylko,ze ja nie chce zeby mi ktos za 2 lata wypomnial cos,a moge sie zalozyc,ze jakbysmy juz byli po slubie to na najblizszym spotkaniu rodzinnym,zostaloby mi to wypomniane...i z pewnoscia bardzo tak..niby przypadkowo,ale tak by docielo,ze szok...ona zawsze tak robi :O Cholera no...jak nie urok to sracz**...booooze skad sie biora tacy ludzie.....????? Pozdrawiam was goraco...